Harissa
#1

   
Harissa
To mieszanka przyprawowa na bazie Chili, która jest powszechnie stosowana w kuchni marokańskiej, algierskiej i tunezyjskiej.
Harissa jest serwowana jako przystawka, w której zanurza się kawałki mięsa z grilla, można też dodawać ją do zup i gulaszów lub stosować jako dodatek do kuskusu.
Harissa jest  dodawana do purée ze świeżych pomidorów i jest podawana jako dip do kebabów lub przekąsek. 
Po połączeniu z jogurtem naturalnym, Harissa jest doskonałą marynatą do mięsa wieprzowego i drobiu.

Harissa - podstawowy przepis
składniki:
10 – 12 suszonych papryczek Chilli
1 łyżeczka nasion Kolendry
2 łyżeczki nasion Kminu Rzymskiego (kuminu)
2 ząbki Czosnku
1/2 łyżeczki Soli
4 do 6 łyżek Oliwy z Oliwek
(opcjonalnie 2 łyżki czerwonej, zmielonej słodkiej Papryki)

Przygotowanie Harissy
Usuwamy szypułki oraz nadmiar nasion z Papryczek i moczymy je w ciepłej wodzie ok. 30 minut, aż zmiękną. 
Prażymy na patelni przez kilka minut nasiona Kolendry i Kuminu, aby wydobyć smak, następnie rozcieramy je na proszek.
Rozgnieść Czosnek z solą, dodać odsączone Chilli i rozcieramy mieszankę, aż będzie gładka (najlepiej użyć miksera lub blendera).
Dodać resztę przypraw i stopniowo mieszać z oliwą, aż będzie miała konsystencje jogurtu. 
Zużywamy lub przechowujemy w szczelnie zamkniętym słoiku. 
Można zalać powierzchnię Harissa odrobiną oliwy z oliwek, aby mieszanka była bardziej szczelna.
Przechowywać w lodówce do 3 tygodni.

Uwaga: aby uzyskać mniej ostrą Harissa, należy użyć tylko 5-6 Papryczek Chilli oraz dodać 2 grillowane czerwone Papryki, bez skóry i nasion (lub/i 2 łyżeczki wędzonej, zmielonej Papryki). 
Rozgnieć na masę czerwone Papryki (zblendować) i połącz z innymi składnikami.

Harissa przepis wzbogacony
Składniki:
1 łyżka (15 ml) nasion Kolendry
2 łyżeczki (10 ml) Kminku
2 łyżeczki (10 ml) nasion Kuminu
5 suszonych ostrych Papryczek z nasionami
1/2 szklanki (125 ml), Oliwy z Oliwek
5 obranych ząbków Czosnku
1/4 szklanki posiekanej świeżej Mięty (60 ml)
2 grillowane i osuszone czerwone Papryki bez skóry
2 łyżeczki (10 ml) Miodu
1/4 łyżeczki (1 ml) Soli
1/4 łyżeczki (1 ml) Pieprzu

Przygotowanie wzbogaconej Harissa
Na małej patelni prażymy nasiona Kolendry, Kminku i Kuminu oraz ostre Papryczki (na średnim ogniu), aż zaczną pachnieć (około 1 minuty). 
Mielimy w młynku lub macerujemy w moździerzu prażone wcześniej przyprawy na drobny proszek i wsypujemy je do blendera (malaksera, robota kuchennego)
Na tej samej patelni podgrzewamy do średniej temperatury połowę oliwy i następnie wrzucamy Czosnek obracając go od czasu do czasu, aż nabierze złotego koloru (około 5 minut).
Wrzucamy Oliwę z Czosnkiem do Blendera. 
Dodajemy pieczone czerwone Papryki, Miętę, pozostałą Oliwę, Miód, Sól i Pieprz. 
Rozcieramy wszystko (blendujemy) na gładką masę.
Odstawiamy na 1 godzinę przed użyciem.

Możemy także dodać 2 łyżki wytrawnego, czerwonego wina, sok z połowy Cytryny lub Limonki, 1 łyżeczkę czerwonej wędzonej Papryki, pół szklanki przecieru pomidorowego.
Przechowujemy w lodówce przez okres ok. tygodnia lub zamrożoną przez do 2 ok. miesięcy.

W sklepach Harissa można znaleźć w różnej formie.
Sprzedawana jest jako pasta, a nawet proszek.
Harissa to mieszanka ostrych przypraw, które potrafią wydobyć aromat każdego dania.
Warto dodawać ją do niektórych potraw, ponieważ może ona w znacznym stopniu poprawić ich smak.
Więcej: https://stylzycia.radiozet.pl/Kuchnia/Po...rawe-33563
http://www.przyprawowy.pl/harissa.html
https://akademiasmaku.pl/artykul/przypra...arisse,252

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#2

Harissa - rozgrzewa marokańskie talerze do czerwoności
Maroko, traktowane jako przedsionek Afryki, intryguje podróżników z całego świata.
Głośne, wielobarwne miasta kontrastują z rozległymi pustyniami.
Z jednej strony wyrazisty, orientalny folklor, z drugiej - atmosfera pozwalająca wyobraźni przenieść się do baśniowych krain.
Ten kraj czaruje!
Marokańskie dni stają się jeszcze bardziej gorące, gdy na talerzach ląduje Harissa.
Jej ciemnoczerwony kolor rzuca się w oczy, intensywny zapach fascynuje nozdrza, a ostry smak zachwyca podniebienie. Wystarczy odrobina, by poznać Maroko od najlepszej strony – od kuchni!

Z czym to się je?
W marokańskim jedzeniu wszystko jest ważne: od wyboru właściwych składników, przez odpowiednie ich traktowanie, aż do skrupulatnego przestrzegania godzin posiłków. 
W pozornie szalonej, żywiołowej kuchni, wszystko musi chodzić jak w zegarku! 
To sposób na okiełznanie kulinarnych zwyczajów, będących wypadkową wpływów zarówno arabskich, jak i śródziemnomorskich. 
Będzie się działo! 
Oliwy do ognia dolewa rozpalona Harissa. 
Nie odpuści żadnej rozgrzewającej potrawie. 
Ma z górki, bo komponuje się z prawie wszystkim! 
Marokańska kuchnia uchodzi za bardzo mięsną i trzeba przyznać, że nie dorobiła się tej opinii bez powodu. 
Baranina, wołowina i drób królują! 
Grillowane szaszłyki z dodatkiem Harissa nie mają sobie równych, choć smażone i duszone mięsa także należą do faworytów w menu. 
Czerwona przyprawa z delikatnym jogurtem naturalnym tworzy niezrównaną marynatę – pasuje zwłaszcza do kurczaka. Z tego połączenia powstaje również dip, który na wyżyny wznosi przekąski bez polotu. 
Ich całkowitym przeciwieństwem jest tagine – ambasador kuchni marokańskiej na całym świecie. 
Danie serwowane w charakterystycznym, stożkowatym naczyniu o tej samej nazwie, zachwyca nawet wybrednych smakoszy. 
Mięso z jagnięciny, wołowiny lub ryby duszone z warzywami, śliwkami i daktylami to prawdziwy rarytas! 
Harissa dba o jego charakter – potrafi być naprawdę mocny! 
Nic dziwnego, że tagine nie pozwala odebrać sobie tytułu władcy marokańskich stołów. 
Każdy król potrzebuje królowej – oto jej wysokość kasza kuskus. 
Sama nie ma wyrazistego smaku, ale z Harissa? 
Daje popalić! 
Popularnością dorównuje jej harira – popularna w Maroku zupa. 
Mięso, warzywa, ciecierzyca i duża szczypta Harissa – to jej przepis na sukces. 
Mięso zajmuje w marokańskiej kuchni arcyważne miejsce, ale nie oznacza to, że wegetarianie będą musieli obejść się smakiem. 
Sposobów na bakłażana są tysiące! 
Gotowane warzywa takie, jak marchew, ziemniaki i por potrafią zamienić się w bardzo sycące i aromatyczne dania. 
Po porcji maakoudy – placków przygotowanych z gotowanych ziemniaków o głodzie można zapomnieć na długo. 
W gardle czuć smakowite płomyki? 
Widać, że Harissa maczała w tym palce! 
Nie może jej zabraknąć w tayeb o hari. 
Przekąska z ugotowanej ciecierzycy w Maroku jest dostępna niemal na każdym kroku! 
Każdy, kto raz spróbował Harissa, nie chce się z nią rozstawać. 
Jej ostry smak jest miłym zaskoczeniem w lekkich sałatkach. 
Kto by przypuszczał, że rozgrzewać mogą nawet kanapki?! 
Jajecznicy jest wyjątkowo do twarzy w czerwieni. 
Kebab, pizza i pomidorowa brzmią przeciętnie? 
Harissa wyeksponuje ich temperament!

Czy wiesz, że?
*Kuchnia marokańska uwielbia Harissa, lecz nie jest to jedyny zakątek świata, w którym bije rekordy popularności. Chlebem powszednim jest w pozostałych krajach Maghrebu, z Tunezją i Algierią na czele.
*Harissa nadaje potrawom charakteru i… kolorytu! 
Przykładem są tradycyjne, tunezyjskie kiełbaski merguez. 
Produkowane z jagnięciny, wyróżniają się na mięsnych stoiskach specyficznych zapachem i czerwonym zabarwieniem.
*Najważniejszymi składnikami czerwonej przyprawy są Chili, Pieprz Cayenne, Kmin Rzymski, Kolendra i Czosnek. Towarzystwo aromatycznie uzupełniają Kminek i Czarny Pieprz.
*Jej nazwa pochodzi od słowa harassa oznaczającego miażdzyć lub rozcierać. 
Często kojarzony z nią jest termin harr, który po arabsku tłumaczy się jako gorący. 
Nic dodać, nic ująć!
Pod nazwą Harissa można spotkać także ostrą pastę. 
Posiada prawie identyczny skład, co jej sproszkowany odpowiednik.

Zainspiruj się!
Maroko to kraj kolorów, aromatów i przypraw. 
W domach nie liczy się czasu, przeznaczanego na przygotowanie i celebrację posiłku. 
Jedzenie w biegu? 
Nie ma opcji! 
Zresztą, jak tu się nie zatrzymać, gdy tagine z wołowiny z rodzynkami czeka na stole? 
Już sam aromat sprawia, że można odpłynąć! 
Brak mięsa w warzywach tagine wcale nie powoduje, że to danie drugiej kategorii. 
Różnorodnie, pachnąco, dietetycznie – czego chcieć więcej? 
Cóż… warzywnym szaszłykom z grilla doprawionym Harissa nie warto odmawiać. 
Ogrodowe przyjęcie w stylu marokańskim rozniesie smakowity zapach po całej okolicy! 
Zupa z batatów z orzechami i szpinakiem tylko potwierdza, że zwyczaje kulinarne Maroka są bardzo łaskawe dla wegetarianów. 
Kebab kojarzy się głównie ze studencką, niskobudżetową strawą z podejrzanej budki za rogiem? 
Nigdy więcej! 
Zaserwowany na uroczysty obiad, kofta kebab z jagnięciny wzbudzi wyłącznie uznanie. 
Godny profesorskich stołów! 
Bywa, że trudno jest zdobyć to delikatne mięso? 
Na co dzień kebab z mięsa indyka faszerowany natką pietruszki też ucieszy podniebienia głodomorów spragnionych marokańskich rarytasów. 
Harissa nie może się doczekać, by zaprezentować swoją popisową zupę harirę. 
Skoro harr znaczy gorący, wiadomo czego się spodziewać! 
Wełniane swetry zostają poza jadalnią! 
Pikantna marokańska sałatka z kaszy jaglanej i soczewicy rozgrzeje skuteczniej niż niejeden kocyk.

Dla zdrowia!
Trzeba przyznać, że Harissa udało się zebrać w jednym miejscu naprawdę znakomite towarzystwo. 
Przyprawy zamieszane w ten aromatyczny zestaw to śmietanka towarzyska! 
Nie chodzi wyłącznie o nadzwyczajne walory smakowe. 
Wszechstronne pyszności? 
Prosimy o dokładkę! 
Pikanterię Harissa czuje się nie tylko w gardle. 
Rozgrzewa całe ciało! 
Przyjemne z pożytecznym! 
Czerwona przyprawa zwyczajowo powinna znaleźć się w tłustych potrawach. 
Trawienie ciężkiego obiadu będzie trochę lżejsze. 
Skończyło się lato, a wszystkie prognozy zapowiadają długą, mroźną zimę? 
Zadbajmy o to, by zimowa oponka pojawiła się wyłącznie w garażu. 
Podniesiona temperatura – z Harissa sezon bikini już nikogo nie zaskoczy. 
Co powiecie na wakacje w Maroku? 
Rozpocznijmy je w kuchni!
https://www.przepisy.pl/blog/harissa-roz...zerwonosci

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości