09-10-2012, 19:08
Witam, wyjąłem ten wiersz z pewnego forum gdzie kiedyś pisałem w 2006r powstawały tam niektóre moje "wiersze" ale ten jest chyba najlepszy z nich i chciałbym aby dłużej pożył. Myślę że zamieszczę tu trochę z mojego zeszytu, ale nic nie obiecuje.
%@%@%@%@%@%@%@%@
Odszedł, poszedł, nadchodzi,
Dom go żegna, ojczyzna wzywa, wróg przeklina!
Pole bitwy.
Kolejna arena wielkich czynów, posunięć taktycznych, klęsk i zwycięstw.
Chwila zwątpienia, strach, przerażenie, gniew!
Nie wiesz, kto pierwszy wypuścił pocisk śmierci,
Lecz wiem, pod jakim sztandarem walczysz,
Za jaką sprawę ludzie padają i zabijają.
Na szachownicy losu kolejne pionki idą do przodu,
Zawrócić nie mogą, bo w ustach te słowa widnieją,
„Timidi mater non flet”!
@%@%@%@%@%@%@%@%
%@%@%@%@%@%@%@%@
Odszedł, poszedł, nadchodzi,
Dom go żegna, ojczyzna wzywa, wróg przeklina!
Pole bitwy.
Kolejna arena wielkich czynów, posunięć taktycznych, klęsk i zwycięstw.
Chwila zwątpienia, strach, przerażenie, gniew!
Nie wiesz, kto pierwszy wypuścił pocisk śmierci,
Lecz wiem, pod jakim sztandarem walczysz,
Za jaką sprawę ludzie padają i zabijają.
Na szachownicy losu kolejne pionki idą do przodu,
Zawrócić nie mogą, bo w ustach te słowa widnieją,
„Timidi mater non flet”!
@%@%@%@%@%@%@%@%