najlepsze karty, które mi wychodziły na udany seks, to przede wszystkim Kochankowie, 2 buławy, 2 puchary, 6 denarów.
Księżyc kiedyś mi pokazał = cała noc igraszek, niespane nic a nic.
as pucharów albo as buław - dużo chęci, ale nie doszło do niczego.
trudno mi sobie wyobrazić dwór mieczy w jakikolwiek sposób związany z seksem, raczej właśnie uciekanie od tego, chłód emocjonalny i chłód w łóżku, albo np. tylko gadanie o seksie, seks telefon/ przez internet i nic więcej.
dwór denarów to takie wielkie miłowanie, z wszystkimi przyjemnostkami, a więc też różne urozmaicenia, wszystko w stronę takiego trochę przedstawienia teatralnego, ale też po to by było jak najwygodniej, najmilej, najbardziej przemawiające do wszystkich zmysłów, a więc kolacja przed, tańce, striptiz
kąpiele, wielkie łóżko - wszystko aby dogodzić
to też jak z jedzeniem - jedzenie z przepychem i do syta
buławy to te najbardziej namiętne, popędliwe, trochę szalone, szybkie, czasem chyba też wyuzdane. to także seks jako uciecha, zabawa, nic poważnego, ot romans lub nawet jednorazowa przygoda.
kielichy to widzę w kolorach czułości, oddania, kierujące się nie tylko na fizyczność, ale głównie na duchowość, uczuciowość, zjednoczenie, bezpieczeństwo.