05-01-2012, 09:34
Wielki Kapłan
Rozdarte było serce młodej kobiety, bowiem straciła małe dziecko. Była sama, nie wiadomo kim był ojciec.
Mówiono, że to jeden z gospodarzy z tej wsi.
Ale to tylko domysły. Prawdę znał On, Wielki Kapłan, to jemu już wcześniej zwierzyła się kobieta, a i zapewne mężczyzna, bo i po co miał ukrywać kiedy wiadomo, że kobieta wyznała całą prawdę.
On jednak będzie milczał, powierzona mu tajemnica nie może ujrzeć światła dziennego.
Lecz od kogo dowiedział się Władca o sprawie głośnej we wsi, kiedy to z pańskiego lasu wyrąbano trzy sosny.
Do sprawy, Wielkiemu kapłanowi możliwe, że złodziej się przyznał ale jak to dotarło do Władcy?
Władca co prawda był w sprawie wspaniałomyślny, nie ukarał winnego poza przypomnieniem czym jest prawo.
Zapewne Ignaś już nie wyruszy po nie swoje, jednak ciągle pytanie nie daje spokoju, kto doniósł.
Wielki Kapłan znał tylko całą sprawę.
Co sprytniejsi obliczali, że z ofiar ma więcej niż li mówi.
Ale przecież umie odpędzić zło.
Młoda dziewczyna Baśka, którą złe opętało, tylko dzięki niemu może teraz we wsi z innymi normalnie rozmawiać, choć niektórzy twierdzą, że nie do końca, podobno dalej w oczach ma cos dziwnego.
Ale przecież wcześniej było strasznie, chodziła nocą do lasu i do kogoś głośno gadała, a i w domu widziała jakieś postacie siedzące po kątach, często rozmawiała z kimś kto dawno ten świat pożegnał.
Tylko dzięki Wielkiemu Kapłanowi może teraz pracować i uchodzić za normalną.
Umie on zło odpędzić.
Wielką ma do odegrania rolę na tym świecie.
Musi pożegnać tych co odeszli na tamten świat, ale i małe dzieci przygarnąć, wytłumaczyć co dobre, co złe.
Gdzie idzie człowiek jak umrze, a gdzie zwierzę.
Oj mądry ten wielki Kapłan.
Są tacy co nie do końca mu wierzą, a niby skąd on taki mądry?
Mieszka jak my na ziemi, świeci mu to samo słońce. Skąd niby wie, że zwierzę nie idzie do nieba?
Albo skąd wie co jest w tym niebie?
Ale przecież gdyby nie On to może by człowiek nie pomyślał skąd się pojawił tu na Ziemi.
Ale znowu skąd on wie, gdyby wiedział nie troszczył by się z taka przesadą o doczesne dobra.
Ach cóż tam pozostawmy to każdemu z osobna Jeśli to mędrzec to: Niech upomina poucza i ochrania innych przed złem; ludziom dobrym jest on prawdziwie drogi, a ludziom złym wstrętny.
Rozdarte było serce młodej kobiety, bowiem straciła małe dziecko. Była sama, nie wiadomo kim był ojciec.
Mówiono, że to jeden z gospodarzy z tej wsi.
Ale to tylko domysły. Prawdę znał On, Wielki Kapłan, to jemu już wcześniej zwierzyła się kobieta, a i zapewne mężczyzna, bo i po co miał ukrywać kiedy wiadomo, że kobieta wyznała całą prawdę.
On jednak będzie milczał, powierzona mu tajemnica nie może ujrzeć światła dziennego.
Lecz od kogo dowiedział się Władca o sprawie głośnej we wsi, kiedy to z pańskiego lasu wyrąbano trzy sosny.
Do sprawy, Wielkiemu kapłanowi możliwe, że złodziej się przyznał ale jak to dotarło do Władcy?
Władca co prawda był w sprawie wspaniałomyślny, nie ukarał winnego poza przypomnieniem czym jest prawo.
Zapewne Ignaś już nie wyruszy po nie swoje, jednak ciągle pytanie nie daje spokoju, kto doniósł.
Wielki Kapłan znał tylko całą sprawę.
Co sprytniejsi obliczali, że z ofiar ma więcej niż li mówi.
Ale przecież umie odpędzić zło.
Młoda dziewczyna Baśka, którą złe opętało, tylko dzięki niemu może teraz we wsi z innymi normalnie rozmawiać, choć niektórzy twierdzą, że nie do końca, podobno dalej w oczach ma cos dziwnego.
Ale przecież wcześniej było strasznie, chodziła nocą do lasu i do kogoś głośno gadała, a i w domu widziała jakieś postacie siedzące po kątach, często rozmawiała z kimś kto dawno ten świat pożegnał.
Tylko dzięki Wielkiemu Kapłanowi może teraz pracować i uchodzić za normalną.
Umie on zło odpędzić.
Wielką ma do odegrania rolę na tym świecie.
Musi pożegnać tych co odeszli na tamten świat, ale i małe dzieci przygarnąć, wytłumaczyć co dobre, co złe.
Gdzie idzie człowiek jak umrze, a gdzie zwierzę.
Oj mądry ten wielki Kapłan.
Są tacy co nie do końca mu wierzą, a niby skąd on taki mądry?
Mieszka jak my na ziemi, świeci mu to samo słońce. Skąd niby wie, że zwierzę nie idzie do nieba?
Albo skąd wie co jest w tym niebie?
Ale przecież gdyby nie On to może by człowiek nie pomyślał skąd się pojawił tu na Ziemi.
Ale znowu skąd on wie, gdyby wiedział nie troszczył by się z taka przesadą o doczesne dobra.
Ach cóż tam pozostawmy to każdemu z osobna Jeśli to mędrzec to: Niech upomina poucza i ochrania innych przed złem; ludziom dobrym jest on prawdziwie drogi, a ludziom złym wstrętny.