05-03-2012, 16:24
na plazy w sloncu (plaza pusta rozlegla) siedzialam z moja mama i starszym synem..nie pamietam o czym rozmawialismy..ale odeszlam od nich zalatwic cos ..i idac brnelam w piasku..czerwonym piasku..
piach wchodzil mi w sandaly i powstrzymywal kroki..musialam sie zatrzymywac tak trudno bylo mi isc..bardzo trudno..okropnie sie meczylam
nastepny sen tej nocy to jakby wyprawa ze wspinaniem sie na pionowe skaly i urwiska..miala to byc zorganizowana wycieczka i wszedzie wisialy liny ktorych nalezalo sie trzymac..i okropna slabosc czulam w sobie i bezsilnosc.. moje stopy obsuwaly sie bezwladnie, prawie nie mialam mozliwosci sie wspinac a czulam ze musze bo za mna czekalo mnostwo innych osob chcacych uchwycic line i wdrapac sie na wzgorze.. wszystkim to latwo przychodzilo a mnie opanowala jakas okropna nieudolnosc, choc pamietalam ze jakis czas wczesniej pokonywalam ta wspinaczke bez przeszkod..
prosze pomozcie mi wyjasnic te sny...
piach wchodzil mi w sandaly i powstrzymywal kroki..musialam sie zatrzymywac tak trudno bylo mi isc..bardzo trudno..okropnie sie meczylam
nastepny sen tej nocy to jakby wyprawa ze wspinaniem sie na pionowe skaly i urwiska..miala to byc zorganizowana wycieczka i wszedzie wisialy liny ktorych nalezalo sie trzymac..i okropna slabosc czulam w sobie i bezsilnosc.. moje stopy obsuwaly sie bezwladnie, prawie nie mialam mozliwosci sie wspinac a czulam ze musze bo za mna czekalo mnostwo innych osob chcacych uchwycic line i wdrapac sie na wzgorze.. wszystkim to latwo przychodzilo a mnie opanowala jakas okropna nieudolnosc, choc pamietalam ze jakis czas wczesniej pokonywalam ta wspinaczke bez przeszkod..
prosze pomozcie mi wyjasnic te sny...