Jak sobie radzicie ze złymi emocjami?
#23

Chowanie głowy w piasek jest rodzajem lęku przed konfrontacją i jest on szkodliwy faktycznie. Ważna jest swiadomosc tego co robimy, co czujemy, dokąd zmierzamy, co konkretnie jest zapalnikiem tych negatywnych emocji. Jak to rozpracujemy, będziemy potrafili to omijać nie z powodu lęku ale z powodu świadomości...Ten wybór ma przesłanki analizy wewnętrznej dotyczącej tego co jest dla nas dobre..nauczymy się wówczas mądrze siebie chronić przed czynnikami wywołującymi toksyczne emocje...
Odpowiedz
#24

madrugada napisał(a):Pomiedzy chowaniem glowy w piarek a wyrzucaniem emocji jak tylko sie one pojawia, jest moim zdaniem wiele odcieni szarosci. Ja osobiscie uwazam, ze warto sie od zlych emocji zdystansowac, przemyslec je sobie dojsc do zrodla ich pojawienia sie i dopiero wtedy prowadzic rozmowy z ludzmi. Wyrzucanie emocji negatywnych, bo o tym mowa, w momencie ich pojawienia sie z reguly zaognia konflikt.

Ja osobiscie tego robic nie lubie, uwazam, ze emocje sa moje, i tak naprawde ja jestem za nie odpowiedzialna i ja powinnam rozwiazac problem, ktory je we mnie wywoluje. Dlatego sie oddalam (Wchodze w XII - Wiesielca), i czesto sie okazuje, ze to co wywolalo emocje negatywna, wcale nie mialo wiekszego znaczenia. Jesli jednak to faktycznie bylo powazne i zalezy nam na tej osobie i sytuacji, wtedy dopiero mozna przystapic do rozmowy. Jednak zaulwazylam, ze warto jest do niej przystepowac wlasnie kiedy emocje opadna.

Inna sprawa, w przypadku kiedy przyczyna zlych emocji jest inna osoba, mi pomaga przypomnienie sobie, ze mamy do czynienia z taka sama wolna jednostka, jaka jestem ja. Inna niz ja z innymi formami wyrazu. Z takim samym prawem do swojej przestrzeni, i do wyrazania siebie w sposob, ktory byc moze mnie urazil/a bez takich intencji. Wiec moze lepiej na spokojnie porozmawiac o tym bez emocji? Albo obrocic w zart. Czesto tak stosuje w przypadku mojego partnera, ktory pochodzi z zupelnie innego swiata, jakiekolwiek roznice nauczylismy sie wyrazac smiejac sie z siebie nawzajem, zamiast mowic: A Ty jestes taka; a Ty jestes taki a owaki. I to nie jest tlumienie emocji, ale wyrazanie ich w sposob zartobliwy. Wtedy oboje sie smiejemy, a nie dyskutujemy zaogniajac sytuacje.

Takze i wiele razy zdarylo mi sie samej pakowac sie w sytuacje w ktorych negatywne emocje sie pojawialy, zupelnie bez sensu. Po co. Przeciez zycie nie musi sie skladac z wieczych walk. Jesli sytuacja jest taka, ktora moze nie jest jakims istotnym elementem naszego zycia, mozna sobie walke odpuscic.


Cos takiego chcialam napisac...

Mi jeszcze przychodzi do glowy, ze trzeba zastanowic sie dlaczego pewne rzeczy nas denerwuja albo rania. Bo czasami ta sama rzecz rani a czasem nie.

Jesli ktos kto jest nam bliski albo w jakis sposob jestesmy zwiazani z nia/nim emocjonalnie to nalezy sie zastanowic moze czemu ta osoba to robi i jaki jest tego cel. Czy celem jest zranienie nas - wtedy chyba to ten drugi czlowiek ma problem, nie my i albo sie uodpornimy albo machniemy na to reka. Czy chodzi o to zeby np nam cos cennego ale bolesnego przekazac?

Największym zwycięstwem jest to, które odnosimy nad nami samymi. - Tadeusz Kościuszko
Łatwo jest nazwać szaleńcem kogoś, kto myśli inaczej niż ty! - Juliusz Verne
Odpowiedz
#25

Dziękuję dziewczyny Kwiatek

Zapraszam wszystkich do dyskusji bardzo serdecznie. Piszcie proszę jakie macie sposoby na złość, zdenerwowanie...
Odpowiedz
#26

Moje sposoby na zlosc i w ogole odstresowanie sie to m.in. uprawianie sportu - intensywnego. Bardzo wazne dla mnie jest to, aby "wyrzucic"z siebie pewne zale, pretensje i co za tym idzie zle emocje (spowodowane przez np.inna osobe) i najczesciej robie to tez poprzez rozmowe z osoba, ktora wywolala je u mnie, ale tez i z moimi przyjaciolmi m.in. z Mama .... Konstruktywna dyskusja, inny punkt widzenia na dana sprawe moga byc wg mnie bardzo pomocne (przynajmniej dla mnie). Uwazam, ze najgorsza rzecza jaka czlowiek moze zrobic to tlumienie w sobie emocji - ja tak kiedys robilam Smutny i niestety konczylo sie to....objadaniem sie - Bezradny czasami tez bywa tak, ze moje zle samopoczucie/zlosc nie jest spowodowane przez druga osobe, tylko mam po prostu zly dzien - staram sie wtedy unikac ludzi, odseparowuje sie.... Wtedy najlepiej jest mi samej - nie sorry - z moimi kotami - ich mruczenie jest dla mnie bezcenne a jak mnie uspokaja.... Muza
Odpowiedz
#27

Och koty...zapomniałam... faktycznie przytulanie i głaskanie mojej Safiry bardzo mnie uspokaja...Poza tym ona jest taka zmyślna , ze jak jestem mocno zdenerwowana potrafi mnie znienacka ugryżć , co mnie przywołuje do porządku i zmusza do pracy nad spokojem wewnętrznym.
Odpowiedz
#28

Cóż... nie napiszę nic odkrywczego. Uśmiech Uważam ALBOWIEM iż Oczko jesteśmy ludźmi, tak więc nie ma takiej możliwości żeby problem z osobą która nas denerwuje rozwiązać "na własną rękę" - jakaś akcja i reakcja międzyludzka musi być. Ok
Tak więc możliwości są dwie:
1). osoba która nas denerwuje jest dla nas ważna, lub też uważamy że jest warta naszej uwagi - i wtedy nie ma innej możliwości, jak ROZMOWA (nawet gwałtowna!). W takim wypadku konieczne jest OTWARCIE SIĘ na tę drugą osobę. I vice versa - jeżeli otwarcie się na tę osobę jest poza naszymi możliwościami, to oznacza że nie jest ona dla nas aż tak ważna jak myśleliśmy. Bo jeżeli ktoś jest dla nas naprawdę ważny - potrafimy rozmowę zaczynać wciąż od nowa i od nowa... i pomimo że te rozmowy nas wiele kosztują, to... wiemy, że warto. Uśmiech
2). osoba która nas denerwuje jest wampirem energetycznym, lub też po prostu nie jest dla nas aż tak ważna/istotna żebyśmy mieli z nią jakikolwiek bliższy kontakt, nie mamy dla niej zbyt wielkiego szacunku - w takim wypadku skupiamy się na sobie, troszczymy się o siebie i mówimy sobie: wdech i wydech... Oczko ta osoba nie jest warta naszej energii, nie chcemy mieć z nią do czynienia - koniec i kropka. Tak
Wbrew pozorom można kogoś widywać codziennie, a pomimo to mieć go, że tak powiem, "w głębokim poważaniu". Oczko

Tak więc uważam, że jeżeli ktoś nas denerwuje, to pierwsze pytanie jakie powinniśmy sobie zadać, to "Czy ta osoba odgrywa istotną rolę w moim życiu? Czy to ktoś ważny dla mnie? Czy wart jest mojego czasu i energii? Czy za rok będę o nim pamiętać?". Jeśli nie - to olej go, "szkoda czasu i atłasu". Oczko Mnie osobiście nie zawsze się to udaje, no ale... zawsze do tego dążę. Uśmiech

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz
#29

U mnie nie ma reakcji na akcjęOczko Nie mam już takiej potrzeby, reagowac na kogos złoscią jak ten ktos zachowuje się niehalo. Jest wówczas świadomy dystansOczko
Odpowiedz
#30

Nieeeee, ale nie zrozumiałyśmy się chyba Lady. Uśmiech Chodzi mi o to, że jeżeli jakieś nasze emocje są związane z drugą osobą, to powinniśmy z tą osobą porozmawiać - bo z samotnego rozkładania problemu na czynniki pierwsze nic konstruktywnego nigdy nie wyniknie. Bo wtedy zastanawiamy się, rozdzielamy włos na czworo, wydaje nam się że istnieje jakiś "ogromny" problem... a wystarczy porozmawiać z ta drugą osobą... i okazuje się, że w zasadzie było to drobne nieporozumienie. Uśmiech

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz
#31

Jednorożec LeCaro napisał(a):Nieeeee, ale nie zrozumiałyśmy się chyba Lady. Uśmiech Chodzi mi o to, że jeżeli jakieś nasze emocje są związane z drugą osobą, to powinniśmy z tą osobą porozmawiać - bo z samotnego rozkładania problemu na czynniki pierwsze nic konstruktywnego nigdy nie wyniknie. Bo wtedy zastanawiamy się, rozdzielamy włos na czworo, wydaje nam się że istnieje jakiś "ogromny" problem... a wystarczy porozmawiać z ta drugą osobą... i okazuje się, że w zasadzie było to drobne nieporozumienie. Uśmiech

Warto rozmawiac, oczywiscie, o ile wiemy, ze ta osoba przyjmie nasze argumenty a takie rzeczy się wyczuwa Uśmiech
Odpowiedz
#32

Tak czy inaczej - rozmowa z drugą osobą sprawia że wiemy na czym stoimy... a to już jest dużo. Oczko

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz
#33

Ja w takich momentach stosuję pauzę kwantową- wdech nosem (liczę do 4), przerwa w oddychaniu (liczę do 4), wydech ustami(liczę do 4), przerwa(liczę do 4). Bardzo pomaga.
Odpowiedz
#34

z emocjami radzę sobie w ten sposób, jeżeli ktoś mnie rani nauczyłam się mówić o tym wprost, jeżeli ktoś stosuje wobec mnie atak oddaje mu dokładnie jego słowami,
coś jak w przedszkolu, lecz skuteczne Oczko Dorośli, którzy ranią innych to dla mnie duże dzieci i tak z nimi postępuję, jak z dzieckiem w przedszkolu.
Często spotykam się z tzw. wmawianiem mi czego co nie ma miejsca, osoba to robiąca, a natrafiająca na moje lusterko zazwyczaj ucieka, blokując to co sama wysyła, by nie doszło do niej z powrotem. Stosuję zasadę luster, które odbijają negatywne emocje innych i do nich wracają. Jeżeli już zdarzy mi się spotkać kogoś o złych emocjach wobec mnie, stare sprawy, często rodzinne, wówczas metoda lustra jest skuteczna i idealna.
Gdy jednak spotkam taką osobę w pobliżu mnie po "ustawieniu" jej lustra robię to tak długo aż sama ma dosyć siebie..
Z kolei gdy jestem smutna, zalękniona, zła, obolała potrzebuje drugiego człowieka mi bliskiego, mojego męża, któremu mogę wszystko powiedzieć a ten ma na mnie idealny sposób: zawsze wysłucha, przytuli o odgoni z mojego czoła demony. Mam też kilka osób w moim gronie wyjątkowo bliskich, którym mogę powiedzieć wszystko absolutnie, nie jestem oceniana lecz wysłuchana. Ostatnio moja przyjaciółka wpadła na świetny pomysł : ok dziś było Ci smutno i świat wydawał się okropny to może jutro pogadamy tylko o tej słonecznej stronie naszego życia ? i dziś jest ten dzień Oczko dziś jest jutro, po burzy zawsze słońce, fakt, że burza czasem trwa dłuuuugo i dłuuugo.
W tym ważne jest, że gdzieś tam jest ktoś komu można powiedzieć wszystko, ten ktoś nie oceni lecz wysłucha i powie : dziś mamy słońce, chodż wystawimy twarz ku słońcu i wszystkie troski znikną. Dla mnie na emocje wszelkie istotny jest drugi człowiek, wówczas cisza jest piękna i natura.

pozdrawiam serdecznie Uśmiech
Odpowiedz
#35

Ja jak czuje złe emocje to najczęściej staram się wybyć z domu i się gdzieś przejść, bo jednak dzięki temu najczęściej ten humor szybciej przemija, niż jeżeli bym siedziała tak w domu i rozpamiętywała.
Sen dla mnie też jest dobrym sposobem na złe samopoczucie, czy też muzyka, ale taka weselsza, nie taka co by mnie dołowała jeszcze bardziej.
Odpowiedz
#36

wyrzucić je z siebie - poprzez płacz, krzyk, rozmowę po prostu nie kumulować ich w sobie
Odpowiedz
#37

Staram się wtedy nie przebywać w domu z moimi bliskimi, żeby nie rozładowywać swojej złości na nich. Dlatego biorę np. rower i gdzieś jadę, biegam, albo idę na basen. Najważniejsze, to żeby być wtedy poza domem, żeby mieć czas na przemyślenie tych emocji, ale również na wymęczenie się fizyczne, żeby te emocje wyładować, a nie tłumić w sobie.
Odpowiedz
#38

Wstyd się przyznać ale ja pierwsze co robię to idę zatracić się w niezdrowym nałogu, mianowicie zapalić. Chwila samotności , przemyśleń i odreagowania daje dużo. A jak to nie pomaga to wtedy próbuje pobyć sama na jakiś czas. Zajmuje wtedy glowę czymś innym, np przeczytaniem książki bądź przejrzeniem jakiś artykułów w internecie. I wtedy wszystko mija.
Odpowiedz
#39

(16-12-2015, 09:29)Lady of Dreams napisał(a):  U mnie nie ma reakcji na akcjęOczko Nie mam już takiej potrzeby, reagowac na kogos złoscią jak ten ktos zachowuje się niehalo. Jest wówczas świadomy dystansOczko

Wiesz Lady of Dreams, jak ciebie tak poczytać, ze zrozumieniem w tym wątku ... to naprawdę nie rozumiem ciebie. Odpowiadasz tak wymijająco ... w niczym sama siebie nie określiłaś ... Może ponownie ciebie zacytuję i to nam rozjaśni nie co twoje stanowisko w tej sprawie 
"1. Uprawiam sport
2. Słucham muzyki powaznej,
3. Czytam ksiązkę ktora mnie tak pochłania , ze zapominam o złosci
4. Piszę list w ktorym wyrzucam z siebie co mnie złosci a potem go niszczę (polecam)
5. Idę na długi spacer"

1. Kiedy ty masz czas na ten sport, skoro aż tak zapracowana jesteś? tak z mety sobie ćwiczysz, a ktoś z boku stoi i ci bluzga? nie zła scena  Oklaski
2. Muzyka uspokaja, to fakt, ale najpierw trzeba WYJŚĆ z tej kryzysowej sytuacji, ja jak się wyszczekam ... to też potem mogę posłuchać muzyki  Uśmiech
3. Muzyka, czytanie książki lub lepienie pierogów - zajęcie się czymś innym ... OK ale to świadczy o tym, że jesteś ĄŻ tak bardzo wkurzona, że musisz czymś się zająć. Nawet po przykrej dla ciebie samej rozmowie, tak ciebie to boli, że musisz szukać gdzieś indziej rozładowania swoich emocji ... ponieważ nie potrafiłaś tego zrobić od razu ...  StresCzyli wnioskuję, że ciągle stres cię zżera od środka i słaba jesteś ... 
4. Tak pisanie listu, to też świetny pomysł ... z jakiegoś kursu to wzięłaś dla tych co mają problemy emocjonalne ?!?! Na to też trzeba mieć czas i komfort, a nie każdy go ma ... 
5. Długi spacer pokrywa się ze sportem ... odnoszę wrażenie, że ty sama do tego się nie stosujesz, a podajesz przykłady z jakiegoś czasopisma. Życie zupełnie inaczej wygląda ... Ty nam juz tutaj nie raz udowadniałaś, że wiele czasu nie masz .... ciągle zapracowana, wróżbami i pracą oraz zainteresowaniami innymi mężczyznami ... 
Ponownie ciebie cytuję: 
" Ja uwazam , ze w sytuacji gdy ktos jestes niemiły ja nie mam prawa taka być[Obrazek: oczko.gif] Taka postawa cios za cios prowadzi do eskalacji a nie wyciszenia emocji." - Racja, ale zobacz tutaj jak można sobie z tym radzić - ROZMOWĄ ... no ale do tego trzeba być inteligentnym oraz szanować drugiego człowieka, obrót na pięcie o tobie samej źle świadczy ... olewasz wszystkich dookoła, wszystkich tych, którzy odważyli się myśleć w inny sposób. 
http://www.goldenline.pl/grupy/Zainteres...a,1537998/

A może TEN artykuł będzie dla ciebie pomocny 
http://ponton.org.pl/pl/strona/jak-broni...oca-slowna
No bo jak tak dalej ciebie czytając ... cytuję: 
"Super Żubrowko, bo istotnie tak jest. Jesli ktos nas mowiac kolokwialnie " kąsa", zaczepia nieładnie to w rzeczywistosci to on ma problem, to jego coś w nas drazni i powinien sobie zadac pytanie co i dlaczego... to ważne aby poznac siebie lepiej , a stąd juz krotsza droga do uzdrowienia emocji, bo łatwiej znależć ich przyczynę"
Naprawdę tak myślisz?!?! A nie przyszło ci do głowy, że ktoś może ciebie "zaczepiać" w delikatny sposób, bo to ty sama masz problem w odnalezieniu się w danym towarzystwie ... ?!?! Trochę egoistyczne podejście moim zdaniem - wszyscy winni, tylko nie ja ... 
Pouczasz innych w tym zdaniu, zacznij to na sobie stosować ... tak będzie lepiej ... sama napisałaś, ważne jest aby siebie samego poznać lepiej ... Znając siebie samego, już sami wiemy w jakim towarzystwie chcemy się obracać i tego się trzymajmy. A jeśli jesteśmy gdzieś publicznie, to albo wyrażajmy się uczciwie i oficjalnie, albo ... wcale ... i trzeba przygryzać język, aby z czymś nie wypalić - tak jak i ty. 
Kolejny cytat twojej wypowiedzi : 
"Mam jeszcze taki patent; Jak ktoś jest dla mnie niemiły, myśle o nim jak o dziecku , ktory nie dostał w dzieciństwie duzej dawki miłosci i wtedy mi przechodzi[Obrazek: oczko.gif] Przeciez nie można być złym na dziecko?"[Obrazek: oczko.gif]
Nie obraź się, ale ja mam prawo odbierać to jako, że wszystkich z góry traktujesz, tylko ty sama jesteś najlepsza ... a niby w czym? ... no ale jeśli TOBIE to pomaga OK Ja dzieckiem nie jestem, ale jak widzę, że ktoś mnie tak traktuje ... no cóż wcale nie muszę się godzić na to i przyjaciółmi nigdy nie będziemy ... Lubię porozmawiać i nawet się kłócić z dorosłymi ludźmi ... 
Kolejna twoja wypowiedź świadczy tylko o tobie samej ... cytuję : 
"Zgadzam sie, zakładanie maski jest bardzo szkodliwe i człowiek powinien zawsze być sobą. Jesli jest sobą uciekając od źrodła , ktore go toksycznie emocjonują to rowniez nie jest źle o ile jest to zgodne z drogą jaką sobie przyjął."
Wnioskuję, że ty nigdy nie stawiasz czoła swoim problemom, a sama o tym mówisz udzielając rad innym ... ponieważ dopuszczasz formę "ucieczki" od toksycznego towarzystwa ... wiesz, ja w swoim życiu realnym jako w sumie ezoteryk, unikam takiego towarzystwa, a więc też nie mam "przyjemności" kłócić się z taką osobą ... Cały czas myślę o sytuacji kiedy wynika ona bez mojej kontroli ... kiedy w jakimś stopniu ufam komuś ... Tutaj osobiście widzę dwulicowość nic więcej ... takie uciekanie w sport, czy też książkę lub muzykę ... w ogóle nie odzywanie się ... to jest dziecinada oraz zwykłe tchórzostwo ... przed tymi, których uważamy że są lepsi od nas - lepiej się nie wychylać, a po kątach obgadywać ...  
Sama ponownie zaprosiłaś innych, w tym odebrałam, że również i mnie ... do dalszej rozmowy ... cytuję: 
"Zapraszam wszystkich do dyskusji bardzo serdecznie. Piszcie proszę jakie macie sposoby na złość, zdenerwowanie..."
Wiesz, na wyładowanie agresji, którą w sobie trzymamy jest bardzo wiele sposobów ... zacznij szydełkować lub malować ... kto co lubi ... 
Ja cały czas skupiam się na momencie, kiedy zderzam się z kryzysową sytuacją - nie kiedy już jest po fakcie .... a z pewnością nie uciekam, ani nie zakładam żadnej maski ... może w tym siebie nie zrozumiałyśmy się ... to są moim zdaniem dwie różne rzeczy, a więc i też nie powinnaś sama w ten sposób opiniować i zarazem szukać  Oklaski
 Jak sobie radzić ze złymi emocjami? ... w każdym zwykłym poradniku to znajdziesz ... wydaje mi się, ze lepiej doradzać i tutaj szukać odpowiedzi, jak sobie radzić ze złymi emocjami już w trakcie rozmowy ... w trakcie zaistniałej sytuacji, w której znaleźliśmy się przez nas samych lub też i nie ... zależne jest to od wielu okoliczności ... W przypadku, kiedy jest juz PO fakcie, juz po tej stresującej rozmowie ... owszem przyznaję ci w zupełności rację ... Ja idę oglądać jakiś film lub poczytać książkę ... staram się na chłodno przeanalizować zaistniałą sytuację ... ale drążę do czasu, aż wszystko nie zostanie wyjaśnione ... jeśli mi oczywiście zależy ... też potrafię kogoś olać ...
Odpowiedz
#40

10 głębokich wdechów i gorąca kapiel
Odpowiedz
#41

Złe emocje zawsze nam towarzyszyły i będą tego w zyciu nie uniknieny.Sa sytuacje kiedy trzeba z druga osoba szczerze porozmawiać jeżeli wynikneły miedzy nami nieporozumienia i doprowadziły do konfliktu. Jeżeli dopada mnie smutek złość gniew ide na długi spacer aby jakoś odreagować albo znajduję sobie inne zajęcie aby nie myślec za bardzo. Jeżeli wiem że czegoś nie zmienie to trudno odpuszczam.Dobrze sie wygadać przed kimś bliskim kto wyslucha i naprowadzi nas na własciwe tory Rotfl emocje mogą niszczyć meczą uwierają. Od nas samych zależy czy poddamy sie nim czy coś z tym zrobimy. Należy na chwile sie zatrzymac..zapytac siebie co lub kto  spowodowało taki stan..wziąść glęboki oddech zanim wybuchniemy.Kazdy ma swoj sposób na rozładowanie emocji.
Odpowiedz
#42

Można również zastosować gdy jest nam żle metodę Akceptacji. Zaakceptować złość, przywitac ją w sercu a następnie przytulić. Gdy przestaniemy z nią walczyć ona szybko uciekaOczko
Odpowiedz
#43

ja oglądam kabarety, jakieś wesołe skecze, filmy gdy mam dola.
Odpowiedz
#44

Ostatnio sporo we mnie złych emocji. Ale wtedy chodzę na długie spacery z psem albo staram się zająć głowę czymś innym, czyli najczęściej zaczynam oglądać coś wciągającego.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości