Warsztat 151 - Biała postać
#23

Jednorożcu, z moich doświadczen wynika, ze im bardziej otwarta , szczera i ufna jest osoba tym łatwiej wychwycić przekaż kart i tym bardziej jest on prosty, często właśnie obrazkowy. Im bardziej osoba jest nieufna lub nie wierzy w rzeczy nadprzyrodzone, nie wierzy w karty, tym trudniej te karty kłaść, jest blokada. Stąd też nie kłądę kart ludziom, którzy mi mówią, że np. "nie wierzą w takie rzeczy"Oczko
Odpowiedz
#24

Niewykluczone Jednorożcu, w końcu to kwestie na poziomie energii...
Odpowiedz
#25

No właśnie... nigdy dotąd się nad tym nie zastanawiałam. Uśmiech
Odpowiedz
#26

Luks, masz rację, że wszystko odbywa się na poziomie energii, nie na darmo przy wróżbie prosimy o podanie daty urodzenia i imienia, przecież nie ze wścibstwa, tylko po to by nawiązać kontakt z osobą pytającą.
A co do Twojej Gwiazdy, czasem po rozwiązaniu zagadki wszystko zaczyna się układać w całość, rozumie się przekaz karty. Joana miała asy z wyciągniętymi dłoniami, u mnie był Umiar co dobrze skojarzyło mi się z nocną koszulą, więc jak zauważyła Le Caro, czasem rozwiązane jest na wyciągnięcie ręki, wystarczy popatrzeć na kartę, co przedstawia.
Pamiętacie warsztat Joany, ten z figurką, miałam 10 buław i szczerze pisząc nie rozumiałam tej karty w odniesieniu do porcelanowej figurki, po obejrzeniu zdjęć, które pokazała Joana zrozumiałam, że to była podpowiedź jak wygląda ta figurka, postaci siedzą na czymś co mi przypomina stertę drewna. Oczko
Dlatego lubię warsztaty. Uśmiech
Odpowiedz
#27

Jednego jestem pewna babcia Ela była niezwykłą młodą osóbką Rotfl Zachować zimną krew w takiej sytuacji jest bardzo trudno. Zwłaszcza tak młodej osobie.
Jestem pełna podziwu dla jej odwagi, hartu ducha i opanowania. Reszta moich kart zaczyna układać się w logiczną całość gdy pomyślę o jej nietypowym w tej sytuacji zachowaniu. Wspaniały warsztat. Dziękuję raz jeszcze Buźki
Odpowiedz
#28

Dziękuję Ci za te miłe słowa, Joano. Buziak
Odpowiedz
#29

Na obydwu moich kartach Diabeł + Świat miałam postacie ubrane w długie białe odzienia. Właściwie były one tylko przewieszone jak prześcieradło przez sznurek. Nie tylko ja miałam Diabła, przewija się też u innych osób. Tak, należało je czytać dosłownie. Rozumiem, że Ela zobaczyła ruszające się pranie na podwórku, przez okno. Dzięki za warsztat. Gratuluję trafnych odpowiedzi! Gratki dla Joany!
Odpowiedz
#30

"Rozumiem, że Ela zobaczyła ruszające się pranie na podwórku, przez okno."
No nieee, przecież wtedy by się tak nie wystraszyła  Oczko ... Pranie schło na strychu, wiatr zaczął nim ruszać, zapewne je poprzesuwał na sznurach... poza tym w końcu Ela wyciągnęła rękę - i złapała tę koszulę. Tak
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości