Dziekuje Le.
Chce opisac jeden rozklad bo po prawie 3 latach okazalo sie ze byl to moj najwazneiejszy rozklad jak do tej pory. Prawie trzy lata temu zignorowalam swoja intuicje , uciszylam to co mowilo mi serce choc widzialam jak Wielkie Arkana krzycza.
Pewna Pani pokochala Pana a Pan pokochal Pania. Po dwoch latach Panu milosc przeszla.
Przyszla Pani i pyta: czy bedziemy razem.
Nie robie rozkladow tylko wybieram kilka kart po kolei. Byly to Wieza, Smierc, Wisielec,Sad.
Powiedzialam do Pani: oj bedzie bolalo ale po okolo roku wrocicie do siebie. Nie chcialam tego powiedziec, cos mi mowilo ze bedzie inaczej, i bylo.
Pani wszystko sie zawalilo, praca, finanse, zdrowie, rodzina, przyjaciele, stracila mieszkanie no i oczywiscie milosc Pana. W Wisielca Pani weszla nie z wlasnej woli wiec bolalo tak jak w Smierci, ale wiszac tak sobie zaczela rozmyslac, rozmawiac ze soba az wkoncu zaczela rozmawiac z Bogiem.I to byl ogromny przelom w zyciu Pani. Wyleczyla sie z Pana, z materializmu, z gonitwy za wszystkim, totalnie zmienila postrzenie na caly Wszechswiat, nastal Sad w calej swej krasie
Bez Wiezy nie byloby Sadu. Kosmos wie co robi