Odzyskiwanie utraconych fragmentów duszy...
#1

W wyniku traumatycznych przeżyć, w sytuacji gdy nie radzimy sobie z tym czego doświadczyliśmy, może dojść do oddzielenia się części nas samych. Może to być skutkiem fizycznej lub emocjonalnej przemocy i znalezienia się w roli ofiary lub ogromnego smutku po stracie bliskiej osoby. Może to być również mechanizm obronny przed niszczącymi siłami w zbliżającym się właśnie ciężkim wypadku lub chorobie. Jeżeli danej osobie brakuje umiejętności radzenia sobie z takimi przeżyciami, chowa swe negatywne uczucia, zamykając ich energie w „oddzielnych przegródkach” i odłączając oraz izolując je od głównego obiegu energii. Oddzieleniu ulegają fragmenty (części) duszy, zwane także aspektami, w otoczce energii niższych ciał subtelnych: mentalnego, emocjonalnego (astralnego) i eterycznego. Gdy dochodzi do takiego oddzielenia powstają luki w strukturze energetycznej człowieka, poprzez zaburzenie komunikacji i przepływu energii pomiędzy poszczególnymi aspektami duszy. Po pewnym czasie aspekty funkcjonujące prawidłowo zaczynają pomijać te odizolowane, niekiedy całkowicie zrywając z nimi kontakt. Mimo to oddzielone części duszy są nadal połączone więzami energetycznymi (strunami eterycznymi) z ciałem eterycznym.

Jest jeszcze inna możliwość oddzielenia się fragmentu duszy. Można go komuś oddać, na przykład ukochanej osobie lub własnemu dziecku. Dzielimy się sobą z miłości lub w celu wsparcia i ochrony bliskiej osoby. Nie jest to jednak właściwe postępowanie, gdyż osłabiamy w ten sposób siebie, a obdarowana osoba musi radzić sobie z obcą energią obok własnych problemów. Obdarowana osoba nie może wykorzystać fragmentu obcej duszy, ponieważ jest to dla niej obca energia, która nie zintegruje się prawidłowo z jej duszą, stanowiąc źródło dysharmonii.

Szczególnym przykładem oddzielenia duszy jest śpiączka, kiedy ciała fizyczne i eteryczne są przykute do łóżka, a pozostałe ciała subtelne (emocjonalne, mentalne oraz ciała duszy) znajdują się poza ciałem fizycznym, w jego pobliżu lub na planie astralnym. Jeśli ciało bardzo cierpi, odczuwa ogromny ból fizyczny lub jeśli dusza potrzebuje czasu, by zdecydować czy ciało fizyczne ma umrzeć, czy żyć dalej, to śpiączka daje ten czas.

Możliwe jest również pożyczenie lub kradzież fragmentu duszy. W pierwszym przypadku widząc kogoś z dużą ilością energii, chcemy tej energii trochę pożyczyć lub też boimy się stracić bliską osobę i przywłaszczamy sobie jej cząstkę, żeby zatrzymać ją przy sobie. Kradzież części duszy może być natomiast spowodowana chęcią kontroli drugiej osoby lub dominowania nad nią. Zarówno pożyczenie, jak i kradzież cząstki duszy zwykle są działaniami nieświadomymi, jednak osoby o złych intencjach, mające jednocześnie dużą wiedzę i doświadczenie w sprawach duchowych (np. magowie, szamani, uzdrowiciele, itp.), mogą świadomie kraść w ten sposób energię, pod pozorem pomagania ludziom. Zabierając komuś cząstkę duszy, zabieramy mu również część jego energii, osłabiając go. Należy jednak pamiętać, że nikt nie może zabrać kawałka naszej duszy bez naszej zgody. Jeśli ktoś to uczynił, to świadomie lub częściej podświadomie musieliśmy wyrazić na to zgodę. Jeżeli czujemy, że ktoś próbuje odebrać nam cząstkę naszej duszy i naszą energię, wyraźnie i świadomie się temu przeciwstawmy, mówiąc NIE ZGADZAM SIĘ NA TO!

Często w życiu codziennym słyszymy stwierdzenia: „część mnie umarła”, „zabrałeś mi życie”, „już nic nie będzie takie, jak przedtem”, „zatraciłam się w tym związku”, „po tym wypadku już nie czuję się jak wcześniej”. To jasne, nieuświadomione komunikaty oddzielenia się części duszy. Oczywiście, że można się do takiego stanu przyzwyczaić, ale po co? Czy nie lepiej być szczęśliwym? Jeśli czujemy się niepełni, rozbici, tak, jakby brakowało cząstki nas samych, nie możemy ruszyć z miejsca w jakimś temacie, czujemy że straciliśmy kontrolę nad własnym życiem, a dodatkowo przeżyliśmy sytuację czy relację, z którą nie możemy sobie poradzić, to jest duże prawdopodobieństwo, że jakiś fragment naszej duszy został odizolowany. Nawet jeśli dusza jest niekompletna i brakuje niej niektórych jej fragmentów, to można je odnaleźć i scalić. Warto pamiętać, że w świecie energii nie ogranicza nas czas i przestrzeń. Wszystko tam rezonuje i jest połączone.

Jak możemy sobie pomóc? Jest wiele sposobów. W prostszych przypadkach możemy pomóc sobie sami. W bardziej skomplikowanych lepiej zwrócić się o pomoc do osoby doświadczonej w tego typu pracy. Należy pamiętać, że odzyskiwanie fragmentów duszy musi się odbywać w otoczeniu i poczuciu miłości. Należy też zachować ostrożność i bezpieczeństwo przed potencjalnymi atakami energetycznymi. Jeśli jednak wypełnisz się i otoczysz boskim Światłem i miłością, a dodatkowo poprosisz o wsparcie swoich opiekunów duchowych czy Anioły, to wszystko będzie dobrze.

Jak w każdej sprawie, tak i w tej możemy prosić o pomoc Anioły. Można prosić Archanioła Michała i Rafała o odnalezienie, oczyszczenie, uleczenie i scalenie utraconych fragmentów duszy. Najlepiej własnymi słowami, płynącymi prosto z serca. Anioły zawsze przychodzą, by nas wesprzeć, jeśli tylko je o to poprosimy. Anioły nie reagują same, ponieważ szanują naszą wolną wolę.

Można też zwizualizować sobie trudną sytuację, w której się znaleźliśmy i fragment duszy, połączony z naszym ciałem za pomocą złotej niteczki (struny eterycznej). Następnie należy wizualizować przyciąganie tego fragmentu za niteczkę, aż do momentu całkowitego przyciągnięcia do siebie i scalenia. Podobna jest wizualizacja sieci niteczek z kuleczkami światła na końcu, porozrzucanymi w przestrzeni dookoła nas. Przy niektórych kuleczkach gromadzą się utracone wcześniej fragmenty naszej duszy. Następnie należy zgromadzić te kulki ponad głową i pozwolić im zmienić się w strumień światła wlewający się w naszą głowę, w czakrę korony, wypełniający nas, wzmacniający, harmonizujący i scalający.

Można również wykorzystać szamańską metodę: siadamy w ciemnym, cichym miejscu, np. w łazience, zamykamy oczy, głęboko oddychamy i wracamy do zdarzenia, które spowodowało oddzielenie cząstki duszy. Wizualizujemy je scena po scenie. Może to zająć dużo czasu, więc należy zapewnić sobie odpowiednio dużo spokoju. W wyjątkowych sytuacjach można tą pracę podzielić na kilka dni. Głowę z lewej strony, wraz z wdechem przez nos, przesuwamy w prawo, a z wydechem przez usta przekręcamy z powrotem w lewo. Podczas tych oddechów wizualizujemy scena po scenie i z każdej sceny wdychamy naszą energię, nasze fragmenty duszy, nasze emocje, a wydychamy to, co obce. Robimy to do momentu, aż dotrzemy do ostatniej sceny i aż obraz zniknie.

Kolejną możliwością jest medytacja oparta o 7 zasad huny:
1. IKE – Świat, jest taki jaki myślisz, że jest
2. KALA – Nie ma granic
3. MAKIA – Energia podąża za uwagą
4. MANAWA – Teraz jest moment mocy
5. ALOHA – Kochać, oznacza być szczęśliwym
6. MANA – Cała moc pochodzi z wnętrza
7. PONO – Skuteczność jest miarą prawdy.

Medytacja ta przebiega następująco:
Usiądź wygodnie, rozluźnij się, weź 3 głębokie, coraz dłuższe i głębsze oddechy. Wyobraź sobie, jak wewnątrz Twojego brzucha świeci kryształ swym białym, iskrzącym i bardzo jasnym światłem. Z każdym wdechem jego światło jest coraz mocniejsze, a promienie sięgają coraz dalej i dalej, aż stopniowo wypełniają całe Twoje ciało i aurę. Jesteś w pełni zrelaksowany, a energia w Twoim ciele płynie spokojnie i harmonijnie. Pomyśl o tym, że w Twojej prawdziwej naturze jest zdolność bycia szczęśliwym, silnym i dobrym. Jednak w przeszłości zatraciłeś tą zdolność poprzez stres, strach lub gniew, konflikty wewnętrzne oraz krytykę siebie i świata wokół ciebie. Oderwały się wtedy fragmenty Twojej duszy. Pomyśl, że te zgubione fragmenty są gdzieś tam, w czasie i przestrzeni, ale nadal są Twoją częścią i są gotowe w obecnej chwili wrócić. Zobacz, że nie ma granic, wszystko jest połączone, a te fragmenty duszy zawsze były i nadal są częścią Ciebie. Teraz tą właśnie myślą kreujesz lub otwierasz im drogę powrotną, a one wracają z radością. Poczuj swoją gotowość, do ich przyjęcia. Skup uwagę na rejonie serca, ponieważ tam odczuwamy duszę. Oddychaj głęboko, obserwuj swoje wrażenia, uczucia i myśli. Poczuj, jak robisz się szczęśliwy, jak wzrasta Twoja zdolność do kochania siebie i wszystkich dookoła. Poczuj, jak wzrasta Twoja pewność siebie i zaufanie do świata i ludzi. Jak rośnie poczucie kompetencji i gotowości do działania. Poczuj, że jesteś we właściwym dla siebie miejscu. Masz tutaj i w tej chwili wszystko, co jest potrzebne, by osiągnąć Twoje cele. W pewnym momencie odczujesz, że proces scalania i wzmacniania się skończył. Wtedy powoli, w swoim tempie zacznij poruszać palcami u stóp, palcami u rąk, poczuj się dobrze w swoim ciele i wróć do rzeczywistości.

Ludzie różnie reagują na odzyskanie utraconych fragmentów duszy. To bardzo indywidualne. Niektórzy czują radość, inni smutek, niektórzy pełność, inni czują się lżej, niektórzy zyskują nowe zdolności, np. łatwość podejmowania decyzji, a jeszcze inni nie czują nic. Ważne, aby być otwartym na to co się wydarzy, obserwować siebie i słuchać swoich czasem nowych potrzeb oraz dbać o siebie, jakby się było nowo narodzonym.

Jak natomiast zwrócić fragment duszy, którą my zabraliśmy? Otóż trzeba jasno wyrazić swoje intencje. Zdarza się, że posiadamy fragment duszy kogoś, kogo już w naszym życiu nie ma, np. poprzedniego partnera. Najpierw musimy popracować nad sobą i tym, żeby naprawdę chcieć go oddać, bo chęć kontrolowania drugiej osoby często bywa kusząca. Jednak, ten fragment duszy jest potrzebny tej osobie, by mogła żyć pełniej, a nasze życie staje się bardziej skomplikowane, kiedy próbujemy na siłę ją przy sobie zatrzymać. Jest wiele działających technik, ale ważna jest jasna, wyraźna intencja oddania. Idź na dwór, chwyć suchą gałązkę, złam ją na pół i powiedz, że chcesz uwolnić obcą cząstkę duszy, którą trzymasz. Możesz wziąć obiekt reprezentujący ten fragment duszy, np. kryształ i dać go w prezencie właścicielowi tego fragmentu. Poproś swoich Aniołów Opiekunów, by oddały obce fragment duszy, które trzymasz.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://szkolatajemna.blogspot.com/2011/07/odzyskiwanie-utraconych-fragmentow.html#more">http://szkolatajemna.blogspot.com/2011/ ... .html#more</a><!-- m -->
Odpowiedz
#2

Na początku mojej przygody na forum przeczytałam ten post. Wydawał mi się bardzo konkretny. Szczególnie utkwila mi informacja, ze my też możemy komuś zabrać kawałek duszy.
Kiedyś przed paroma laty byłam z chłopakiem, który bardzo mnie kochał. Niestety zawirowania losu, niedopasowanie sprawiły że zakonczylam ten związek. On na odchodne powiedział mi, ze przeze mnie jego życie się rozpadło i już nie ma sensu. Rozlecial się na kawałki.
Od tej pory sama mam problemy z utrzymaniem związków i nawet moja przyjaciółka kiedyś w zartach powiedziała, ze to pewnie klątwa (tu nazwisko bylego).
Ale do czego zmierzam... po przeczytaniu tekstu powyżej zaczęłam co noc wizualizowac sobie ze zwracam kawałek duszy mojemu byłemu partnerowi. A dzisiaj w nocy miałam z nim sen w którym on mi za to dziekuje!!!
Czy to ma jakiś sens? Czy już moja chora wyobraźnia podpowoada mi jakieś historie?
Odpowiedz
#3

Toczka - z całym szacunkiem dla Twojego wpisu - dlaczego uważasz, że obce osoby, które nie wiedzą w zasadzie kompletnie nic o Twoim życiu i relacjach, jakie tworzyłaś, tworzysz, będziesz tworzyć, mają jakiekolwiek szanse trafniej wytłumaczyć Ci to zdarzenie niż sama sobie jesteś je w stanie wyjaśnić? Uśmiech Jeżeli pierwszy post w tym temacie od samego początku przykuł Twoją uwagę, jeżeli od dawna masz poczucie, że właśnie o coś takiego gdzieś głębiej chodzi między Tobą a kimś innym, to jak najbardziej "coś może być na rzeczy" - każdy z nas jest szalenie poplątany w relacjach z różnymi ludźmi i świadomość stanowi zwykle niewielką część wszystkich doświadczanych, odbieranych i wysyłanych, interakcji.
Ale pewności, jednej słusznej odpowiedzi, raczej nikt Ci nie da - a jeśli ktoś Ci jej udzieli, skąd możesz mieć pewność, że właśnie ona jest trafna?

Żeby nie zostawić Cię z poczuciem, że ignoruję Twoje pytanie, powiem tak - gdyby mi się coś takiego przyśniło, potraktowałabym to jako dobry znak. Myślę, że idziesz w dobrym kierunku, oddając z czystą intencją to, co czujesz, że być może kiedyś nieświadomie posiadłaś. Mam tylko nadzieję, że nie oczekujesz niejako "w zamian", że nagle poprawi się jakość Twoich związków, ponieważ wtedy raczej energetycznie wymieniasz coś za coś, niż faktycznie uwalniasz siebie i drugą osobę od obciążenia.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości