Liczba postów: 53.834
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Wiatr w gałęziach
Wiatr w gałęziach, zagubiony, zaspany.
On wielki podróżnik, libertyn, szalejący
Reporter, i drzewa, które nic nie wiedzą,
nigdzie nie były, drewniane i prowincjonalne.
Wiatr w gałęziach. Muzyka urodzi się
z tego spotkania. Żaglowce w Alpach,
połamane świerki, maszty pełne marzeń.
Gałęzie jak tęsknota:
kocimi ruchami zmierzają do celu,
tam, dokąd szedł Mozart
w niektórych fragmentach Requiem.
Adam Zagajewski
Liczba postów: 53.834
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Chmury
Chmury niebieskie, wieczni zbłąkańcy,
Przez nieb lazury, jak pereł sznury,
Mkniecie, podobnie jak jak ja, wygnańcy
Z miłej północy w południa góry.
Któż to was pędzi: Los, czy zachcenie?
Zawieść-Ii skryta, złość niepożyta?
Ciąży-Ii na was złe przewinienie?
Czy też przyjaciół waśń krwi niesyta ?
Nie, wam obmierzły niwy bezpłodne,
Obce wam męki, obce serc łkania;
Wy zawsze chłodne, zawsze swobodne,
ni wam ojczyzny, ni wam wygnania.
Michał Lermontow
tłum. Jan Michał Harhala
Liczba postów: 53.834
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Skarb
Dawać to kochać,
dawać stokrotnie,
wrócić strumieniem
wszelką wody kroplę.
Takich nas stworzono,
by rzucał z nas każdy
do ziemi nasiona,
a do morza gwiazdy.
Biada kto zapasów,
Panie, nie wyczerpie,
wróciwszy nie powie:
niby próżna sakwa
jest serce moje.
Miguel Ángel Asturias
przełożył Florian Śmieja
Liczba postów: 53.834
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Mikroliryka
To są drzwi bez wyjścia. Otwarte jak powietrze dla krzyku.
Tylko, żeby wejść - wrócić już nie można.
Nie wraca się do rzeki.
Po złotych progach jesieni
zwierzęta i drzewa schodzą do jednego morza.
Podobno są - ale gdzie? - prawdziwe brzegi.
W cierpliwości jestem kruchy brat kamienia.
Na tej ziemi, najpiękniejszym słoneczniku,
po mnie i po tobie przejdą traw pokolenia.
Jan Zych
Liczba postów: 53.834
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Mgły jesienne
Na polach mojej myśli długo była susza
I dobre słońce wdzięcznie przyświecało zbiorom,
Dziś rżyska ostre kolą, a na rżyskach głusza
Siedzi w płachcie, i długi wzrok rzuca ku borom.
Chciałbym wody zaczerpać ze zmysłowej studni,
Wylegać się u źródeł na rozkoszy darni...
Za późno! nad źródłami wiatr północny dudni,
Żuraw sterczy, jakoby komin po piekarni.
Więc mi straszno; lecz czasem kiedy noc spoziera
W me oczy, sny zlatują — o smutna ułudo! —
O biodro namiętności myśl się ma ociera,
Jak Arabka brązowa o rumackie udo.
Wacław Rolicz-Lieder
Liczba postów: 53.834
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Jesień
przyszła
z tamtej strony gór
oczyściła buki z zakrwawionych liści
żółć
brzozom zrzuciła
i modrzewiom igły
potoki czekają
na płukanie
na rwawy nurt
który resztki lata
poniesie do Soliny
jest już (...)
dojedzie
obiecuję wam wszystkim
obdaruje Was
najwspanialszą gwiazdką
na szczęśliwe życie
Ryszard Szociński
Liczba postów: 53.834
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
* * *
Usiądź przy mnie blisko, miła,
Spójrz mi w oczy aż do głębi,
By w twych oczach się odbiła
Alfons Mucha - Jesień
Zamieć co się we mnie kłębi.
Ten złocisty wdzięk jesieni,
Twoich włosów przędza lniana
Przyszły nagle jak zbawienie
Dla nicponia i cygana.
Zostawiłem moje strony,
Gdzie śpią lasy, kwitną krzaki...
Miejską sławą usidlony
Chciałem pędzić dni hulaki.
Chciałem w sercu swym zagłuszyć
Szmery sadu, wiatr nad stepem,
Gdzie przy wtórze bzykań muszych
Wyrastałem na poetę.
A tam teraz także jesień,
Klony zaglądają w okna,
Sęki łap nurzają w strzesze -
Chcą znajomych starych spotkać.
Nie ma ich już między swemi,
Tylko miesiąc przy jaworach
Znaczy piędź cmentarnej ziemi,
Gdzie i nam niedługo pora.
Gdzie i nam po snach i trwogach
Przyjdzie spocząć u pni krzywych.
Każda ryta wichrem droga
Tylko radość leje w żywych.
Usiądź przy mnie blisko, miła,
Spójrz mi w oczy aż do głębi,
By w twych oczach się odbiła
Zamieć co się we mnie kłębi.
Sergiusz Jesienin
tłum. Tadeusz Mongird