madrugada napisał(a):Powiem Tobie ze patrzac sie po ustawieniach planet, ciezko mi bylo znalezc takie ktore by mnie zadowolilo w 100procentach akurat tego konkretnego dnia.
Już kilkakrotnie ustalałam sobie horoskop elekcyjny i marzenia to jedno, realne terminy to coś zupełnie innego, więc wiem...
madrugada napisał(a):Wiem o co Tobie chodzi z Wodnikiem, to znak czesto postrzegany jako "wywrotowy"
Haha, a właśnie paradoksalnie nie to miałam z Wodnikiem na myśli
Raczej obawiałabym się dystansu emocjonalnego, chłodu, nadmiernego skupienia na dalekich celach i planach tych ludzi w sferze przypisanej bliskości (rodziny jako pewnej tożsamości) – z drugiej strony Lew na MC (którego ogólnie odbieram pozytywnie jako znak akcentowany, jeśli mowa o małżeństwie)...
Przychodzą mi na myśl dwa odmienne scenariusze: pozytywny – w którym IV dom w Wodniku mówiłby o urzędowym podłożu związku, którego celem jest stworzenie rodziny – formalnie, budowanie jej poprzez przenoszenie pewnych wzorców zaczerpniętych z tradycji (może się manifestować sięgający do tradycji Saturn lub wywrotowy Uran, jeśli te modele rodziny będą bardzo różne), natomiast cel, dążenie – X dom – w Lwie jako wypracowanie własnego, niezależnego „stylu”, niepowtarzalność, oryginalność jednostek tworząca wspólnie parę, której lepiej nie pouczaj i nie podskakuj
Oni widzą lepiej, co robią w życiu
Wychodzimy od papierka, koncepcji, pomysłów na siebie i pomysłów na swoje życie, a chcemy budować szacunek, podziw innych, chcemy być niepowtarzalni, na swoistym, subiektywnym „szczycie”.
Scenariusz negatywny – spojrzenie na horoskop jako „sygnujący” naturę zawartego związku, wówczas Wodnik w IV domu reprezentujący najbliższą przestrzeń mógłby mówić o budowaniu takiego charakteru rodziny, w której trudno jest stworzyć „ciepłą atmosferę”, uwić „spokojne gniazdko” itd..., a Lew mógłby mówić o przeroście ambicji u dwojga ludzi, tworzących związek, rywalizacji, trudności w kompromisach.
Co więcej, władca domu X – Słońce, leży w domu XI, domu przypisanym Wodnikowi, więc dodatkowo może wzmacniać intelektualno-ambitny aspekt osi MC-IC.
Oczywiście na 9:30 wypada jeszcze ciągle Koziorożec-Rak i takie ułożenie ja odbieram znacznie bardziej pozytywnie: jako takie naprawdę gruntowne i porządne budowanie rodziny
W ogóle Rak na MC to chyba najlepszy z możliwych kierunków
Ciekawie może rysować się wpływ Księżyca z VIII domu – tak jakby cała emocjonalność, ciepło, wartości rodzinne miały pozostać ukryte między nimi dwojgiem, na zasadzie: na zewnątrz światu pokazujemy jedną twarz, może nieco zadziorną, ale kierunek, w jakim oboje patrzymy, celebruje wzajemną wrażliwość. Myślę, że ta „ciepła, rodzinna twarz” mogłaby pozostawać ukrywana, nieco przysłonięta Uranem w Baranie i władcą domu VII: Marsem w Strzelcu.
A co myślisz o przesunięciu godziny na 9:00? Wtedy MC i IC nie wypadają na skrajnych stopniach znaku – chyba że zależy Ci, żeby uniknąć lokowania Słońca w XII domu. Czy w takim horoskopie także interpretuje się tę planetę jako symbol mężczyzny, a Księżyc jako kobiety?
XII dom dla „męża” to mało szczęśliwa lokalizacja, chociaż tutaj jest też kobieta w VIII domu, więc wodna transcendencja Skorpioniczno-Rybia mogłaby być ciekawa
Zwłaszcza, że Neptun daje aspekt do Księżyca, a Księżyc do Słońca i Jowisza
Pracując w tak oryginalnych branżach niewątpliwie nie tylko stykają się z symboliką, również tą o zabarwieniu mistycznym, ale zapewne ich fascynuje, również tzw. „ciemna strona Księżyca”...
Taki układ astrologiczny klasycznie raczej chyba nie należy do bezpiecznych, ale wydaje mi się intrygujący, jakby oboje poprzez ten związek działali na siebie inspirująco i twórczo (dom V – dom rozrywki, ale też tego, co nam sprawia radość). Wówczas też wierzchołek domu V ląduje w Wodniku, co mogłoby wzmacniać charakter ideowy, koncepcyjny tych „poszukiwań”
Krótko mówiąc, może by to ich nieco stymulowało twórczo...?
A jak interpretowałabyś właśnie światła horoskopu?
Hipotetyczne Słońce w domu XII z jednej strony, Księżyc w VIII? I ten dom V wypadający w Rybach przy godz. 9:30, wzmocniony Neptunem? Napisałaś, że dobrze odbierasz tego Neptuna – ale zauważalna jest „siła” tego połączenia
W moim odczuciu mogą wzmacniać ekscentryzm i nieprzewidywalność tej pary: bardzo duża fantazja i odwaga w „pogłębianiu wewnętrznego widzenia” , ale jednak idą też za tym pewne zagrożenia (jako hipotetyczne).
I zastanawiam się, jakie byłoby echo XII domu w Pannie, ze Słońcem i Jowiszem (w Wadze). Czy nie byłoby dobrze, gdyby Jowisz i Słońce wylądowały w jednym domu i wzmacniały się wzajemnie?