Rozprawka na temat plutona tranzytujacego ASC
#1

Postanowilam napisac ponizsza notke po pierwsze, dla osob szukajacych informacji o tym tranzycie. A tych z Ascendentem w drugiej polowie Koziorozca czeka to niebawem. A po drugie, aby sama, lepiej w swojej pamieci jego przebieg, a jak wiadomo Plutona wiele ludzi sie boi. Moze troszke tylko mniej niz Saturna Oczko

Natalnie w 8mym domu, w 9tym mam po relokacji, zas rzadzi on natalnie 10 domem (Kariery, co tlumaczy duzo z ponizszego). Do tego tworzy koniunkcje ze Sloncem, Merkurym, Jowiszem, a to wszystko goni Saturn, bardzo dobrze czujacy sie w Wadze. Za co mu dziekuje - bo gdzies kiedys przeczytalam ze Saturnisci o ile za mlodu wygladaja powaznie o tyle ladnie sie starzeja Oczko Ale nie o Saturnie byc mialo.

Pierwsza rzecz, ktora mi sie przydarzyla przy jego, pierwszym dokladnym prawie ze przejsciu, to decyzja o porzuceniu pracy i zmianie calego swojego zycia. Fajnie nie? Praca do tej pory stabilna i w informatyce, a teraz zbieram pieniazki i mam zamiar wszystko zainwestowac w Bar. Ale malo tego, w zasadzie gdzies mi chodzi po glowie aby jednak tego nie robic, i raczej isc w kierunku agrykultury, rzucic zycie w miescie. Zbudowac farme samowystarczalna (O takie cos jak to: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.treehugger.com/resilience/bc-couple-builds-floating-grid-island-freedom-cover-wayne-adams-and-catherine-king.html">http://www.treehugger.com/resilience/bc ... -king.html</a><!-- m -->) utrzymywac sie z hodowli kaczek, gesi (ponoc bronia posesji rownie skutecznie jak dobermany), koz (ahh ser kozi!) no i chetnie wina i oliwy, od ktorej odkad sie wyprowadzilam na poludnie jestem bardzo zdrowo uzalezniona. Ale jesli mialoby sie to miescic na polsich mazurach, to z tymi dwoma ostatnimi moze byc problem Oczko

Farma powinna byc samowystarczalna, ale jakies pieniadze miec nalezy. Wiec mozna przeciez oczywiscie dorabiac sobie sprzedarza zwiarzat z hodowli. Co jeszcze? Jakzeby bylo fajnie organizowac zielone wczasy dla dzieci i uczyc ich tego czego w szkolach juz niestety nie ucza. Jak wydoic koze naprzyklad, albo bardziej powaznie o tym jak dziala srodowisko naturalne, jak my na nie wplywamy naszym postepowaniem. Uczyc nie poprzez wykladanie tematu na sali szkolnej. Ale tam gdzie dzieci moga ta przyroda oddychac, chlonac i przede wszystkim pokochac. Bo przeciez tego metoda wykladu nauczyc ciezko, prawda?

W zasadzie to napisalam ten wywod, aby zademonstrowac jaki jest ogrom dzialania tej planety (zdegradowanej z roli planety w 2006 do roli karzelka - phiii). Moze u mnie ona jest wyjatkowo silna, ale sama jestem zaskoczona jej dzialaniem. Wiele osob boi sie tego aspektu, ale ja mysle, to wszystko sa rzeczy ktore gdzies zawsze mialam z tylu glowy, i moze Plutona trzeba bylo aby je z tej czelusci wydobyc na zewnatrz. Malo tego aby powiedziec nie, temu co juz dawno nie przynosilo motywacji a jedynie calkiem sluszna, regularna wplate na konto, oraz cieplo stolka.

Podejzewam, ze do zakonczenia biegu Plutona, moze jeszcze mi sie wszystko zmienic, pomysly ulec weryfikacji, ale chce tez powiedziec, aby sie Plutona nie bac. A wrecz przeciwnie, z mojego punktu widzenia, otworzyc sie na to co on daje. Bo przeciez w kazdym domu, w kazdym umysle sa smieci. Przyzwyczajenia. Pewnych zmian nie zatrzymamy, a walka z nimi moze przyniesc tylko frustracje. U mnie Pluton wszedl na ASC na Wiosne i przez 2 nastepne wiosny bedzie czyszczenie, a ja juz sie nie moge doczekac tego jak czysty bedzie moj dom (i ja) po jego przejsciu.

Ktos jeszcze przechodzil ten tranzyt u siebie?

PS. Acha to tylko jeden rodzaj transformacji. Powinnam jeszcze napisac o tym jak na przestrzeni ostatnich kilku miesiecy zmienilo mi sie podejscie do zwiazkow, do wlasnego ciala, diety. Ja, wielbicielka tatuazy, nagle mam ochote je wyczyscic do nagiej bladej skory, to mam nadzieje, ze wraz z koncem tranzytu minie. Bo troszke za kosztowne byloby ich usuwanie Oczko
Odpowiedz
#2

Madrugada jak zobaczyłam ten tytuł to sobie myśle wtf?? Pierwsze co skojarzyło mi się z chemią....trzy podejścia miałam żeby to przeczytać, gdzieś wątek traciłam... ale jak już pominęłam ten początek (którego ni w ząb nie rozumiem), to powiem Ci że dalej mi się podoba....o tej farmie dla dzieciaków...
Ostatnio pojechałam z koleżanką i jej synkiem na "łono natury"...po 20 minutach zaczął płakać, że chce wracać...bo nie ma wi-fi...opadła mi szczęka...
... popieram Twoją misję ratowania najmłodszych przed tą "współczesnością" i wywózką na wieś...kontakt ze zwierzętami jak najbardziej i nie wiem czy to wpływ plutona, ale mam podobne myśli...wszystko bym przeorganizowała w swoim życiu począwszy od pracy, a na facetach skończywszy...tylko, że nigdy wcześniej nie miałam na to tak ogromnego parcia...jestem tak znudzona, tak przeciążona, że cokolwiek teraz stanęłoby mi na drodze, nie ma szans mnie zatrzymać...(jakby to wojowniczy mars działał a nie pluton Oczko )
Do tej farmy potrzebne Ci będzie trochę ziemi i funduszy, ja myślałam kiedyś o czymś takim, ale w połaczeniu z parkiem rozrywki, takim dosyć nietypowym, do tego klimatyczne domki takie zrobione pod dzieci i ich bogatą wyobraźnie...i wiesz co dużo lepiej mi się podoba ten pomysł od baru, bo przecież mogłabyś połączyć obie rzeczy... podawać lokalne specjały... to smakuje dużo lepiej niż najwykwintniejsze potrawy podane w zatłoczonym mieście...to nie ma tego uroku...trzymam kciuki
Odpowiedz
#3

Dzieki Broniu za odpowiedz- juz zaczynalam sie bac ze w dziale astrologii pustka bedzie Uśmiech

Ja wiem, ze mnie to wszystko gdzies doprowadzi, zbieram te pomysly, ale zycie czesto samo nam podsuwa scenariusze. Moim planem jest prowadzic bar przez iles lat a potem sie przeprowadzic na wies Uśmiech

Ale "artykul" napisalam w kontekscie tego, ze wlasnie czasami nam od wszechswiata potrzeba impulsu, aby byc w stanie wyrzucic z naszego zycia to co niechciane, niekochane, i ruszyc na podboj zupelnie nowych kontynentow. Czesto boimy sie takich zmian i budowania od nowa. Ale dla mnie Pluton dziala jak natura, jak ewolucja. Umiera to co mialo umzec i zostawia miejsce na cos nowego. Bolesne jest tylko to ze ten proces zmian trawa tak dlugo, ale moze dzieki temu bedzie trwalszy niz zmiany przyniesione przez Urana?

Czy ty tez masz podobne doswiadczenia ze swojego zycia? Moze i u Ciebie w tym czasie mialy miejsce jakies wazne astrologiczne tranzyty? Jesli podasz mi dane na PRIV z checia zobacze Uśmiech
Odpowiedz
#4

Mam nadzieję,że nie zaśmiecam Ci wątku. Ja też miałam takie fazy,że rzucę wszystko i pojadę na wschód gdzies, nie wiem na podlasie i będę żyć w lasach, czcić słowiańskich bogow, jeść to co uzbieram. Będę blisko natury, z dala od zgiełku cywilizacji. Chociąz Pluton mi siedzi na Mc i najchętniej bym go wykopała na księżyc! Zastanawiam się nad pracą fizyczną odkąd mi tam siedzi.
Odpowiedz
#5

U mnie zmiany od półtora roku, w ogóle ciężko mi to w słowa ubrać, bo chodzi raczej o osobowość... silna się zrobiłam, dawniej byłam bardzo rozchwiana emocjonalnie,uzależniona od innych, przez większość życia bujałam w obłokach...jestem zupełnie inna osobą...konkretną, zdecydowaną, jakąś taką "głebszą", nie wiem jak to opisać..i to wszystko w szybkim tempie, czasem zmiany trwały latami, a teraz jedna po drugiej....umiem się dogadać z każdym, ale często mam wrażenie że ludzie którzy byli mi bliscy są na jakimś zupełnie innym poziomie rozwoju...głupoty pisze, ale nie wiem jak to ubrać w słowa Rotfl podeślę chętnie zobacze, może mi to coś rozjaśni.
Dziękuję bardzo jak zwykle można liczyć na Twoja pomoc Buziak Buziak Kwiatek
Odpowiedz
#6

Ale to nie jest zasmiecanie watku, chodzi mi raczej o dyskusje na temat dzialania plutona niz o moje indywidualne przezycia. Te maja byc tylko przykladem, moze za mocno je zaznaczylam Uśmiech

U Ciebei pluton jest natalnie w 6 domu, zaraz przy DSC, wiec mniemam ze jego dzialanie glownie doswiadczasz poprzez prace, kariere? Choc skoro rzadzi domem 7 to moze tez odczuwasz zmiane priorytetow w kontekscie relacji miedzyludzkich? Nie chodzi tylko o zwiazki z mezczyznami, ale ogolnie o relacje z druga osoba?

Dodam ze jednoczesnie Saturn u Ciebie konczy pierwszy bieg, wiec dlatego czas ten moze sie wydawac Tobie trudniejszy ... ale on niebawem zejdzie...pozostawiajac nauki pozwalajace Tobie zyc latwie.. lepiej w sposob bardziej swiadomy odnosnie samej siebie.
Odpowiedz
#7

U mnie bardzo negatywnie się odbił na pracy i relacjach w pracy też, to fakt. Chyba Pluton na ASC jes bardziej inspirujący niż na Mc. Tyle pomysłow na siebie masz.

Bronko zawsze wydawało mi się to niemożliwe. Stać się innym człowiekiem. Jaki tranzyt Ci się wtedy zaczął?
Odpowiedz
#8

Wildwood, to zalezy jak go ugryzc Uśmiech
Wydaje mi sie, ze moze byc na obu tranzytach inspirujacy, tylko na ASC dziala na nas bardziej wewnetrznie (u mnie jednoczesnie tworzy kwadrat do Saturna bedacego planeta, ktora rzadzi ASC, moze dlatego odczuwam go mocniej). Pluton na MC bedzie dzialal bardziej w temacie naszych aspiracji niz na nas wewnetrznie Uśmiech

Broniu, czekam na Twoja godine i miejsce urodzenia i zaraz wszystko bedzie jasneUśmiech
Odpowiedz
#9

Wildwood w polskich lasach to można co najwyżej górę śmieci uzbierać Oczko i kilka kleszczy Oczko
Odpowiedz
#10

Nalezaloby w tym momencie zaczac nowy watek Uśmiech

U Obu Was w tym momencie pierwsze skrzypce gra Saturn Uśmiech
Broniu u Ciebie on wlasnie zaczynal konczyc pierwszy obieg zima 2014 roku. A zaraz po skonczonym tranzycie, niebawem zaczal dzialac na ASC (dokladnie jak u mnie teraz Pluton). Pozwolicie ze jutro napisze cos o obiegu Saturna, i bede chetna za Wasze zainteresowanie w tym temacie. Saturn jest bardzo wazny dla Naszego rozwoju, choc te momenty konczace obieg moga sie nam wydawac trudniejsze niz zwykle.

Co do samego Plutona, co sie u Ciebie Bronko dzialo w 2001 roku? Jesli Pamietasz? Masz natalnie opozycje Urana ze Sloncem, i wtedy wlasnie Pluton u Ciebie tworzyl opozycje do Slonka. Pluton rzadzi 1 domem, wiec domem odpowiedzialnym za nasze "JA". Pamietasz cos sie u Ciebie mocno wtedy zmienialo, czy transformowalo? Moze zaczelas sie zupelnie inaczej prezentowac? Ubierac, itd? Czy Twoje swiatopoglad sie zmienil?
Odpowiedz
#11

Chęnie przeczytamo obiegu Saturn,ale chyba dopiero w weekend.
Odpowiedz
#12

Głupio mi, bo prawie nie rozumiem o czym piszesz (obiecuje doczytać Uśmiech)
w 2001 to chyba byłam metalem Rotfl i ogólnie okres buntu miałam, wstawałam ze wschodem słońca, ćwiczyłam joge, troche wegetarianizmu, ale to było raczej takie szukanie... jak to u nastolatki, nic trwałego co by do dzisiaj pozostało
Odpowiedz
#13

No to Pluton Tobie sie kazal buntowac Uśmiech
tez bylam metalowa, i o ile kazdy przechodzi bunty jedni z nas mocniej inni slabiej. Ty podejzewam bylas mocniej zbuntowana niz rowiesnicy Uśmiech

Napisze o Saturnie poznij i mam nadzieje, ze Was tematem zainteresuje :-*
Odpowiedz
#14

No mnie już zainteresowałaś chce się naumieć koniecznie Oczko
Odpowiedz
#15

To może i ja dodam swoje trzy grosze w temacie tranzytow Plutona i Saturna przez te bardzo osobiste punkty horoskopu. W czasie trzykrotnego przejścia przez Księżyc w Strzelcu (jednocześnie był to trygon do MC), odczulam bardzo silną potrzebę oczyszczenia stosunków z mamą, co objawialo się dość wybuchowo, zaczęłam wyciągać na światło dzienne wszystkie małe i większe żale z dzieciństwa... Poza tym wielka chęć uniezaleznienia się mieszkaniowo, co zdolalam przeprowadzić. Natomiast tranzyt Saturna przez ascendent w ostatnich 2 latach - ciężko, coraz mocniej rozumie się i odczuwa uplyw czasu, pojawia się poczucie izolacji, z drugiej strony zostają ci prawdziwi przyjaciele, a Ci mniej prawdziwi odchodzą. Niektore marzenia i iluzje pryskaja jak mydlane banki. W tym czasie stałam się też bardzo zdyscyplinowana, regularne ćwiczenia, dieta, to są dobre strony tego tranzytu. Ale ogólnie mam wrażenie, że życie już nigdy nie będzie tak beztroskie jak kiedyś Myśli (Saturn u mnie to władca 3 domu, a w natalnym siedzi niestety w 8 domu). Osoby, które też przechodziły ten tranzyt i z ktorymi rozmawiałam miały podobne wspomnienia, choć zdarzały się bardziej dramatyczne wątki - rozstania, choroba itp.
Pluton przechodził przez moj Asc jak byłam malolata i pamietam, że wtedy stałam się bardzo buntownicza, chciałam być dorosła i niezależna, co podkreslalam ubraniem.

vega Kotek
Odpowiedz
#16

Oczywiscie, Ksiezyc to Matka. Takie wyciaganie brudow jak to okreslilas to wlasnie typowe dzialanie Plutona. Dzieki temu, ze wszystko wychodzi na zewnatrz, mamy szanse skonfrontowania sie z tym i pojscia do przodu. Oczyszczenia relacji. Jest to trudny proces, ale dzieki niemu nasze zycie moze sie stac pelniejsze.
Odpowiedz
#17

Powiedziałabym, że Pluton aktywizuje ukryte potencjały. Warto z tego korzystać. Mnie tymczasem czekają 2 lata bardzo mocnych energii uranicznych, to dopiero będzie się działo Uśmiech
Madrugado, z jakiego programu astrologicznego korzystasz?

vega Kotek
Odpowiedz
#18

Nie mam niestety programu Smutny

Astro.com

U mnie Pluton lewituje po ASC, ktore tworzy kwadrat do stellum w Wadze (Dopuki bedzie w Koziorozcu bedzie dzialal na jedna lub wiecej planeta bo sie rozciaga ono od 16stopnia do 28). Uran w Baranie robi do tego samego opozycje, Saturn gdzies niebawem dojdzie do koniunkcji z Wenus w Strzelcu. Neptuna wole nie sprawdzac Oczko

Ale Urana dzialanie lubie akurat Uśmiech
Odpowiedz
#19

No jesteś troszkę w planetarnym "uścisku" i to przez dłuższy czas Uśmiech Urana też lubię, ale obawiam się trochę długotrwałej opozycji do Wenus :-/
p.s. Ja korzystam z darmowej wersji Uranii do osobistego użytku, podstawowe wymagania spełnia, polecam.

vega Kotek
Odpowiedz
#20

Czekam z niecierpliwoscia na tego saturnaUśmiech
Odpowiedz
#21

Saturn to duza sprawa, przymierzam sieOczko
Odpowiedz
#22

u mnie wyglada to troche inaczej moj urodzinowy ksiezyc jest na ASC a pluton tranzytuje mi teraz DSC w kozie i twozy opozycje, malo tego to jeszcze robi kwadrat do venus i merkurego w baranie w 1o domu. Wszystko sie wywrucilo do gory nogami, transformacja i to jedna z tych bolesnych. W sumie wiem ze pluton jest oczyszczajacy ale poki co ARMAGIEDON, relacje z ludzmi poszly gdzies daleko, izolacja duzo przemyslen, troche tak jakby otworzyc oczy i zobaczyc wszystko takim jakim jest naprawde a nie takim jak sie myslalo ze jest... bolesne doswiadczenie, taka swiadomosc ze to co bylo ukrztaltowalo moj charakter, ale trzeba sie z tym pozegnac bo to jednak nie to.... Smutny
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości