01-11-2021, 23:35
Edward Wilkins Waite (1854-1924)
Piękne słowa i obrazy
01-11-2021, 23:35
Rams Małgorzata
Z filmu wzięte
grafik kulinarny
na tydzień napisany
zakupy, sprzątanie, pranie
przypięte na lodówce
kłócą się kto pierwszy
kto z nich najważniejszy
sterta prasowania
czeka na dotyk żelazka
szafa aż piszczy
jaki bajzel na półkach
tylko ty, w anielskim nastroju
odpoczywasz zmęczony po pracy
czekasz aż Isaura
wróci z uśmiechem na twarzy
zajmie się tobą
i resztą przyjemności
zapomniałeś kochanie
że serial ma swój koniec
więc podnieś się z kanapy
zabierz się do pracy,
czas ogłupiających seriali
u nas już się skończył
Z filmu wzięte
grafik kulinarny
na tydzień napisany
zakupy, sprzątanie, pranie
przypięte na lodówce
kłócą się kto pierwszy
kto z nich najważniejszy
sterta prasowania
czeka na dotyk żelazka
szafa aż piszczy
jaki bajzel na półkach
tylko ty, w anielskim nastroju
odpoczywasz zmęczony po pracy
czekasz aż Isaura
wróci z uśmiechem na twarzy
zajmie się tobą
i resztą przyjemności
zapomniałeś kochanie
że serial ma swój koniec
więc podnieś się z kanapy
zabierz się do pracy,
czas ogłupiających seriali
u nas już się skończył
01-11-2021, 23:36
Rams Małgorzata
Wiersze ukryte w muszelkach
nasz zachód słońca
przestał być piękny
kiedy zabrakło ciebie
zniknąłeś szybko jak tęcza
zostawiłeś czerwoną różę
na stole, przykryłeś tęsknotą
czułość schowałeś w płatkach
parę wierszy ukryłeś w muszelkach
zapach lata w ziarenkach piasku
i trochę wspomnień po sobie
w lekkim powiewie wiatru
teraz czekam na lato
może wrócisz wraz z tęczą
po ciepłym lipcowym deszczu
Wiersze ukryte w muszelkach
nasz zachód słońca
przestał być piękny
kiedy zabrakło ciebie
zniknąłeś szybko jak tęcza
zostawiłeś czerwoną różę
na stole, przykryłeś tęsknotą
czułość schowałeś w płatkach
parę wierszy ukryłeś w muszelkach
zapach lata w ziarenkach piasku
i trochę wspomnień po sobie
w lekkim powiewie wiatru
teraz czekam na lato
może wrócisz wraz z tęczą
po ciepłym lipcowym deszczu
01-11-2021, 23:38
Rams Małgorzata
Wiatr
Odwiedzasz mnie jak wiatr
pędzony przez stado chmur
które szybko przemykają
przez ciemne niebo
twojej duszy
Przewracasz moje życie
jak drzewa w lesie
nie patrząc na nic
Kiedyś byłeś lekkim zefirkiem
ciepłym i delikatnym
który muskał moją twarz
na której rysował się uśmiech
Teraz zamykam drzwi życia
przed twoim chłodem
i przeraźliwą obojętnością
W tym egoistycznym pędzie
zapomniałeś o jednym
o szacunku do samego siebie
Wiatr
Odwiedzasz mnie jak wiatr
pędzony przez stado chmur
które szybko przemykają
przez ciemne niebo
twojej duszy
Przewracasz moje życie
jak drzewa w lesie
nie patrząc na nic
Kiedyś byłeś lekkim zefirkiem
ciepłym i delikatnym
który muskał moją twarz
na której rysował się uśmiech
Teraz zamykam drzwi życia
przed twoim chłodem
i przeraźliwą obojętnością
W tym egoistycznym pędzie
zapomniałeś o jednym
o szacunku do samego siebie
01-11-2021, 23:39
Rams Małgorzata
W ciszy błękitu
W ciszy błękitu,
Zatapiam myśli,
Powracające wspomnienia.
Nie chcę pamiętać
Twojej czułości,
Zapachu,
Dotyku rąk.
Zanurzam się –
W objęciach obłoku,
By zmyć Ciebie-
Z siebie.
W ciszy błękitu
W ciszy błękitu,
Zatapiam myśli,
Powracające wspomnienia.
Nie chcę pamiętać
Twojej czułości,
Zapachu,
Dotyku rąk.
Zanurzam się –
W objęciach obłoku,
By zmyć Ciebie-
Z siebie.
01-11-2021, 23:42
Rams Małgorzata
Uśmiecham się przez łzy
coś we mnie krzyczy
zagłuszam śmiechem
łzy spływają po policzkach
mówię że pada deszcz
serce bije jak oszalałe
tłumaczę że z przepracowania
coś nie pozwala oddychać
otwieram okno i jest lepiej
każdy dzień przypomina
że jestem tylko cieniem
może warto popatrzeć w lustro
żeby przekonać siebie
jak można żyć inaczej
z prawdziwym uśmiechem
łzami radości
sercem bijącym normalnie
Uśmiecham się przez łzy
coś we mnie krzyczy
zagłuszam śmiechem
łzy spływają po policzkach
mówię że pada deszcz
serce bije jak oszalałe
tłumaczę że z przepracowania
coś nie pozwala oddychać
otwieram okno i jest lepiej
każdy dzień przypomina
że jestem tylko cieniem
może warto popatrzeć w lustro
żeby przekonać siebie
jak można żyć inaczej
z prawdziwym uśmiechem
łzami radości
sercem bijącym normalnie
01-11-2021, 23:43
Rams Małgorzata
Umowa z losem
podpisałam umowę z losem
na życie krótkie ale piękne
bez bólu i cierpień
pełnym uroku i radości
pamiętając pole maków i chabrów
tęczę po deszczu
ciebie obok mnie
promienie słoneczne
bawiące się pośród liści
blask wody na jeziorze o pranku
i życie które jest cudem
chciałam zmienić umowę
na życie gorsze, lecz dłuższe
los okazał się szybszy
zostawił krótsze, zmienił na gorsze
nie pytając mnie o zdanie
Umowa z losem
podpisałam umowę z losem
na życie krótkie ale piękne
bez bólu i cierpień
pełnym uroku i radości
pamiętając pole maków i chabrów
tęczę po deszczu
ciebie obok mnie
promienie słoneczne
bawiące się pośród liści
blask wody na jeziorze o pranku
i życie które jest cudem
chciałam zmienić umowę
na życie gorsze, lecz dłuższe
los okazał się szybszy
zostawił krótsze, zmienił na gorsze
nie pytając mnie o zdanie
01-11-2021, 23:44
Rams Małgorzata
uczucie umarło już dawno
zniszczona przez życie
z potarganymi włosami
nieufnymi oczami
pozbawiona wiary w dobro
podnoszę się sama
bez niczyjej pomocy
chwiejąc na bezwładnych nogach
stawiam niepewnie kroki
niczym roczne dziecko
spoglądam w lustro
chcę zobaczyć kobietę
silną, pewną siebie
odporną na miłość
niezależną od nikogo
idącą przez życie
z podniesioną głową
odnalazłam siebie
taką jaką byłam
tylko bez uczuć
które umarły już dawno
uczucie umarło już dawno
zniszczona przez życie
z potarganymi włosami
nieufnymi oczami
pozbawiona wiary w dobro
podnoszę się sama
bez niczyjej pomocy
chwiejąc na bezwładnych nogach
stawiam niepewnie kroki
niczym roczne dziecko
spoglądam w lustro
chcę zobaczyć kobietę
silną, pewną siebie
odporną na miłość
niezależną od nikogo
idącą przez życie
z podniesioną głową
odnalazłam siebie
taką jaką byłam
tylko bez uczuć
które umarły już dawno
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 385 gości