05-06-2011, 22:32
W zaczątkach świata za czasów Ymira
Ni piasku, ni morza, ni chłodnych bałwanów
Nie było ziemi i nie było niebios
Ni traw nie było...lecz czeluści otchłań...
cytat z Wieszczby Wólwy
Wg. mitologii skandynawskiej...na początku była czeluść, ogromna i ciemna Gyinungagap
Z niego wyłoniła się kraina wiecznego mrozu Niflheim i królestwo ognia, kraina Muspellheim
Pośrodku, między tymi krainami znajdował się krater, który wypełniały wody jeziora Hvergeimir, matki wszystkich rzek na świecie.
Jedna z nich Elwag przekroczyła granice wiecznego mrozu i zaraz po tym wszystkie rzeki, z którymi się zetknęła zamarzały na całe wieki.
Gdy z krainy ognia powiał ciepły wiatr, lody zaczęły topnieć....
wtedy...
zaistniała pierwsza żywa istota, Ymir, Imir, Praolbrzym, wyłoniła się z ciepłej wody....
inne źródła mówią, że z gliny, która wtedy powstała....
Najstarszy z Lodowych Gigantów, ojciec wszelkiego zła i występku...
Olbrzymem opiekowała się Krowa Audhumla, która zaistniała w tym samym czasie i która żywiła go mlekiem płynącym z jej wymion, jako cztery mleczne rzeki
Ymir dał życie pierwszym ludziom, Gigantom oraz Lodowym Olbrzymom.
Jego pacha wydała na świat syna i córkę, nogi zaś spłodziły z sobą, sześciogłowego olbrzyma - Thrudhgelmir, Mocno Ryczący, Ojciec Potworów
Olbrzym Ymir bezwładnie unosił się na powierzchni wód.
Nie mógł ruszyć ręką ni nogą, brakowało mu sił — nie miał pożywienia.
Wtedy ze stopniałej góry lodowej powstała pierwsza Krowa, święta Audhumla (Obfita Bezroga).
Ulitowała się nad Ymirem i wykarmiła go swym mlekiem, aż stał się na tyle silny, by zrodzić potomstwo.
Ni piasku, ni morza, ni chłodnych bałwanów
Nie było ziemi i nie było niebios
Ni traw nie było...lecz czeluści otchłań...
cytat z Wieszczby Wólwy
Wg. mitologii skandynawskiej...na początku była czeluść, ogromna i ciemna Gyinungagap
Z niego wyłoniła się kraina wiecznego mrozu Niflheim i królestwo ognia, kraina Muspellheim
Pośrodku, między tymi krainami znajdował się krater, który wypełniały wody jeziora Hvergeimir, matki wszystkich rzek na świecie.
Jedna z nich Elwag przekroczyła granice wiecznego mrozu i zaraz po tym wszystkie rzeki, z którymi się zetknęła zamarzały na całe wieki.
Gdy z krainy ognia powiał ciepły wiatr, lody zaczęły topnieć....
wtedy...
zaistniała pierwsza żywa istota, Ymir, Imir, Praolbrzym, wyłoniła się z ciepłej wody....
inne źródła mówią, że z gliny, która wtedy powstała....
Najstarszy z Lodowych Gigantów, ojciec wszelkiego zła i występku...
Olbrzymem opiekowała się Krowa Audhumla, która zaistniała w tym samym czasie i która żywiła go mlekiem płynącym z jej wymion, jako cztery mleczne rzeki
Ymir dał życie pierwszym ludziom, Gigantom oraz Lodowym Olbrzymom.
Jego pacha wydała na świat syna i córkę, nogi zaś spłodziły z sobą, sześciogłowego olbrzyma - Thrudhgelmir, Mocno Ryczący, Ojciec Potworów
Olbrzym Ymir bezwładnie unosił się na powierzchni wód.
Nie mógł ruszyć ręką ni nogą, brakowało mu sił — nie miał pożywienia.
Wtedy ze stopniałej góry lodowej powstała pierwsza Krowa, święta Audhumla (Obfita Bezroga).
Ulitowała się nad Ymirem i wykarmiła go swym mlekiem, aż stał się na tyle silny, by zrodzić potomstwo.