[ATTACHMENT NOT FOUND]
Seler
Mieszkańcy starożytnej Grecji i Rzymu hodowali go jako roślinę… dekoracyjną.
Wierzyli też, że bulwa selera przynosi szczęście i wieszali ją nawet nad drzwiami swoich domostw, licząc, że zapewni im doskonałe zdrowie, kondycję i urodę.
W „Odysei” Homer nazwał ją „selinom” – wspaniała.
Seler był również opiewany w dawnych pieśniach jako cudowny afrodyzjak, który potrafi rozpalić miłosny żar...
Dziko rosnący seler zwyczajny (Apium graveolens) można spotkać w krajach Morza Śródziemnego, a także w Szwecji, Algierii, Egipcie, Etiopii i na Północnym Kaukazie.
„Udomowiony”, czyli przystosowany do upraw został już w Egipcie faraonów.
W starożytności jednak uważano go raczej za roślinę leczniczą niż jadalną – ugotowany seler przykładano na odmrożenia, a olejkiem z niego leczono choroby żołądka.
Karmiono nim też konie wyścigowe, sądząc, że to im nada szczególną szybkość i wytrzymałość.
Hodowano seler również w średniowiecznej Europie, jednak w niewielkich ilościach, uważając go za warzywo luksusowe.
Pojawiał się więc tylko na stołach ludzi zamożnych i w klasztorach.
W XVIII wieku znalazł się w Rosji, ale dworzanie Katarzyny II, naśladując Greków i Rzymian, jeszcze długo uprawiali go do celów dekoracyjnych i czasie wystawnych obiadów przystrajali się wieńcami z listków tego warzywa.
Dopiero z końcem XVIII wieku uprawa selerów stała się bardziej popularna.
Zwrócono wówczas uwagę na wartość selerowego korzenia i odkryto, że jest niezwykle aromatyczny i delikatny w smaku.
W ówczesnych poradnikach pisano o nim, że „wzwód mężom czyni, a ku psocie zapala”, a także „niewiasty rozbestwia”.
Uważano go za tym cenniejszy, że działał na obie płcie…
Zaczęły wtedy powstawać jego liczne odmiany z określonymi cechami użytkowymi.
Dziś najczęściej spotyka się selery korzeniowe o grubym, mięsistym korzeniu.
Ponadto uprawia się liściaste lub łodygowe formy.
Seler zwyczajny jest rośliną dwuletnią.
W pierwszym roku rozwoju wytwarza mięsisty, prawie kulisty korzeń i wiele drobnych korzonków, a tuż przy ziemi – gęstą rozetę ciemnozielonych, pierzastych liści.
W drugim roku wyrasta rozgałęziony pęd kwiatowy, na którym zakwitają liczne, białawe kwiatki.
Jak już wspomniano, starożytni cenili przede wszystkim jego właściwości lecznicze, choć Rzymianie eksperymentowali z nim także w kuchni: z łodyg i korzenia selera przyrządzali sosy i pasztety.
Dziś już wiadomo, że roślina ta ma najwięcej fosforu wśród warzyw korzeniowych, dużo wapnia, potasu i cynku, a także nieco magnezu i żelaza.
Jej korzenie zawierają białko, szereg związków aminowych, a także flawonoidy, kwasy organiczne, olejek eteryczny oraz witaminy B1, B2, B6, C, E i PP. Co ciekawe, zarówno liście jak i oponki liściowe selerów zawierają znaczne ilości witaminy C oraz prowitaminę A (beta-karoten).
We Francji do dziś popija się napoje miłosne, których głównym składnikiem jest sok z selera.
Warzywo to skutecznie wzmacnia układ odpornościowy, oczyszcza organizm z toksyn i pobudza przemianę materii, dlatego jest szczególnie polecane w okresie rekonwalescencji po przebytych chorobach oraz w dietach odchudzających.
W tradycyjnej medycynie chińskiej i wietnamskiej soku z selera od wieków używano w leczeniu nadciśnienia.
Skuteczność tych dawnych doświadczeń potwierdziły niedawno szczegółowe badania przeprowadzone na uniwersytecie w Chicago, gdzie odkryto istnienie zupełnie nowej substancji: 3-butyloftalidu, która rozkurczając naczynia krwionośne w mięśniach gładkich, powoduje wyraźny spadek ciśnienia krwi.
W Japonii zaś bardzo popularne i podobno skuteczne są selerowe kuracje przeciwreumatyczne, które polegają na codziennym jadaniu przez cały miesiąc jak największej liczby selerów, przyrządzanych na różne sposoby.
Amerykanie z kolei chętnie piją sok z selerów łodygowych, uważając je za niemal wszechstronny lek, szczególnie pomocny w łagodzeniu skutków stresu, wprowadzający w dobry nastrój.
Zaleca się go tam zwłaszcza osobom przeciążonym nauką i pracą, oraz tym, którzy chcą poprawić swoją koncentrację.
We Francji selery są nie tylko lubianym i popularnym warzywem, ale również bardzo często stosowanym lekiem domowym.
Ze zmiażdżonych korzeni odciska się sok i pije 3 razy dziennie po dużym kieliszku od wina.
Działa on na organizm odtruwająco, pobudza apetyt i przeciwdziała zaparciom.
Warto wiedzieć, że sok ze świeżych korzeni i z liści jest także bardzo cennym środkiem dietetycznym.
Zaleca się go szczególnie przy nadwadze (100 g korzenia zawiera tylko 6 kcal).
Działa witalizująco na oziębłość płciową i stosuje się go przy przeroście gruczołu prostaty oraz przy kamicy nerkowej.
Okłady ze startego selera łagodzą bóle stawów.
W lecznictwie ludowym wywar z liści selera oraz sporządzoną ze świeżych korzeni maść stosuje się zewnętrznie na trudno gojące się rany i owrzodzenia.
Selerowe kąpiele są natomiast bardzo pomocne w leczeniu odmrożeń.
Odwar z liści to skuteczny lek na chrypkę i katar, a połączony z czosnkiem zapobiega miażdżycy.
Panie zaś bardzo cenią wpływ selerowych maseczek na urodę – regularne jedzenie go w surówkach oczyszcza cerę, zwalczając wypryski, a stosowany zewnętrznie, w maseczkach i tonikach, wygładza, uelastycznia i odmładza skórę.
Stosowany jako płulanka do włosów zwalcza łupież.
Teresa Lewkowicz-Mosiej
więcej na temat zastosowania selera ..tutaj...