Lubczyk
#1

   
Lubczyk ogrodowy (Levisticum officinale)
Gatunek byliny należący do rodziny selerowatych.
Nazwy ludowe: lubiśnik lekarski, korzeń, łakotne ziele, mleczeń.
Jest jedynym przedstawicielem rodzaju lubczyk.
Pochodzi z Afganistanu i Iranu, rozprzestrzenił się też gdzieniegdzie poza obszarem swojego rodzimego występowania
Jest uprawiany w wielu rejonach świata (również w Polsce), czasami (rzadko) dziczejący.

Zastosowanie  
Roślina uprawna:
od dawna był używany jako aromatyczna przyprawa u ludów południowo – europejskich i hodowany w ogrodach starożytnej Grecji i Rzymie.
Jego uprawę rozpowszechnili w średniowieczu benedyktyni, którzy uprawiali go w swoich ogrodach.
Obecnie w Polsce jest często uprawiany w ogrodach lub na większą skalę w celach przemysłowych.

Roślina lecznicza
Surowiec zielarski:
korzeń (Radix Levistici) zawiera przede wszystkim olejek lotny (terpeinol, estry, kwas octowy, kwas walerianowy), skrobię w dużych ilościach, cukry, żywice, kumarynę, kwasy organiczne, związki ftalidowe (pochodne kwasu ftalowego – butyloftalidy), kumaryny i furanokumaryny (m.in. bergapten i psolaren), kwasy polifenolowe (m.in. kwas kawowy i chlorogenowy), fitosterole.
Odwar korzenia lubczyku wykorzystywany jest w przypadku nieżytów dróg moczowych i niewydolności nerek.
Przetwory z lubczyku łagodzą też bóle menstruacyjne i działają moczopędnie.
Działanie:
moczopędne, wiatropędne i wykrztuśne.
Polecany w chorobach dróg moczowych oraz schorzeniach przebiegających ze zmniejszeniem wydalania moczu.
W medycynie ludowej stosowany w nieżytach górnych dróg oddechowych jako środek wykrztuśny, jako lek pobudzający krwawienie miesiączkowe, a także zwiększający pobudliwość seksualną.
Zbiór i suszenie:
surowiec zbiera się jesienią w drugim i trzecim roku wegetacji.
Po oczyszczeniu kroi się podłużnie i suszy w temperaturze do 35 stopni.

Roślina kosmetyczna:
olejek lubczykowy stosowany jest w niektórych kompozycjach perfum.
Korzeń może być używany jako dodatek do kąpieli

Sztuka kulinarna:
aktualnie wchodzi w skład wielu mieszanek ziołowych, przyprawy "Maggi", różnorodnych kostek bulionowych i zup błyskawicznych.
W Anglii rozdrobnione nasiona dodawano do wypieku chleba, w niektórych krajach bywa używanydo parzenia słodkiej herbaty z miodem.
Wytwarzana jest też przy jego użyciu nalewka zwana kordiałem.

Ciekawostki  
Przypisywano mu wielką moc.
Wg dawnych wierzeń wykopany wraz z nacią 1 października o szóstej rano wielkie i znamienite skutki czyni w małżeństwie, rozterki i niezgody w nim równa.
Upięty we włosach lub przyczepiony do sukni ślubnej miał przynosić młodej parze szczęście.
Dodany do pierwszej po urodzeniu dziecka kąpieli miał przynieść szczęście w miłości (ale tylko dziewczynkom!)

Anonimowy autor w 1614 r. tak pisze:
Dziewki umiem porządnie do młodzieńców zwodzić.
Uczynię, co nie będzie nigdy dzieci rodzić.
Zamąż nigdy nie pójdzie, której ja chcę zgoła,
Uczynię to a prędko, bo mam takie zioła.
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#2

   
Lubczyk ogrodowy
Nazwa rośliny wywodzi się bądź z łac. levare - łagodzić, ulżyć, bądź też od Ligurii - rejonu Włoch, w którym lubczyk występował dziko względnie był uprawiany, przemawiałby za tym dawny synonim Ligustieum levisticum.
Roślina ta została opisana w Encyklopedii staropolskiej Z. Glogera (1972) pod hasłem "rośliny miłośnicze" następująco: "Rzymianie nazwali pewną roślinę lekarską Levisticum, z tego miana Niemcy zrobili Liebstóckel, a my z Liebstóckel zrobiliśmy lubczyk, o którym już Syreński (XVII w.) pisał, że "w małżeństwie rozterki i niezgodę równa.
Na Rusi lubczyk wielkiego doznał uznania i przeszedł jako roślina miłośnicza do pieśni ludowych".
Ponieważ skład chemiczny rośliny i jej działanie fizjologiczne nie dają żadnych podstaw do tego, żeby ją uznać za "roślinę miłośnicza", mamy tu chyba jeden z przykładów powstawania legendy dookoła samej nazwy, nawet przy rozmijaniu się z jej działaniem, ze względu na wielką powszechną potrzebę na tego rodzaju środek.

Pochodzenie lubczyka nie jest dokładnie określone.
Zdziczały lubczyk występuje w Pirenejach i Alpach (do 2000 m n.p.m.).
Jest to jedna z najstarszych, najbardziej popularnych roślin przyprawowych, zwłaszcza w Europie, gdzie znany już był w starożytności, a uprawiany od X wieku.
Obecnie uprawia się lubczyk w wielu krajach środkowej i południowej Europy, w Chinach, w Stanach Zjednoczonych.
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#3

   
Lubczyk
„W małżeństwie rozterki i niezgody równa” – przyznał niechętnie XVI-wieczny lekarz Syreniusz.
Bo choć zwalczał on wszelkie przesądy i zabobony, nie mógł przecież zaprzeczyć, że lubczyk wzmaga popęd płciowy; podał więc tę informację w sposób zgodny z obyczajnością.
„Korzeń lubczyku nieznacznie zwiększa objętość wydalanego moczu, natomiast o wiele lepiej usuwa kwas moczowy i chlorki. 
Pobudza również wydalanie soku żołądkowego i zmniejsza napięcie mięśni gładkich jelit i dróg moczowych.
Przywraca prawidłowy ruch jelit, przyspiesza trawienie, reguluje właściwą fermentację i przeciwdziała wzdęciom, działa więc jako typowy środek wiatropędny. 
W lecznictwie ludowym surowiec zalecano jako środek wykrztuśny i pobudzający popęd płciowy”.

Syreniusz dodaje, że lubczyk jest jednym z atrybutów dobrych czarownic, które potrafiły na życzenie naparzyć z niego napój miłosny. 
Zyskał więc renomę afrodyzjaku i zasadniczego składnika miłosnych receptur.

Świeże lub suszone całe rośliny, owoce i suszony korzeń działają też antyseptycznie i stosowane są przy wzdęciach, zapaleniach gardła i złym trawieniu. 
Culpeper radził, aby zgniecione liście smażyć na wieprzowym smalcu i gorące położyć na krostę lub czyrak, który rychło zniknie (Laughin).

Ziele lubczyku dodawano również do kąpieli, wierząc, iż „takowe ciało chędogie, subtelne i gładkie czynią”.
Wodny odwar ze świeżego ziela był naonczas dość powszechnym środkiem periodogennym, a odwar z korzenia znany jest do dziś jako napój miłosny.

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#4

   
   
Lubczyk miłosny  
Właśnie lubczykowi przypisywano w dawnej Polsce niezwykłą moc wzbudzania gorących uczuć.
Warto jednak nadmienić, że także inne rośliny, które miały wywoływać miłość, były potocznie nazywane „lubczykami”.
Być może ma to związek ze słowem „lubość”, które w staropolszczyźnie było synonimem  rozkoszy cielesnych.

Lubczyk pochodzi z Azji południowo - zachodniej.
Stosowany jest powszechnie jako przyprawa, nadając daniom pikantny, lekko gorzkawy smak.
Roślina – oprócz charakterystycznego smaku – ma także dość oryginalny i wyjątkowo mocny zapach.
Niewielu z nas wie, że bylina ta jest podstawowym składnikiem popularnych przypraw typu maggi.

Tajemna moc
Lubczyk był w dawnych czasach jednym z istotniejszych elementów, bez których nie wyobrażano sobie magii miłosnej.
W obrzędach wykorzystywano przede wszystkim korzenie i nasiona rośliny.
Zgodnie z wytycznymi wróżbitów i magów należało nosić na piersi kawałek suszonego korzenia lubczyku - taki zabieg miał przyciągać miłość oraz obdarzać urokiem, któremu nie sposób się oprzeć.
Zgodnie z zaleceniami Syreniusza, autora wydanego w 1613 r. zielnika, najlepsze efekty przynosił korzeń lubczyku wykopywany 1 października o godzinie szóstej.

Zadawanie lubczyku
Z popularnego lubczyku ogrodowego (zwanego także miłosnym zielem lub lubieszczkiem) sporządzano w dawnych czasach wywary, którym przypisywano magiczną moc przywoływania miłości.
Przygotowywaniu oraz pijaniu owych niezwykłych napojów towarzyszyły specjalne zaklęcia.
Bywało, że magiczne wywary mające rozbudzić gorące uczucia sporządzano także z innych roślin – m.in. z paproci, szaleju, dzięgielnicy i serdecznika.
Największą moc przypisywano jednak przed wiekami lubczykowi – nie należy się więc dziwić, że przez wiele osób jest on do dziś uważany za jeden z najlepszych naturalnych afrodyzjaków.

Oryginalna przyprawa
W dawnej Polsce popularne były surówki ze świeżych liści tej byliny – polecano je mężczyznom cierpiącym na erotyczną niemoc.
Do dziś w wielu krajach w ten sposób przyrządza się przystawki i sałatki.
Współcześnie co prawda niewiele osób wierzy w magiczną moc wywoływania przez lubczyk miłości, lecz ceniąc walory smakowe, przyprawia nim zupy, sosy oraz mięsa.
Prawdziwi smakosze twierdzą, że lubczyk dodaje charakteru szczególnie  jagnięcinie i baraninie.
Jakub Tarnawski

Spośród ziół, które nie tyle mają wzbudzić uczucie, ale raczej wywołać falę namiętności i dać siły do miłosnych igraszek, najbardziej znany był lubczyk.
Kaligula podobno oszalał i zmarł po degustacji nalewki z lubczyka.
Czy tak silny jest to napój, czy Kaligula był tak delikatny - nie wiadomo.
Nalewka na lubczyku to chyba najbardziej znany afrodyzjak, a wszelkie zioła potęgujące afekt (nasięźrzał, nietotę, firletkę pierzastą czy przywrót) zwą lubczykami lub lubystkami.
Jednak los lubczyka ogrodowego zrobił się okropnie prozaiczny.
Napar miłosny ustępuje miejsca pozbawionej uczuć kostce rosołowej...

