Parę pytań odnośnie Tarota oraz prośba o identyfikację talii
#1

Witam.

Dziś nastąpił dzień gdy dołączyłam do Waszego forum Uśmiech

Zaczynam swoją przygodę z Tarotem. Otrzymałam go od ciotki Cyganki (ja po części również jestem Cyganką). Mam trochę wątpliwości, rozłożyłam karty niezobowiązująco, na żywioł swojemu partnerowi. Powiedziały całą prawdę o jego ojcu, o ludziach którzy nas otaczają. Wszystko się zgadzało.
Po przywiezieniu kart do domu zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Czuliśmy z partnerem niepokój, było nam bardzo zimno i czuliśmy że cały czas gapimy się na te karty (leżą w czerwonej chuście którą mam od dziecka, tak radziła ciotka). Karty leżały na kredensie. Po włączeniu listwy na telewizorze pojawiła się czerwona plama dokładnie w miejscu gdzie "dotykały" telewizora. Nie powiem, poczułam dreszczyk. Karty położone na stół zakłócały płomień świecy, tj. w momencie gdy leżały na stole płomień aż szalał, miotał się. Po zabraniu kart uspokajał się. Nie było w domu przeciągu. Przerażona oczyściłam karty, każdą po kolei opukując i okadzając szałwią, okadziłam również mieszkanie siebie i partnera i jak ręką odjął w domu nastało ciepło odczuliśmy spokój.

Od czasu oczyszczenia karty nie chcą ze mną współpracować, mam na myśli że dają odpowiedzi niepokrywające się z pytaniem. Karta mówi coś trafnego w temat dopiero w momencie gdy wypadnie podczas tasowania (a nie wymachuję tymi kartami rozrzucając je po ścianach).
Chciałam się dowiedzieć kto był właścicielem kart przed ciotką (zostały kupione w antykwariacie). Przy tasowaniu kart 3 z nich wypadły z talii i zgasiły świeczkę. Były to w kolejności: Umiarkowanie, Diabeł, Wieża.

Pytanie pierwsze - jak zinterpretować te trzy karty? Sądzę że to nie przypadek że wypadły biorąc pod uwagę że wczoraj wypadły przy tasowaniu te same karty, tylko Umiarkowanie zastąpiła Gwiazda.
Pytanie drugie - czy możliwe jest że karty zachowywały się grzecznie u ciotki a ze mną nie będą chciały współpracować?
Pytanie trzecie - czy jako bardziej doświadczeni Wróżbici pomożecie mi z identyfikacją rodzaju kart? Załączam zdjęcie.
Pytanie czwarte - Pusta karta. Czytałam książkę Anthonego Piersa, wynika z niej że pusta karta jest kartą dusz, podobno kiedyś był to dodatkowy kolor kart który symbolizował 15 gatunków cywilizacji pozaziemskich. Czy nie zwołam tą kartą żadnych złych bytów których nie chciałabym w domu?

Pozdrawiam i dziękuję za poświęcony czas.
xxx
Odpowiedz
#2

Klopsik95 ciocia dała Ci karty, ale można założyć, że one same nadal do niej należą. Przynajmniej mogą to tak odczuwać. Talia zawsze jest związana z właścicielem. Według niektórych autorów nie oddaje się nikomu swoich kart, bo zawierają cząstkę duszy osoby która się nimi posługuje. Być może gdy rozłożyłaś je w domu cioci współpracowały. Gdy zostały tylko z Tobą, zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Oczyściłaś karty, mimo to nadal ich nie czujesz. Uważam, że nie ma sensu kłaść ich na siłę By je odciąć energetycznie, oczyścić, proponuję zasypać je garścią soli morskiej i włożyć do drewnianej kasetki. Gdy pojedziesz do cioci weź je z sobą i oddaj jej. Możesz kupić własna talię. Gdy czytam to co piszesz, dochodzę do przekonania, ze te karty łączy silny związek z poprzednim właścicielem, czyli z ciocią. Nie brałabym pod uwagę wcześniejszego posiadacza kart. Współpracowały z Twoja krewną, więc należą do niej. Jeśli nie będziesz ich rozkładała nie przywołasz żadnych obcych bytów. Schowane w drewnianej kasetce mogą leżeć dłuższy czas. Pamiętaj by przed włożeniem ich do niej, ułożyć je odpowiednio domami a na wierzchu AW i strażnik talii.
Odpowiedz
#3

Klopsik95, ciekawe jest to co piszesz... przyznam że ja się z czymś takim dotąd nie spotkałam.
Ale - być może tu wcale nie chodzi o karty, tylko o miejsce gdzie one były rozkładane, czyli Twoje mieszkanie, lub po prostu o Twoje obawy. Bo jeśli dobrze zrozumiałam, gdy ich używałaś u Cioci było wszystko w porządku, a gdy przeniosłaś je do siebie zaczęły się dziać dziwne rzeczy... No ale by się dowiedzieć czy to kwestia kart czy Twojego mieszkania lub Ciebie, to musiałabyś mieć całkiem nową i tylko Twoją drugą talię kart  i spróbować nimi wróżyć u siebie i wróżyć na luzie tak jak czułaś się u Cioci - wtedy zobaczyłabyś czy historia się powtarza. Uśmiech
Bo to czy karty chcą z Tobą współpracować może być tylko kwestią Twojego do nich nastawienia. Wygląda na to że Ty się tych kart trochę boisz Oczko co wyklucza dobre z nimi połączenie, a tym samym i trafność wróżby. Zwróć uwagę co sama napisałaś: gdy wróżyłaś u Cioci, byłaś rozluźniona, otwarta na przekaz kart i ciekawa tego co Ci pokażą. Gdy przyniosłaś karty do siebie uruchomiły się Twoje podświadome obawy, zaczęłaś się tych kart obawiać, więc automatycznie zamknęłaś się na nie i na to co mogłyby Ci te karty pokazać. Być może to Twoje negatywne odczucia, strach, sprawiały że płomień migotał... Potwierdzałoby to zresztą to co potem napisałaś:
"Chciałam się dowiedzieć kto był właścicielem kart przed ciotką (zostały kupione w antykwariacie). Przy tasowaniu kart 3 z nich wypadły z talii i zgasiły świeczkę. Były to w kolejności: Umiarkowanie, Diabeł, Wieża."
Te karty oznaczają po prostu Twoje nerwy, obawy - nic więcej. Uśmiech Niektórzy ludzie pozytywnie nastawieni do kart i ich ciekawi odczuwają coś przeciwnego... Nie raz spotkałam się z czymś takim, że ktoś sobie kupił pierwszą talię kart w internecie... i podekscytowany, ciekawy, nie mógł się wręcz doczekać kiedy przyjdą - w końcu po ich rozpakowaniu i wzięciu do ręki odczuwał ciepło i wiele pozytywnych emocji, które przepływały jedna za drugą. Uśmiech
A spróbuj sobie zrobić takie doświadczenie: włóż karty do swojej torebki i noś je przez kilka dni wszędzie ze sobą nie traktując ich jako zagrożenia, ale przeciwnie - jako coś swojego, po prostu jeden z przedmiotów w torebce. Gdy będziesz poza domem i będziesz miała taką możliwość, możesz je na chwilę wyjąć na wierzch, poprzeglądać, potasować, lub tylko potrzymać w ręce. Po tych kilku dniach powinnaś już pozbyć się większości tych obaw, oswoić się z kartami i uznać je bardziej za "swoje". Uśmiech Żeby nie mieć złych skojarzeń, weź je do innego pomieszczenia (np. do kuchni) i nie robiąc żadnych rytuałów, oczyszczań, bez palenia świeczek, - po prostu podchodząc do kart na zasadzie "ciekawa jestem co mi pokażą" - skup się, i na początek zrób sobie prosty rozkład z 3 kart na jakiś lekki temat. Może zadziała? Uśmiech
Co do talii - nazywa się ona po prostu Polski Tarot Aleksandry Jaśniak. Uśmiech
http://www.aleksandrajasniaktarot.com


[Obrazek: IaeEgd8.jpg]

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz
#4

Dziękuję bardzo za porady, popróbuję "oswajania" kart Uśmiech
Odpowiedz
#5

moze oddaj te karty ciotce i kup sobie swoje, jakie tobie sie podobaja na forum Dobry Tarot sa tematy na temat talii kart Uśmiech
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości