Już z daleka...
#1

Już z daleka, przyjacielu, usłyszałam Twe wołanie;
Chciałam przybiec ku Tobie, lecz zaraz stwierdziłam
że nie mogę być na każde Twoje zawołanie.
Teraz jednak wiem, jak bardzo się myliłam.

Bo jedyną moją radością jesteś Ty, miły.
Nie widzieć Cię przez minutę znaczy cierpieć męki.
Czy to Twoje oczy, czy słowa mnie tak zachwyciły?
Teraz boję się wszystkiego, gdy nie trzymam twej ręki.

Więc nie wołaj mnie, raczej sam przybiegnij do mnie!
Pokaż, że naprawdę cenisz mnie wysoko.
Będę, wsparta na Twym ramieniu, śniła nieprzytomnie
i żywiej w mych źrenicach zabłyśnie Twoje oko.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości