[Gaja]

Moi drodzy jedno z moich większych hobby to pisanie poezji. Troche się tego wstydze ale co mi tam.
Jeden z nich są bardzo głębokie a inne wręcz satyryczne.

[Gaja]

Wojna jest wenusjanska!

Dziś feministki krzyczą:
Chce do kuchni! Chce dzidziusia miś!

U progu wrogich bram staje, krzycze:
Weź do ręki broń, weż apteczke, goń!

Bose stopy brodzą w krwi poległych.
Ja i moja wenus w oczach krwią podbieglych.
Witam nowy Świat! Aktualny stan.

W oczach upadłej Wenus już nie litość rośnie.
W oczach jej zobaczysz krwią przelaną zbrodnie!
Witaj jutro niepewne.
Na front z wami biegne!

[Gaja]

W oczach twoich już nie taka żywa.
Zasiadłam wśród obłoków.
Św. Piotr nie otwiera i w zawieszeniu czekam.
Czy to moja dusza niegodna by przekroczyć niebios brame?
Siedze kolejny rok i patrze z chmury na Ciebie ukochany.
Długo czekam, lecz nie otworzą bramy.
Ten deszcz który dziś Cię zastał z rana, to me łzy wypłakane z nocy.
Spojrzałeś na mnie gdy pierwsza spadła wprost na Twój policzek.
Ze wzruszenia spadłam z tego obłoku i wprost do piekła frune.
Teraz wiem jak długo czekać trzeba, by na końcu z pod bram nieba spaść wprost do piekła.

[Gaja]

I taki satyryczny ?

Tyrolka konserwa na półce stała.
Trzęsienie ziemi pomyślała.
Wjechał gulasz angielski z za wielkiej wody.
Szturchał tyrolską aż pękły lody.
Wyjechał szybko jak szybko wjechał.
Tyrolskiej mózg się rozjebał!
Zbierała galarete i pchała w puszke.
Jeszcze zdarzało się jej szlochać w poduszke.
Po roku czasu już stabilnie stała.
Nagle wpada gulasz i śpiewka ta sama!
Uległa bo miał ten drań kolorową etykietke.
Świetnie jak to sam mówił: robił minetke.
Tyrolska jednak brak Ci którejś klepki.
Nie jednej zapewne strzelał minetki.