Warsztat 77 - Pasja z przeszłości
#1

Tadam Dance mój pierwszy warsztat uważam za otwarty Oczko
Mam przygotowanych sporo tematów, na początek wybrałam ten i oby był ciekawy Ok
Rozwiązanie w poniedziałek wieczorem, chyba że uznam że dajemy czas do wtorku.

1. Co było moją największą pasją w czasie studiów??

2.Jaka sytuacja zmusiła mnie do zaprzestania i dlaczego była ona wyjątkowo trudna dla mnie i mojej rodziny?

3.Jakie cechy w sobie wyrobiłam dzięki tej pasji?

Zapraszam wszystkich serdecznie do wzięcia udziału !!! Kwiatek Kwiatek Kwiatek Buźki
Odpowiedz
#2

Na pierwszy ogień! Ciach:

1. Co było moją największą pasją w czasie studiów??
3 miecze + 10 mieczy + 9 monet
Mam dwie propozycje:
Pierwsze moje skojarzenie, pasja męska lub z mężczyznami. To mogą być militaria, strzelectwo, myślistwo, poszukiwania metali.
Oddałaś się tamu całą sobą, byłaś autorytetem, może nawet przewodniczyłaś jakiejś grupie.
Druga myśl: widzę talenty literackie, ambitny, cięty język. Mogłaś być reporterem, dziennikarzem, prowadziłaś reklamę w prasie np fotoreportaż. (Mógł być to nawet reportaż na terenach wojennych, ubogich, niebezpiecznych.) Podróże, delegacje z tym związane.

2.Jaka sytuacja zmusiła mnie do zaprzestania i dlaczego była ona wyjątkowo trudna dla mnie i mojej rodziny?
III Cesarzowa/ Król mieczy/ Król Pucharów
Zaniechałaś tego zajęcia, gdyż dużo czasu temu poświęcałaś, zbyt często byłaś poza domem. Głównie sprzeciwiał się temu ojciec. Bał się o Ciebie. (Myślę, że chodziło przede wszystkim o te kontakty z ludźmi z dalekich krajów, wyjazdy.) Nie mieli z Tobą kontaktu (byłaś daleko od domu). Bali się, że zachorujesz lub się uzależnisz.

3.Jakie cechy w sobie wyrobiłam dzięki tej pasji?
8 monet
Pilność, systematyczność, sumienność, pracoholizm, wzór do naśladowania.
Cierpliwość. Szacunek do ciężkiej pracy, nawet fizycznej.

Po takich kartach jestem niezmiernie ciekawa rozwiązania :--)
Pozdrawiam,
MAG
Odpowiedz
#3

Mag dziekuję Ci bardzo za udział Buźki Buziak
Odpowiedz
#4

No szlag by to... wcięło mi całą poprzednią wiadomość i muszę pisać jeszcze raz Beczy

1. Co było moją największą pasją w czasie studiów??
Rycerz Kielichów - Księżyc - 6 kielichów
Żeglarstwo, lotnictwo, archeologia, speleologia, nurkowanie, chodzenie po górach, zwiedzanie starych obiektów historycznych/ruin/ zamków, branie udziału w rekonstrukcjach historycznych, jazda konna, malarstwo... Zmęczony

2.Jaka sytuacja zmusiła mnie do zaprzestania i dlaczego była ona wyjątkowo trudna dla mnie i mojej rodziny?
9 pentakli - 9 mieczy - Śmierć
Było to coś bardzo przykrego. Jakaś klęska żywiołowa, rozwód, albo choroba, albo - przepraszam za dosłowność - nawet śmierć w rodzinie. Sytuacja, która wymagała od Twojej rodziny konsolidacji i była źródłem wielu zmartwień, stresu i łez.
Inne co mi przychodzi na myśl, to nagłe pogorszenie się sytuacji finansowej i/lub konieczność wyjazdu za granicę, co spowodowało duże zmiany i konieczność budowania wszystkiego na nowo.

3.Jakie cechy w sobie wyrobiłam dzięki tej pasji?
5 pentakli- As pentakli
Umiejętność radzenia sobie w trudnych sytuacjach (sprawność fizyczną); cieszenie się z własnych osiągnięć; umiejętność wspierania się i współpracy z innymi ludźmi (lub zwierzętami); docenianie nawet małych powodów do radości; wrażliwość na piękno Świata/zwierząt; podziw i respekt dla przyrody; samodzielność; sprawność fizyczną; umiejętność planowania; intuicję; rozróżnianie tego co ważne od tego co mniej ważne; nauczyłaś się wieleo sobie samej i innych ludziach.

Ciekawa jestem czy w ogóle coś z tego okaże się prawdą, bo muszę się przyznać, że dla mnie jest to najtrudniejszy z dotychczasowych warsztatów :chores-chopwood:
Dziękuję Bronka za ten warsztacik Buźki

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz
#5

LeCaro dziękuję za udział Buźki Buźki Buźki
Odpowiedz
#6

1. Co było moją największą pasją w czasie studiów?? - Q Kielichów, 3 kielichów, Sąd - cechuje cię bogactwo uczuć, pociąga ciebie wiedza tajemna, obrazy, kino, malarstwo, miałaś inspiracje twórcze, artystyczne, architektura. Mocno wierzyłaś w to co chciałaś robić... chciałaś podróżować nie jako turystka w hotelowym kurorcie, lecz jako podróżniczka - odkrywca, być w miejscach, które są nie dostępne dla ogółu. Druga rzecz co mi się nasuwa to praca detektywa, policja - wydział kryminalny.

2.Jaka sytuacja zmusiła mnie do zaprzestania i dlaczego była ona wyjątkowo trudna dla mnie i mojej rodziny? - Cesarzowa, 5 mieczy, 10 denarów - niepowodzenie w sprawach finansowych, choroba, ale nie z tych terminalnych tylko np. alergia, złamanie itp. musiałaś zmodyfikować swoje myślenie, cele.

3.Jakie cechy w sobie wyrobiłam dzięki tej pasji? - Mag, 5 monet, Giermek mieczy - poznanie siebie i swoich umiejętności, przejęcie na siebie odpowiedzialności, spojrzenie na swoje cele z różnych punktów widzenia, przełamywanie ograniczeń, pomysłowość.
Odpowiedz
#7

co było największą pasją w czasie studiów?-Cesarzowa 5 buław-jaka rywalizacja z modą,konkursy piękności tez mi przyszło na myśl,coś związane z ekologią
jaka syt zmusiła do zaprzestania i dlaczego była trudna dla rodziny-4 buław as buław-romans kogoś w rodzinie? zbyt lekkomyślne podejście kogoś,ew,zaczynanie od nowa Bezradny
jakie cechy wyrobiłaś sobie dzięki tej pasji-Słońce-otwartość ,radość,cieszenie się przyrodą
Odpowiedz
#8

Barbara, Ayla dziękuję Wam serdecznie za udział Buźki Buźki Buźki
Gdyby ktoś jeszcze chciał wziąść udział to przesunę do wtorku Kwiatek
Odpowiedz
#9

Przekładam rozwiązanie na jutro wieczór moi drodzy Oczko Buźki
Może ktoś jeszcze się przyłaczy???
Odpowiedz
#10

Bronka napisał(a):Tadam Dance mój pierwszy warsztat uważam za otwarty Oczko
Mam przygotowanych sporo tematów, na początek wybrałam ten i oby był ciekawy Ok
Rozwiązanie w poniedziałek wieczorem, chyba że uznam że dajemy czas do wtorku.

1. Co było moją największą pasją w czasie studiów??

2.Jaka sytuacja zmusiła mnie do zaprzestania i dlaczego była ona wyjątkowo trudna dla mnie i mojej rodziny?

3.Jakie cechy w sobie wyrobiłam dzięki tej pasji?

Zapraszam wszystkich serdecznie do wzięcia udziału !!! Kwiatek Kwiatek Kwiatek Buźki


1. Pasja - 9 mieczy + 4 buław - Czyżby coś z upiększaniem domu? Na pierwszym planie pokazuje mi się sypialnia. Feng shui? Może to też coś z psychologią. Generalnie chyba dzieliłaś tę pasję z bliskimi lub rodziną.
2. Sytuacja - as pucharów i czemu była trudna - Smierć - Sytuacja zwiazana z kimś ukochanym, bliską sercu osobą. Sytuacja ta była trudna ponieważ trzeba było się pożegnać. Możliwe, że ktoś bliski umarł, albo Cię opuścił albo trzeba było wyjechać - i tu też rozłąka. Być może rozląka dotyczyła osoby, z która współdzieliłaś pasję...
3. Cechy - 7 pucharów, Kolo Fortuny - Przede wszystkim wyobraźnię i empatię, poza tym umiejętność przystosowywania się do zmian, umiejetność godzenia się z tym co Los daje.

Bardzo ciekawy temat na warsztat.
Mam nadzieje, ze zdążyłem.
Pozdrawiam Uśmiech
Odpowiedz
#11

Dzięki Luks Buźki Buźki
Odpowiedz
#12

Czas na rozwiązanie Bronko-Warsztatu, który wcale nie okazał się łatwym jak przewidywałam...

Bardzo mi schlebia, że za taką ekstremalną mnie macie, ale to całkiem oklepana i przeciętna pasja (chociaż podsuneliście mi kilka nowych pomysłów

Ale wracając do historii po krótce ją przedstawię...(od razu zaznaczam, że nie wzbudza już ona we mnie żadnych emocji)...No może nie tak po krótce Oczko

...dawno, dawno temu żyła sobie zakompleksiona grubaska, która jakimś cudem przeszła castingi i dostała się do formacji tanecznej zajmującej się tańcem latynoamerykańskim, towarzyskim, a w późniejszym okresie tańcem brzucha...było to spore wyzwanie dla kogoś kto czerwienił się na sam dzwięk swojego imienia nie wspominając o wielkiej scenie i stresie jaki temu towarzyszył....
Uwielbiałam tańczyć, nawet jeżeli wiązało się to z długim i dosyć opornym wbijaniem mi do głowy układów, synchronizacji z innymi i "obnażaniem się"...

Trwało to przez większą część studiów, potem zakochałam się na zabój, facet oświadczył mi się po 2 tygodniach, po 2 miesiacach postanowiliśmy zamieszkać razem...
Któregoś dnia niespodziewanie straciłam przytomność.... odzyskiwałam ją i znowu traciłam...do tego ogromne bóle wszystkiego, nie wiedziałam co się dzieje, rodzice wezwali karetke....pani doktor stwierdziła ze to zatrucie, przepisała jakies jonki i sprawa załatwiona,...leżałam tak jeszcze 2 dni (w jednej pozycji taki to był ból) piłam te jej świństwa, ale że miałam umówioną wizytę do lekarza (czekałam na nią 2 miesiące), pomimo bólów nie mogłam jej przepuścić...
i żeby nie przedłużać historii...pamiętam tylko przerażoną minę lekarki w przychodni, karetkę i to że od razu trafiłam na stół...diagnoza...ciąża, ale już martwa, bo nie rozwijała się tam gdzie potrzeba, rozerwany jajowód, straciłam mnóstwo krwi (stąd te omdlenia), gdybym sama nie zgłosiła się do przychodni to nie wiem...głupi to ma zawsze szczęście... :bow-blue: :angelic-cyan:
Rodzice jak to rodzice najbardziej to przeżyli, bardzo się bali i wściekli byli Nerwus Paluszkiem
Do tańca nie wróciłam, nie byłam w stanie nadgonić, formacja z czasem się rozpadła...każda z nas poszła w swoją stronę (jedna z koleżanek otworzyła własną szkołę tańca).
A cech wyrobiłam w sobie mnóstwo dlatego było to moje ostatnie pytanie (każdy coś odgadł)....

MAG: Oddałaś się tamu całą sobą faktycznie zaangażowana byłam bardzo, co w sobie wyrobiłam ...cierpliwość. Szacunek do ciężkiej pracy, nawet fizycznej.
Co do tej ciąży fajnie to karty pokazały, ta Cesarzowa i król mieczy obok, który kojarzy mi się z szybkim cięciem...dosłownie Ok

LECARO: również nie trafiłaś z pasją, za to dalej już coraz lepiej "Było to coś bardzo przykrego..choroba, albo - przepraszam za dosłowność - nawet śmierć w rodzinie. Sytuacja, która wymagała od Twojej rodziny konsolidacji i była źródłem wielu zmartwień, stresu i łez" faktycznie było to bardzo przykre szczególnie dla mojej mamy (o czym nie dowiedziałam się bezpośrednio od niej, ale od jej koleżanki z pracy)...śmierć dziecka tu się pokazała..
czego się nauczyłam "Umiejętność radzenia sobie w trudnych sytuacjach (sprawność fizyczną); cieszenie się z własnych osiągnięć; umiejętność wspierania się i współpracy z innymi ludźmi tutaj również super Ok

BARBARA40:Mocno wierzyłaś w to co chciałaś robić...nie inaczej Oczko właściwie jako jedyna zaczynałam od zera musiałam dogonić dziewczyny w umiejętnościach Oczko 3 kielichów pięknie pokazała taniec, Tobie jako jedynej wypadła ta karta Ok
Jaka sytuacja zmusiła mnie do zaprzestania "choroba" Ok ta 5 mieczy koło Cesarzowej moim zdaniem, też niezbyt dobrze się kojarzy
Jakie cechy wyrobiłam "poznanie siebie i swoich umiejętności, przejęcie na siebie odpowiedzialności, przełamywanie ograniczeń"

AYLA: blisko, blisko z tą pasją...scena jak najbardziej, 5 buław...5 nas było kobitek
Cechy: otwartość, radość

LUKS: Sytuacja ta była trudna ponieważ trzeba było się pożegnać. Możliwe, że ktoś bliski umarł, dosłownie to karty pokazały Ok co do cech wyobraźnię i zdolność przystosowywania się do zmian też super


No to się rozpisałam Głupek
Zwycięża LeCaro jako że najdokładniej i najtrafniej opisała całą sytuację Kwiatek Kwiatek Kwiatek
Wyróżnienia należą się wszystkim, bo świetnie sobie poradzili, a warsztat nie należał do najłatwiejszych Kotek Luzik
Bardzo Wam dziękuję cieszę się, że tyle osób wzieło udział Buźki Buźki Buźki
Odpowiedz
#13

Fajny warsztat dziękuję bardzo Buźki Buźki Buźki Pan Lukasz do nas wrócił? Super Oklaski
Odpowiedz
#14

Znowu ja?? Szok Bronko dziękuję Buziak
Jak już pisałam - był to dla mnie najtrudniejszy z dotychczasowych warsztatów, sama nawet nie wiem czemu... bo pozornie wydawał się łatwy. I muszę się przyznać Bronko, że jak wypadło mi 9 mieczy i Śmierć jako przyczyna przerwania Twojej pasji, to aż się lekko wzdrygnęłam... i pomyślałam sobie, że z pewnością nie było to nic wesołego. Teraz tak się zastanawiam, że może dlatego odbierałam ten warsztat jako trudny, bo stały za tą historią dwie przeciwstawne siły: radość i lekkość tańca, a z drugiej strony bardzo przykre emocje, choroba, a nawet śmierć - i to mi jakoś blokowało swobodę interpretacji kart. Bronko, bardzo Ci współczuję tak traumatycznych przeżyć, to musiał być straszny okres... tym bardziej Cię podziwiam, że teraz jesteś tak pozytywną i wesołą osóbką Uśmiech Pociesza

A nad nowym warsztatem już zaczynam myśleć... Myśli Stres Zmęczony to myślenie mnie wykończy... Rotfl
Luks, a gdzie Ty byłeś jak Cię nie było, co?

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz
#15

Bronka,
dziękuję za warsztat,
dziękuję, że podzieliłaś się z nami swoim ciężkim przeżyciami.
Pozdrawiam Cie serdecznie,
M.A.G.
Odpowiedz
#16

Jeszcze raz dziękuję pięknie wszystkim za udział Buziak Kwiatek
Mogłabym tu naklepać jeszcze ze 20 linijek, ale sie powstrzymam...bedzie na nastepny warszatat Oczko
A Ty LeCaro myśl na bank masz jakaś ciekawą historię w zanadrzu Język ...nie chce nic sugerować, ale może o dziadkach Rotfl
Luks fajnie, że wróciłeś Kwiatek czekam jeszcze na Madrugade aż się z kartami pogodzi bo coś jej ostatnio mało na forum Smutny
Odpowiedz
#17

Gratulacje LeCaro Oklaski
Bronka dziękuje za ciekawy warsztat Kwiatek aczkolwiek przykro mi z powodu takiego ciężkiego przeżycia przez jakie musiałaś przejść Smutny

Oj tam, nie było mnie raptem 3,5 tygodnia. I jaki znowu Pan? Język
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości