Sen - mama,wesele ...potwornie nie wyspana
#1

Witam!
Dziś obudziłam się strasznie nie wyspana całą noc ,,nawiedzały,, mnie sny,
Śniło mi się moje wesele w sumie przygotowania do niego. Widzę w śnie stół pięknie przygotowany, przyszłego męża. Tuż przed imprezą partner się mnie pyta dlaczego ja jeszcze nie jestem gotowa co ja mu na to, że gdzie moja suknia gdzie fryzjer.On mówi że zapomniał ale że są w domu pieniądze i mam szybko lecieć wszystko kupić. Wchodzę do domu siedzi moja mama przy komputerze siegam do pieniędzy a tam ich nie ma. Podejrzenia kieruje na mamę zaczynamy się szarpać zaczynam ją przypalać papierosem by mi oddała te pieniądze. Udaje mi się je odzyskać wybiegam. Nagle się cofam jeszcze po skarbonkę a w skarbonce pustka.... Zbiegam na dół mówię o wzytkim tacie a tata do mnie że mama mu się już wczoraj pożaliła że ją pobiłam i nagle budzę się.


Z realnego życia dodam:
Mój tata z mamą ą po rozwodzie, moja mama już nie żyje, skarbonka widziana w śnie jet taka sama jaką obecnie mamy teraz z synkiem, jestem panną. Dużo elementów w śnie było takich samych jak w życiu realnym. Pokój był taki sam jak przed remontem mojego mieszkania

Powiedzcie mi co ten sen mógł oznaczać bo zmęczył mnie strasznie.

Będę wdzięczna i już obdarowuję kogoś kwiatkami Kwiatek Kwiatek Kwiatek Kwiatek Kwiatek Kwiatek
Odpowiedz
#2

Twój sen pokazuje, że w najbliższym czasie będziesz mieć wiele sprzyjających okazji, by poznać człowieka, z którym będziesz miała możliwość założenia rodziny, ale jest jedno ALE.. A mianowicie to, że na dzień dzisiejszy próbujesz poukładać swoje życie na nowo, nie poddajesz się przeciwnością, jesteś dzielna. Niestety mnóstwo wokół Ciebie konfliktów, które odbierają Ci pewność siebie. Nie masz odwagi, by powiedzieć pewnym osobą co o nich myślisz.
Reasumując. Bądź cierpliwa, a spotka Cię zasłużone szczęście, nie daj się ponosić nerwom. nie zwracaj uwagi na ludzi, którzy Cię krzywdzą. Rób wszystko zgodnie z samą sobą,uwierz w siebie i śmiało walcz o swoje szczęście.
A za swoją ś.p mamę,pomódl się, powiedz jej od siebie parę ciepłych słów. Wspomnij ją ciepło....
Odpowiedz
#3

Dziękuję za tak szybką odpowiedź jestem bardzo wdzięczna. Myślałam że jednak coś mi los złego chce przynieść. Za mamę modlę ię codziennie chociaż nie będę ukrywać że mam do niej żal za wiele krzywd jakie Nam (rodzienie) wyrządziła. Chodzę rzadko na cmentarz nie czuję takiej potrzeby, będąc przy bramie odpycha mnie. Wiem, że może to dziwne ale takie są moje odczucia pomimo, że bardzo kochałam swoją mamusię
Odpowiedz
#4

ważne byś uwierzyła w siebie, w swoją siłę, swoje możliwości. Absolutnie do niczego się nie zmuszaj! Jeśli kiedyś poczujesz potrzebę, by bywać na cmentarzu częściej, to pójdziesz... Nic na siłę. Czasem musi wiele czasu upłynąć by człowiek uporał się z marami z przeszłości...
Wszystkiego Dobrego!
Odpowiedz
#5

Zaczynam odzyskiwać wiarę w siebie i że uda mi się odnaleźć swoją drugą połówkę który również zaakceptuje mojego synusia. Dziękuję Buźki
Odpowiedz
#6

z pewnością Ci się uda!
powodzenia
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości