Wątek zamknięty

Proste zaklęcie, żeby on wrócił, odezwał się.

eugenia napisał(a):Myslalam ze milosci można pomagac przeciez ta osoba mnie kocha


moim zdaniem jakby Cię kochała to by nie odchodziła. Faceci są w stanie powiedzieć wszystko co chcemy usłyszeć, żeby mieć spokój Uśmiech

slawek_88 napisał(a):
ataga6 napisał(a):Z drugiej strony, co to kogo obchodzi, co inni robią w swoim życiu? Przecież to Was nie dotyczy, to nie Wasza moralność. Czy Wam ktoś zagląda do sumienia?

To niesprawiedliwe co piszesz... Mniej więcej orientując się w prawie przyczyny i skutku po prostu widać że wpływanie na czyjąś wolną wolę jest nie tylko nie fair wobec tej osoby, lecz również przynosi konsekwencje nadawcy... trzeba upominać i tego bd się trzymał
To tak jakby widzieć jakiegoś gościa na ulicy który próbuje pobić biedną nie wiedzącą o co chodzi babcie, nie wtrąciłabyś się by pomóc?? Czy też powiedziałabyś sobie że to jego sumienie i niech robi co chce...?? Dobani

Każdy jest świadomy swoich czynów i ich konsekwencji, nie bawcie się w talibów moralności. I tak wszyscy robią co chcą te upominanie i tak nic nie da, tylko tyle że sobie popiszesz. Te wróżby/czary/zaklęcia wymyślone są po to by z nich korzystać, by pomóc losowi. a czy to jest fair czy nie to każdy sam według swoich zasad określi nie ma sensu narzucanie komuś tego co wypada a czego nie wypada robić. Ja jestem "za" stosowaniem takich zaklęć ale z umiarem, jeśli za pierwszym podejściem to nic nie dało to po prostu odpuścić, widocznie tak miało być. Uśmiech

Napisanie komentarza jest na forum czymś normalnym... a po drugie, może jakaś osoba posłucha ostrzeżenia i zrozumie że wpływanie na czyjąś wolną wolę jest czarną magią. Zapewne wiele osób i tak zrobi swoje, ale może ktoś się powstrzyma i tym samym nie poniesie konsekwencji takich czynów... a to jest już dla mnie coś. Tak więc rób jak chcesz, ale może ktoś inny mając szansę posłuchania 2 strony zastanowi się nad rzucaniem takich czarów.

masz racje ale nie ma co się tak oburzać, ja też niejednokrotnie się zastanawiałam czy tak wypada czy też nie ale są też sytuacje w których ludzie nie widzą wyjścia z pewnych sytuacji dlatego pomagają sobie czarami Uśmiech

ależ ja się nie oburzam.... hehehhe.... tylko wyraziłem swoje zdanie na ten temat;D Teraz czytający mogą po prostu skonfrontować ze sobą 2 poglady na tą kwestię i o to chodzi na forum; bynajmniej takie jest moje zdanie

Pozdrawiam

moje również Uśmiech

karolineczka21 napisał(a):
eugenia napisał(a):Myslalam ze milosci można pomagac przeciez ta osoba mnie kocha


moim zdaniem jakby Cię kochała to by nie odchodziła. Faceci są w stanie powiedzieć wszystko co chcemy usłyszeć, żeby mieć spokój Uśmiech
Nie masz w tym przypadku racji bo on mnie kocha tu chodzi o kłótnie poważna. Jest duże prawdopodobieństwo że wróci ale ja bym chciała sobie delikatnie pomoc...

eugenia napisał(a):
karolineczka21 napisał(a):
eugenia napisał(a):Myslalam ze milosci można pomagac przeciez ta osoba mnie kocha


moim zdaniem jakby Cię kochała to by nie odchodziła. Faceci są w stanie powiedzieć wszystko co chcemy usłyszeć, żeby mieć spokój Uśmiech
Nie masz w tym przypadku racji bo on mnie kocha tu chodzi o kłótnie poważna. Jest duże prawdopodobieństwo że wróci ale ja bym chciała sobie delikatnie pomoc...

skoro jesteś tego pewna to nie masz w czym sobie pomagać bo on prędzej czy później wróci jak ochłonie i emocje opadną, jedyne co może pomóc to szczera rozmowa a nie czary

aha dziękuje za odp Uśmiech a co do zdjeć mogą być wydrukowane?

Mogą, ważne by te osoby przedstawiały.

Witam wszystkich Uśmiech
Jestem tu nowa, ale zainteresowanie magią wykazywałam od dawna.
Niedawno rozpadł się mój półtoraroczny związek.. bardzo to przeżywam, bo to miłość mojego życia.
Wiem, że on też ciągle mnie kocha. Ale niestety złe towarzystwo i alkohol jako próby zapomnienia [doskonale wie, że beze mnie jest mu źle, nie jest tak jak powinno być] nie pomagają i On robi tylko coraz większe głupstwa. Mam pewność, że mnie kocha, jest dla mnie wszystkim i jestem w stanie wszystko mu wybaczyć, bylebyśmy tylko do siebie wrócili.. Nie wiem co mam robić, postanowiłam więc pomóc sobie magią. Tak, wiem, słyszałam wszystkie opinie o tym jakie to egoistyczne i niebezpieczne, etc. Tak. Wiem to wszystko. I gdybym nie miała pewności, że mnie kocha, nie robiłabym tego.. Próbowałam już jednego rytuału z tego forum, 9-dniowego, a dzisiaj wypróbowałam zaklęcie podane przez Mariselę i mam nadzieję, że zadziała...
Czy komuś z Was pomogło to zaklęcie? A może znacie jeszcze jakieś? Naprawdę mi na tym zależy, bo nie potrafię bez niego żyć, a wiem i widzę, że on beze mnie też nie daje rady, ale w ramach 'zapomnienia' i udawania, że wszystko jest ok, tylko się stacza... imprezy, dziewczyny na jedną noc.. Wiem jak to wszystko brzmi. Ale kto choć raz kochał kogoś do szaleństwa zrozumie co czuję.

Pozdrawiam!

mi to zaklęcie nie pomogło ... chyba że u mnie zadziała po dłuższym czasie Uśmiech ( jestem 3ci tydzień po Uśmiech.
Ja Cię doskonale rozumiem sama walczę o swoją "wielką miłość" Uśmiech Spróbuj szczęściu trzeba pomagać Uśmiech a jak to 9cio dniowe działa? bo właśnie się nad nim zastanawiam Uśmiech

a mi obeszło się bez zaklęcia Oczko)) mówiłam że kocha Oczko))

Cały czas próbuję i raczej się nie poddam Oczko co do 9-dniowego jeszcze ciężko powiedzieć, dzisiaj będzie 7 noc..
Ale wierzę, z całego serca wierzę, że to pomoże, bo nie wyobrażam sobie życia bez tej miłości. A plus jest taki, że nie walczę o miłość kogoś, kto mnie nie zna, albo nie żywi do mnie żadnych uczuć, tylko o kogoś dla kogo byłam całym światem.. Więc chyba w takim wypadku magia ma sens?
Tak czy siak, jakbyście znały jeszcze jakieś zaklęcia, itp. (najlepiej sprawdzone Oczko) to bardzo proszę o pomoc.
Karolineczko, trzymam kciuki za Ciebie i Twoją miłość! Uśmiech
Eugenia - moje gratulacje, miło czytać takie optymistyczne zakończenia Oczko

a ja mówiłam że zaklęcie jest niepotrzebne Uśmiech)
w tym przypadku ma Uśmiech a dziękuje, przyda się bo sprawa jest baaardzo skomplikowana (urażona męska duma Uśmiech ) znam jedno niby proste ale bardzo mocne - w moim przypadku. przeczytałam je w księdze wróżb, czerwona świeca i kartka papieru, myślałam że takie zaklęcie jest mało skuteczne i pewnie nie zadziała więc wpisałam na kartce imię chłopaka który mnie bardzo nie lubił i z wzajemnością Uśmiech po niecałym miesiącu nie mogłam się od niego "uwolnić" byliśmy razem ponad 7 lat i mimo że moje uczucie się wypaliło on nadal mnie kocha, bardzo się stara ale niestety... co do zaklęcia : w piątkową noc zapal czerwoną świece napisz na kartce imię chłopaka gdy zaczniesz ją palić wypowiedz ".... będziesz płoną z miłości do mnie" w miejscu ... wypowiedz imię Uśmiech

W moim wypadku też niemałe znaczenie ma "urażona męska duma" Oczko mam nadzieję, że to pomoże..
Na pewno wyprobuję Twoje zaklęcie Uśmiech

Hm, kilka lat temu kochałam się w jednym chłopaku, ale on kompletnie tego nie odwzajemniał. Pamiętam że robiłam wtedy podobne zaklęcia, z czerwoną świecą, w piątkowy wieczór i paleniem karteczki z jego imieniem. I wiesz co? Po jakimś czasie się zakochał. Byliśmy razem trochę, ale niestety moje 'zakochanie' było tylko wyobrażone, bo dopiero jak go poznałam, zrozumiałam, że nie jest taki, jak myślałam. Ale niemniej jednak - chyba podziałała magia Oczko

magia działa tylko trzeba uważać żeby nie przesadzić Uśmiech ja jestem w dość krytycznej sytuacji jeśli chodzi o miłość dlatego zdecydowałam się wrócić do czarów Uśmiech według mnie najprostsze zaklęcia są najskuteczniejsze Uśmiech

Sol napisał(a):
karolineczka21 napisał(a):
Sol napisał(a):Cały czas próbuję i raczej się nie poddam Oczko co do 9-dniowego jeszcze ciężko powiedzieć, dzisiaj będzie 7 noc..
Ale wierzę, z całego serca wierzę, że to pomoże, bo nie wyobrażam sobie życia bez tej miłości. A plus jest taki, że nie walczę o miłość kogoś, kto mnie nie zna, albo nie żywi do mnie żadnych uczuć, tylko o kogoś dla kogo byłam całym światem.. Więc chyba w takim wypadku magia ma sens?
Tak czy siak, jakbyście znały jeszcze jakieś zaklęcia, itp. (najlepiej sprawdzone Oczko) to bardzo proszę o pomoc.
Karolineczko, trzymam kciuki za Ciebie i Twoją miłość! Uśmiech
Eugenia - moje gratulacje, miło czytać takie optymistyczne zakończenia Oczko


w tym przypadku ma Uśmiech a dziękuje, przyda się bo sprawa jest baaardzo skomplikowana (urażona męska duma Uśmiech ) znam jedno niby proste ale bardzo mocne - w moim przypadku. przeczytałam je w księdze wróżb, czerwona świeca i kartka papieru, myślałam że takie zaklęcie jest mało skuteczne i pewnie nie zadziała więc wpisałam na kartce imię chłopaka który mnie bardzo nie lubił i z wzajemnością Uśmiech po niecałym miesiącu nie mogłam się od niego "uwolnić" byliśmy razem ponad 7 lat i mimo że moje uczucie się wypaliło on nadal mnie kocha, bardzo się stara ale niestety... co do zaklęcia : w piątkową noc zapal czerwoną świece napisz na kartce imię chłopaka gdy zaczniesz ją palić wypowiedz ".... będziesz płoną z miłości do mnie" w miejscu ... wypowiedz imię Uśmiech


W moim wypadku też niemałe znaczenie ma "urażona męska duma" Oczko mam nadzieję, że to pomoże..
Na pewno wyprobuję Twoje zaklęcie Uśmiech

Hm, kilka lat temu kochałam się w jednym chłopaku, ale on kompletnie tego nie odwzajemniał. Pamiętam że robiłam wtedy podobne zaklęcia, z czerwoną świecą, w piątkowy wieczór i paleniem karteczki z jego imieniem. I wiesz co? Po jakimś czasie się zakochał. Byliśmy razem trochę, ale niestety moje 'zakochanie' było tylko wyobrażone, bo dopiero jak go poznałam, zrozumiałam, że nie jest taki, jak myślałam. Ale niemniej jednak - chyba podziałała magia Oczko

dobrze, że to napisałaś... własnie o to chodzi ...

myślę, że kocham - chcę go mieć - czary mary - ... a potem drapanie się za głowę ... jednak to nie ten ...
potem poznajemy następnego kolesia i.... od początku zaczynamy naszą strategię ...

nie napiszę co o tym myślę ....

Karolineczko: moja sytuacja również jest delikatnie mówiąc fatalna, więc muszę zaufać magii. Gdybym nie miała pewności co do tego uczucia, z mojej i jego strony to nie mieszałabym do tego magii..

Yoanna: wtedy byłam młodą dziewczyną, która nawet nie wiedziała, że to, co robi zadziała. To była bardziej taka 'zabawa' głupiej nastolatki, która nie zdawała sobie sprawy z konsekwencji i skuteczności zaklęcia, ani nikt jej nie uprzedził, że to coś naprawdę potężnego. Ale chyba za to zapłaciłam, bo mój następny chłopak mnie zostawił, a ja długo po tym cierpiałam.. Dostałam więc za swoje. Na szczęście moja 'ofiara zaklęcia' później się z kimś związała, więc mam nadzieję, że dobrze mu się wiedzie.



Ale teraz jest inaczej, od samego początku kochaliśmy się 'aż za bardzo', oboje wiedzieliśmy, że jesteśmy sobie przeznaczeni i że jesteśmy sobie nawzajem miłością życia. Niestety, on ma trudny charakter.. A ja? Niestety za bardzo go kocham, żeby po prostu odpuścić. Nie próbuję 'wyczarować' sztucznej miłości, chcę tylko żeby nasze uczucie odżyło i zwyciężyło

W każdym rytuale liczy się intencja, jeśli jest dobra i nie krzywdzi nikogo - rytuał zadziała.
Przy czym niekrzywdzenie nikogo szerokie ma pojęcie. Można skrzywdzić partnera, jeśli powrotu nie chce. Można skrzywdzić jego i osobę, z którą jest aktualnie w związku. Dlatego pod żadnym pozorem nie robimy takich czarów na osoby zajęte.
Można też skrzywdzić siebie, jeśli ta osoba nie jest nam pisana.
Dlatego ostrożnie z takimi rzeczami...

Jest jeszcze jedna ewentualność. Że ten, który Was nie chce jest takim samym magikiem jak Wy albo jeszcze lepszym. Wtedy se możecie palić te świeczki do usr... śmierci. Prędzej zagniecie przestrzeń, niż ta Wasza gażetologia stosowana zadziała. Tak

Rotfl Rotfl Rotfl
Wątek zamknięty




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości