04-06-2014, 14:19
Witam wszystkich, mój pierwszy post na tym forum
Tarotem zajmuje się od paru miesięcy, idzie mi coraz lepiej, ale wciąż często się gubię.
Moje wątpliwości dotyczą notorycznego pojawiania się buław i denarów w pytaniach o konkretną osobę, z którą nie mam już kontaktu. Może niepotrzebnie zastosowałam kilka różnych rozkładów, zamiast jednego dużego, np były takie:
- czy się odezwie
- czy ja się powinnam odezwać
- co o mnie myśli
- przyszłość relacji
Do kart miałam poszczególne pytania i tak w różnych rozkładach wychodziły często buławy np: jak ocenia moją fizyczność - 7 buław, czego oczekuje - 2 buław, czego ja mogę oczekiwać - królowa buław, przeszłość relacji - 10 buław, jego gotowość do rozmowy - 7 buław.
I sytuacja ta sama z denarami... w rozkładzie o to, co o mnie myśli na pozycji uczucia - paź denarów, a w innym - 10 denarów, moja gotowość do rozmowy - 7 denarów, czy on się odezwie - 6 denarów, dlaczego nie odzywa się teraz - 10 i 9 denarów.
Generalnie wiem już, że stawianie kilku(nastu ) rozkładów jest bez sensu, bo robi tylko zamieszanie. Ale jaki rozkład byście mi mogli polecić na w miarę dokładny opis sytuacji? Może po prostu każdej karcie dam znaczenie, tak jak w przypadku małych rozkładów, tzn 1 karta - obecna sytuacja, 2 karta - przeszkody, 3 karta - jego uczucia... ale nie bardzo mam pomysły jakie konkretnie te pytania zadawać, chociaż wiem w miarę, czego chce się dowiedzieć. No pląta mi się i miesza.
Ale akurat moje pytanie teraz dotyczy tego, dlaczego tarot tak we mnie rzuca tymi denarami i buławami? Jak mam interpretować coś takiego? Tzn. w ogole sie nie przejmować tą częstotliwością i normalnie podchodzić do każdej karty czy to jest jakieś podkreślenie sytuacji?
Z góry dziękuję za rady i wskazkówki
Tarotem zajmuje się od paru miesięcy, idzie mi coraz lepiej, ale wciąż często się gubię.
Moje wątpliwości dotyczą notorycznego pojawiania się buław i denarów w pytaniach o konkretną osobę, z którą nie mam już kontaktu. Może niepotrzebnie zastosowałam kilka różnych rozkładów, zamiast jednego dużego, np były takie:
- czy się odezwie
- czy ja się powinnam odezwać
- co o mnie myśli
- przyszłość relacji
Do kart miałam poszczególne pytania i tak w różnych rozkładach wychodziły często buławy np: jak ocenia moją fizyczność - 7 buław, czego oczekuje - 2 buław, czego ja mogę oczekiwać - królowa buław, przeszłość relacji - 10 buław, jego gotowość do rozmowy - 7 buław.
I sytuacja ta sama z denarami... w rozkładzie o to, co o mnie myśli na pozycji uczucia - paź denarów, a w innym - 10 denarów, moja gotowość do rozmowy - 7 denarów, czy on się odezwie - 6 denarów, dlaczego nie odzywa się teraz - 10 i 9 denarów.
Generalnie wiem już, że stawianie kilku(nastu ) rozkładów jest bez sensu, bo robi tylko zamieszanie. Ale jaki rozkład byście mi mogli polecić na w miarę dokładny opis sytuacji? Może po prostu każdej karcie dam znaczenie, tak jak w przypadku małych rozkładów, tzn 1 karta - obecna sytuacja, 2 karta - przeszkody, 3 karta - jego uczucia... ale nie bardzo mam pomysły jakie konkretnie te pytania zadawać, chociaż wiem w miarę, czego chce się dowiedzieć. No pląta mi się i miesza.
Ale akurat moje pytanie teraz dotyczy tego, dlaczego tarot tak we mnie rzuca tymi denarami i buławami? Jak mam interpretować coś takiego? Tzn. w ogole sie nie przejmować tą częstotliwością i normalnie podchodzić do każdej karty czy to jest jakieś podkreślenie sytuacji?
Z góry dziękuję za rady i wskazkówki
break the circle