Piękne słowa i obrazy

   
George Loring Brown (1814-1889)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
George Loring Brown (1814-1889)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Z uśmiechem przez jesień
Chcę iść z uśmiechem przez jesień
Nie martwić się
Już mam dosyć wspomnień.
I tych dni kiedy biegłam sama
Bez słowa TY
Już mam dosyć wspomnień.
Chcę by nadeszły dni bez jednej łzy
Takie dni w których można śnić
że ten świat nie jest obcy dla dziewczęcych serc
Które kwitną tylko raz.
Chcę iść z uśmiechem przez jesień
więc pomóż mi
Już mam dosyć wspomnień.
I tych słów które tylko dzielą
Jak ostry nóż.
Już mam dosyć wspomnień.
Chcę białym ptakiem być i więcej nic
Płynąć w dal na błękitny bal
Ciebie też mogę zabrać gdy dogonisz mnie
Zanim zginę w mlecznej mgle.
Chcę żyć, chce śnić i omijać szare dni
Pomóż mi
Chcę żyć, chce śnić i jesienne wino z Tobą pić
Chcę iść z uśmiechem przez jesień
Nie martwić się
Już mam dosyć wspomnień.
I tych dni kiedy biegłam sama
Bez słowa TY
Już mam dosyć wspomnień.
Chcę białym ptakiem być i wiecej nic
Płynąć w dal na błękitny bal
Ciebie też mogę zabrać gdy dogonisz mnie
Zanim zginę w mlecznej mgle.
Chcę żyć, chce śnić i omijać szare dni
Pomóż mi
Chcę żyć, chce śnić i jesienne wino z Tobą pić
Płynąć w dal na błękitny bal
Chcę białym ptakiem być i wiecej nic
Może jeszcze zdążysz miłość mi dać
Zanim zginę w jesiennej mgle.
Pomóż mi mam dosyć wspomnień.
Pomóż mi mam dosyć wspomnień.
Śpiewa:Eleni

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
George Loring Brown (1814-1889)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
George Loring Brown (1814-1889)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

A BYŁO ...
Jesteś zachłannym wspomnieniem
Spowiedzią magicznych godzin
Które nad uczuć omdleniem
Zgubiły datę narodzin.

A byłaś zmysłów eureką
Nad rzeką sennych igraszek
Daleko płynąć dziś miła
By złowić znów szczęście nasze.

A byłaś złudzeń przepustką
Co ustom dały ich zwiewność
Przebudzę się, spojrzę w lustro
Ono nie kłamie na pewno -

Zobaczę w słonym odbiciu
Prawdę o życiu w swej twarzy
Że szczęścia trudno jest dotknąć
Że dużo łatwiej wymarzyć.

O mnie się nie martw - przeżyję
Wypiję za nasze zdrowie
A resztę o nas - już bez nas
Życie dopowie.

Byliśmy źrenic lazurem
Co wyrwał nas z chwil ponurych
Zmieniając w dotyk dwóch cieni
Co mogły przenosić góry.

Jesteśmy śmiechem bez echa
I drwiną słów bez pokrycia
I grzechem łez, których winą
Jest wiara w jaskrawość życia.

W kalendarz chwil nie odkrytych
Już świty się nam nie garną
A barwa naszej nadziei
Jest barwą czarną.
Krzysztof Cezary Buszman

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
George Loring Brown (1814-1889)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
George Loring Brown (1814-1889)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Jesienne przed rokiem spotkanie…
drogą wirtualną - jak co roku szła -
tuląc listowie w ramionach płomieni
wzrok rozbiegany na wszystkie strony świata
nie zapowiadał że coś się w życiu zmieni…

z jesiennym powiewem wiatru niespodzianie
przyszła… zauroczyła… stanęła na krawędzi…
to było jak zmian wielkich zwiastowanie
i ta historia na kanwie uczuć dalej się… przędzie…

zawirowanie dziejów – jak to się często zdarza -
zmusiło ustąpić z chwilowo nieprzyjaznej drogi…
ciąg dalszy rysował perspektywę w strefie marzeń
los dwojga zagubionych składając w ręce BOGA…

kolejna jesień żywszymi barwami uświetniła
miniony rok oczekiwania na spotkanie…
przyobiecała że już wkrótce – za dzień… za chwilę
na barwnej drodze pragnień nastąpi… powitanie…
Jan Murawko

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
George Loring Brown (1814-1889)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
George Loring Brown (1814-1889)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Był taki dzień…
był taki jeden niezapomniany dzień
gdy wprost do serca wpadła iskra
z początku przeraziła mnie a potem
dorzuciłem garść niespełnionych marzeń
i czekałem aż z iskry się rozpali ogień…

i buchnął płomień… ogarnął duszę… a potem ciało…
ten dziwny… zapomniany stan znów się odrodził
i od tej pory na samą myśl odczuwam dreszcze
płomień nazwałem twym imieniem prosząc los
by nie pozwolił mu wygasnąć… by się rozpalał
co dzień to bardziej jeszcze…

i teraz od świtania do świtania następnego
ten płomień pielęgnuje… podsycam marzeniami…
i niecierpliwie z ufnością czekam aż dnia pewnego
połączę swe marzenia z… pragnieniami…
że wkrótce usłyszę ciche do drzwi pukanie
otworzę… przywitam… zaproszę do wnętrza
gdzie od tak dawna pusto… chłodno… obco…
gdzie obdaruję tym co mam najlepsze…
zatrzymam na wyznań chwile szeptanych nocą
Jan Murawko

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
George Loring Brown (1814-1889)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
George Loring Brown (1814-1889)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Podaruj sobie romans…
podaruj sobie romans niewinny
i pozwól na flirt z wzajemnością
nie uciekaj w stronę przeciwną
odważnie zmierz się z rzeczywistością…

tajemnica ukryta za ścianą ciszy
pragnie światu wyjawić swą treść
ja wierzę że nasze wątki potrafisz
w osnowę życiorysów obojga… wpleść…

tabu wcześniejsze odsuń od siebie
choć na dzień… choć na chwilę…
niech twój romans nabierze rozbiegu
pokonując dzielące nas wiorsty i… mile…

niech szampan się leje strumieniem
niech ciała utoną w rozkoszy zbliżenia
przemyślenia zostaw na później -
dzisiaj pozwól by romans się… spełniał…!
Jan Murawko

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
George Loring Brown (1814-1889)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
George Loring Brown (1814-1889)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Zajrzeć do wnętrza…
życie to nie tylko baśniowe sny
jest pełne wad… cieni… minusów…
lecz życie to nie tylko szare mgły
w nim gdzie ni spojrzeć jest pokusa…

życie czasami wbija ostre ciernie
to znów porywa nas do gwiazd
życie potrafi tysiące mieć kolorów
a człowiek – niezliczoną ilość zalet i… wad…

obraz każdego to nie obrazek święty
powierzchownością nie oszuka nas
lecz zajrzeć do wnętrza serca… duszy…
czy tak naprawdę potrafi każdy z nas…?
Jan Murawko

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
George Loring Brown (1814-1889)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
George Loring Brown (1814-1889)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Jesienny park
Żyjemy ponad światem
W szumie liści jesiennych
Szeleszczą myśli nasze
Pozostawione gdzieś
W parku wiosennym
Droga przed oczyma
Rozmywa się w świetle słońca
My tęsknimy za niedoścignionym
Brniemy wciąż bez końca
W sercu uczucia uśpione
Jak cztery pory roku
Które krążą wokół nas
Od świtu do zmroku
Jesień w duszy zapada
Podkrada się niepostrzeżenie
I wykrada z głębi serca
To największe marzenie
Lecz co sił nam starcza
Walczymy z szumem liści
I sen nasz tak realnie
W parku tym się ziści
Magda Grafka

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
George Loring Brown (1814-1889)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 385 gości