Tarot - talent czy praktyka?
#23

(20-05-2018, 02:41)Ogion napisał(a):  Jest jeszcze coś innego. Tarot to cały system wiedzy z którego przepowiednie to tylko część  i to wcale nie najważniejsza.Można dowolnie fantazjowć na temat, ale w ten sposób możemy pozbawić się dodatkowych benefitów.

Napisz proszę konkretnie co masz na myśli, bo to bardzo ogólnikowe stwierdzenie.

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz
#24

Kluczem do innych wymiarów jest wyobraźnia. Trzymanie się (mniej więcej) żelaznych, podstawowych znaczeń kart tarota ją kanalizuje.
Szybciej osiągasz dobre wyniki i są bardziej powtarzalne.To jest dobre 3/4 czytających. Niektórzy jednak mają już jakąś samowiedzę (skąd?) na ten temat
i dla nich lepsze są inne metody odczytywania.
Osobna sprawą, jest to, czym jest naprawdę tarot.
Odpowiedz
#25

Mamy rozumieć, że ty wiesz czym jest naprawdę Tarot?
Odpowiedz
#26

Nie! Uśmiech  Tego nie wiem.Być może, nikt tego nie wie.
Na dzień dzisiejszy jestem zwolennikiem legendy, że został założony przez Wielie Białe Bractwo w celu przechowania wiedzy.
Wtedy tarot byłby nie tylko systemem do przepowiadania przyszłości, ale także do jej kreowania.
Odpowiedz
#27

Andrzej.... To Ty ??

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz
#28

Nie, nie podejrzewam żebyśmy się znali. Mam jednak trochę zdarzeń w życiu, w których nie pamiętam co się działo.   Zawstydzony
Odpowiedz
#29

Jasne Uśmiech pomyliłam cię z kimś Uśmiech

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz
#30

(20-05-2018, 02:24)LeCaro napisał(a):  
(19-05-2018, 23:20)Barbara napisał(a):  Nie słyszałam o Barbarze Weinstein, ale jest książka od Marion Weinstein o magii, która pomaga żyć ... 

Nie słyszałaś Basiu, bo ta "legendarna czarodziejka" to właśnie Marion Weinstein, a nie Barbara. Oczko

Tak o Marion słyszałam, nie o Barbarze ....
Odpowiedz
#31

Szczerze to tarocistką jestem przeciętną, bardzo dobrze dostrzegam niuanse w cudzych rozkładach, mam dobrą intuicję ale brakuje mi np. umiejetnosci kontroli nad emocjami która w tarocie przydaje się poza wolą, otwartością i empatią.
Praktyka szlifuje materiał na mistrza, ale wiele zależy od samego materiału.
Odpowiedz
#32

Mnie wlasnie z tego wzgledu tarot fascynuje... dużo osób może powiedzieć że "przepowiednie" są tak ogólne że prawie do każdego by pasowały ale nie do końca tak jest... Czasem to wszystko pasuje do siebie jak puzzle.. Może dlatego właśnie warto zaakceptować to że istnieją jeszcze sprawy których współczesny czlowiek-choc bardzo rozwiniety- nie jest w stanie zrozumieć i wytłumaczyć logicznie..
Odpowiedz
#33

I dar i nauka. Ale wiele jest prawdy w tym, że Tarot sam znajduje nas w pewnym momencie życia. Osoby, które znam i które wróżą to np. stare dusze, bardzo otwarte, mądre życiowo, widzące w Tarocie coś więcej niż tylko narzędzie. Trzeba mieć intuicję, chęć szukania czegoś nowego, do tego dochodzi dużo nauki i słuchania siebie. Można nauczyć się znaczenia kart, ale wiele znaczy intuicja, wiara w nią, otwartość na ludzi, nowe doznania. Dla mnie wróżka to osoba, która nikogo nie zamyka w pewnych ramach, nie moralizuje, nie poucza, nie ocenia, bo jako ludzie jesteśmy niedoskonali, a w Tarocie szukamy wskazówek, bo ostateczna decyzja i tak należy do nas.

Spotkałam wróżkę, która dla mnie była aniołem w ludzkim ciele i niezwykle subtelną osobą. Wtedy narodziła się moja pasja do Tarota. Jeszcze dużo nauki przede mną, ale każda cenna rada jaką mi daje Tarot lub moim znajomym czy bliskim to nagroda za pracę.
Tarot też wiele zabiera. To dar, który mamy po to by wspierać innych i tak to rozumiem. Tylko człowiek bardzo rozwinięty, "szeroki", o pełnej osobowości i mądrości życiowej (nie mylę z inną lOczko) potrafi z tego narzędzia stworzyć coś dla świata. Tarto dla mnie jest darem w relacji "ja" dla świata. Jest po coś.

Kiedyś napisała do mnie pani, której wróżyłam, że się to sprawdziło i pomogło jej. Napisała słowa, które są najlepszym podziękowaniem za pracę: "Dziękuję, jest Pani dobrym człowiekiem".
Tarot uczy mnie dobra, bo pokazuje, że nic nie dzieje się bez przyczyny, że są skutki naszych decyzji, że zawsze przyszłość zależy od nas, ale los czuwa. To dar + ciężka nauka - warta tego Uśmiech
Odpowiedz
#34

Selena, pięknie napisane...Ciężko to ująć inaczej..  Rotfl
Odpowiedz
#35

Seleno, bardzo dobrze napisane, sama prawda. Oczko

Ale jeśli chodzi o ostatnie zdanie... choć już ileś tam lat zajmuję sie Tarotem, to tak na dobrą sprawę nie wiem - czy jest wart pewnych rzeczy, tzn. czy i ile można pozwolić mu "zabrać", jak to jest nazywane. Myślę że dobrze jest zachować równowagę, tak by Tarot był na pewnym miejscu i w pewnych ramach, żeby nie wymknął się z rąk.

Połóż rękę na sercu. 
Oddychaj. 
Żyj.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości