Wątek zamknięty

Piramidka numerologiczna - co dzieje się z naszym życiem
#1

Witam Was serdecznie.
Jestem nowa na forum. Wasze forum zaczęłam obserwować już jakiś czas temu jednak dopiero teraz zebrałam się na odwagę aby Was prosić o pomoc. Jestem w związku małżeńskim, mamy dwójkę dzieci. Ciężko mi to mówić ale coraz częściej zaczynam się zastanawiać nad naszą relacją. Zwłaszcza teraz gdy kogoś poznałam. Nie mogę powiedzieć że jestem nieszczęśliwa z mężem, jest między nami tak nijak, nie kłócimy się ale czuję że to nie to co bym chciała. On po prostu już od bardzo długiego czasu mnie nie zauważa, nie czuję się zupełnie kobietą, dla niego są ważniejsi koledzy, znajomi, niż ja. Wielokrotnie mu o tym mówiłam, początkowo dawałam jakieś znaki ale niestety nie reaguje. Często nie mogę się go doprosić o najprostsze rzeczy. Gdy miesiąc temu zachorowałam, musiałam w nocy sama taksówką jechać na pogotowie bo on zawieźć mnie nie chciał. Jak już wspomniałam, poznałam kogoś, czuję się przy nim po prostu doskonale, on jest taki jak trzeba, nigdy nie spodziewałam się że spotka mnie w życiu jeszcze coś takiego. Potrafi mnie docenić, wie jak o mnie zadbać, poczułam przy nim że jestem pełnowartościową kobietą. Chciałam Was bardzo gorąco prosić o pomoc w interpretacji naszych piramidek, mojej i męża i tego drugiego. Czy można w nich dostrzec coś co jakoś wskazywało by na to że mój związek z mężem chyli się ku upadkowi i że z tamtym będzie mi lepiej? Bardzo będę Was zobowiązana za każdą pomoc. Przepraszam że nie podaję dat urodzenia ale nie chciała bym aby ktoś mógł w jakiś sposób nas zidentyfikować a moi znajomi mogą bywać na takich forach.

PIRAMIDKA MOJA I MĘŻA:

Ja:
4PZ----------------------6/15/33----------------------4PZ
3PZ-----------------2/11/20/29/38/47------------------3PZ
1PZ----------7/16---------------------4/13/31---------2PZ
C--------9------------------7----------------6/24-------C = 4/22/40
1WW------------2-----------------------1 v 3----------2WW
WG--------------------------1--------------------------WG

Cykl formujący do: 07.01.2006
Cykl produktywny: 01.01.2010 - 07.05.2034
Cykl żniwny po: 01.01.2037

Pierwszy punkt zwrotny: 2009 - 2013
Drugi punkt zwrotny: 2018 - 2022
Trzeci punkt zwrotny: 2027 - 2031
Czwarty punkt zwrotny: 2036 - 2040

Lata pustki: 1989-90, 2001-02, 2013-14, 2025-26, 2037-38,
2049-50, 2061-62, 2073-74, 2085-86, 2097-98

Mąż:
4PZ----------------------5/14/32----------------------4PZ
3PZ----------------9/18/27/36/45/54/72----------------3PZ
1PZ---------1/10/28-------------------8/26/44---------2PZ
C--------8-----------------2/20--------------6/24-------C = 7/16/34/52
1WW------------6-----------------------4 v 2----------2WW
WG------------------------2 v 4------------------------WG

Cykl formujący do: 20.12.2005
Cykl produktywny: 01.01.2007 - 01.01.2034
Cykl żniwny po: 20.04.2034

Pierwszy punkt zwrotny: 2006 - 2010
Drugi punkt zwrotny: 2015 - 2019
Trzeci punkt zwrotny: 2024 - 2028
Czwarty punkt zwrotny: 2033 - 2037

Lata pustki: 1989-90, 2001-02, 2013-14, 2025-26, 2037-38,
2049-50, 2061-62, 2073-74, 2085-86, 2097-98

Drogi życia
Pierwsza osoba: 4/22/40
Druga osoba: 7/16/34/52
Suma dróg życia: 2/11/20/29/38/47/56/74/92

Związek karmiczny: TAK

Pierwsza osoba
DZ: 4/22/40
1PZ: 7/16
CP: 7

Druga osoba
DZ: 7/16/34/52
1PZ: 1/10/28
CP: 2/20

PIRAMIDKA MOJA I TEGO DRUGIEGO MĘŻCZYZNY:

Ja:
4PZ----------------------6/15/33----------------------4PZ
3PZ-----------------2/11/20/29/38/47------------------3PZ
1PZ----------7/16---------------------4/13/31---------2PZ
C--------9------------------7----------------6/24-------C = 4/22/40
1WW------------2-----------------------1 v 3----------2WW
WG--------------------------1--------------------------WG

Cykl formujący do: 07.01.2006
Cykl produktywny: 01.01.2010 - 07.05.2034
Cykl żniwny po: 01.01.2037

Pierwszy punkt zwrotny: 2009 - 2013
Drugi punkt zwrotny: 2018 - 2022
Trzeci punkt zwrotny: 2027 - 2031
Czwarty punkt zwrotny: 2036 - 2040

Lata pustki: 1989-90, 2001-02, 2013-14, 2025-26, 2037-38,
2049-50, 2061-62, 2073-74, 2085-86, 2097-98

On:
4PZ----------------------7/16/34----------------------4PZ
3PZ------------------6/15/24/33/42--------------------3PZ
1PZ----------3/12---------------------3/12/30---------2PZ
C--------8------------------4----------------8/26-------C = 2/20/38
1WW------------4-----------------------4 v 0----------2WW
WG------------------------0 v 4------------------------WG

Cykl formujący do: 01.01.2014
Cykl produktywny: 04.12.2016 - 04.04.2045
Cykl żniwny po: 01.01.2050

Pierwszy punkt zwrotny: 2022 - 2024
Drugi punkt zwrotny: 2031 - 2033
Trzeci punkt zwrotny: 2040 - 2042
Czwarty punkt zwrotny: 2049 - 2051

Lata pustki: 2000-01, 2012-13, 2024-25, 2036-37, 2048-49,
2060-61, 2072-73, 2084-85, 2096-97, 2108-09

Drogi życia
Pierwsza osoba: 4/22/40
Druga osoba: 2/20/38
Suma dróg życia: 6/24/42/60/78

Związek karmiczny: TAK

Pierwsza osoba
DZ: 4/22/40
1PZ: 7/16
CP: 7

Druga osoba
DZ: 2/20/38
1PZ: 3/12
CP: 4

Jeszcze Wam powiem że kiedyś na mnóstwo rzeczy nie zawracałam uwagi, teraz po prostu wszystko mnie irytuje, każde zachowanie męża. Codziennie z trudem powstrzymuję się aby się z nim nie pokłócić. Wcześniej jak nabałaganił, nie sprzątnął (bo on tak ma) to nic nie mówiłam tylko brałam i robiłam to sama. Teraz w ogóle coś takiego ze mną się porobiło że o wszystko się wykłócam, wszystko mnie tak dookoła denerwuje, nie macie nawet pojęcia jak bardzo Smutny. Nie wiem co się dzieje. Najchętniej to spędzała bym czas z tym nowym, on jest inny, totalnie inny, jest po prostu taki jak trzeba, znam go na co dzień, znam jego zachowania, wiem o nim praktycznie wszystko. To jest mężczyzna o jakim nawet nie marzyłam w najskrytszych snach. Nie wiem, może za bardzo go sobie wyidealizowałam ale taki właśnie jest. To uczucie które jest między mną a tym drugim nie zrodziło się przez to że on się starał, podrywał mnie albo że ja coś robiłam. Nie, ja w ogóle bardzo długo okłamywałam się że kurcze, jak jak mogę, dziewczyno, ogarnij się, to na pewno Ci się wydaje, masz męża, dzieci, przecież to nie może być prawda. W tym czasie on jak się później okazało miał dokładnie to samo ale nie robił zupełnie nic bo wiedział że mam rodzinę dlatego sam nie zrobił pierwszego kroku. A jak to wyszło że się do siebie zbliżyliśmy? Życie ... nie chcę opisywać całej sytuacji ale po prostu pewne zdarzenie losowe, totalnie losowe, sprawiło że się do siebie zbliżyliśmy i tak od słowa do słowa wszystko wyszło.
#2

Hmmm Nie mam czasu , by Ci zrobić pełną interpretację. Wyjeżdżam na Święta i mam pełne ręce roboty. Bezradny Jesteś czwórka Twój mąż siódemką, więc zapewne fajerwerków w zwiazku nie ma co sie spodziewać. Mąż jest wycofany , zamknięty do środka, żyje w swoim oderwanym od rzeczywistości świecie. Ty z kolei stąpasz twardo po ziemi . Żyjesz tu i teraz. Wasze światy są rożne. Nie ma w waszym zwiazku nici porozumienia. Drugi mężczyzna to dwójka numerologiczna. Nie dziwota, ze czujesz sie z nim wspaniale. To czuły,ciepły mężczyzna. Jednak dwójka jest lepsza dla kobiety. Nie wiem, czy będziesz wstanie wytrzymać na dłuższą metę z osoba tak bardzo emocjonalna i niepoukładana. A i on może mieć kiedyś dość Twoich rządów, bo w tym zwiazku to Ty nosiłabyś spodnie.
Nie powiem Ci co masz zrobić ze swoim życiem. Nie dziwi mnie tez to, że teraz każde słowo Twego męża drażni Cię. Tak to właśnie jest, gdy w związku pojawia sie ten trzeci, czy ta trzecia. Rotfl W swojej piramidce masz liczby, które mogą świadczyć o tym, ze będziesz w niejednym zwiazku. Czy to akurat ten pan, tego nie wiem. Wiem jedno, ze dopóki nie uregulujesz swoich osobistych spraw to nigdy nie ułożysz sobie życia z tym drugim. No i zastanów się, bo może być tak, ze zamieni stryjek siekierkę na kijek.
Pomyślności. Buziak
#3

Dziękuję pięknie za odpowiedź. To co napisałaś to istna prawda. Taki jest właśnie mój mąż, dokładnie taki, wycofany, nic go nie interesuje, przywykłam do tego i nic z tym do tej pory nie robiłam póki nie pojawił się ten drugi, jak napisałaś, ciepły, czuły, wreszcie ktoś zauważył że jestem kobietą, ktoś to docenia, on po prostu jest, zawsze, mimo wszystko, nie wymaga nic ode mnie, no po prostu w życiu nie spodziewała bym się że spotka mnie jeszcze coś takiego. Początkowo nie dowierzałam, nie dopuszczałam do siebie takiej myśli, myślałam że to zauroczenie, powtarzałam sobie - dziewczyno opamiętaj się, na pewno Ci się wydaje ... Nie wydaje mi się. Jest wspaniale. Nigdy czegoś podobnego w życiu nie przeżyłam, nawet z obecnym mężem nie było to takie mocne i silne jak z nim. Nie wiem co będzie dalej bo mnie to trochę przeraża ale na razie jest wspaniale i jestem najszczęśliwszą osobą na świecie gdy jest przy mnie. Bałam się o tym trochę pisać bo myślałam że zostanę skrytykowana, że ktoś napisze że mam męża, dzieci to żebym z nimi siedziała. Dlatego jeszcze raz serdecznie dziękuję za tak miłą odpowiedź. Nigdy nie wiadomo co nas w życiu spotka. Ja też myślałam że mam poukładane życie, jeden mąż, dwójka dzieci, było nudno i bezpłciowo bo było ale już nie spodziewałam się niczego więcej. Do czasu aż nie pojawił się on ...
#4

Kim ja jestem żeby Cie osądzać? Uśmiech Nie mam takiego prawa. Jeden i drugi zwiazek są związkami karmicznymi. To trudne związki z tym, ze ten drugi mówi o głębokim związku uczuciowym, emocjonalnym. Czy jest łatwy Myśli Myślę ze na ten moment potrzebujesz tego czego nie otrzymujesz od męża, czyli czułości, miziaków, dobrego słowa, ale mam obawy, czy Ty po pewnym czasie nie będziesz czuła, sie zmęczona tym panem. Pamietaj, ze jesteś czwórką. Realistką, twardą dziewczyna. Motylki, pierwsze zauroczenie minie (2lata) i co wtedy? Zycie... Nie wiem ile masz lat. Ile lat maja Twoje dzieci. To nie jest takie proste. Nie oceniam Cie broń Boże, ale przyszły takie czasy, ze tak bardzo chcemy być szczęśliwi, ze wszystko inne przestało sie liczyć. Może to i dobrze, ze na pierwszym miejscu stawiamy siebie, ale często czyimś kosztem i to jest cholernie smutne. Dobra kończę swoje wywody, bo jestem w proszku, a jutro lecę na długa wycieczkę i muszę sie pakować. Rotfl
Pozdrawiam Buziak
#5

Wiesz, powiem Ci że czytałam trochę o tym wszystkim i my mamy sumę dróg życia 6 czyli to z numerologii jest rodzina. Żeby było ciekawiej, poznaliśmy się 6 grudnia, więcej? Poznaliśmy się 6 grudnia 2013r a to też daje 6. Kurcze, ile zbieżności ... Sama nie wiem co o tym myśleć. Może za bardzo to analizuję i szukam racjonalnego wytłumaczenia tej sytuacji. Piszesz że nie wiesz czy pasował by mi ktoś taki nie poukładany? Możesz powiedzieć co masz na myśli? Bo muszę Ci powiedzieć że on jest raczej poukładanym facetem, ma naprawdę poważne i takie zdrowe podejście do życia, ma pracę, dobry zawód, nieźle zarabia, jest taki naprawdę poukładany i tak poważnie o wszystkim myśli. Nie wiem co o tym myśleć kochana Smutny. Jest mi z nim tak dobrze, on ma cechy mojego męża które mi w nim pasują i dodatkowo ma to coś czego mi w mężu brakuje. Jest taki idealny. I nie patrzę na to przez różowe okulary, ja się staram twardo stąpać po ziemi i patrzeć na to racjonalnie, czasem nawet wylewam sama sobie kubeł zimnej wody na głowę ale się nie daje. Jak z nim jestem to czuję się cudownie a jak nasze spotkanie dobiega końca to tak jakby mi ktoś no nie wiem, ręce i nogi poucinał, czuję się tak jakby mi czegoś brakowało. Nie potrafię tego opisać bo nigdy czegoś podobnego nie przeżyłam, nigdy.
#6

Nie mam czasu prześledzić dokładnie Waszych piramidek, ale jak sam napisałaś jest to zwiazek karmiczny rodziny. Uważam, ze lepiej dla tego zwiazku byłoby, gdybyś to Ty była 2 a on 4. To Ty będziesz dla niego wsparciem i oparciem, będziesz motorem tego zwiazku. On będzie marzył, bujał w w obłokach. Zresztą Twój mąż tez to robi, ale trochę w inny sposób. Natomiast ten drugi pan ma silna anime , pierwiastek żeński. To człowiek , który bardzo dobrze rozumie kobiety. Mozna z nim o wszystkim porozmawiać, a kobiety bardzo dobrze czuja sie w jego towarzystwie. On posprząta, ugotuję, pogada, ale no właśnie, o wsparciu zapomnij. To nie jest tez typ zdobywcy, a kobiety tego potrzebują. Czyz nie? Uśmiech Wszystkie decyzje będziesz musiała podejmować sama . Na poczatku będziesz nim zachwycona. Jednak w dalszej perspektywie możesz sie nim rozczarować. To strateg potrafi uwodzić, zbliżać sie i oddalać. On potrzebuje silnej partnerki , Ty nią jesteś. Pamietaj, ze on jest dwójka. To dwoistość. Potrafi być czarujący , kochany, zgodny, ale bywa tez oschły, konfliktowy i bardzo depresyjny. On będzie wymagał od Ciebie byś okazywała mu uczucia, ale sam nie będzie do tego skory. Z czasem życie z nim może okazać sie nudne.
MalaMi napisał(a):On ma cechy mojego męża które mi w nim pasują i dodatkowo ma to coś czego mi w mężu brakuje.

To może porozmawiaj z mężem o Tym szczerze. Powiedz czego Ci brakuję. Poznaj wibracje numerologiczna swego męża. Będzie Ci łatwiej. Ty sama nie masz łatwego charakteru. Wiem co mówię , bo też jestem numerologiczną. 4 Rotfl Ciągle gna nas do tego co wydaje nam sie nie dościgłe, a jak już to zdobędziemy to przestaje nas to interesować i zaczynamy od poczatku. Wbrew pozoru romantyczne, depresyjne kobity potrzebujące wsparcia. Dwójka Ci tego nie da. Sorry.
I tak moja gadanina na nic sie zda. Ty sama powinnaś zrobić rachunek sumienia i zobaczyć, czy jest jeszcze szansa uratowania Twojego zwiazku, czy tego właśnie chcesz. Jesteś zakochana i patrzysz przez różowe okulary. Jednak radzę Ci być uczciwa wobec siebie i wobec Twoich najbliższych, bo na dłuższa metę nie dasz tak rady. Wyjdziecie wszyscy z tego poranieni. Uśmiech Moze to właśnie jest Wasza lekcja, która musicie przerobić. Tego to ja nie Wiem.
No to tyle Wszystkiego dobrego.
#7

Dziękuję jeszcze raz za odpowiedź. Z tym brakiem wsparcia to tak naprawdę źle z jego strony wygląda? Przepraszam że dopytuję ale nie mogę w to uwierzyć bo przyznam szczerze to ja mam siłę to wszystko ciągnąć tylko dlatego że on mnie właśnie wspiera i jest przy mnie, naprawdę. Gdyby mnie zostawił z tym sam i to ja bym musiała o wszystkim decydować to nie wiem czy dała bym radę. A dzięki temu że jest, dzięki temu co robi, co mówi, mam po prostu siłę i chcę o to walczyć i nie chcę tego wszystkiego kończyć ponieważ nigdy nie było mi z nikim tak dobrze jak z nim. Nawet z mężem nie było tak jak jest teraz, owszem byliśmy w sobie zakochani ale to wyglądało zupełnie zupełnie inaczej. Nie tak jak teraz. On mi bardzo okazuje swoje uczucia, kurcze, nigdy mi nikt ich tak bardzo nie okazywał. Pamiętam nasze początki z mężem i on tak naprawdę nie zwracał uwagi na wiele rzeczy, ciężko mi teraz nawet na nim to wymusić bo charakteru się nie zmieni, nie da rady. Ten drugi zauważa to że mam paznokcie umalowane, że mam włosy zrobione, że mam nowe perfumy no niby nic, niby pierdoły ale dla mnie to wiele i dzięki niemu czuję się wreszcie kobietą. Mąż często narzeka że jestem gruba, że mogła bym trochę schudnąć, on tego drugiego nigdy niczego takiego nie usłyszałam, wręcz przeciwnie, powtarza mi że jestem piękna i że akceptuje mnie taką jaka jestem i nie chce we mnie nic zmieniać. No jest po prostu idealny, taki jak być powinien. Nie chce mi się wierzyć że to się kiedyś kończy ponieważ znam go już trochę i wiem że on ma taki charakter po prostu. Od męża nie mogę takich rzeczy wymagać bo on nigdy mi tego nie mówił, nigdy mi niczego nie okazywał, nawet na początku, owszem, coś tam było ale zupełnie inaczej. Z tym drugim uwielbiam rozmawiać, potrafię się przed nim otworzyć, mówię mu o rzeczach o których najlepszej przyjaciółce bym nigdy nie powiedziała, przed nim nie mam oporów, zawsze mnie wysłucha, doradzi mi co mam zrobić, nigdy nie powie rób co chcesz albo to Twoja sprawa. Mogła bym z nim rozmawiać całymi godzinami, dniami i nigdy nie miała bym dość. Czuję się w jego towarzystwie bezpiecznie, tak inaczej, no nie wiem, nie potrafię nawet tego teraz opisać. A wiesz może jaką karmę mamy do przerobienia? mieliśmy robiony wspólny horoskop porównawczy który wyszedł nam idealnie, mnóstwo aspektów miłosnych i małżeńskich. Nawet w horoskopie było widać to co powiedziałaś że będę w dwóch związkach, że ten obecny nie jest tym docelowym. Nie wiem czy akurat z nim ale że będę a na to że to będzie on, Pani astrolog dała nam ponad 90% szans. Włos mi się jeżył jak słuchałam tego o nas. No nic, czas pokaże. Dziękuję Ci serdecznie za pomoc.
#8

Mala Mi ja nie twierdzę , ze Wam sie nie uda. Chodzi mi jedynie o to żebyś dobrze to wszystko przemyślała. Zakończyła swój zwiazek z mężem i rozpoczęła nowe życie z tym nowym partnerem. W kłamstwie nie da się żyć na dłuższa metę. Ty masz dzieci. Możliwe, ze on również ma rodzinę.To nie są proste rzeczy. Jednak trzeba coś postanowić. gdyż cierpią wszyscy. Uśmiech Pociesza
#9

To prawda, masz 100% racji i ja doskonale zdaję sobie sprawę że czeka mnie podjęcie takiej decyzji prędzej czy później. Ale chyba to jeszcze nie jest ten moment. Zwłaszcza że ja od zawsze miałam problemy z podejmowaniem decyzji Smutny. No ale wybrać będę w końcu musiała. A jeśli chodzi o męża to mam nadzieje że mnie rozumiesz ... że rozmowa tu tak naprawdę nic nie pomoże. Bo nie dam rady zmienić jego charakteru, żeby nagle z człowieka skrytego, żyjącego własnym życiem, zmienił się trochę w mężczyznę okazującego uczucia, zauważającego mnie jako kobietę, dostrzegającego różne zmiany we mnie. On tego nigdy nie robił, nawet na początku. Mężczyzna albo taki po prostu jest albo nie. Kiedyś mi to nie przeszkadzało, zwłaszcza że to był mój pierwszy facet, moja pierwsza miłość i tak już zostało. Myślałam że tak po prostu musi być. Teraz już wiem że nie i że są inni mężczyźni. Nigdy mając męża się nie zakochałam, nigdy z nikim nie romansowałam, nie flirtowałam. A teraz mnie tak mocno wzięło. Nasze życie z mężem od samego początku wyglądało tak że niby żyliśmy razem, w końcu łączą nas dzieci, jakieś wspólne obowiązki itd ale tak naprawdę każde z nas żyje osobno, tak jakby obok. Trochę to dziwnie brzmi ale tak właśnie jest. On ma swoje zajęcia, ja przez to wszystko nie mogę się zupełnie realizować i spełniać bo muszę ogarniać całą resztę. W obecnym związku to też ja jestem tą która o wszystko musi zadbać bo jak ja czegoś nie dopilnuję to to na pewno nigdy nie będzie zrobione więc już przyzwyczaiłam się do roli tej podejmującej decyzje. No i tak słuchaj to wszystko wygląda ... Przeraża mnie na chwilę obecną to wszystko, początkowo miałam silne wyrzuty sumienia, duże wątpliwości, nawet zerwałam kontakt z tym drugim na pewien czas. Wiesz ile wytrzymałam? 1 dzień. Nie dałam rady dłużej. Skończyło się to tak że ucierpieli na tym moi najbliżsi bo wyżywałam się na mężu, na dzieciach, darłam się na nich, zupełnie jak nie ja, nie wiedziałam co się ze mną dzieje, nie potrafiłam nad tym zapanować. Dopiero wtedy zrozumiałam że może i z nim źle bo są te wątpliwości itd ale bez niego po prostu ja nie potrafię normalnie żyć ...
#10

No cóż zapadłaś na chorobę wieku dziecięcego. Rotfl Nie Ty pierwsza. Jednak uważaj, oby lądowanie nie było twarde. Życzę Ci mądrych wyborów. Buźki Kwiatek I uwierz mi po pewnym czasie każdy następny chłop upodabnia sie do tego pierwszego. Rotfl Niech te Święta Wielkanocne będą dla Ciebie i Twoich najbliższych pełne nadziei i wiary, radości, miłości, spokoju i szczęścia. Wszystkiego dobrego. Buziak
#11

Kochana a czemu n as pisałaś ze to potrwa u nas 2 lata?
#12

A bo tak mówi nauka, ze stan zauroczenia trwa od 2 do 5 lat. Rotfl
Poniżej ciekawy link. Warto poczytać.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120212/REPORTAZ/272941878">http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/ar ... /272941878</a><!-- m -->
Wątek zamknięty




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości