28-03-2022, 21:39
Kilka dni temu miałem dziwny sens, z którego pewnie dużo bym dzisiaj nie pamiętał, gdybym szybko w środku nocy nie zapisał jego przebiegu.
Cytat:Śniło mi się, że pożyczyłem od koleżanki ze studiów kilkaset złotych (200, 300), bo mieliśmy coś zapłacić na uczelni, a ja nie miałem przy sobie gotówki. Rzuciłem jakiś nierealny procent, nie zastanawiając się. Potem o tym zapomniałem i po dłuższym czasie sobie przypomniałem, słysząc, jak inni oddają długi. Wyszła jakaś gigantyczna kwota , której bym w życiu nie spłacił. I w tym śnie myślałem sobie, że przecież ona nie ma dowodu, a z drugiej strony zastanawiałem się czy ktoś nie potwierdzi, że słyszałCzy ktoś ma pomysł na interpretację?
Obudziłem się przerażony