Wprowadzenie do Magii

chodziło raczej o wtajemniczanie ludzi, zazwyczaj zaufanych jednostek, by wiedza danej czarownicy, danego maga nie przepadła raz na zawsze. Szersze działania w tym zakresie kończyły się wiadomo jak :violence-torch:

Moim zdanie powodem rzadkości magii i jej ograniczeniu do szczególnych jednostek wynikał nie ze względu na ich wrodzony dar, lecz okoliczności, dostęp do wiedzy... Teraz jest on łatwiejszy, nie mówię tu o konkretnych pradawnych zaklęciach, lecz o metodach...

Tak więc magia była i jest, każdy może z niej skorzystac jeśli tylko chce, nikt już nas nie zastraszy stosem, bynajmniej narazie Rotfl
Odpowiedz

Alex - wybacz, ale ja czasami zupełnie nie rozumiem o czym piszesz... I właśnie teraz ten przypadek zachodziUśmiech
Odpowiedz

No tak masz rację czesto tak jest, nawiązując wlasnie do tej magii miłosnej . . . Tez chyba troche tak to działa że fascynuje nas to co nie zdobyte, jak juz osiagamy swoj cel okazuje sie ze nie wszystko zloto co sie swieci. A co z zakleciami kiedy jestesmy pewni ze ta druga osoba nie jest samotna ??
Odpowiedz

KatiJo napisał(a):Alex -
to ja przeprasza Zawstydzony
Odpowiedz

AmisAmis - nie chodziło mi o jej samotność, ale o to czy do nas pasujeOczko Wpływanie na "niesamotnego" już tu wielokrotnie przerabialiśmy...

Alex - ok, już mi trochę Sławek rozjaśnił... Chodziło o niejaką hermetyczność magii...
Uważam, że dobrze się działo... Wydaje mi się, że prawie każdy może się nauczyć, ale nie każdy jest godzien... Wielu wykorzysta w niecnych celach...
I widać to bardzo wyraźnie teraz, dzisiaj, kiedy net pełen jest 13-latków chcących zostać wielkimi magami...
Takich, co to się naoglądali Harrego Pottera i myślą, że o to chodzi...
Odpowiedz

To prawda co mówisz... niestety wiele osób przegina. Widać to nie tylko w magii, lecz również podczas wróżenia (z czym częściej się spotykam z racji stawiania kart tu i tam) kiedy ludzie proszą o wróżbę z czystej wścibskości, by dowiedzieć się nowych plotek lub mieć kogoś pod swoistą lupą... często jak pies ogrodnika, skoro ja go nie mam to mam nadzeję że tamtej też się z nim nie uda...itd

Tak więc hermetyczność miała swoje zalety, lecz gdyby wciąż tak było wiele osób roztropnych w tym co robią i spełniających się w tym przy okazji, nie miałoby możliwości wejścia na tą ścieżkę... tak źle tak niedobrze Bezradny hehhehe

jak zwykle nie da się dogodzić wszystkim, ale czym byłby świat bez wad. Gdyby ich nie było nie dostrzegalibyśmy zalet Oczko
Odpowiedz

KatiJo wiem wiem . . . trudno . . . przezyje jakoś . . .
Sławek dopiero teraz zrozumiałam istote tego ze nie wrozy sie na osoby trzecie he he he Rotfl Rotfl .
Odpowiedz

hehehehe Buźki

wiem że wszystko do nas wraca więc mam nadzieję że jak ja nie zaglądam komuś bez powodu w życie to mi też nikt nie bd Rotfl
Odpowiedz

A masz coś do ukrycia Rotfl Paluszkiem
Mnie sie wydaje że bez powodu nikt tego nie robi bez sensu pytac o sasiadke np. a jezeli chcialby jakis cichy wielbiciel o mnie spytac to czemu nie nie widze w tym nic zlego, gorzej jakby maz chcial o cos zapytac he he Rotfl Rotfl
Odpowiedz

no! Mam brudno w pokoju po imprezie hehehhehe
Odpowiedz

Oklaski zdarza sie najlepszym Ok Rotfl Rotfl
Odpowiedz

ale nie od tygodnia hehhehehe ... artystyczny nieład Rotfl
Odpowiedz

Ja przy dziecku mam wieczny nieład artystyczny Luzik Rotfl
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 10 gości