Mój kapitanie
#1

na brzegu
I w ciemności stoję choć tak być nie miało
a skał szorstki dotyk przypomina stopom
gdzie miały pozostać
by nieopatrzne serce nie wzleciało
lecz to jest za mało

zazdrosne fale bryzną solą w oczy
żeby nie patrzyły gdzie sięga tęsknota
i wciąż się cofają
aby ją pochwycić i rozmyć na drobne
aż wsączy się w piasek
lecz to jest za mało

po cóż drżący i smutny księżyca ogarek
naiwnie rozrzedzić próbuje ciemności
abym nie zbłądziła
to wszystko za mało
Odpowiedz
#2

Naprawdę Ewo szkoda chować w szufladzie te wiersze! Każdy jeden ma w sobie tyle uczuć... taką głębię... Rotfl
Odpowiedz
#3

Natuś, czerwienię się :oops:
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości