"Przenikające się" wątki senne
#1

Witajcie kochane,
od dłuższego czasu ciężko mi jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o to co mi się śniło, ponieważ często w jednym śnie (bez budzenia się w nocy) przenika się wiele wątków i osób. Podam przykład z dzisiejszej nocy z wątków które zapamiętałam: we śnie sprzątałam mieszkanie, a gdy wykręcałam ścierkę to chwilę później w moich rękach była szminka a ja byłam już nie w trakcie sprzątania lecz przygotowania na imprezę, w dalszej części szłam na spotkanie z przyjaciółką, spotkałyśmy się w umówionym miejscu, rozmawiałyśmy, chwilę później na miejscu przyjaciółki była inna koleżanka i kawiarnia w której się spotkałyśmy nagle była jakimś pokojem, ale ja miałam na sobie te same ciuchy, piłam tego samego drinka i miałam tę samą torebkę która leżała na fotelu obok a na dodatek rozmowa była dalej na ten sam temat. Gdy moja rozmówczyni na chwilę wyszła podeszłam do okna i spojrzałam na ulicę a chwilę później byłam już w samochodzie który jechał tą ulicą, jako pasażer. Samochód przed nami wpadł w poślizg, zbiegli się ludzie i nagle ja byłam wśród tych ludzi ale w zupełnie innym miejscu. Albokiedyś jednym z wątków które mi się śniły było gotowanie wody w garnku, a gdy woda bulgotała to nagle znalazłam się na plaży i obserwowałam fale, później szłam plażą i nagle okazało się że już nie idę plażą lecz jakimś korytarzem. I tak właśnie wygląda schemat moich snów - śnią mi się różne rzeczy, czasem związane ze sobą a czasem nie, które po prostu się przenikają, we śnie wszystko jest dla mnie ok, a po przebudzeniu długo się głowię by odtworzyć te wszystkie wątki. Część z nich udaje mi się przypomnieć, ale praktycznie nigdy nie udaje mi się odnaleźć w tym jakiegoś dominującego motywu po którym mogłabym konkretnie powiedzieć co mi się śniło a później szukać znaczenia snu. Czy takie schematy są normalne? Czy oznaczają coś konkretnego?
Odpowiedz
#2

Takie sny są bardzo częste i niejednokrotnie takie przemiany bywają inspiracją wykorzystywaną jako pewien środek artystyczny. Ot choćby Bruno Schulz i jego "Sklepy cynamonowe", można tam odnaleźć takie motywy Uśmiech Na pewno jest to normalne, a co do znaczenia - ja osobiście nie przypisywałabym wagi samemu schematowi absurdalnych przemian, to raczej pewna opowieść, pewne symbole mogą być mniej lub bardziej znaczące, ale moim zdaniem to już z własną podświadomością trzeba rozmawiać i w sobie szukać wyjaśnień...
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości