Interpretacja - poproszę o pomoc
#1

Witam Drodzy Forumowiczowie. 

Wchodziłam na tutejsze forum od czasu do czasu... aż do dzisiaj. Postanowiłam się zalogować i bardziej wgłębić się w temat numerologii.
Otóż ściągnęłam sobie pewien programik do wyliczenia numerologicznego. Zapewne nie jeden, nie jedna z Was o tym słyszała.
I nic nie rozumiem z tego programu. Nie boli mnie to, chciałam po prostu z ciekawości zobaczyć jak działa, ale gdy dostrzegłam jeden szczegół, mocno się zaniepokoiłam.
Nie będę owijać w bawełnę - zalogowałam się tu głównie po to, by zapytać o jedną niewielką rzecz.

Jako osoba wierząca w oczy moje wbił się fakt, że liczba mojej duszy wynosi 6/15/60.
Zapewne już wiecie do czego zmierzam, prawda? ;D

Otóż czy powinno martwić mnie to, że suma liczb z każdego pola to 6/6/6 ?  :stres

Wiem, możecie się śmiać, ale trochę mi to na sercu leży.

Nie wiem też, czy to pomoże, ale wyszło tu jeszcze że liczba mojej realizacji to: 7/25/61
A więc 7/7/7 ???
Oraz liczba ekspresji 4/13/31
A więc na lajcie 4/4/4

A może źle to rozumiem?
Proszę, oświećcie mnie, oświeceni ludzikowie (a na pewno bardziej ogarnięci ode mnie). 

A tak w całości to wyszło mi coś takowego. Nie wiem czy pomocne...
Ewentualnie proszę o nakreślenie co to wszystko znaczy. ^^
http://pl.tinypic.com/view.php?pic=2r2of...1MoWDWLTtQ
Odpowiedz
#2

Hirshe, z niewłaściwego kierunku całkowicie patrzysz na numerologię. Numerologicznie nie masz żadnego „ciągu 666”, to przede wszystkim. Rzecz druga – samodzielne zrobienie wyliczeń numerologicznych naprawdę nie jest trudne. Robienie tego poprzez program nie tylko miesza faktycznie występujące podwibracje z nieistotnymi (czyli - podaję przykład z głowy zupełnie - np. podwibracja 14, dająca 5-kę, ale nie 41), ale też utrudnia samodzielne zrozumienie, na co w ogóle patrzysz.

Czytelnie jest to tutaj przedstawione, jak liczymy:
<!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewtopic.php?f=45&t=365">viewtopic.php?f=45&t=365</a><!-- l -->

Spełnienia inaczej nazywane są Punktami Zwrotnymi.
1 spełnienie, czyli 1 Punkt Zwrotny to tzw. Klucz wcielenia (suma dnia i miesiąca).

Co do liczby duszy, realizacji i ekspresji – nie sumuje się ich, i ponownie – „coś” Ci zawsze wyjdzie, jeśli zaczniesz przenosić cokolwiek w obszar cyfr i potem to liczyć... Te liczby wylicza się z imion, nazwisk, ale w moich oczach tego typu wpływy są już znaczenie bardziej wtórne i sama z dużym luzem do nich podchodzę.

Numerologia nie przenosi znaczeń „symbolicznych” w swój system, tzn. nie patrzysz na otrzymane wyliczenie niczym Johny Depp w „Dziewiątych Wrotach” Oczko Numerologia koncentruje się na wibracji, jaką niesie ze sobą każda cyfra – nie ma cyfr anielskich czy demonicznych...

Twój portret numerologiczny jest całkowicie normalny i daje potencjał do szczęśliwego i zdrowego życia Uśmiech

Twoja obawa przed symbolicznym wymiarem liczb w swoim portrecie numerologicznym pokazuje, jak dużą wagę przywiązujesz do stygmatyzacji utartych symbolów. Ja także zwracam uwagę na symbole, zwłaszcza te, którymi się posługujemy, ponieważ potrafią powiedzieć niekiedy więcej niż świadomie formułowany komunikat. Twój wybór awatara jest tym symbolem, który przede wszystkim daje do myślenia, dlaczego tutaj trafiłaś, pokazuje w jaki sposób podchodzisz do ezoteryki, w jakim obszarze myślenia o samej sobie jesteś na dzień dzisiejszy. Mam wrażenie, że Twój awatar bardzo dużo mówi o lękach, jakich doświadczasz, ale też wyraża pewnego rodzaju skłonność do wchodzenia w to, co ten lęk w Tobie pobudza. Widząc „siebie” – swój awatar – w takiej postaci, jaką wybrałaś, nie dziwi mnie, że nawet numerologię interpretujesz przez pryzmat demoniczno-lękowy.

Jasne, każdy z nas ma w sobie sponiewieraną, pokaleczoną, pełną przerażenia część duszy, która byłaby podobna do Twojego awatara. Każdy z nas zmaga się ze swoim cieniem, większym czy mniejszym. Mimo wszystko ustawianie sobie akurat tej części jako swój „sztandar” mnie osobiście wydaje się mało otwierające na zrozumienie i poznanie. Ciemna strona natury gromadzi i rozwija treści związane z okrucieństwem, mrokiem, lękiem... Można być ich sprawcą, można być ich ofiarą, niezależnie jednak od roli ten kierunek raczej poznanie zamyka, wywołuje ślepą, niezrozumiałą (i nigdy do końca niepoznawalną) fascynację, wrzuca w krąg pojęć „sił astralnych”, rzadko „rozjaśnia spojrzenie” na swoje życie, co dzięki ezoteryce, rozumianej jako „pozarozumowe metody poznania”, można uzyskać.

Pozdrawiam Oczko
Odpowiedz
#3

No patrz... Rotfl Z początku w ogóle nie byłam zainteresowana tym swoim portretem numerologicznym, ale teraz aż się pokuszę i sama sobie go popełnię. Będę mogła prosić Ciebie o sprawdzenie go czy poprawnie? Uśmiech

A i przede wszystkim dziękuję za odpowiedź. Uśmiech Uspokoiłaś mnie i to mocno za co jestem wdzięczna.
Na przyszłość zapamiętam, że nie ma co robić nadinterpretacji i doszukiwać się dziury w całym niemniej jakoś wybitnie mocno mnie to uderzyło w oczy i potrzebowałam słowa specjalisty w tej materii. ;D
Dziękuję ślicznie, mocno i gorąco. Uśmiech

Co do mojego awatara... cóż. Nie wykluczam, że możesz mieć rację, ale dla mnie postać na nim widniejąca jest obrazem szamana/pustelnika. Jest śmierdzącym, brudnym, pokaleczonym odludkiem, który wywołuje strach, ale pomaga wędrowcom w opałach, potrzebującym i w sytuacjach, które są już doprawdy beznadziejne. Jest skuteczną "ostatnią deską ratunku" dla tych, którzy przełamali strach przed nim. Jego serce przepełnione jest miłością mimo, iż doznał wiele krzywd oraz sam ma niemało za uszami. To nie żaden demon, a zwykły człowiek o wielkim sercu i duchu. Uśmiech Lubię go przede wszystkim za to, że pokazuje, iż nieraz lęki są naprawdę bezpodstawne i jak bliżej się coś pozna, to wcale nie jest takie złe. Uśmiech Jak to powiadają - nie taki szpinak zły, jak o nim mawiają. Rotfl

Z kolei mój lęk do ezoteryki wziął się z nauk kościoła. Uśmiech Wiadomo, licho nie śpi, więc trzeba być ostrożnym. Z drugiej jednak strony wiem, że bioenergoterapia z rąk odpowiedniego człowieka potrafi zdziałać cuda i tu jestem świadkiem naocznym, oraz przeżyłam to na swojej własnej skórze. Tak więc wiem, że coś w tych energiach jest. Ciągnie mnie do kamieni (w końcu kamienie są ciche i spokojne i nie robią krzywdy nikomu <3 ) oraz wahadła (choć co do tego drugiego podchodzę wciąż z ogromną rezerwą), ale co do kart tarota oraz reszty ezoterycznego ekwipunku i praktyk dalej nie jestem przekonana. Słyszałam tak wiele historii, że Zły kręci się właśnie wokół kart, że opętania, że duchy... tak więc teraz właściwie jestem tu by sama zweryfikować jak to się ma do rzeczywistości. Wcześniej obserwowałam to forum, widziałam jacy ludzie tu przychodzą i w sumie te numerki w programie pchnęły mnie ku temu, aby w końcu się zalogować i "dotknąć" Was swoim słowem. Rotfl
Prośba Pana Mikesza o postawienie mi kart to był taki punkt przełomowy, by przekonać się, czy to faktycznie tak bardzo boli.
Nie boli. Choć dalej się trochę tego obawiam. Rotfl

I co do jednego masz absolutną, niepodważalną i całkowitą rację. Lubię przełamywać swój strach, dlatego wchodzę na te tematy, które ten strach wywołują. Chcę je w pełni zrozumieć, pojąć ich działanie, aby wiedzieć, skąd to "zło" w licznych historiach się bierze. Przecież z założenia bioenergoterapia nie jest zła, a jednak jest tępiona przez kościół. Dlaczego? Przecież taki właśnie ludek z mocą w łapkach został obdarowany siłą od Boga by pomagać. Dlaczego więc jest to złe? To się tyczy wielu rzeczy i tak staram się wszystko sama rozbroić na części pierwsze. Rotfl
Dlatego może wiele moich pytań na tym forum będzie absurdalnych i z pozoru śmiesznych... proszę o pełne zrozumienie. Rotfl Czuję się tu jak dziki pies, co stara się przekonać do ciepła ogniska, które może sparzyć, ale daje światło, ochronę i ciepło. ;P

Matko... ale nudzę. Już skończyłam. Finito. Zabieram się za piramidkę. Rotfl
Odpowiedz
#4

Moja data urodzenia -22-11-1988-
Okej, więc wyszło, że moją liczbą "główną" jest 5. Następnie idzie to tak...

... że nie rozumiem.
Obawiam się, że będzie błędne.

---------------------------------IVspełnienie= 11+1988 = 28 = 1---

-------------------------------IIIspełnienie= 6+3 = 9-----------

----------------------Ispełn.= 11+22 = 6 --------IIspełn.= 22+1988 = 30 = 3----------

---Icykl= 11--- ------IIcykl= 22--- ----IIIcykl= 1988------ -- ------

---------Iwyzw.= 22-11 = 11 (??)------IIwyzw.= 22 -1988 = 1966 = 22 (??) lub 11-1988 = 1977 = 24 (??)---

---------------------------wyzw.główne =11-22 = 11 = 2 albo 11-24 = 13 = 4-----------------------

Jestem kompletnie zielona i pogubiona w tym.

Jedno czego jestem pewna to tego:
Droga życia (data urodzenia) - 5
Liczba ekspresji (pełne nazwisko) - 7
Liczba osobowości (spółgłoski) - 11
Liczba duszy (samogłoski) - 5

__________________________________________

Po namyśle, co do avatara, postanowiłam, że go zmienię. Nie chcę być kojarzona z wywoływaniem okrucieństwa czy lęku, a przeciwnie. :I Chyba odniosłam kompletnie nie ten efekt, który chciałam. RotflD
Odpowiedz
#5

Myślę Hirshe, że znacznie łatwiej będzie mi Cię polubić z takim awatarem jak teraz Oczko Ciekawie zahaczyłaś o kwestię symboli - masz rację, symbol zawsze jest niejednoznaczny, pewne skojarzenia są tożsame, ale ich interpretacja może prowadzić każdego gdzie indziej.

Na te kwestie, które Cię niepokoją i zastanawiają, musisz sama szukać odpowiedzi Uśmiech Na forum są tematy, konfrontujące również temat ezoteryki z wiarą, jak tam każdy indywidualnie to sobie wszystko układa... Jeżeli jednak poczytasz uważnie forum, czy ogólnie internet, łatwo dostrzec, że nie ma czegoś takiego jak jeden doprecyzowany "światopogląd ezoteryczny", etykietujący i porządkujący na półkach. Są pewne wartości, uniwersalne, ponadreligijne, dające porozumienie. Świat duchowy to jednak indywidualna przygoda, trudno tutaj o wskazówki gwarantujące sukces czy bezpieczeństwo. Jak we wszystkim trzeba kierować się zdrowym rozsądkiem i znać własne granice...

Co do piramidki - wszystko dobrze policzyłaś, tylko wyzwania, tzw. lekcje liczy się bardziej nietypowo. Istotne są też pewne podwibracje, z których składa się portret, tzn. liczby dwucyfrowe, jeszcze nie "uproszczone". W numerologii występują także tzw. liczby mistrzowskie, czyli dwie powielone cyfry: 11, 22, 33, 44 itd. do 99. Licząc portret, staramy się szukać liczb mistrzowskich, ponieważ działają trochę "inaczej" niż inne cyfry, nosząc w sobie silnie energie powielonych cyfr składowych: np. 2-ka numerologiczna pochodząca z "prostej" 2-ki lub 20 (np. osoba urodziła się 2-ego lub 20-ego miesiąca) jest zupełnie inna niż 11-ka, która w swojej "energii" zachowuje bardzo dużo z wibracji 1-ki, które są dwie. Stąd 11 to nie do końca 2. Tak samo 22, dająca 4 - ma w sobie dużo energii 2-ki; czy 33 dająca 6-kę - wiele ma w sobie z 3-ki. Zresztą o wibracjach mistrzowskich też sporo napisano. Osobiście mało pasuje mi "uniezwyklanie" wibracji mistrzowskich i nadawanie tym wibracjom jakiejś "szczególnej" otoczki, ale to już takie "moje" i nie trzeba tego brać jako "zasady".

Zapisuję moje podliczenie Twojej piramidki, porównaj sobie:
Droga Życia: 5/14/59 (czyli jest informacja, że doświadczasz 5-ki przez pryzmat 14, to szczególna podwibracja, tzw. dług karmiczny wolności, przy czym znowu osobiście tę szumną nazwę proponuję wziąć w nawias: po prostu 4-ka dająca 5-kę to dwie sprzeczne wibracje obok siebie, które "psują harmonię")
I cykl: 11
II cykl: 22
III cykl: 8/26 (tzw. dług karmiczny ciała, ponownie zalecam nazwę wziąć w nawias)

I spełnienie, czyli I punkt zwrotny, tzw. klucz wcielenia: 33 - ponieważ wibracja mistrzowska, nie sprowadzamy do 6-ściu
II spełnienie, czyli II punkt zwrotny 3/12/30
III spełnienie: 9/36/63
IV spełnienie: 1/19/37 - 19 - ponownie tzw. wibracja karmiczna władzy

Licząc wyzwania, sprowadzamy liczby dnia, miesiąca i roku do cyfr, tzn.: 4/2/8
1 wyzwanie, czyli lekcja: 2
2 wyzw.: 4
3 wyzw., tzw. główne: 2
4 wyzw.: 6
Odpowiedz
#6

Polubić? HA! Rotfl Sprawię, że tak mnie polubisz (zresztą nie tylko Ty), że nie będziecie mogli przestać o mnie myśleć! <3

A tak na poważnie... Miodojad wydał mi się najbardziej adekwatny do mojej persony. Uśmiech Lubię niedźwiedzie, bo lubią jeść. Jak ja. I lubią spać, gdy jest zimno. Tak jak ja. Są silne, fajne i kosmate tak jak.... ekhm. Wracając do tematu:

Owszem. Szukam. Na wielu płaszczyznach i też polegam na swoich odczuciach, przeczuciach i mózgu (jakkolwiek mały i niewprawny w myśleniu by on nie był). I owszem, może i nie ma. Ale ja go znajdę. Tak jak znalazłam sobie sama mocne powiązanie między bioenergią, duszą, a naukami z Pisma Św. poparte dowodami i tak dalej i tak dalej... tak znajdę powiązanie z całą resztą.

I właaaaśnie. Jedna rzecz strasznie mnie trapi w prawie przyciągania.
Zauważyłam, że 10 przykazań Bożych jest źle skonstruowane.
Prawo przyciągania nie uznaje słowa "nie". A więc uznając i powtarzając "nie będziesz (miał bogów cudzych/zabijał/kradł - niepotrzebne skreślić -)" to tak naprawdę przyciągamy to do siebie. :I
Czy nie powinno być
- Miej jednego, słusznego boga we mnie, któremu cześć będziesz oddawał (czy coś w ten deseń)
- szanuj życie bliźniego swego
- ciesz się dobytkiem swoim jakkolwiek skromny by on nie był
- szanuj bliźniego swego i miłuj najmniejszych swoich braci
Tak. Sądzę, że taka była pierwotna wersja. Co o tym sądzisz? Chciałabym poznać Twoją opinię w tym temacie.

No. Ale znów odbiegłam od sedna.
Jako, że jest już późno, jutro siądę z przyjemnością do samodzielnej analizy poszczególnych cyferek. I jak wcześniej, prosiłabym, abyś rzuciła oczyma swemi (albo jednym... bo to nigdy nic nie wiadomo) (tzn. nie zrozum mnie źle. Jeno oko też jest fajne. Taka piratka by była z Ciebie. Uśmiech Arrrrr, kamracie! Do abordażu!) czy wszystko w tym opisie będzie grało.
Ekhm... no. Ale tak zauważając... trochę dużo mam tych liczb mistrzowskich. :/ 11, 22, 88 (no bo w dacie, a to w sumie nie wiem czy się liczy), a potem w wyliczeniach znowu 11 i 22, jakieś długi, 33...
Niby 5-tka, radosna, odkrywająca, wędrowiec i podróżnik, dziecięca chęć poznawania świata, umysł taki otwarty, a tu jednak Skorpion, a i Smok chiński... SS normalnie. D: I inicjały KK
Wszystko podwójne...

Ja jakaś inna jestem. :/
Da się to wyleczyć? Język Rotfl


A i jeszcze jedno.
Skąd się wzięły te długie łamacze? Np. 5/14/59
Skąd wyszło 59? Myśli

_______(tu pozostawiam sobie miejsce na jutrzejszą interpretację, bo nie chcę sobie liczby postów stukać sztucznie)_______
Odpowiedz
#7

O-ho! Widzę, że sobie nie zedytuję poprzedniego posta. Smutny A specjalnie zostawiłam miejsce... No trudno.
Więc do dzieła! Rotfl

Droga Życia - 5/14/59
Z tego co czytałam oznacza wolnego ducha, który lekceważy wszelkie zakazy, nakazy, granice i w poprzednim wcieleniu/wcieleniach nadużywał mocno swojej wolności np. ładując się w alkoholizm, zaniedbując rodzinę i tym podobne. W obecnym życiu jest niespełnionym włóczęgą, który nie pozwoli sobie łatwo na założenie kajdan małżeństwa, ma problem z podporządkowaniem się, a i w relacjach z poziomu przyjacielskiego też musi czuć pełną swobodę.
Zmiany, zmiany, zmiany - to jest właśnie żywioł, w którym się tenże duch odnajduje.
Ma milion pomysłów na sekundę, a niczego nie realizuje do końca, bo zaraz coś innego przykuwa uwagę.
Gdzieś indziej wyczytałam, że to w skrócie oznacza impulsywność.

Nie wiem jak zinterpretować 59.


I cykl: 11 - liczba mistrzowska
Liczba, która niesie w sobie mnóstwo uduchowienia, empatii, czułości i miłości. Charakteryzuje osoby, które mają wahania nastrojów i bywają niezdecydowane. (Im więcej czytam, tym bardziej popadam w zagwozdkę jak ktoś wpadł na takie wyliczenia, jak ogarnął, że dane liczby opisują takie, a nie inne cechy... wow)

II cykl: 22 - liczba mistrzowska
"Osoby o tej wibracji urodziły się, aby tworzyć, pracować, działać, a jednocześnie służyć wyższym ideałom. Można by je porównać do człowieka, który mocno stojąc nogami na ziemi, ma wzrok utkwiony w niedostępne, niebiańskie przestworza. Aby lepiej zrozumieć to piękne połączenie materii z duchem, warto przypomnieć, że Liczba 22, czyli siła i materializm, powstała z połączenia dwóch 11, symbolizujących ducha i wyższe ideały."
Noż kurczę.... Serio? Czyli jestem takie combo! Combo jedenastek! :I

III cykl: 8/26
W skrócie - cierpienie i nieefektywność.
No kurczę! Jak przy takiej ilości jedenastek można mieć jakiekolwiek nieefektywności, o cierpieniu nie wspominając?! Mam ochotę kopnąć swoje poprzednie wcielenia mocno w zadek za to, że zostawiły mi takie oto "perełki".
I oczywiście aż się samo tu ciśnie na usta "Sama jestem sobie winna" co jest przecież po części prawdą, bo to wciąż ja, ale z innym depozytem od Boga. Rotfl Ale jaja!
Matko... To jest przerażające.
No ale dalej!
W sumie ten dług karmiczny fajnie uzupełnia się z tym nadużywaniem wolności. Wychodzi na to, że musiałam być niezłym egocentrykiem i zwyczajnie miałam wszystkich wokół w najgłębszym poważaniu folgując sobie ku chwale cielesnych uciech. Rotfl

Ale to w sumie też świetnie łączy się z mistrzowską 22! Z tą liczbą jest łatwiej poskromić te całe długi karmiczne. Czyli jakby nie patrzeć mam jakieś wady do przerobienia, ale mam też siłę i możliwości, aby to ogarnąć.
Matko, jak ja jestem genialnie skonstruowana! <3


I spełnienie, czyli I punkt zwrotny, tzw. klucz wcielenia: 33 - kolejna liczba mistrzowska
Jak czytam opis, to jest to charakterystyka przewodnika. Takiego właśnie szamana jakiego miałam na awatarze jakiś czas temu. Rotfl Uczę się, wyrabiam, doświadczam, by móc nauczać innych swoim życiem i mądrością. Najs.

II spełnienie, czyli II punkt zwrotny 3/12/30
Hm. Prawdę mówiąc nie wiem jak rozumieć ten przypadek. I też nie wiem co oznaczają te cyferki na końcu. Wiek w jakim osiągnę dane spełnienie?


III spełnienie: 9/36/63
Znowu nie wiem jak to ugryźć. Czytam, że liczba 36 jest liczbą "ciężką", bo dużo trzeba przejść, będzie się miało mnóstwo obowiązków... Kurcze, ale jak to się ma do 9?

IV spełnienie: 1/19/37
Tutaj sobie pozwolę poczytać o tej liczbie karmicznej.
I dochodzę do wniosku, że byłam takim Kuzko z Nowych Szatów Króla. Lama ze mnie, a teraz czas nauczyć się doceniać ludzi i to, co dla mnie robią.
W sumie... co do tego długu, to muszę przyznać, że taki trochę strzał w dziesiątkę. :I
Ale tylko troszeczkę, żebyście nie myśleli o mnie brzydko!

Licząc wyzwania, sprowadzamy liczby dnia, miesiąca i roku do cyfr, tzn.: 4/2/8
1 wyzwanie, czyli lekcja: 2
2 wyzw.: 4
3 wyzw., tzw. główne: 2
4 wyzw.: 6
Tego już kompletnie nie wiem jak interpretować. :I

Lekcja 2 (dla mnie główna czyli rozumiem, że najważniejsza) -
Służy osiągnięciu zdolności współpracy, dążeniu do wspólnego celu z zachowaniem niezależności wkładu własnej pracy – bez podstawy apodyktycznej, poddańczej i zimnie obojętnej. Pracuj nad umiejętnością słuchania, nad rozpoznaniem własnych potrzeb emocjonalnych i nad zaufaniem do własnej intuicji.
NIE BIERZ WSZYSTKIEGO DO SIEBIE (ale jak to? Smutny )
NIGDY NIKOGO NIE NAŚLADUJ, A ZAWSZE BĄDŹ SOBĄ (pestka! zawsze jestem najlepsza we wszystkim :3 to inni muszą naśladować mnie <3 ) (to oczywiście taki podły żart)
NIE ZAMIEŃ SIĘ W POCHLEBCĘ (>.> No ale ludzi trzeba chwalić jak zrobili coś dobrego, prawda?)
To wyzwania znacznie uwrażliwia, na tyle, że poprzez Twoją własną nadwrażliwość możesz wszystko odnosić do siebie i głęboko przeżywać. Uważaj również na to, aby nie ulegać zbytniej drobiazgowości.
No przyznać muszę, że coś w tym jest. Jak jakaś drzazga w oku. Jak ziarnko piasku w prezerwatywie. Rotfl

Lekcja 4 -
4 – Wnosi konieczność regularnej i metodycznej pracy. Uczy umiejętności rozpoczynania działań od podstaw po załamaniu się istniejącej sytuacji – wypracowaniu systematyczności i metodycznej pracy w dążeniu do określonego celu, bez zachowawczości i nieustępliwości. Koniecznie należy zrozumieć, a następnie zaakceptować wymagania życia i zawsze być zorganizowanym.
STAWIAJ KAŻDĄ RZECZ NA SWOIM MIEJSCU –
ŻYJ Z PROGRAMEM W RĘKU I UNIKAJ LENISTWA !!
Pojawia się możliwość zagubienia się w detalach. Uwaga na zbytni konserwatyzm. Lenistwo i brak ostrożności dają uczucie zagubienia w ślepej uliczce.
(OMG MOJA PIĘTA ACHILLESOWA!)
TO powinno być moją główną lekcją. Język

Lekcja 6 -
Służy odnalezieniu równowagi pomiędzy dawaniem i braniem, tak, aby dbając o „ognisko domowe” nie poświęcać zbytnio własnych ambicji i aspiracji. Współczuć, ale ze zdrowym egoizmem. Twoje własne zobowiązania traktuj w sposób odpowiedzialny. Nie poddawaj się emocjom, a świat i ludzi akceptuj takimi, jakimi są. Ćwicz również sztukę dokonywania wyborów.
PAMIĘTAJ: NIE WOLNO TWORZYĆ ZASAD POSTĘPOWANIA DLA INNYCH !! (no ale jak to? :'( )
NAUCZ SIĘ KOMPROMISU (Ale, że czego?! D: Co tu są za trudne słowa?)
NAUCZ SIĘ SZACUNKU DLA POGLĄDÓW I ZDANIA INNYCH LUDZI (Kogo? xD Lu--- Ah, ludzi! A, tak, ludzie. Owszem. Rotfl Gdzieś nawet kiedyś jakiś spotkałam...)
NIE POUCZAJ INNYCH (nie będziesz mi mówić jak mam traktować innych ludzi!)
Mając takie wyzwanie, możesz uważać, że każdy musi podporządkować się Twojemu prawu, co w efekcie wywołuje niepotrzebne zupełnie nieporozumienia i konflikty z otaczającym Cię światem.


Huehuehuehuehue.

No to muszę przyznać, że to tak w sumie wyzwanie 4 i 6 powinno być dla mnie pierwszorzędne. Rotfl Cóż...
Niemniej czytam tak ten cały opis i ja się przestaję dziwić, że ludzie mnie zwyczajnie nie lubią. Rotfl Jakbym sama siebie spotkała, to bym się mocno nie polubiła. Dobrze, że chociaż awatar mam fajny i milusi, to będzie trochę łatwiej. ^^ <3
Ale to dość dziwne, bo mam takie głębokie przeczucie, że jestem dokładnie taka, jaka zawsze chciałam być. Mam wady, wady... jeszcze trochę wad no i reszta to same zalety.... Rotfl Ale w sumie...

D; To takie straszne! Jak żyć, ja się pytam?
Odpowiedz
#8

Hirshe, całkiem dobry pierwszy krok w kierunku interpretacji portretu. Na chwilę obecną, kiedy nie masz żadnych odniesień do własnych obserwacji wibracji cyfr, naturalne jest, że opierasz się w pełni na tym, co przeczytasz.

Tak jak wspominałam wcześniej, ja ze swojej strony na pewno nie doszukiwałabym się "karmicznych nadużyć", które można by rozpracowywać poprzez portret numerologiczny. 5-ka z 14-tu daje wrażenie "zbyt ciasnych ścian", jednostki bardziej ekspresyjne będą te ściany pragnęły burzyć, będą dążyły do "małych rewolucji", będą szukać ciągle czegoś nowego, będą miały ciągle pragnienie wyzwolenia się od czegoś, wyrwania, rzucenia w wir życia. Osoby bardziej introwertyczne tę 14-kę mogą doświadczać jako pragnienie wyrwania się, ale nie poprzez czyn, tylko inne stany świadomości, ale też wewnętrzny bunt, skłócenie ze światem. 14-ka to zamknięty, tłukący o ściany żywioł - może dawać nieszablonową osobowość, jeśli ta jest silna i znajdzie odpowiedni dla siebie kierunek wyrażania się, ale może też działać silnie destruktywnie dla siebie i otoczenia. 14-ka ma problem z działaniem harmonijnym, wejściem w pewien nurt - jej naturą jest ruch szarpany, miotanie się, szukanie, podbieganie, partyzantka. Burzy rytm i to, co stabilne.

59 nie trzeba interpretować, ponieważ po pierwsze dominuje ją wibracja 14 (jako bardziej szczególna, "karmiczna", o większej sile ekspresji), a przede wszystkim dlatego, że właśnie 59 daje 14-kę.


Patrząc po wibracjach, należy patrzeć na całość obrazu, ponieważ wibracje nie działają w izolacji, wzmacniają się wzajemnie, dodają swoje "konteksty".

U Ciebie występują w 2 miejscach wibracje "szarpania się" ze światem - to Droga Życia 5 z 14 i IV spełnienie, tzw. szczyt piramidy, 1 z 19. To pewien pryzmat, przez który działasz, ramy, w których dążysz do osiągnięcia 33, swojego Klucza Wcielenia (I spełnienie). Droga, którą idziesz, aby to osiągnąć, to Twoje cykle: 11, 22, 8 z 26.

Te wibracje nie są dla siebie harmonijne - 14 i 19 dążą do akcentowania swojej osoby, walczą ze światem o swoje racje, potrafią być uparte i egocentryczne. 33 jest skrajnie altruistyczna, ma problem z jasnym wyznaczeniem granic innym ludziom, gotowa jest do wielkich poświęceń na rzecz tych, za których się czuje odpowiedzialna (i zawsze znajdzie sobie kogoś, za kogo odpowiedzialna będzie, i to wcale nie musi być rodzina). Z kolei 22 to wibracja dążąca do harmonii, równowagi (swoista opozycja dla 14-ki). 22 najbardziej ceni porządek, równy podział, czyste zasady. To bardzo spokojna wibracja, nieco izolująca.

Takie zestawienie opozycyjnych wpływów numerologicznych może dawać u Ciebie pragnienie otwarcia się na ludzi, chęć współtworzenia, silną potrzebę obecności innych do tego, aby coś dobrego stworzyć przy jednoczesnym braku wzorców budowania takich relacji. Skoncentrowanie na sobie, jakieś "akcje", nieporozumienia, konflikty z innymi - możesz być sprawcą, ale równie dobrze i ofiarą takich działań.

Obecne w Twoim portrecie wibracje 22, 33 mogą wskazywać na potrzebę rozwoju właśnie tych wymiarów siebie, ponieważ nadmierna fiksacja tylko na własnym "ja", działanie niezależne, tylko we własnym imieniu (1-ka i 5-ka) przynoszą konflikty, stawanie "w poprzek do świata" (14 i 19), co znowu może w konsekwencji prowadzić do ograniczenia wolności, izolacji, wyautowania.

Twoja numerologia zdaje się wskazywać, że owszem, z jednej strony masz w sobie dynamit i szybko potrafisz się rozprawić z tym, co Ci nie pasuje. Że może Ci być ciężko wszędzie tam, gdzie Twoja osobowość będzie musiała się podporządkować grupie, że być może wiele środowisk odrzucasz z takich czy innych względów, lub też inni ludzie odrzucają Ciebie, ponieważ "coś w Tobie nie pasuje". Mimo wszystko 22 z dnia, 33 w Kluczu Wcielenia będą prowadziły ciągle do ludzi, do układów "ja wśród", "ja dla innych", pacyfikując ciągle dążenie do akcentowania siebie. Masz w sobie silnego ducha lidera, ale ten duch musi nauczyć się reguł gry zespołowej.

Również wszystkie Twoje lekcje koncentrują się na wibracjach budowania (4) emocjonalnej (2) konstrukcji (6).

2-ka "na minusie", jako lekcja - główna - wskazuje na zaburzenie energii kobiecej (w ogólności, a w szczególe: potrafi się to manifestować w przeróżny sposób). U kobiet potrafi pokazać problemy z nawiązaniem bliskich kontaktów z kobietami, dana osoba lepiej dogaduje się z mężczyznami, lepiej ich rozumie itp. Może wskazywać także na trudności z nawiązaniem "2-kowego porozumienia", czyli tego, o czym najsilniej mówi 2-ka w ogóle: relacji pełnej ciepła, oddania, wrażliwości na drugiego człowieka. Ale to oczywiście nie jest tożsame z "byciem samotnym", nie nie. Taka wibracja raczej wskazuje na zaburzenie pewnej energii w naszym życiu, na pewne osłabienie w określonym obszarze, utrudnienie w aspektach, do jakich się odwołuje, ale tym bardziej prowokuje do świadomej pracy nad nimi. Niekiedy pokazuje konflikty z matką czy inną ważną kobietą w naszym życiu.

To, co ja bym proponowała patrząc na Twoją numerologię, to przede wszystkim podchodzenie do innych z dużą dozą wyrozumiałości i otwartości. Mając 19-kę, 14-kę przy 33, 3-ce, 9 z 36 może Cię ciągnąć do udowadniania czegoś innym, wchodzenia w tłum i rozstawiania po kątach. Możesz jednocześnie sama wikłać się w sytuacje, które ostatecznie określasz jako obciążenie, od których chcesz uciec. Takie "nauczki na własnej skórze", lekcje jako konsekwencja zbyt pochopnych działań, złej oceny czyjegoś charakteru, czyiś intencji. Lepiej ostudzić głowę, na spokojnie podchodzić przede wszystkim do siebie wśród innych, spokojnie reagować. Twoja pomoc dla innych (33) może głównie płynąć z lekcji, jakie sama odebrałaś od życia, tzw. mądrość przez doświadczenie, mniej tutaj jest klasycznych "pustelniczo-mędrcowych" wpływów.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: