Liczba postów: 53.912
Liczba wątków: 2.113
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
LIST DO CIEMNEJ STRONY CZŁOWIEKA
Wciąż błąkasz się jak obłąkany
Wszędzie się dopatrując zmowy
Dla Ciebie świat - gumowe ściany
W zakładzie dla normalnie zdrowych.
Los to przeszłości jest pokuta
Którą się z nikim nie podzielisz
Więc w swoich zacznij chodzić butach
I w swojej budzić się pościeli.
Jad nienawiści przestań sączyć
Bo to nie moja przecież wina
Że Twój banalny świat się kończy
Gdzie mój dopiero się zaczyna.
Nie bądź więc pomnożonym zerem
Co przezroczystą daje sumę
Rujnując podłym charakterem
Co ja stworzyłem tu rozumem.
Nic nas od siebie nie wybawi
Zanim nie spełnię dni w Zenicie
Ja Ciebie znoszę, gdy się zjawisz
Ty siebie musisz całe życie.
17 lipca 2004 Londyn
Krzysztof Cezary Buszman
Liczba postów: 53.912
Liczba wątków: 2.113
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
W deszczu tańczyła…
tańczyła w deszczu… księżyc witała w dzień
przez sny na skrzydłach marzeń szybowała
na strofy otwierała duszę… świat zdobywała z marszu
liryzmem tekstów do głębi się wzruszała…
na śnieg czekała w środku lata … wierzyła w niemożliwe
z szybkością strzały marzenia doganiała
i chciała bliżej gwiazd… od ziemi oderwać stopy
dla niego straciła głowę… choć dobrze go nie znała…
wino do dna wypiła… rozbiła puchar o ścianę ciszy
niczym wilczyca zawodziła nocą z nadzieją
że może… kiedyś… ją usłyszy…?
do świata emocji jej było spieszno
w myślach wędrowała do intymnych miejsc
i marzyła by na rozstajach z rozbiegu… zgrzeszyć…
na piasku plaży falochronem zacienionym
wpisała swoje liryczne przesłanie
wierzyła w przeznaczenie bez sprzeciwu
a po zderzeniu z milczącą szklaną ścianą
świecę nadziei w uczucia zgasiła… z żalem… !!!
Jan Murawko
Liczba postów: 53.912
Liczba wątków: 2.113
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Widzieć niewidzialne… czuć niewyczuwalne…
wszystkie odcienia życia powszedniego
każdą iskierkę złudnej nadziei
i niespodzianki losu kapryśnego
dostrzegać… rozumieć… chwytać w locie…
w labiryncie uczuć jest niewidoczna nić
która wskaże drogę dla dwojga
czasami długie lata każe gorycz rozstania pić
i długo czekać przed pragnień progiem…
oddalenie wyzwala wrażliwość duszy
pozwala widzieć niewidzialne
nie błaga i nie prosi… po prostu zmusza
aby nawzajem w sobie czuć niewyczuwalne…
brutalny świat nie słyszy łkania duszy
nie widzi ukrytych głęboko łez
czasami podaruje szczęścia okruszek
od progu pragnień czasami każe odejść precz…
Jan Murawko
Liczba postów: 53.912
Liczba wątków: 2.113
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Wybacz ten rozrachunek
styczniowy wiatr za oknem płacze
a pod stopami skrzypi śnieżna biel
w fotelu ratanowym przy kominku
przeglądam pożółkłe strony albumu
raz jeszcze po bezdrożach życia
z nostalgią pod rękę odmierzam minione dni…
wybacz młodości niepokorny styl
kaskady wyzwań nie do przebycia
i niezliczoną ilość zapomnienia chwil
które tak hojnie darowało życie…
wybacz i wiarę w baśniowy świat
w którym marzenia się spełniają
i że nie chciałem mieć żadnych strat
że brałem więcej - mniej z siebie dając…
wybacz sięganie do źródeł wielu
i zakazane szkolne zauroczenie
wybacz włóczęgę po niejednym życiorysie
i to w wyznaniach dziwnie „obce” brzmienie…
wybacz tę w rozrachunku mnogość błędów
samoocena nigdy nie bywa zbyt prosta
kiedy nieodwracalnie kończyć chcesz włóczęgę
kiedy wielu wyzwaniom chcesz jeszcze sprostać…
Jan Murawko
Liczba postów: 53.912
Liczba wątków: 2.113
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Zagrajmy w… miłość
zagrajmy… a reguły ustalę ja… !
ty nazwiesz swoje uczucia
a ja podzielę się swoimi pragnieniami
a wszystkim niech się wydaje że to GRA !
i zmienny bądź -
czasami szorstki… delikatny i namiętny…
raz zimny jak styczniowy lód
to znów spalaj płomieniem… bo ja poznałam
jak trudny do zniesienia w uczuciach
obojętność jest i chłód…
niech gra ta trwa bez końca
niech się spełniają skryte marzenia
niech się w relacje wpisuje rzeczywistość
i światu ukazuje wspólne dążenia…
rozdawać karty będę od zmroku do świtania
to nic że miłość nazwałam zwyczajnie grą…
nie będzie to gra w „ciemno” gdyż ja do puli
wniosłam wkład najcenniejszy - miłość swą…
Jan Murawko
Liczba postów: 53.912
Liczba wątków: 2.113
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Zauroczenia mgiełką otuleni
z powiewem wiatru nadleciała
i otuliła mgiełką zauroczenia ich oboje
a potem były chwile siebie poznania
i wzajemne uchylanie dusz… podwoi…
w siebie zapatrzeni… mgiełką uczucia otuleni
z mroku samotności wyszli na światło dnia
okruchy szczęśliwych chwil spędzonych razem
z pucharu rozkoszy ziemskich pili do dna…
sekretnym szyfrem w biel ekranu
wpisywali magiczne słowa dwa
w obawie że kaprys losu ich rozdzieli
zamiast wygranej – porażkę w „prezencie” da…
po drodze były ciężkie gradowe chmury
był cichy płacz od zmroku do świtania
było chwilowe przecięcie wirtualnego łącza
obcym wtargnięciem do wirtualnych słów wyznania…
Jan Murawko
Liczba postów: 53.912
Liczba wątków: 2.113
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Wyjść z poczekalni
odrzucić kalendarz w ciemny w kąt
i nie oglądać spadających dat
jak trudno jest żeglować wciąż pod prąd
i mieć świadomość że wysiłek diabła wart…
nie patrzeć na siwiejące skronie
i nie pamiętać że spojrzenie ostrość traci
ster ująć w swoje wciąż silne dłonie
pokazać światu co jeszcze się potrafi…
do czorta posłać zakazy i nakazy
swoje pragnienia postawić na szaloną kartę
przebojem do blond-życiorysu wejść
inaczej życie nie jest tynfa warte…
nieprawda że czegoś w naszym wieku nie wypada
nieprawda że zardzewiała w łuku strzała
lecz prawda że moralność dla uczuć jest zawadą
i w wyzwalaniu pragnień wciąż przeszkadza…
Jan Murawko