29-10-2015, 00:44
Cześć,
Chce podzielić się z Wami moim dzisiejszym snem. Śniło mi się, że zakopuje - tak jak człowieka na plaży - matkę. Ona nie żyje, nie ma świadomości. Ja - jako córka też umieram - czuje, że jestem ranna, ale mam świadomość i jeszcze życie w sobie. Akcja dzieje się w kole, są ludzie i czuje, że patrzą, obserwują to, co robię. Podchodzę do leżącej na środku koła matki i uklepuje ziemię na jej klatce piersiowej dłońmi. Wygląda jak prehistoryczna figura Wenus z Willendorfu. Matka jest ziemią i postać córki - którą jestem w śnie ( choć wygląda inaczej niż ja w realu) też jest z ziemi. Czuje w śnie, że moje ciało to ziemia. Uziemiając matkę, żegnam się z nią, przytulam.
Jest to dla mnie mocny sen. Nabieram dystansu powoli, by zrozumieć jego przekaz. Z faktów, które mogły go wywołać to to, że miałam zawieść moją babcie na cmentarz do jej rodziców, ale zmieniły się plany i zawiezie babcie - jej córka - moja ciotka.
Jestem ciekawa waszego zdania, interpretacji takiego snu. Z góry dziękuję, pozdrawiam
Chce podzielić się z Wami moim dzisiejszym snem. Śniło mi się, że zakopuje - tak jak człowieka na plaży - matkę. Ona nie żyje, nie ma świadomości. Ja - jako córka też umieram - czuje, że jestem ranna, ale mam świadomość i jeszcze życie w sobie. Akcja dzieje się w kole, są ludzie i czuje, że patrzą, obserwują to, co robię. Podchodzę do leżącej na środku koła matki i uklepuje ziemię na jej klatce piersiowej dłońmi. Wygląda jak prehistoryczna figura Wenus z Willendorfu. Matka jest ziemią i postać córki - którą jestem w śnie ( choć wygląda inaczej niż ja w realu) też jest z ziemi. Czuje w śnie, że moje ciało to ziemia. Uziemiając matkę, żegnam się z nią, przytulam.
Jest to dla mnie mocny sen. Nabieram dystansu powoli, by zrozumieć jego przekaz. Z faktów, które mogły go wywołać to to, że miałam zawieść moją babcie na cmentarz do jej rodziców, ale zmieniły się plany i zawiezie babcie - jej córka - moja ciotka.
Jestem ciekawa waszego zdania, interpretacji takiego snu. Z góry dziękuję, pozdrawiam