Który rok wydaje się Wam najcięższy, a który najprzyjemniejszy?
#1

Poczatek nowego Roku Numerologicznego...jaki rok wydaje sie Wam "najciezszy", a ktory najprzyjemniejszy? Planujecie rozklady Tarota na ten poczatek nowego okresu numerologicznego?
Odpowiedz
#2

Mysle, ze zalezy od naszej urodzinowej wibracji, odczucie, ktory rok jest najciezszy. Ale moge sie mylic Uśmiech

Ja jestem 5tka i wlasnie wychodze z energii 4ki, i nie lubie tej wibracji baaardzo, nawet 9ta nie jest u mnie az tak meczaca. Moze dlatego, ze przychodzi po 3ce ktora mi sie zawsze udaje Uśmiech
Odpowiedz
#3

Co z kims gadam, to wiekszosc narzeka na 7-my...a wielu chwali 3-ci...moze przypadekOczko
Odpowiedz
#4

Ja jestem dziewiątką i wchodzę w dziewiąty. Szczerze, bardzo się boję. Już 8 była dla mnie bardzo trudna, nie lubię pożegnań, a są one nieodłączną częścią mojej urodzinowej wibracji.
Jakoś tak wychodzi że, ciągle coś kończę, często dramatycznie.
Z drugiej strony jest nadzieja Uśmiech Jakoś przeżyję ten rok i wejdę w nowy etap, może będzie spokojniejszy Uśmiech
Szkoda tylko że teraz pisuję z fajnym Panem, zanosi się na relację a relacja rozpoczęta w 9 roku ma małe szanse na powodzenie...
Idę w przyszłym tygodniu do nowej pracy, a i to nie jest dobry sygnał że tak to się akurat zbiegło w czasie...
Nie jestem jednak pesymistką Uśmiech O nie, tyle że za dużo mi się sprawdza tego co czytam, i dla tego myślę że i tym razem może tak być.

A jak już jesteśmy w temacie, czy ktoś bardziej biegły ode mnie w numerologii może mi powiedzieć jaki to jest rok dla dziewiątek (9)?
Odpowiedz
#5

aprepope napisał(a):Co z kims gadam, to wiekszosc narzeka na 7-my...a wielu chwali 3-ci...moze przypadekOczko


Taaa 3 to taki uniwersalny szczesliwy rok chyba Oczko
Dla mnie 7my do tej pory byl calkiem, calkiem Uśmiech

Tylko ten 4ty i 9ty, a 9tego nie lubie wlasnie chyba dlatego ze mi brakuje tej wibracji, i za bardzo sie wszystkiego trzymam, miast odpuscic. Mecze sie, a potem koncze z lekkim opoznieniem i tak. Bo co ma sie rozwalic i tak sie rozwali.
Odpowiedz
#6

wlasnie Madrugado....a co ma przetrwac, to i 9-ty przetrwa, Anastazjo..Uśmiech
Odpowiedz
#7

hmm może i racja Uśmiech
Ja jestem dziewiątką i trwam Uśmiech przy moich marzeniach Uśmiech
Odpowiedz
#8

Ja tez jestem 9 numerologiczna i ten rok 9 i tez mam obawy.... u mnie juz sie zaczelo.... dzisiaj u mnie nastapil koniec pewnej relacji...ech Załamka
Odpowiedz
#9

Z marzeniami to jest tak, ze najlepiej je nie tylko pielegnowac w sobie, a i spelniac..i to niezaleznie od WibracjiUśmiech

Pochwale sie - dostalam w prezencie dwa przeslania na energie roku numerologicznego, ale chyba nie odmowie sobie w najblizszych dniach rozkladu z Tarota - okazja dobra jestUśmiech
ale Dziewczyny spokojnie, ja tez 9-ka, a razem razniej Buźki
Odpowiedz
#10

Aggata napisał(a):Ja tez jestem 9 numerologiczna i ten rok 9 i tez mam obawy.... u mnie juz sie zaczelo.... dzisiaj u mnie nastapil koniec pewnej relacji...ech Załamka

Co sie tam wydarzylo Aggata?

A ja juz jestem po Mapce Marzen, apropo ich. Nie bylo ich duzo, ale duze Rotfl
Odpowiedz
#11

Oj oj a jak ja jestem piątką numerologiczną to jak u mnie się to odbywa? bo bynajmniej ja czuje się teraz świetnie Rotfl w końcu..
Odpowiedz
#12

No to chyba masz to wspolne z Madrugada - Ona tez 5-ka, wiec wkroczylyscie z nielubianego (przez Madrugade wedle Jej wpisu, ale po Twoich wpisach ogolnie na Forum Angells wnosze, ze bylo podobnie) 4-go Roku Numerologicznego i jestes Angells wlasnie na poczateczku 5-go roku numerologicznegoUśmiech
Jesli Wibracja roku 2016 daje nam ogolnie taka mozliwosc, ze wchodzimy w Rok Numerologiczny, ktory jednoczesnie odpowiada liczbie naszej wlasnej Wibracji, to to moze nas tylko wzmocnic, a nie oslabic - taka mam nadzieje i tak to widzeUśmiech
Odpowiedz
#13

No generalnie dla mnie to wszystko było dobrze ale okres od lipca do końca sierpnia był katorgą :p
Odpowiedz
#14

Jak teraz jest lepiej, to najwazniejsze i mozliwe, ze ten "Twoj" 5-ty Rok Numerologiczny, jak juz sie tak dla Ciebie dobrze zaczal, to dalej bedzie rownie fajnieUśmiech
Odpowiedz
#15

To wspaniale :d aby trwał jak najdłużej Rotfl
Odpowiedz
#16

Odrazu jak najdluzej..po nim jest przeciez 6-ty, AngellsUśmiech

Macie jakies przyjemne wrazenia z 6-go?

Ja w 1-szym wyszlam za maz, choc meza poznalam na poczatku 9-go, wiec nie ma co sie martwic na zapas, Anastazjo, ze do 1-ki nie dotrwaOczko
Odpowiedz
#17

Bardzo mnie pocieszyłaś Uśmiech
Dziękuję Buźki
Odpowiedz
#18

Anastazja23 i Aggato ja też jestem 9 i weszłam w 9 rok numerologiczny, obawiam się tego roku, ale trzeba przetrwać, bo potrzebne nam to będzie, aby kolejne lata były czysteUśmiech
Odpowiedz
#19

Ledwo zaczelysmy watek, a juz cztery 9-tki na pierwsze stronie..Uśmiech Zacytuje (nam) piosenke, prosze sie nie obrazic, bo i ja sie nie obrazeOczko

"Czego się boisz, głupia? Czemu nie chcesz iść na całość? Czasem warto dobrze upaść, tak niewiele brakowało...
Czego się boisz, głupia? Przecież to jest takie ludzkie, że aż wstyd tak nagle uciec! Mała, nie bądź taki głupiec!"

Autorzy tekstu: Jan Kaczmarek i Marcin Wolski.


Wznosze toast za 9-tki - weszly wszystkie w 9-ty RN, na zdrowie Ok
Odpowiedz
#20

Ja weszłam w 4-kę... 9 lat temu ta 4-ka przyniosła mi znaczny przyrost w kilogramach, które dopiero 5-ka pozwoliła zgubić i złapać wcześniejszą linię. Mam nadzieję, że tym razem skumuluję materię w złotówkach, a nie w ciele Oczko Moja 3-ka przyniosła wiele niespodzianek, ale... cieszę się, że się zamyka. Przyniosła dużo załatwiania, ale mało wymiernych rezultatów Oczko W 4-ce przyjdzie czas pracy i rutyny, ale też i rytmu, którego trochę brakowało mi w ciągu ostatnich 12-tu miesięcy Uśmiech
Odpowiedz
#21

Przybranie w 4-tym, a ubytek w 5-tym - to moze lepiej, ze chodzilo "tylko" o wage, a nie przybytek kasy w 4-tym, a w 5-tym ubytek tejze..ja tez jestem za opcja "magazynowania" pieniedzy w 4 roku, Le Stelle, ale oczywiscie nie po to, zeby to w 5-tym stracic, a jakos kreatywnie wykorzystacUśmiech

Ja nadal nie rozumiem leku przed 9-tym RN - rozumiem, ze to nie ma byc rok strat tzw. "losowych", bo te sie moga przytrafic bez wzgledu na to, w ktorym RN jestesmy, a "jedynie" musimy pozbyc sie tego, co sie nie sprawdza - moze dlatego Anastazjo powtarzaja Ci sie pewne niekorzystne sprawy, bo nie robisz z nimi "porzadku" np. w latach 9-tych? Jesli powtarzamy sobie, ze ja to jestem "skazana" na to, czy tamto, to przenosimy te kiepska Energie na kolejne cykle, bo posrednio..tego chcemy, albo na to sami siebie "skazujemy"..moze dlatego ten 9-ty RN jest taki "wymagajacy", bo wymaga rozliczenia sie z cyklu i zerwania z tym, co ewentualnie nam nie sluzy?
Odpowiedz
#22

Aprepope, strach nie jest zły, to też potrzebna emocja, naturalna reakcja organizmu. Ja czuję niepokój, ponieważ czas "rozliczania" się nie kojarzy mi się dobrze. Czy to chodzi o dotychczasowy system wartości, bycia czy też relacji z innymi ludźmi. Robimy porządki i miejsce na nowe, ale to nie są zawsze przyjemne sprawy, dlatego czy lęk przed czymś co może okazać się nieprzyjemne, to coś złego? Przecież wiadomo, że przeżyjemy to, świat się nie zawali, ale to nie o to w tym chodzi.
Ja w moim ostatnim 9 roku, przeżyłam 2 rozstania w relacjach, jedno damsko męskie, drugie z przyjaciółką (jak wtedy mi się wydawało),ona postanowiła zerwać naszą relacje - ciężko to przeżyłam, ale na dziś dzień wiem, że było to konieczne - ale to czas i doświadczenie dopiero pokazuje. Pewnie, że są potrzebne nam takie czystki, ale to nie oznacza, że nie możemy się ich lękać. Skoro lubisz cytaty, to ja też mam jeden "Tylko głupcy się nie boją" Uśmiech
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości