VISCONTI-SFORZA Pierpont Morgan Tarocchi Deck
#1

Chciałabym Wam przedstawić jedną z moich nowszych talii... ale tak naprawdę talię bardzo starą, bo XV-wieczną. Uśmiech
Nie będę się o niej nadmiernie rozpisywać, bo chyba każdy kto choć trochę interesuje się kartami tarota wie, że talia ta jest najstarszą jaka dotrwała do naszych czasów. Może nie w komplecie, bo znamy z niej 74 karty (wszystkie talie które są w bibliotekach czy muzeach są niestety niekompletne), a cztery trzeba było uzupełnić.
[Obrazek: kpARwgMh.jpg]

Wydanie, które Wam chciałam przedstawić jest moim zdaniem wspaniałe.Uśmiech Karty są kropka w kropkę wiernym odwzorowaniem tych starych, XV-wiecznych, muzealnych - nic nie zostało upiększone, pozłocone, kolory nie zostały uwypuklone... są tak stonowane jak te w oryginalnych kartach które przetrwały do dziś. Kiedy bierzemy tę talię do ręki... to jest tak jakbyśmy cofnęli się o kilkaset lat i mieli okazję wróżyć kartami, w których zawarta jest cała dusza Tarota... Żadna współczesna talia nie jest się w stanie z nimi równać, nie jest w stanie zapewnić nam takich odczuć - to są początki Tarota, jego kwintesencja... i to w tej talii widać i czuć.

[Obrazek: nFai6W7.jpg]

Karty są duże, matowe, czuć je w ręce i przyjemnie ich dotykać. Kolory bardzo stonowane, naśladują stare karty (tonacja kremowo-brązowa z zielonymi akcentami, bardzo "ciepła", ramki AW i kart dworskich granatowe, blotek czerwone - same brzegi kart są w AW nieco ciemniejsze niż w blotkach). Na kartach wyraźnie widać, że oryginał był malowany ręcznie, kreska jest miejscami nierówna (szczególnie widać to na blotkach). Bardzo miłe i przyjazne w odbiorze. Format: 17,5 x 9 cm. Całkiem dobrze się tasują (ale ja generalnie nie mam problemów z tasowaniem kart w większym rozmiarze, być może komuś innemu może to przeszkadzać). Karty nie mają żadnych napisów ani symboli (miecze, kielichy itd.). Karty AW i dworskie odróżniamy patrząc na przedstawione na nich wizerunki - moim zdaniem odczytywanie jest bardzo intuicyjne, od razu można poznać co to za karta. Blotki przedstawione są na sposób marsylski: np. na karcie 8 buław jest 8 buław, na karcie 2 denarów są 2 denary itd. Koszulka (tył kart) jest bordowo-czerwona, stylizowana na "używaną" (wytarcia, nierówności, plamki). Karty nie są ani za grube, ani za cienkie - w sam raz.Uśmiech Pudełko tekturowe, twarde, solidne. Dołączona książeczka z opisem kart i krótką ich historią (60 stron, format taki jak karty, papier kredowy, miękka oprawa) w języku angielskim. Jest w niej dość dokładnie opisany każdy wizerunek z Wielkich Arkan i kart dworskich (strój na obrazku, postać, znaczenie).

Mnie się ta talia ogromnie podoba, zaprzyjaźniłam się z nią od razu... Ale ja jestem historyczką, więc karty które są odwzorowaniem oryginalnych kart historycznych są dla mnie jakby stworzone.Oczko Niemniej - wszystkim gorąco je polecam! Uśmiech
Poniżej kilka zdjęć mojej talii (kolory kart są raczej takie jak na 3 pierwszych zdjęciach, 2 ostatnie wyszły zbyt żółte):
[Obrazek: fnPF8Kp.jpg]
[Obrazek: 0lwCnjf.jpg]
[Obrazek: m7knkbp.jpg]
[Obrazek: V5Yfpcs.jpg]
[Obrazek: sW0CPA3.jpg]
Odpowiedz
#2

:text-goodpost:

Ta talia jest dla mnie jak podróż w czasie... ogniwo między przeszłością a przyszłością. Mam ogromny szacunek do tej talii (tudzież oryginału, z którego powstają sprzedawane reprodukcje), jest po prostu wyjątkowa... Piękna echem czasu, odległą historią, lecz jako narzędzie ezoteryczne ciągle żywa...
Odpowiedz
#3

Prześliczne i wyjątkowe karty. Mnie urzekła ta "stara stylizacja" czyli cieniowanie rewersu karty. Gratuluję zakupu Uśmiech
Zdecydowanie to również moja stylistyka. Firma Deck robi naprawdę solidne karty.
Mam od nich Tarota Marsylskiego, nie tak ślicznie wydanego jak Twoja talia, ale wymiar podobny. Karty są duże.
Mimo to świetnie się je tasuje, trzymają się ręki.

[ATTACHMENT NOT FOUND]
Odpowiedz
#4

Le Stelle napisał(a):Piękna echem czasu, odległą historią, lecz jako narzędzie ezoteryczne ciągle żywa...
Dokładnie tak, Le Stelle. Uśmiech

Joana napisał(a):Firma Deck robi naprawdę solidne karty.
Mam od nich Tarota Marsylskiego, nie tak ślicznie wydanego jak Twoja talia, ale wymiar podobny. Karty są duże.
Joano, moje karty są wydane przez U.S.Games. Uśmiech
Zdecydowanie polecam karty wydawane przez tą firmę, bo są zawsze bardzo dobrej jakości zarówno pod względem graficznym, jak i technicznym... czego nie można powiedzieć o Lo Scarabeo (gdzie trafiają się talie bardzo dobre, średnie i całkiem nieciekawe). U.S.Games jest firmą która trzyma wysoki poziom - nie trafiłam u nich jeszcze na wydawniczego bubla.Oczko
Odpowiedz
#5

Jednorożec LeCaro, ja nie doczytałam, nazwa nie była podana. Błędnie przyjęłam ostatni człon nazwy talii za nazwę wytwórcy Smutny
Karty są prześliczne, naprawdę solidnie wykonane, choć tylko to widać ( dotknąć nie mogę) pudełko gustowne. Bardzo dziękuję za podanie nazwy producenta. Poszukam ich oferty, pooglądam. Z zakupami na razie będę się starała powstrzymać Oczko
Lo Scarabeo, faktycznie wydaje karty o bardzo zróżnicowanym poziomie jakości. Choć mi trafiły się całkiem dobre talie, oprócz jednej.
Odpowiedz
#6

Joana napisał(a):Poszukam ich oferty, pooglądam. Z zakupami na razie będę się starała powstrzymać
No ja tak tylko podałam... na przyszłość, jakby co.Oczko Po prostu moim zdaniem jest to wydawnictwo, które zwraca uwagę nie tylko na solidne pudełko, dobry papier, kolory, ale ogólnie rzecz biorąc na poziom artystyczny. Karty od nich są zazwyczaj oryginalne, ciekawe, autorstwa dobrych artystów. A - jak sama napisałaś - z Lo Scarabeo bywa pod tym względem różnie... jedne talie świetne, inne słabiutkie.
Odpowiedz
#7

Dziękuję za post!!! - te karty chodzą za mną od lat , a dzięki zdjęciom już wiem że to moja talia życia. Znalazłam w sklepie internetowym wydane przez US Games, czyli dokładnie te same. Strzelę sobie na urodziny w czerwcu. I własnie nie złocone tylko takie spokojne szlachetne .
Odpowiedz
#8

To może jeszcze żeby uwypuklić różnicę w wydawnictwach - Lo Scarabeo również wydało reprodukcję talii Viscontich. Wyglądają one tak:
[Obrazek: 448d05dace77cd6eee7da386d7d73e57.jpg] [Obrazek: visconti.jpg]


Zasadnicza różnica między tym wydawnictwem (i jeszcze chyba jakimś, nie Lo Scarabeo), a zaprezentowanym przez Jednorożca jest taka, że talia Lo Scarabeo to "przemalowane" karty, namalowane raz jeszcze przez współczesnego artystę, starając się wiernie oddać oryginał. Naturalnie, są bez skaz, odrapań.

Natomiast karty wydane przez U.S. Games to fotograficzne reprodukcje, podejrzewam, że nawet format kart, który podała LeCaro,  wiernie oddaje wielkość oryginałów. Karty oglądamy tak, jak wyszły na zdjęciu - farba miejscami odchodzi, widać "dziurki" w kartach (ślady ich dawnego przechowywania, np. spięte sznurkiem razem? a może przypięte w jakiejś gablocie...?), nierówności kolorystyczne kart (jedne bardziej żółte, inne w nieco innym odcieniu) itd.

Pozornie "ta sama" talia służąca jako wzór do reprodukcji, jednakże... Sama mam obie talie: najpierw kupiłam z Lo Scarabeo, jednak kiedy zobaczyłam, jak karty wyglądają "na żywo", przeżyłam zawód... W zasadzie jest to chyba jedyna talia, z której korzystałam dosłownie 2 razy. Leży w pudełku, może kiedyś sprzedam...

Natomiast talia wydana jako fotograficzna reprodukcja to zupełnie inna rozmowa. Jej historyczności nie da się "oddtworzyć", 80% jej uroku to właśnie zażółknięcia i przetarcia... Obrazki wyrysowane i podmalowane ręką sprzed 500 lat Oczko

Mnie najbardziej intryguje historia dwóch kart: 3 Buław i 3 Monet. W porównaniu do pozostałych MA, ich rysunek jest bardziej dokładny, listki wymalowane lekko ale precyzyjnie, nie za dużo farby.. Linie okalające karty to żółty i czerwony. Wyglądają, jakby malowała je inna ręka, na innym papierze, innymi farbami. W pozostałych nie ma już tej precyzji, inne są odcienie, inne ramki. Te dwie karty stanowią dla mnie prawdziwą zagadkę. Jakby ktoś namalował je później, lub namalował je wcześniej, jako pierwsze, stanowiły wzór, który potem ktoś mniej umiejętnie naśladował...
Taka intrygująca szczypta tajemnicy, kamyczek wrzucony do jeszcze większej tajemnicy - skąd w ogóle te karty?! Oczko

I jeszcze chciałam trochę odzłocić U.S. Games Oczko Talia, którą ja posiadam, została wydana w 2007 r. Opakowanie jest tekturowe (czyli zwykłe pudełko Oczko ), aczkolwiek projekt okładki taki sam. Książeczka również była - tutaj bardzo duży plus, Kaplan to dosyć znane nazwisko jeśli chodzi o publikacje dotyczące historii tarota. Koszulki na moich kartach są gładkoczerwone (nie ma stylizacji "podniszczenia"), co też wygląda dobrze, ale jedna z kart jest znaczona wadą fabryczną - nomen omen na gładkoczerwonym rewersie Demona widnieje spora biała kropka, wielkości dziurki od dziurkacza Oczko Tak jakby na papier spadła kropla kleju, karta się skleiła i oderwała, odsłaniając w tym miejscu biały papier. Co prawda nie przeszkadza to w użytkowaniu, ale U.S. nie jest też takie nieskazitelne Figielek


Chociaż chyba Lo Scarabeo nikt nie przebije, kiedy seryjnie drukowali jedną kartę do góry nogami, uznając poniekąd, że jest to jej położenie prawidłowe Rotfl (mówię o 2 Mieczy z Crystal Tarot Oczko ).
Odpowiedz
#9

Chciałabym mieć takie karty zrobione w taki sam sposób jak oryginały. Dobry papier, malowane ręcznie naturalnymi barwnikami do tego złocone prawdziwym złotem...poczuć w rękach prawdziwą sztukę Zawstydzony
No ale mnie na takie na pewno nie stać Beczy
Odpowiedz
#10

Koziorożcu piękna i dostojna talia "z klasą"! Widziałam ją wielokrotnie online, ale tak jak ją tu zaprezentowałaś, na odpowiednim tle, widać tę jakość. Zgadzam się też co do U.S. Games - mam ich Chrysalis Tarot, Crystal Visions i Haindl - piękne, dobra jakość i miłe w dotyku.

vega Kotek
Odpowiedz
#11

Dziękuję Vego.Uśmiech Jak będę miała chwilkę, to postaram się tu wrzucić kilka zdjęć tych samych kart z talii Pierpont-Morgan i tej którą pokazała Le Stelle, Lo Scarabeo - kiedy leżą koło siebie różnica jest jeszcze wyraźniejsza. Uśmiech Dodatkowo karty Wieży i Diabła w obu taliach różnią się obrazkami... więc przypuszczam że to są właśnie dwie z tych czterech kart, które nie dotrwały do naszych czasów i zostały domalowane później.
Odpowiedz
#12

Tak, coś pomieszałam bo rzadko korzystam z tej formy komunikacji i jeszcze nie wiem jak to działa. Przepraszam Uśmiech
Zajmuję się iluminatorstwem a właściwie jest to moje hobby bo moim głównym zajęciem jest malarstwo i rzeźba. Tarotem jako takim nie zajmuję się chociaż interesują mnie jego historyczne korzenie.  Obecnie pracuję nad kopiami kilku kart z talii Visconti Sforza. Odtwarzam je w technikach historycznych, używając naturalnych pigmentów, złota i srebra. Chciałabym skopiować kartę Rycerza Mieczy (na koniu) ale niestety zdjęcia jakie znajduję w sieci są bardzo ciemne i nie jestem w stanie prawidłowo rozpoznać kolorów. Szczególnie interesuje mnie gdzie jest złoto, gdzie srebro czyste a gdzie oksydowane. Czy ktoś z forumowiczów zechciałby podzielić się zdjęciem tej karty - najchętniej w świetle dziennym i sztucznym? chodzi mi o tę kartę:

   

moje prace można zobaczyć na Instagramie: medieval_illuminations albo na Facebooku: Galeria Iluminacji i Miniatur

Pozdrawiam, 
Olga
Odpowiedz
#13

Też posiadam tą talię i jest przepiękna.
Odpowiedz
#14

(04-02-2019, 00:01)olga_tamara_prokop napisał(a):  Tak, coś pomieszałam bo rzadko korzystam z tej formy komunikacji i jeszcze nie wiem jak to działa. Przepraszam Uśmiech
Zajmuję się iluminatorstwem a właściwie jest to moje hobby bo moim głównym zajęciem jest malarstwo i rzeźba. Tarotem jako takim nie zajmuję się chociaż interesują mnie jego historyczne korzenie.  Obecnie pracuję nad kopiami kilku kart z talii Visconti Sforza. Odtwarzam je w technikach historycznych, używając naturalnych pigmentów, złota i srebra. Chciałabym skopiować kartę Rycerza Mieczy (na koniu) ale niestety zdjęcia jakie znajduję w sieci są bardzo ciemne i nie jestem w stanie prawidłowo rozpoznać kolorów. Szczególnie interesuje mnie gdzie jest złoto, gdzie srebro czyste a gdzie oksydowane. Czy ktoś z forumowiczów zechciałby podzielić się zdjęciem tej karty - najchętniej w świetle dziennym i sztucznym? chodzi mi o tę kartę:



moje prace można zobaczyć na Instagramie: medieval_illuminations albo na Facebooku: Galeria Iluminacji i Miniatur

Pozdrawiam, 
Olga

https://www.youtube.com/watch?v=QJFrISfaIpM
Rycerz Mieczy: 19:25
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości