Pelargonia pachnąca
#1

   
Gatunek rośliny należący do rodziny bodziszkowatych.
Nazwy zwyczajowe: Geranium, Anginka, Anginowiec, Ruzyndla.
Pochodzi z południowej i wschodniej części Afryki
Jest uprawiana, w uprawie jednak spotyka się wyłącznie kultywary i mieszańce oznaczane jako Pelargonium graveolens hort. lub Pelargonium ×graveolens.
Nazwą Pelargonia Pachnąca określa się również całą grupę mieszańców i kultywarów pochodzących od innych gatunków pelargonii o silnym zapachu.
Wiele z nich wyhodowane zostało przez dawnych ogrodników, dzisiaj już nie sposób ustalić od jakiego gatunku one pochodzą.

Pokrój
Uprawiane odmiany to półkrzewy o wysokości do 1 m.
Liście
Naprzeciwległe, długoogonkowe, owłosione, z blaszką głęboko powycinaną i ząbkowaną na brzegu
Kwiaty
Zebrane w 5–10 kwiatowe baldachy wyrastające na długich szypułkach z katów liści.
Mają kolor od białego do bladopurpurowego, górne płatki zazwyczaj mają ciemniejsze żyłkowanie.
W porównaniu z innymi gatunkami pelargonii są drobne i mało ozdobne.
Przeważnie mają symetrię dwuboczną; dwa górne płatki korony są szersze i dłuższe, a także inaczej zabarwione, pręcików jest 10, część z nich lub wszystkie są zmarniałe
Kwiaty są bezwonne

Gatunki podobne
Do silnie pachnących Pelargonii należą też:
Pelargonia Kutnerowata (P. tomentosum) o zapachu miętowym
i Pelargonium crispum o zapachu cytrynowym.
W uprawie występują one również tylko jako mieszańce i kultywary.

Biologia
Roślina wieloletnia i długowieczna.
Rocznie jej pędy przyrastają o 20–30 cm.
W uprawie domowej jednak trzymana jest zwykle tylko przez kilka lat, gdyż starsze okazy stają się brzydkie.
Bardzo charakterystyczną cechą tej rośliny jest silny, różany, aromatyczny i orzeźwiający zapach wydzielający się zwłaszcza przy potarciu liści, wytwarza bowiem duże ilości olejków eterycznych.
Jak wszystkie Pelargonie jest rośliną termoindukcyjną – kwitnie obficie po dłuższym przebywaniu w niskiej temperaturze.
Bez przejścia tego okresu spoczynku kwitnie słabo lub wcale, traci też swój charakterystyczny pokrój.
Dlatego też w uprawie domowej kwitnie rzadko, nasion przeważnie nie zawiązuje.

Zastosowanie
Roślina ozdobna, w Polsce uprawiana jako doniczkowa roślina pokojowa, ale w okresie letnim uprawiana jest również w doniczkach na balkonach, werandach i w ogródku.
Uprawiana jest głównie ze względu na zapach, ale jej walorami ozdobnymi są także ładne liście i pokrój.
Kwiaty mają mniejsze znaczenie ozdobne.
Wytwarzane przez nią olejki aromatyczne (tzw. olejek geraniowy) wykorzystywane są w przemyśle perfumeryjnym, a także w cukiernictwie do produkcji olejków zapachowych.
Uważana jest za roślinę leczniczą.
Jej liście dodawane do herbaty nadają jej aromatyczny, oryginalny smak.

Uprawa
Wymagania.
Dobrze rośnie w temperaturze pokojowej, zimą wymaga obniżonej temperatury (3-5 °C).
Jest jak wszystkie Pelargonie rośliną światłolubną, uprawiana w cieniu słabo pachnie, nie kwitnie, a jej pędy nadmiernie się wyciągają.
Nie ma specjalnych wymagań co do gleby, dobrze rośnie w każdej żyznej ziemi ogrodowej.
Jest wrażliwa na nadmiar wilgoci w glebie, nadmierne podlewanie bardziej jej szkodzi, niż okresowe przesuszenie gleby. Jest nieodporna na mróz.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pelargonia_pachn%C4%85ca

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#2

   
Nalewka z Geranium na wzmocnienie nerwów
Wiosną w naszej kuchni stoi doniczka z pachnącą rośliną. 
Kiedy robi się cieplej, wystawiamy ją na taras, aby rosła zdrowa i bujna. 
Przychodzący do nas goście często na jej widok reagują okrzykiem: „Ojej, pamiętam ten zapach, babcia miała taki kwiat, to się nazywa anginka, prawda?”.

Słodka, cytrynowa, oszałamiająca woń Pelargonii, zwanej potocznie Anginką, niejednemu z nas towarzyszyła w dzieciństwie. 
Starym ludowym sposobem na ból ucha było włożenie do niego liści Anginki, okładami z nich łagodzono dolegliwości gardła, zaś reumatyzm rozcieraniem ich w bolącym miejscu. 
Anginki zakorzeniły się w kuchniach, na parapetach naszych babć i mam. 
Wydają się bardzo swojskie, jednak w rzeczywistości to niezwykle egzotyczne kwiaty, które w Europie znane są od pół tysiąca lat.

W XV wieku Bartłomiej Diaz postanowił przetrzeć morską drogę do Indii i odkrył Przylądek Burz, który potem nazwano o wiele piękniej – Przylądkiem Dobrej Nadziei. 
Już sto lat później ten szlak morski okrzepł i na południe Afryki zaczęło docierać coraz więcej awanturników, kupców, poszukiwaczy skarbów i naukowców. 
Wśród cudów odległego świata któryś zauważył ciekawą roślinę, która po lekkim potarciu liści wydawała intensywny, różany zapach. 
W tamtych czasach właściwie każdy szanujący się odkrywca (bądź jego patron) miał ogrodnika, któremu przywoził dziwne i wyszukane sadzonki, a bogata kolekcja roślin egzotycznych była wielką chlubą właściciela. 
Nic więc dziwnego, że roślina szybko dotarła do Europy.

Geranium rozmnaża się bardzo łatwo (wystarczy uszczknąć łodyżkę i włożyć ją do wody, aby ukorzeniła się po kilku tygodniach), coraz częściej zaczęło więc gościć w zwyczajnych domach. 
Wiktoriańska Anglia oszalała na jego punkcie.

Geranium, zwłaszcza to różane, zaczęto dodawać do deserów zarówno orientalnych, na modną wówczas turecką czy indyjską nutę, jak i tradycyjnych biszkoptów. 
Z różanego geranium wytwarzano syropy, pachnącymi listkami przekładano papier korespondencyjny, by nabrał aromatu. 
Dodawano je do potpourri (pachnących saszetek), kładziono pod poduszkę, by przywołać dobry sen. 
Liście Geranium dodawano też do uroczych bukiecików tussie-mussie. 
Były to malutkie wiązanki z pachnących ziół i kwiatów, które wręczano w prezencie, często z zakodowaną wiadomością. Na przykład Geranium Cytrynowe symbolizowało spokój i opanowanie. 
Można się domyślić, że był to podarunek dla kogoś, kto nie mógł sobie poradzić ze stresującą sytuacją i potrzebował wsparcia. 
Później Geranium zostało powoli zapomniane.

W Polsce najczęściej można jeszcze spotkać to o zapachu słodkiej cytrynki. 
Rzadziej zdarza się pachnące jabłuszkiem, miętą lub klasyczne – różane. 
Co roku obiecuję sobie, że sprowadzę do kolekcji różne pelargonie (pewien hodowca zapewnia nawet, że ma roślinę o liściach pachnących coca-colą!). 
Może zrobię to wreszcie tej wiosny?

Nalewka z Geranium na wzmocnienie zdrowia i nerwów:
4-5 łyżek posiekanych liści geranium
0,25 litra spirytusu

Wykonanie:
Drobniutko posiekane liście Geranium (mogą to być także młode łodyżki) sypiemy do ciemnej butelki, zalewamy spirytusem, odstawiamy na dwa tygodnie. 
Codziennie wstrząsamy.

Nalewka działa wzmacniająco, przeciwzapalnie i uspokajająco. 
Jest bardzo aromatyczna, dodajemy ją więc (20-30 kropli) do herbatek ziołowych albo zwykłej herbaty. 
Można ją także wcierać w skórę. 
Wylewamy 1 łyżeczkę na dłonie, rozcieramy, aż się rozgrzeją, i wcieramy w twarz, okolice serca bądź inne osłabione części ciała.
Klaudyna Hebda
publicystka, blogerka, fotografka
fot. shutterstock

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości