Piękne słowa i obrazy

   
Johannes Evert Hendrik Akkeringa (1861-1942)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Johannes Evert Hendrik Akkeringa (1861-1942)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Zaprowadź mnie tam
a gdzie to miejsce jest?
gdzieś tam
u schyłku dni
na końcu świata
a może mnie się tylko śni
i z życiem dziwnie splata

a gdzie to miejsce jest?
gdzie smutek nie istnieje
gdzie słońce nawet nocą lśni
i budzą się nadzieje

podaj mi dłoń
i wskaż tę drogę
zaprowadź nas do celu
po śladach twoich
dziś ruszyć mogę
czy żądam rzeczy wielu?
Bella Jagódka

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Johannes Evert Hendrik Akkeringa (1861-1942)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Johannes Evert Hendrik Akkeringa (1861-1942)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Dom
dom, to nie tylko mieszkanie
dom, to serc naszych kochanie
to uśmiech przekazany na progu
talerz gorącej zupy i oddech w mroku

dom, to jesteś ty, gdy obok staniesz
zapach kawy, przed śniadaniem
kocham, powiedziane czułym szeptem
koszula do prania i ciasto świąteczne

to ciche modlitwy o jutro radosne
i za oknem złote, figlarne słońce
to wsparcie w chwili cierpienia
i my razem, i nasze istnienia

me serce, przy twoim uśmiechnięte
spokojna przyszłość, złączone ręce
to stołu wspólne dzielenie
i siebie w życiu codziennym zrozumienie

Dom, to po prostu my
nasza miłość i nasze sny
Maja Marc
tomik "Nieokiełznane emocje"
poczytać, zadumać się, zasłuchać....

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Johannes Evert Hendrik Akkeringa (1861-1942)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Johannes Evert Hendrik Akkeringa (1861-1942)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Rozmowa bez słowa
Z tobą choćby pomilczeć
Jakże jest ciekawie
Gdy siedzisz cała piękna
Przy swej małej kawie

I podnosisz filiżankę
Nie nazbyt wysoko
Jakbyś chciała sprawdzić
Czy jest jeszcze po co

Włosy twe kochane
Oczy twe kawowe
Jakże cię podziwiam
W tej cichej rozmowie
Adam Ziemianin

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Johannes Evert Hendrik Akkeringa (1861-1942)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Johannes Evert Hendrik Akkeringa (1861-1942)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Ich dwoje
Oczy w oczach zagubione,
Usta ustom na spotkanie,
Dłonie w dłoniach zaplecione
Na miłosne czarowanie.

Na spotkanie dwojga ludzi,
Na radosne dopełnienie,
By się pożądaniem budzić
I zasypiać serc marzeniem.

Ona jako brzoza biała,
On mocarnym nad nią dębem,
Zespoleni w jedno ciało,
Zatopieni w uczuć głębię.

Świt zagląda im w źrenice
Rozszerzone w rannej zorzy -
Nowy dzień na nowe życie -
Siła dębu, cichość brzozy.
Anna Zajączkowska

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Johannes Evert Hendrik Akkeringa (1861-1942)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

[attachment=50645
Johannes Evert Hendrik Akkeringa (1861-1942)


Załączone pliki Obrazki
   

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Czy wiesz co to miłość? — Miłość, mój kochanku,
Dwóch serc harmonia, pierwszy uśmiech w życiu,
Słońce wschodzące w dni naszych poranku,
Fiołek kwitnący w ukryciu.
- O! moja droga, ty nie znasz miłości;
Miłość w tem życiu krotka złudzeń chwilka,
Jeden sen piękny na kwiatach młodości,
Bóstwo na skrzydłach motylka.
G. Zieliński

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Johannes Evert Hendrik Akkeringa (1861-1942)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Johannes Evert Hendrik Akkeringa (1861-1942)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Jak dobrze...
Jak dobrze zanurzyć w powodzi zapachów,
w południe tak przysnąć w zadumie w ogrodzie,
a w oczach błękitnych ukrytych obrazów,
znów brodzić z rozkoszą i w słońcu, bądź chłodzie...

Nieważne, że płynie czas znowu za szybko,
i włosy pogubią swe sploty o zmroku,
a słońce pogasi w twych oczach płomyki,
znów nocą rozpali je księżyc z urokiem...

Jak dobrze zwyczajnie, z białego pomostu,
popatrzeć na włosy, w lustrze, wodorosty,
jak się poplątały, w twych dłoniach, po prostu,
srebrne myśli z nurtem za szybko poniosły...

Jeszcze dużo nowych wrażeń czeka gdzieś na ciebie,
syrena już wzywa dźwiękiem, znanym hasłem,
anioły czekają w filharmonii, przecież...
Biegnij ze mną w gwiazdy z zapalonym światłem!
napisała Bliźniak/Ewa

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Johannes Evert Hendrik Akkeringa (1861-1942)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Johannes Evert Hendrik Akkeringa (1861-1942)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Przeczytaj tę historię.
Wczuj się w nią mocno.
I wtedy zadecyduj jak zaczniesz jutrzejszy dzień... .

Michał jest takim człowiekiem, za którym raczej się nie przepada.
Jest zawsze w dobrym humorze i zawsze ma coś pozytywnego do powiedzenia.
Zapytany jak się czuje odpowiedziałby:
"Gdyby było lepiej już bym chyba nie wytrzymał!".
Był naturalnym motywatorem.
Jeśli jakiś pracownik miał zły dzień,
Michał zawsze radził mu jak znaleźć pozytywną stronę tej sytuacji.
Widząc to, bardzo mnie to zaciekawiło.
Pewnego dnia podszedłem więc do Michała i spytałem go:
"Nie rozumiem.
Nie można być tak pozytywną osobą przez cały czas.
Jak ty to robisz?"
Michał odpowiedział:
"Każdego ranka gdy się budzę mówię sobie
- "Michał, masz dzisiaj dwie możliwości- możesz mieć dobry humor albo możesz mieć zły humor".
I wtedy wybieram dobry humor.
Za każdym razem gdy wydarza się coś niedobrego, mogę wybrać albo bycie ofiarą albo wyciągnąć z tego jakąś lekcję dla siebie.
I wybieram wyciągnięcie lekcji.
Za każdym razem gdy przychodzi ktoś do mnie ponarzekać, mogę wybrać zgodzenie się z nim albo pokazanie mu pozytywnej strony życia.
I wtedy wybieram pokazanie mu tej pozytywnej strony."
"Zaraz, to nie jest takie proste!" - zaprotestowałem.
"Ależ tak, to właśnie takie jest." - odpowiedział Michał.
"Życie polega na wyborach.
Każda sytuacja jest wyborem.
Ty sam wybierasz jak zareagujesz na daną sytuację.
Ty wybierasz, jaki wpływ mają ludzie na twoje samopoczucie.
To ty wybierasz bycie w dobrym albo złym humorze.
Mówiąc krótko - to twój wybór, jak wygląda twoje życie.
" Zapamiętałem, co powiedział mi wtedy Michał.
Krótko potem opuściłem firmę, w której wtedy pracowałem i otworzyłem swoją własną.
Straciliśmy kontakt ze sobą, ale często przypominałem sobie Michała, gdy dokonywałem wyborów
w moim życiu, zamiast tylko reagować na zmiany sytuacji.
Kilka lat później dowiedziałem się, że Michał miał poważny wypadek.
Spadł z rusztowania z wysokości prawie 20 metrów.
Po 18-godzinnej operacji i wielu tygodniach rehabilitacji Michał został zwolniony ze szpitala
z wszczepionymi w plecy metalowymi prętami.
Spotkałem się z nim około 6 miesięcy po wypadku.
Kiedy spytałem jak się czuje odpowiedział:
"Gdyby było lepiej już bym chyba nie wytrzymał!
Chcesz zobaczyć moje blizny?"
Nie chciałem, ale zapytałem o czym myślał w chwili wypadku.
"Pierwsze, co mi przyszło do głowy to moja córka, która niedługo miała się urodzić." - odpowiedział Michał.
"Później, gdy już leżałem na ziemi, pomyślałem sobie, że mam dwie możliwości:
mogę wybrać - żyć albo umrzeć.
Wybrałem życie."
"Nie byłeś przerażony?
Nie straciłeś przytomności?" - spytałem.
Michał kontynuował:
"Moi znajomi byli wspaniali.
Mówili mi, że wszystko będzie dobrze.
Aż do momentu, kiedy zawieźli mnie do szpitala i zobaczyłem twarze lekarzy i pielęgniarek- wtedy naprawdę się przeraziłem.
W ich oczach wyczytałem - "ten facet już nie żyje".
Wiedziałem, że muszę coś zrobić."
"I co zrobiłeś?" - spytałem.
"Była tam taka duża, tęga pielęgniarka wykrzykująca różne pytania do mnie." - opowiadał dalej Michał.
"Spytała, czy jestem na coś uczulony.
"Tak" - odpowiedziałem.
Lekarze i pielęgniarki przestali pracować, czekając na moją odpowiedź.
Wziąłem głęboki oddech i krzyknąłem "Grawitację".
Oni zaśmiali się, a ja powiedziałem - "Wybieram życie"
Operujcie mnie jak żywego, a nie jak martwego."
Michał przeżył dzięki umiejętnościom lekarzy, ale również dzięki swojej niesamowitej postawie.
Nauczyłem się od niego, że codziennie możemy żyć pełnym życiem.
To nasz wybór.
Postawa jest wszystkim.
Autor anonimowy

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Johannes Evert Hendrik Akkeringa (1861-1942)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 465 gości