9 pucharów i 10 kijów - różnice w interpretacji kart w różnych taliach
#1

Proszę o Wasze opinie na temat znacznych różnic w interpretowaniu niektórych kart, zwłaszcza 9 Pucharów i 10 Kijów.
Otóż np. w Riderze obie te karty mają raczej negatywne znaczenie: 10 Kijów oznacza beznadzieję i głębokie przemęczenie, ciężar (np. związany z pracą czy w związku), a 9 Pucharów oznacza zadowolenie, ale takie nie do końca, raczej na pokaz.
Natomiast u Starowieyskiej obie te karty mają znaczenie pozytywne:
- 9 Pucharów: "karta radości; w każdym rozkładzie jest kartą szczęśliwą; oznacza radość; to karta, która pociesza i przynosi spokój; jest jednakowo pomyślna dla przyjaźni, jak dla miłości, dla małżeństwa, jak i dla niezalegalizowanego związku; szczęśliwe i dość niespodziewane rozwiązanie sporu lub problemów uczuciowych";
- 10 Kijów: "karta szczęśliwa, zapowiada zmianę w dziedzinie interesów i ogólnej sytuacji pytającego. Korzystna podróż".
Jak wobec tego należy interpretować te dwie karty? czy negatywnie, zgodnie z ich wizją u Ridera, czy pozytywnie, jak w Tarocie Marsylskim zinterpretowanym przez Starowieyską?
Ja robiłam dziś ważny dla mnie rozkład z T. Marsylskiego i nie wiem czy wobec tego powinnam wziąć pod uwagę pozytywne znaczenie tych dwóch kart, skoro Starowieyska te dwie karty w Marsylskim interpretuje pozytywnie? czy jednak negatywnie?
Jestem ciekawa Waszych opinii na ten temat.
Odpowiedz
#2

To własnie zależy jakich kart tarota użyjesz, ale najważniejsze jest ja się umówisz sama ze sobą, czy znaczenia Waite'a bedą obowiązywać także w tarocie marsylskim, czy nie. Od ciebie zależy jak zehcesz interpretować, ale przed rozkladem musisz to wiedzieć. teraz jak nie masz pewności, to rozkład powinnaś nowy zrobić.

PS. Za dużo filozofujesz :roll:
Odpowiedz
#3

No ja tez mam tendencje do takiego filozofowania Uśmiech ja sie niby umawiam ze znaczenie dobre ale jak rozloze zastanawiam sie czy moze to znaczenie nie jest bardziej negatywne...
Odpowiedz
#4

Ja pracuje przede wszystkim na talii Rider Waite.

I najlepsza metoda aby sie przekonac co oznacza karta 10 paleczek, to obserwacja jej w swojej praktyce. Przyklad: jest taki prosty rozklad nosi nazwe: karta dnia. Codziennie rano mniej wiecej do 8:00 losujemy jedna karte albo poprzedniego dnia wieczorem, z pytaniem co mnie czeka tego dnia oraz losujemy jedna karte - pozniej obserwujemy co dzialo sie tego dnia i robimy notatki do zeszytow. Jesli losujemy karte dzien wczesniej, musimy zadac pytanie tarotowi, co czeka mnie nastepniego dnia i wymienic date (tego dnia). Miedzy innymi w taki sposob zauczylam sie tarota. Owszem wiedza z ksiazek jest cenna, i warto z niej korzystac, ale nie zastapi praktyki, codziennej obserwacji tarota. Gdyz w ksiazce to sa pewne regulki, ktore raz moga sprawdzac sie a raz nie. Wiec aby sie przekonac o tym, trzeba je przetestowac w praktyce, sprawdzic samemu. Niestety nie kazdy to robi, a pozniej maja w glowie mętlik, bo w niektorych ksiazkach moze nieco inaczej pisac, i jednoczesnie dochodzi do sporow na forum Uśmiech
Mnie kojarzy sie 10 paleczek z pewnym obciazeniem, dlaczego? Spojrzmy na karte (Rider Waite), postac czlowieka musi calym swoim cialem udżwignać ciezar 10 paleczek, calym cialem podpiera ten ciezar, i jest to dla niego spory wysilek. Spojrzmy jaka ma postawe ta osoba, ta postawa nie wyglada na wygodną, wrecz przeciwnie. Spojrzmy takze na jego umiesnione barki, prawdopodobnie nadzwigal sie sporo w swoim zyciu, ze teraz ta ciezka praca wyrzeżbila jego recę. A zycie z jakimkolwiek ciezarem latwe nie jest. Dlatego to tez karta pewnego przygnebienia, bo pojawila sie sytuacja ktora nas obciąża, cos jest ponad nasze sily, za duzo bierzmy na swoje barki, oraz czujemy sie za cos bardzo odpowiedzialni, czasem takze sporo od siebie wymagamy, rzucamy sie na zadania, ktore sa ponad nasze sily, cos nas przytlacza, sporadycznie moze byc porażka. Ale dzieki tej pracy, po czasie nabierzemy wprawy i takie ciezary zycia juz nie beda dla nas tak trudne, nabierzemy wprawy w wykonywaniu jakis zadan. Itd, itd.

A teraz kilka przykladow z mojej praktyki:

Niedawno wylosowalam ta karte dla mojej znajomej na zwiazek, karta wypadla z talii wrecz. I sie pytam, czy obecnie nie czuje jakiegos przytloczenia w zwiazku, obciazenia, jakby spadla na nia jakas odpowiedzialnosc. Potwierdzila ta osoba, lecz nie bede pisac co to bylo konkretnie. To obciazenie troszeczke ja przegnebilo.

Inny mezczyzna otrzymal awans w pracy, i dodatkowo (bo jeszcze inne karty byly) wyszla ta karta 10 paleczek, - ja powiedzialam mu, ze ten awans bedzie szedl w parze z duza odpowiedzialnoscia. Przyszedl do mnie 2 miesiec pozniej i okazalo sie ze otrzymal bardzo tudne zadanie w pracy, jest odpowiedzialny za bardzo duzy projekt w firmie (budowa mostu), i to jest dla niego duzymo bciazeniem, psychicznym zwlaszcza.

Pewnego dnia wylosowalm ta karte rano (karta dnia) i troche usmialam sie, bo pokazala mi identyczna sytuacje w tym dniu jak na karcie. Czyli tego dnia dzwigalam jakies ciezary, bo robilam przemeblowanie w pokoju Uśmiech
Serdecznie pozdrawiam, Barbara Stanislawska tarot-doradca.pl
obrazek został usunięty, ponieważ uległ uszkodzeniu /Moderator
Odpowiedz
#5

nagarek napisał(a):Ja robiłam dziś ważny dla mnie rozkład z T. Marsylskiego i nie wiem czy wobec tego powinnam wziąć pod uwagę pozytywne znaczenie tych dwóch kart, skoro Starowieyska te dwie karty w Marsylskim interpretuje pozytywnie? czy jednak negatywnie?
Jestem ciekawa Waszych opinii na ten temat.
Ja bym powiedziala ,ze karty zmieniaja czesto kontekst. Zatem gdy karta , ogolnie znana jako "negatywna" stoi w ukladzie czy obok innej karty pozytywnej, nabiera zupelnie innego znaczenia. Trzeba tak troche "na czuja". Takze tak, jak mowi Eremit, ja tez sie umawiam z kartami. We wloskiej talii, ktorej uzywam najczesciej, kazda karta ma slowo "klucz" zarowno w znaczeniu pozytywnym i negatywnym(odwrotna pozycja karty), wiec tu sugeruje sie najbardziej slowem kluczem, ale nie tylko, patrze na karte i slucham co do mnie "mowi". Przy innych taliach, ciagle jeszcze korzystam ze sciagawek, czyli ksiazek, zwlaszcza, gdy patrze na karty i nic nie widze, nic nie czuje, zadnego przekazu. Wtedy pytam,co one mi chcialy powiedziec, zagladam do sciagawki , zazwyczj, jak wiecie jest wiele mozliwosci, ale zawsze przywlasciwej dostaje takiego jakby uklucia i wiem, ze to jest odpowiedz.
Wydaje mi sie, ze nie nalezy sie za tak bardzo przejmowac ogolnie przyjetymi znaczeniami kart, bo to sa wszystko propozycje innych wrozbitow, z ich doswiadczen, oni to czytali z kart, to jest ich "przezycie" z kartami. Ty, nagarek, bedziesz miala swoje, wiele innych, o ktorych ci nawet sie nie snilo. Tylko pozwol sie prowadzic intuicji i nie dziw sie jesli ci przyjdzie do glowy jakas "dziwna" odpowiedz, jest tak jak czujesz. Twoja przygoda z kartami moze dopisac do kart wiele innych znaczen i to wcale nie jest niepoprawne. Jakiez dziwne znaczenia danej karty przychodzily mi czasem do glowy w czasie wrozby, a to sie potem okazywalo odpowiedzia i potwierdzalo sie. Mowiac ogolnie myslle, ze nie nalezy sie az tak bardzo "wiazac" ze znaczeniem kart, bo jest jeszcze wiele...wiele innych znaczen kazdej karty do odkrycia...
Tak jak mowi kobieta, najlepiej wypracowac swoje...tzn. dopisac do tych , ktore juz funkcjonuja. To takie moje skromne zdanie, ale ja nie jestem profesjonalistka.
PS,kobieta , bardzo ladnie piszesz, bardzo praktyczna i przydatna wiedza.Dzieki.
Odpowiedz
#6

Ja niestety nie zdążyłam się umówić z kartami przed zrobieniem wczoraj tego rozkładu (rozkład zrobiony z T. Marsylskiego), ponieważ nawet nie przypuszczałam, że mogą być tak poważne różnice w interpretacji kart u różnych autorów książek.
Ja zawsze - od około 10 lat korzystałam z T. Marsylskiego, a Ridera zaczęłam poznawać dopiero jakieś 2 tygodnie temu. Nie mam jednak talii Ridera w domu.
Karta 10 Kijów u Ridera nie pozostawia najmniejszych wątpliwości, że jest to karta ciężaru, bagażu życiowego i tego, że jesteśmy czymś strasznie zmęczeni (związkiem, pracą itp.). Tej karty - przynajmniej robiąc rozkłady z talii Ridera - z pewnością nie można inaczej zinterpretować, jak tylko jako ciężar czy przygnębienie (obraz Ridera nie pozwala właściwie na inną interpretację - a jeśli już na inną, to chyba na taką, że po wielkich trudach dojdziemy jednak do upragnionego celu).
Ale już np. w T. Marsylskim tak jednoznacznej i negatywnej wypowiedzi w obrazie tej karty nie można wyczytać i ewentualnie można byłoby się zgodzić z wizją Starowieyskiej.
W moim wczorajszym rozkładzie karta 10 Kijów pokazała się jako ostatnia karta rozkładu partnerskiego w miejscu dotyczącym tego czy pani X i pan Y ostatecznie wrócą do siebie. Razem z kartą 10 Kijów wyciągnęła mi się karta Rydwan (niechcący), którą traktuję jako kartę zwycięstwa i triumfu - dla mnie to bardzo pozytywna karta i może też czasami oznaczać wg mnie podróż, albo korzystną rozmowę, która się w podróży odbędzie. I w związku z tym pomyślałam, że 10 Kijów razem z Rydwanem oznaczają, że tak, małżonkowie wrócą do siebie, a dokładniej mówiąc - że chociaż nie będzie to łatwe do uczynienia, ale jednak uda im się pokonać problemy, na które wskazuje 10 Buław i przezwyciężyć je (na co wskazuje Rydwan).
Nie wiem jednak czy mam rację, ponieważ jestem dopiero na etapie poznawania AM (dawniej robiłam rozkłady z samych AW).
Odpowiedz
#7

10 kijow +Rydwan - beda kontynuowali zwiazek, choc sytuacja sie nie zmieni - nadal bedzie im ze soba ciezko, ale widac z jakichs powodow trudno jest im sie zdecydowac na rozstanie

w ogloe odradzalabym interpretowanie 2-3 kart osobno od rozkladu, w ktorum wyszly - a patrzec na nie wlasnie w rozkladzie
poniewaz calosc jest wazna

co do znaczenia/wydzwieku poszczegolnych kart - najlepsze sa te nasze, wypracowane
czesto klade marsylskim, ale "widze", odbieram znaczenie karty nie tylko wylacznie skorelowane z obrazkiem na talii
znaczenie jest caloksztaltem wypracowanym przez mnie, z ktorego -w zaleznosci od sytuacji dobieram stosowne znaczenie
osobiscie mam duze zaufanie do talii R-W/Waite, jako pierwotnej dla wielu innych i w wiekszosci interpratacji odnosze sie do syboliki tej talii
dla mnie 10 kijow jest karta obciazen, problemow z ktorymi ciezko sobie poradzic
9 pucharow to niezupelnie pozytywna karta, wielokrotnie mowi o aspakcie przesytu, nadmiaru, przedobrzeniu - choc czasem pokazuje wylacznie ogromne zadowolenie z sytuacji/osiagniec
kluczowa role gra nasza intuicja, ktora podpowiada jakie znaczenie jest adekwatne w konkretnej sytuacji
karty Mag czy Slonce- nawet w pozycji prostej, tez nie zawsze maja wybitnie pozytywne znaczenie - dlatego nie nalezy za mocno podpierac sie przelukrowanymi, choc pieknymi opisami ksiazkowymi - a skonfrontowac znaczenie karty z rzeczywistoscia
zatem zawsze warto czytac, ale z dystansem
Odpowiedz
#8

cypisek103 napisał(a):Ja właśnie posiadam karty ridera i książkę skompo opisaną tylko z znaczenie karty bardzo proste w czytaniu bo mają opis na karcie.
Ja zazwyczaj kłade na początk 5kart droge tkz i dowiaduje się co się działo u tej osoby wcześniej i dlaczego mnie prosiła o połażenie kart.
Przyznam się szczeże że poszedłem na grubą wodę bo z całej talji kłąde karty gdzie na początek powinno się zacząć od dużych arkanów niewiem czy dobrze zrobiłem?

Cypisku, mysle ze dobrze robisz stosujac od razu cala talie - nie wybieraj tylko na poczatek zbyt skomplikowanych rozkladow, a najlepiej stawiaj karty na bliska przyszlosc, to szybciej nauczysz sie ich znaczenia dla Ciebie
Odpowiedz
#9

Właśnie jeszcze się nie nauczyłem stawiać na dalszą przyszłość kart bo bardziej sie skupiam nad tym co się dzieje dzisiaj.
Zauważyłem ze nie radze sobie jeszcze zbyt dużą ilością kart wole to 9kart położyć wtedy sie nie mieszam w połączeniu w całość. :thanks:
Odpowiedz
#10

Cypisek - ja tez mam te karty ale prawdę mówiąc szybko z nich zrezygnowałam - owszem posługuje się kartami Ridera ale już tymi bez opisów a dlaczego- dlatego ze skoro poznałam chociaż częściowo znaczenie i symbolikę kart - wole ufać swojej intuicji- przecież opis karty nie musi pasować wcale do jakiejś sytuacji.. poza tym karty do każdego przemawiają nieco inaczej, każdy inaczej je odczuwa . Ja np. od dłuższego czasu wybieram 2 karty dnia ( na dzień i miesiąc ) założyłam sobie folder a w nim poszczególne wordy z każda karta.. Robie obraz kart które danego dnia mi wychodzą , wrzucam do pliku.. na następny dzień analizuję je sobie, co mnie danego dnia spotkało...Wtedy po czasie , kiedy dana karta zainicjuje się kilka razy - wiem co ona dla mnie znaczy i jak się może wyrażać. A przygodę z tarotem zaczynałam z kartami tarota marsylskim i książka Heleny Starowieyskiej...więc zaczynałam prace i moja przygodę od razu również z cała talia...Chociaż teraz po poznaniu innych kart - tarot marsylski jej łatwiejszy do analizy Uśmiech
pozdrawiam
Odpowiedz
#11

troche mnie denerwuja opisy umieszczone bezposrednio na kartach, poniewaz zawezaja ich znaczenie - unikam takich talii
Nadziejo - tez zaczynalam od marsyla i Starowieyskiej Uśmiech
Odpowiedz
#12

cypisek103 napisał(a):Przyznam się szczeże że poszedłem na grubą wodę bo z całej talji kłąde karty gdzie na początek powinno się zacząć od dużych arkanów niewiem czy dobrze zrobiłem?
Bardzo dobrze zrobiłeś :yes: ucząc się oddzielnie najpierw AW, a potem AM powstaja dysproporcje, które trudno potem wyrównać. Jedną część kart tarota znasz 5 lat, a drugą 2. Lepiej całość od razu, chociaz trochę trudniej :moil:

Opisy na kartach, to tylko takie słowa klucze, dla przypomnienia. One wystarczają do uruchomienia skojarzeń, jak w naszym wątku i tyle. Nie są to "ostateczne" znaczenia danej karty. Na początku mogą być pomocne, ale potem raczej przeszkadzają.
Odpowiedz
#13

cypisek103 napisał(a):Witam wsystkich ja dopiero zaczynam z kartami tarota,ale głuwnie opieram sie na swojej intuicji.
Czy ktoś może mi podpowiedzieć gdzie moge kupić książke z znaczeniem kart w rozkładach i jak je inertpretować sorka za zmiane wątku pozdrawiam
:fan:
,,Tarot dla kazdego'' H.Banzhaf
Ksiazka objasnia znaczenia kart w zaleznosci od miejsca w ktorym leza w rozkladzie ,,droga'' , ktory pokazuje jak osiagnac wybrany cel.
Odpowiedz
#14

Ja z kolei mam dwie inne, też godne polecenia książki Banzhafa ("Vademecum tarocisty" i "Klucze do tarota"), chociaż dla początkującego tarocisty lepsza wg mnie będzie książka "Klucze do tarota" tego autora, która jest moją ulubioną książką. W niej również znajduje się wspomniany przez Rani rozkład Droga dotyczący możliwości osiągnięcia celu. W książce tej każda z kart ma opis wg: znaczenia ogólnego, na pracę, relacje, świadomość, sferę ducha, cel, cień i dodatkowo jest podane znaczenie każdej karty odwróconej (z tego co mi wiadomo w książce "Tarot dla każdego" Banzhaf stosuje tylko karty w pozycji normalnej, natomiast w obu wspomnianych przeze mnie kartach - również w pozycji normalnej. To taka główna różnica).
Bardzo dobra moim zdaniem jest też książka "Vademecum Tarota" Antonowicz - Wlazińskiej (jest napisana bardzo przystępnym i łatwo zrozumianym językiem - w odróżnieniu od książek Suligi, który ma raczej trudny język i jego książki są dla bardziej wtajemniczonych Tarocistów, jak np. "Tarot magów").
Ale oczywiście polecana przez Rani książka Banzhafa też jest bardzo dobra.
Odpowiedz
#15

Chciałabym się odnieść do Twoich słów Nagarku. Mam pozycje Hajo Banzhafa, o których wspomniałaś ("Vademecum tarocisty", "Tarot dla każdego"). Faktycznie w "Tarot dla każdego" nie ma znaczenia kart w pozycji odwróconej. Jest za to świetne według mnie omówienie kart w znaczeniu ogólnym, w życiu zawodowym, na poziomie świadomości, oraz w związkach osobistych. Jest też znaczenie każdej karty na pozycjach od 1 do 7 - to w odniesieniu do rozkładu "Droga", o czym zresztą wspomniała Rani.
Mam też książkę "Tarot magów" Suligi, ale jeszcze nie przebrnęłam przez nią, widocznie jeszcze nie czas na nią dla mnie. Lol
Odpowiedz
#16

natka napisał(a):Chciałabym się odnieść do Twoich słów Nagarku. Mam pozycje Hajo Banzhafa, o których wspomniałaś ("Vademecum tarocisty", "Tarot dla każdego"). Faktycznie w "Tarot dla każdego" nie ma znaczenia kart w pozycji odwróconej. Jest za to świetne według mnie omówienie kart w znaczeniu ogólnym, w życiu zawodowym, na poziomie świadomości, oraz w związkach osobistych. Jest też znaczenie każdej karty na pozycjach od 1 do 7 - to w odniesieniu do rozkładu "Droga", o czym zresztą wspomniała Rani.
Mam też książkę "Tarot magów" Suligi, ale jeszcze nie przebrnęłam przez nią, widocznie jeszcze nie czas na nią dla mnie. Lol

Natko, widzę, że muszę też sobie kupić "Tarot dla każego" Banzhafa, zwłaszcza, że tę książkę polecacie obie z Rani i poleciła mi ją też moja nauczycielka Tarota (chociaż na razie zwlekałam z tym zakupem, bo sporo ostatnio pieniędzy wydałam na nową talię Tarota i książki rożnych autorów oraz na kolejny kurs Język
Oj, Natko, to widzę, że ja nie muszę się wstydzić, że nie przebrnęłam do końca jeszcze przez "Tarota magów" Suligi :jester: Skoro nawet Ty jeszcze przez nią nie przebrnęłaś, to widocznie ja też nie muszę się tego wstydzić Oczko Chociaż prawdę mówiąc coraz więcej z tej książki zaczyna docierać do mnie i coraz bardziej doceniam Suligę jako wielkiego znawcę Tarota.
Odpowiedz
#17

rudalila napisał(a):Ja bym powiedziala ,ze karty zmieniaja czesto kontekst. Zatem gdy karta , ogolnie znana jako "negatywna" stoi w ukladzie czy obok innej karty pozytywnej, nabiera zupelnie innego znaczenia.

Czyli w sytuacji, gdy np. zamiast jednej karty 10 Kijów wyciągnęły mi się niechcący dwie karty (czyli 10 Kijów i Rydwan) to biorąc pod uwagę, że Rydwan jest AW i jest kartą silniejszą od 10 Buław (Suliga Rydwan zalicza do kart - Transformacji, nadając jej 12 stopni, a 10 Kijów bodaj nadał 1 stopień). Z tego wg mnie wynikałoby, że wyciągnięte dwie karty: 10 Buław i Rydwan po zróżnicowaniu ich stopni (12 minus 1 = 11), co oznaczałoby zniszczenie przez Rydwan niezbyt dobrej energii karty 10 Buław.
Czy mam Waszym zdaniem rację? Rotfl
Odpowiedz
#18

Wedlug mnie w tym wypadku RYDWAN panuje nad 10 bulaw. To tak ogolnie ale kontekstow moze byc wiele np. ogromny przyplyw energii, zrzucenie wiezow, otrzasniecie sie,nagly, korzystny obrot spraw po dlugotrwalym pokonywaniu przeszkod itp...
Odpowiedz
#19

rudalila napisał(a):Wedlug mnie w tym wypadku RYDWAN panuje nad 10 bulaw. To tak ogolnie ale kontekstow moze byc wiele np. ogromny przyplyw energii, zrzucenie wiezow, otrzasniecie sie,nagly, korzystny obrot spraw po dlugotrwalym pokonywaniu przeszkod itp...

Bardzo dziękuję, Lilu, za Twoją informację.
Jest ona dla mnie niezmiernie pouczająca! :kiss3:
Odpowiedz
#20

Ja sie tez od ciebie ucze, nagarek, masz bardzo fajne spostrzezenia. Rowniez dziekuje. :thanks: :kiss3:
Odpowiedz
#21

Widze że dobry temat zaczołem co do opisówki na kartach mi pomaga ale mam pewien dystan do tego co jest na nich napisane bardziej staram sie korzystać z własnej intuicji i co mi podpowiada drugie ja;]
dzieki za podpowiedzi odnośnie ksiązek skorzystam z nich
Odpowiedz
#22

rudalila napisał(a):Ja sie tez od ciebie ucze, nagarek, masz bardzo fajne spostrzezenia. Rowniez dziekuje. :thanks: :kiss3:

Ojej, Lilu, aż się zawstydziłam z powodu Twoich słów :oops: Przecież to ja wciąż się uczę, zwłaszcza od osób takich jak Ty :thanks:
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości