06-11-2015, 23:53
Dzień dobry, ponownie proszę o pomoc.
Miałam dziwny sen.Mam wrażenie, ze jest w tym jakiś przekaz, ale jaki?
Mój brat zmarł 11 lat temu. Od 10 lat nie śnił mi się, a i wówczas może ze dwa razy, aż do teraz.
Śniło mi się, że z nim tańczyłam, a właściwie to brat uczył mnie tańca, walca. Powiedział, ze jak zaczepię dwa palce o jego palce, to będzie dobrze. I rzeczywiście, zaczepiłam i tak lekko, fajnie, spokojnie nam/mi się tańczyło.
Tańczyliśmy po dużym okręgu. Z nami , po okręgu też tańczyli ludzie, ale oni jakby nie mieli znaczenia, nie znałam ich, byli jakby w tle. W środku było chyba ognisko, ale bardziej wiedziałam, że jest niż je widziałam.
Było ciemno, mrocznie, ale nie ponuro. Taki ciemny spokój.Takie wygaszenie kolorów, ale nie ponure, tylko spowite spokojem.
W ogóle jakoś tak spokojnie, radośnie, ale bez euforii, taka spokojna, wyważona szczęśliwość.
Obudziłam się też spokojna i zadowolona, przepełniona tą radością z tańca i z tego, ze spotkałam brata.
Co to może oznaczać ? Taniec z nieżyjącym bratem, nauka tańca, walca, okrąg taneczny....?
Jestem przed rozwiązaniem ważnych, życiowych spraw. Jeszcze mąż wymyśla coraz to nowe utrudnienia. W środku jestem kłębkiem nerwów.
Czy brat chciał mi coś przekazać?
Miałam dziwny sen.Mam wrażenie, ze jest w tym jakiś przekaz, ale jaki?
Mój brat zmarł 11 lat temu. Od 10 lat nie śnił mi się, a i wówczas może ze dwa razy, aż do teraz.
Śniło mi się, że z nim tańczyłam, a właściwie to brat uczył mnie tańca, walca. Powiedział, ze jak zaczepię dwa palce o jego palce, to będzie dobrze. I rzeczywiście, zaczepiłam i tak lekko, fajnie, spokojnie nam/mi się tańczyło.
Tańczyliśmy po dużym okręgu. Z nami , po okręgu też tańczyli ludzie, ale oni jakby nie mieli znaczenia, nie znałam ich, byli jakby w tle. W środku było chyba ognisko, ale bardziej wiedziałam, że jest niż je widziałam.
Było ciemno, mrocznie, ale nie ponuro. Taki ciemny spokój.Takie wygaszenie kolorów, ale nie ponure, tylko spowite spokojem.
W ogóle jakoś tak spokojnie, radośnie, ale bez euforii, taka spokojna, wyważona szczęśliwość.
Obudziłam się też spokojna i zadowolona, przepełniona tą radością z tańca i z tego, ze spotkałam brata.
Co to może oznaczać ? Taniec z nieżyjącym bratem, nauka tańca, walca, okrąg taneczny....?
Jestem przed rozwiązaniem ważnych, życiowych spraw. Jeszcze mąż wymyśla coraz to nowe utrudnienia. W środku jestem kłębkiem nerwów.
Czy brat chciał mi coś przekazać?