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#5

   
Przyprawa i jej zastosowanie.
Przyprawę stanowią przede wszystkim młode liście.
Przypominają swym zapachem selery, lecz zapach suszonych liści jest mniej intensywny.
Smak mają korzenny, początkowo słodkawy, później nieco gorzki.
Suszone liście można też stosować w postaci proszku.
Niekiedy używa się jako przyprawy korzeni i owoców.
Korzenie i ziele lubczyku mają właściwości lecznicze.
Jest to jedna z najstarszych przypraw kuchennych w Europie Środkowej.
Świeże liście dodaje się do sałat, zup, sałatek z pomidorów i papryki.
Drobno posiekane nadają się do przyprawiania farszu, mięsa siekanego, pieczeni wieprzowej, zwłaszcza zaś mięsa jagnięcego i baraniny, sosów i twarogu. Lubczyk jest bardzo aromatyczny, toteż należy go używać w niewielkich ilościach.
Owoce są popularną przyprawą do warzyw i grzybów marynowanych w occie.
Lubczyk harmonizuje z majerankiem, cebulą i czosnkiem.
Uwaga: suszone liście lubczyku należy chronić przed światłem, przechowywać w szczelnie zamkniętych naczyniach
i utłuc bezpośrednio przed użyciem.
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#6

A ja zachęcam do częstszego używania w kuchni mielonego suszonego korzenia Ok
Zwieksza w smaku odczucie "rosołowatości rosołu" Głupek , "wyciaga" smak sosów miesnych a w kuchni bezmięsnej jest doskonały do zup! Przekonajcie sie same Buźki
Odpowiedz
#7

   
Niestety, nigdy nie udowodniono, że lubczyk jest afrodyzjakiem. 
Nie wzmaga miłowania, nie intensyfikuje doznań kochanków wiszących nad talerzem rosołu z mrugającymi tłustymi okami okolonymi zieloną rzęsą. 
No, może w jednym przypadku pomaga. 
Jeśli jedno z oblubieńców, obje się czosnkiem, może jeszcze uratować randkę, pijąc nalewkę na wysuszonych korzeniach lubczyka, która podobnie jak żuta nać pietruszki, niweluje odór trawionego czosnku. 
Dla zainteresowanych, podobno wysuszone korzenie lubczyku można nabyć w niektórych sklepach zielarskich. 
W przeszłości lubczyk niejednokrotnie bywał bohaterem wierzeń ludowych - zielonych rozłożystych listków szukali nieszczęśliwie lub pazernie zakochani, którzy za wszelką cenę pragnęli zawładnąć czyimś sercem. 
Panny młode wplatały gałązki lubczyku w weselne wianki, wierząc że zapewni im to szczęśliwe pożycie z przyszłym mężem. 
Gdy w rodzinie przychodziła na świat dziewczynka, do pierwszej kąpieli dodawano zielone gałązki lubczyka, aby przyniósł jej szczęście w miłości.
Z osławionego w legendach korzenia lubczyku przyrządzano różnorodne napary miłosne lub wysuszonym, a następnie sproszkowanym posypywano łóżko lub pościel wybrańca serca.
Podobno wiara czyni cuda, ale w przypadku lubczyku z rodziny selerowatych nie należy posiadać jej w nadmiarze, aby brak spodziewanych miłosnych efektów nie przyniósł nadmiernego rozczarowania.

Wiemy już, jakich zalet lubczyk nie posiada.
Warto jednak poznać jego właściwości, które kucharze od lat wykorzystują w kuchni nad wyraz skutecznie. 
Przede wszystkim sięgając po kostki rosołowe i maggi. 
Nazwa tej ciemnej w kolorze i bardzo wyrazistej pod względem aromatu płynnej przyprawy pochodzi od nazwiska założyciela wytwórni i pomysłowadawcy wyrobu, Juliusa Maggi. 
W 1886 roku w Szwajcarii wprowadził na rynek, przyprawę, która podbiła świat. 
Podstawą mieszanki smaków był oczywiście wyciąg z lubczyku ogrodowego. 
Od tamtego czasu niewiele uległ zmianie nawet kształt i kolorystyka butelki, w której oryginalna przyprawa jest sprzedawana. 
Warto wiedzieć, że choć różniące się smakiem i stylistyką opakowań maggi produkują różne firmy, patent na oryginalną wersję posiada dziś firma Nestle.

Pozostaje jeszcze pytanie o słuszną lub niesłuszną wyższość lubczyku ogrodowego nad kostką rosołową. 
Czy warto go sadzić, pielęgnować, chronić przed pasożytami i zastanawiać się, w jakiej postaci i do jakich potraw dodawać, skoro mamy pod ręką niezawodną kostkę lub maggi w dowolnych odcieniach smaków? 
Kto nie spróbuje, nie przekona się, ile aromatu kryją w sobie zaskakująco delikatne, szybko wiotczejące po zerwaniu listki, trochę podobne do rozłożystej, mało pierzastej natki pietruszki, oraz rurkowata pusta w środku łodyga. 
Rosół cierpliwie pyrkający w towarzystwie lubczyku będzie miał niezrównany aromat, a masło lubczykowe podbije serca domowników podane do świeżego pieczywa i późnowiosennych pomidorów

Lubczyk jak chwast, nawet na garści ziemi urośnie
Lubczyk ogrodowy jest niezwykle łatwy w uprawie. Wśród niektórych ogrodników zyskał nawet miano chwastu. 
Jeśli nie chce się mieć więcej niż jedną roślinę w ogródku, wyrastające do wysokości nawet ponad 1 metra liściaste łodygi trzeba obrywać lub odcinać, zanim dojrzewające w niej nasiona spadną na ziemię. 
Lubczyk rozsiewa się intensywnie i z łatwością przyjmuje nawet na glebach ubogich w składniki odżywcze. 
Oczywiście najlepiej rośnie w ziemi żyznej, dodatkowo raz w roku wzbogacanej naturalnym nawozem. 
Należy wybierać dla niego stanowiska słoneczne (w cieniu będzie mniej okazały) i nie zapominać o regularnym podlewaniu, szczególnie w okresach suszy. 
Jedną roślinę można uprawiać na tym samym stanowisku do 8 lat. 
Najlepiej co 3-4 lata wiosna lub późną jesienią rozdzielać ją i przesadzać w nowe miejsce. 
Jeśli zimą lubczyku nie przykryje warstwa śniegu, warto ochronić go słomą. 
Latem bywa podatny na ataki pasożytów, mszyc, owadów żujących oraz choroby grzybiczne.
Zainfekowane liście należy usuwać i niszczyć. 
Jeśli nie jesteście pewni, czy to, co sprzedawca oferuje jako lubczyk, rzeczywiście jest lubczykiem, bo obwąchiwane z każdej strony nie wydaje z siebie żadnego zapachu, lekko nagniećcie łodygę, lub rozwichrzcie lubczykową czuprynkę. 
Roślina zacznie pachnieć znajomo, jak... magii, którego stanowi podstawę.
Podziemnych kłączy lubczyku ogrodowego używa się w lecznictwie.
Ma właściwości moczopędne, wiatropędne, pomaga w leczeniu kamieni nerkowych, żółtaczki, malarii, czyraków.
Niweluje bóle żołądka, reumatyzm i migrenowe bóle głowy.
Niezależnie od dobroczynnego wpływu korzenia lubczyka na nasz organizm, proponujemy dodawać do potraw smaczne i pachnące liście oraz łodygi tej rośliny.

Zupy z lubczykiem
To nieprawda, że aby w zupie był wyczuwalny aromat lubczyku, należy wrzucić do wywaru całą łodygę wraz z liśćmi.
Świeżo oberwane liście warto dodać do masła ziołowego. 
Jeśli nie jesteśmy w stanie zużyć całego zapasu lubczyku od razu, można go posiekać, przełożyć do pojemniczka i zamrozić, a potem delektować się nim, dodając do mięs, posypując rosół lub łącząc ze składnikami sałatek.
Co zrobić z pozbawionymi liści łodygami? 
Oczywiście nie wyrzucać!
Rosól według sprawdzonej starej domowej receptury będzie doskonały, jeśli na początku dodamy do niego łodygę lub dwie "maggi" - świeżego lub mrożonego.
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: