02-09-2016, 16:41
Nasze prababki przed zimą porządkowały cały dom – od piwnicy aż po strych.
Robiły miejsce dla… siebie.
Porządek w domu i w życiu
Skorzystaj z życiowej swoich przodków i zarezerwuj sobie wolny dzień – tak, najlepiej cały – aby dokładnie posprzątać.
Uwierz, naprawdę warto.
Twój dom odzwierciedla twoje wnętrze.
Przechowując zniszczone meble, stare ubrania oraz gazety dajesz sygnał światu, że nie radzisz sobie z własnymi emocjami.
A wystarczy kilka rytualnych domowych czynności, by to zmienić...
Miłość zamiast kurzu!
Kiedyś zamiatano podwórka i domowe posadzki brzozowymi miotłami.
Brzoza była symbolem oczyszczenia i odrodzenia.
Dziś wystarczy, że użyjesz odkurzacza.
W domu bez kurzu łatwiej pojawiają się dobre pomysły, nawet znajdzie się miejsce na nową miłość.
Możesz do odkurzacza dodać kilka kropel swojego ulubionego olejku eterycznego.
Woda obmywa emocje
Od wieków woda symbolizowała odnowienie i oczyszczenie, więc staranne mycie podłóg ma głęboki sens.
Po przetarciu „na mokro” zakamarków pootwieraj wszystkie okna – niech świeże powietrze osuszy dom i wywieje nagromadzone złe emocje.
Szafa ułatwia refleksję!
Szafa symbolizuje kobiece wnętrze, dlatego tak ważne jest by panował w niej porządek.
Pozbywajmy się ciuchów, których nie nosimy od lat, segregujmy je odpowiednio do rodzaju, koloru, a także do pór roku.
Łatwiej będzie wtedy o mądre refleksje i odróżnianie tego, co w życiu ważne, a co mniej istotne.
Apetyt na życie ze spiżarni
Nie zapominajmy zajrzeć do spiżarni, lub na półkę z przetworami.
Być może niektóre stoją tam za długo i trzeba je wyrzucić
. Słoiczki warto przetrzeć mokrą ściereczką, może posegregować, eksponując także urodę owocowych i warzywnych przetworów. Będą cieszyć oko i budzić apetyt.
Również na życie!
Po porządkach rozejrzyj się wokół – pewnie zwróciłaś uwagę, że zrobiło się jaśniej i przestronniej.
Porządek w domu to porządek w duszy – mówi stara ezoteryczna mądrość.
Płyn do podłogi przyciągający bogactwo
Weź: łyżeczkę cynamonu, skórkę z pomarańczy, 7 kropli olejku z mięty pieprzowej.
Do garnka wlej dwie szklanki wody i wrzuć cynamon oraz skórkę z pomarańczy.
Doprowadź do wrzenia, gotuj jeszcze przez chwilę.
Wiadro do mycia podłóg napełnij wodą i wlej ciepły, odcedzony wywar, dodaj olejek z mięty.
Przytrzymaj nad wodą dłonie i wizualizuj jasne zielone światło z unoszącym się wokół złotym kurzem.
A potem umyj podłogę w całym domu.
GM
źródło
Robiły miejsce dla… siebie.
Porządek w domu i w życiu
Skorzystaj z życiowej swoich przodków i zarezerwuj sobie wolny dzień – tak, najlepiej cały – aby dokładnie posprzątać.
Uwierz, naprawdę warto.
Twój dom odzwierciedla twoje wnętrze.
Przechowując zniszczone meble, stare ubrania oraz gazety dajesz sygnał światu, że nie radzisz sobie z własnymi emocjami.
A wystarczy kilka rytualnych domowych czynności, by to zmienić...
Miłość zamiast kurzu!
Kiedyś zamiatano podwórka i domowe posadzki brzozowymi miotłami.
Brzoza była symbolem oczyszczenia i odrodzenia.
Dziś wystarczy, że użyjesz odkurzacza.
W domu bez kurzu łatwiej pojawiają się dobre pomysły, nawet znajdzie się miejsce na nową miłość.
Możesz do odkurzacza dodać kilka kropel swojego ulubionego olejku eterycznego.
Woda obmywa emocje
Od wieków woda symbolizowała odnowienie i oczyszczenie, więc staranne mycie podłóg ma głęboki sens.
Po przetarciu „na mokro” zakamarków pootwieraj wszystkie okna – niech świeże powietrze osuszy dom i wywieje nagromadzone złe emocje.
Szafa ułatwia refleksję!
Szafa symbolizuje kobiece wnętrze, dlatego tak ważne jest by panował w niej porządek.
Pozbywajmy się ciuchów, których nie nosimy od lat, segregujmy je odpowiednio do rodzaju, koloru, a także do pór roku.
Łatwiej będzie wtedy o mądre refleksje i odróżnianie tego, co w życiu ważne, a co mniej istotne.
Apetyt na życie ze spiżarni
Nie zapominajmy zajrzeć do spiżarni, lub na półkę z przetworami.
Być może niektóre stoją tam za długo i trzeba je wyrzucić
. Słoiczki warto przetrzeć mokrą ściereczką, może posegregować, eksponując także urodę owocowych i warzywnych przetworów. Będą cieszyć oko i budzić apetyt.
Również na życie!
Po porządkach rozejrzyj się wokół – pewnie zwróciłaś uwagę, że zrobiło się jaśniej i przestronniej.
Porządek w domu to porządek w duszy – mówi stara ezoteryczna mądrość.
Płyn do podłogi przyciągający bogactwo
Weź: łyżeczkę cynamonu, skórkę z pomarańczy, 7 kropli olejku z mięty pieprzowej.
Do garnka wlej dwie szklanki wody i wrzuć cynamon oraz skórkę z pomarańczy.
Doprowadź do wrzenia, gotuj jeszcze przez chwilę.
Wiadro do mycia podłóg napełnij wodą i wlej ciepły, odcedzony wywar, dodaj olejek z mięty.
Przytrzymaj nad wodą dłonie i wizualizuj jasne zielone światło z unoszącym się wokół złotym kurzem.
A potem umyj podłogę w całym domu.
GM
źródło

)... A jednak brud, kurz, chaos w najbliższym otoczeniu fatalnie na mnie wpływają, i chyba jednak w podobny sposób wpływają na większość ludzi.
Stan, w którym do niczego nie chce nam się w tym bałaganie dźwignąć, najlepiej tylko siedzieć na kanapie i oglądać seriale... Z kolei dom uporządkowany, zaplanowana i praktycznie wykorzystana przestrzeń kojarzy mi się z Monetami i Mieczami. Miecze zwłaszcza jako sterylność, brak kurzu, brak naustawianych szpargałów. Monety to z kolei takie wnętrze dla mnie, gdzie wszystko ma swoje miejsce, każdy słoik, pudełko czy każda para butów. Nic się nie wala, to co małe poznikało w większych pojemnikach, a te poznikały w szafach i pawlaczach. - oczywiście nie piszę tutaj o
jeśli chodzi o dom, i moje otoczenie. Ubolewam nad tym bo czuję przymus doprowadzenia do ładu wszystkiego na bieżąco. Nie umiem funkcjonować w ogromnym rozgardiaszu, w takim lekkim owszem choć z trudem. Sprzątanie i układanie w szafkach mnie wycisza. Uwielbiam to uczucie, gdy wszystko jest na swoim miejscu. Wychowano mnie dość rygorystycznie, w moim pokoju musiał panować porządek, mama potrafiła zrobić mi "lotnika" w szafie. Czyli wepchnięte swetry wyrzucała i kazała porządnie poskładać. Do dziś pilnuje porządku w szafach, dokumentach. Na bieżąco sprzątam porozrzucane przedmioty. To ułatwia życie, tym bardziej że męża mam bałaganiarza, nigdy na miejsce nie odłoży czegoś co ma w ręce. Bez żalu pozbywam się zbędnych przedmiotów, staram się nie obrastać. Jedyne czego mam ewidentnie za dużo w mieszkaniu, to książki. Kocham każdą i trudno mi się z nimi rozstać
(4-ka to wibracja gromadzenia, takie pudełko numerologiczne). Chociaż w ostatnim czasie przeżywam faktycznie potrzebę uwolnienia się od wielu z tych przedmiotów, stopniowo wymieniam pewne rzeczy na nowe (4-ka to też patologia oszczędności - ciężko jest mi "zaszaleć" i po prostu kupić coś ładnego i praktycznego, bo przecież już coś takiego mam, co z tego, że nie takie ładne). Oczywiście we wszystkim trzeba umieć odnaleźć swój złoty środek, ja pracuję nad uporządkowaniem i ogarnięciem - nie przychodzi mi to naturalnie, ale nie opowiadam się za brudem, w żadnym wypadku