Przepraszam...
#23

Ja zawsze przepraszam jako pierwszy, chociaż często nigdy nie ma tak naprawdę za co. I nigdy nie doszukuję się winy w innej osobie, tylko w sobie.
Odpowiedz
#24

Jestem zodiakalnym wodnikiem i przepraszam... ale niezbyt często, raczej dopiero wtedy gdy naprawdę wewnętrznie poczuję taką potrzebę.
Zastanawiając się nad tematem przepraszania, zdałam sobie sprawę z jednej cechy charakteru - otóż nie zdarza mi się przepraszać nagminnie i raczej staram się zawsze w sposób perswazyjny argumentować swoje zachowanie czy słowa wpływem innych osób, ich postępowaniem, czy złymi wyborami. Może nie jest to pozytywna cecha, ale ona zawsze wypływa z wewnątrz i podświadomość nie pozwala mi pozostawić winy po mojej stronie. Zawsze muszę "wybrnąć" z sytuacji w taki sposób aby "oczyścić się z winy". Czy ktoś z Was ma podobnie?
Odpowiedz
#25

Ja nie lubię przepraszać, przychodzi mi to z trudem, ale to też zależy od okoliczności. W blahych sprawach przychodzi mi to z łatwością, ale w poważniejszej sprawie, gdy druga osoba mnie np.tez obraziła to duma mi nie pozwala... Aczkolwiek trwa to długo, długo, ale jak emocje opadna to wyciągam rękę do zgody, bo nienawidzę się kłócić i nosić w sobie negatywnych emocji. Równowaga i harmonia są dla mnie bardzo ważne w zyciu.
Odpowiedz
#26

Dostrzec błąd w swoim zachowaniu i przeprosić czasem jest wyzwaniem, trudną sztuka UśmiechMusimy sie otworzyc emocjonalnie , wyjśc ze swojej skorupki,wyciągnąc rękę do zgody jeżeli to my zawiniliśmy.O ile z łatwością się ranimy tym z trudem przychodzi nam przez gardło słowo przepraszam.Przeprosiny to pierwszy krok do zgody do tego czasami potrzeba odwagi.Warto sie przemóc to przynosi ulgę.Nie warto tkwić w dumie i złosci.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości