Słoneczny kamień w Korczewie na Podlasiu
#1

   
Słoneczny Kamień Marzeń
Ten strzelisty obelisk głęboko wkopany w ziemię stoi na terenie dawnego parku przy pałacu Ostrowskich w Korczewie na Podlasiu, jak się tu mówi, "od zawsze".
Nazywa się Menhir.
Podobno spełnia życzenia tych, którzy wierzą w jego moc.
Pierwsze wzmianki o nim pojawiły się gdzieś około 1260 roku przy okazji sensacji wywołanej "głazem, który spadł z nieba".
Ów głaz jest zresztą w parku przy rezydencji Ostrowskich po dziś dzień.
Na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykły głaz narzutowy, ale kiedy przyjrzeć się mu dokładniej, widać ciągnące się wzdłuż kamienia szwy stopionej materii skalnej, które mogą powstać tylko w bardzo wysokich temperaturach.
I choć sam w sobie jest ogromną tajemnicą, jego sława blednie wobec mocy ukrytej w Menhirze.

Według tradycji kamień ów pochodzi z czasów przedchrześcijańskich.
Stanowił wtedy centrum rozległej świątyni boga słońca.
Podobno świątynia była większa od słynnej budowli megalitycznej Stonehenge w Anglii.
Ile jest w tym prawdy, nie wiadomo.
Faktem jest jednak, że takich głazów w okolicy jest kilkanaście, a Menhir tkwi w centrum zakreślanej przez nie przestrzeni.
Menhir naładowany jest zadziwiającą energią i promieniuje swoistym blaskiem.
Wszelkie radiestezyjne przyrządy zbliżone do jego powierzchni tańczą jak szalone.
Jakby ze wszystkich stron atakowały je magiczne moce.
Moce te musiały być wiele wieków temu jeszcze potężniejsze, skoro by je powstrzymać, ktoś u podstawy obelisku umieścił mniejszy kamień z wyrytym na nim wizerunkiem kielicha i hostii.
Zupełnie jakby chciano w ten sposób obronić przed słonecznymi bogami pobliski kościół.
Promieniujące z Menhira ciepło sprawia, że kiedy przyłoży się do niego dłoń, kilkanaście sekund później czuje się rozchodzące się po całym ciele dreszcze.
Podobno właśnie energia tego kamienia ściągnęła na Ziemię ów leżący w tym samym parku meteoryt.
Ci, którzy kamienia się boją, twierdzą, że upadek meteorytu przyciągniętego przez Menhira był swego rodzaju zemstą  za znieważenie przez chrześcijan boga słońca.

Zemsta dobrych bogów
O tym, że Menhir potrafi być złośliwy, wiedzą wszyscy w okolicy, a to za sprawą pewnego pechowego domu.
Otóż dawno temu jeden z mieszkańców Korczewa zabrał z podupadłego parku odłupany kawał leżącego u stóp Menhira kamienia, by zrobić z niego kamień węgielny pod fundamenty swojego nowego domu.
Budowa trwa już kilkanaście lat i jej końca nie widać.
A to pożar, a to nagłe zawalenie się kawałka już wykończonej ściany...
Hrabina Renata Ostrowska, która po pięćdziesięciu latach pobytu na obczyźnie wróciła
do rodzinnego gniazda, twierdzi, że jeśli Menhir promieniuje, to wyłącznie energią pełną słonecznego ciepła i dobroci.
Wystarczy przyłożyć do kamienia dłoń i wypowiedzieć w myślach jakieś życzenie, a na pewno się ono spełni.
Trzeba jedynie wyzbyć się złości i nie utracić wiary w moc Menhira.
Zanim się wypowie życzenie, trzeba się dobrze zastanowić.
Moc zaklęta w kamieniu spełnia bowiem tylko jedno życzenie na całe życie.
Jerzy Gracz
fot. I. Dajwłowska
Źródło
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: