Piękne słowa i obrazy

   
John Constable (1776-1837)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
John Constable (1776-1837)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Niebo jest zmienne
Niebo jest zmienne jak kobieta,
raz się rozpłacze letnim deszczem,
to błyskawicą cię opęta,
to znowu słońcem cię rozpieści.

Burzową chmurą rankiem wita,
żegna namiętnie w zórz czerwieni,
z granatu nocy, z różu świtań,
w południe w błękit się zamieni.

Nie wie, jak dzisiaj się ubierze,
w falbanki chmur, w tęczę z żorżety,
nie zawsze jemu można wierzyć,
odtrąci mgłą, czy da podnietę.

Banalność puenty się nasuwa,
lecz banał życia codziennością,
cóż, niebo zawsze wzrok przykuwa,
podobnie jest też z kobiecością...
Autor:  ewa* Ewa Pilipczuk

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
John Constable (1776-1837)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
John Constable (1776-1837)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Bezsenność (pisane nocą)
Choć księżyc obiecał senne pocałunki,
a wieczór mnie prędko utulił w ramionach,
obudziła północ, myśli porachunki...
sen uciekł za okno i bezradny skonał.

Sunęły powoli, kolumnami wspomnień,
obrazy zamknięte już w myśli archiwach
i te co na jutro w okna prostokącie
nadeszły, by nocną senność rozdmuchiwać.

O nie! Nie pozwolę. Cichutko więc wstanę,
po co drapać przeszłość i myśleć na zapas,
nowy wiersz napiszę nim zabłyśnie ranek,
poetycką puentą myślom dam po łapach...Uśmiech
Autor:  ewa* Ewa Pilipczuk
źródlo

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
John Constable (1776-1837)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
John Constable (1776-1837)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Tworzysz piękno
Z chwil, które właśnie celebrujesz,
z poranków, westchnień, spojrzeń, rozmów,
z myśli, co w słowa je przekujesz,
z uśmiechów, wspomnień i melodii,

w podaniu ręki, ciepłym geście,
w zroszonym łzą mrugnięciu powiek,
w sekundzie, w której teraz jesteś,
wciąż tworzysz piękno. Ono w tobie.
Autor:  ewa* Ewa Pilipczuk
źrodło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
John Constable (1776-1837)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
John Constable (1776-1837)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Poranne impresje
Codzienny pośpiech... znowu nie zdążę...
dwa łyki kawy, spojrzenie w lustro..
jeszcze po kuchni parę okrążeń...
kwiat lekko przywiądł... podleję jutro.

Winda nie chodzi, więc osiem pięter,
potem wyścigi szos krążowników,
a w głowie myśli ciągle napięte,
a w myślach spokój prawie... w zaniku.

Coś zapomniałam? Pewnie śniadania...
Zaraz wyskoczę obok do sklepu...
Nie, może później, czas wciąż pogania,
droga jak zwykle pełna wertepów...

Pobocza z latem, rozkwit przyrody,
pejzaż zachwyca pełnią kolorów,
impresje światła w łąkach, ogrodach
poukładane w ulotne wzory...

To tylko ranek. Potem dzień cały
w urwanych myślach, zdaniach wpół słowa...
A kiedy zorze już dogasają,
z ulgą je mogę do wiersza schować.
Autor:  ewa* EwaPilipczuk
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
John Constable (1776-1837)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
John Constable (1776-1837)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Mój azyl
Kiedy myśl zmęczona posłuszeństwem zdarzeń,
a radość zniknęła w zaułkach problemów,
uciekam w zieloność, mój maleńki azyl
wyścielony ciepłem, wyciszony w cieniu.

Moje łąki, ogród, wierzby nad potokiem,
zamyślone sady brzemienne w owoce,
horyzonty lasów nad polem szerokim,
potargane wiatrem pożółknięte kłosy.

Tutaj słońce pieści złotym pocałunkiem,
wiatr igra we włosach, kochanek-dobrodziej,
zanurzam się w lipy nektarowym trunku,
ukwiecam swą duszę, zmęczenie odchodzi.
Autor:  ewa* Ewa Pilipczuk
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
John Constable (1776-1837)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
John Constable (1776-1837)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Romantycy
Wciąż z głową w chmurach chodzą ulicą,
czas nie dodaje krokom powagi,
w okowach murów rymy swe liczą,
a w duszy tylko wiosny powaby.

Im jest za ciasno pośród kamieni,
w zgiełku silników, w spalin oparach,
tęsknią do wiatru, wolnej przestrzeni
w zamkniętych ścianach siedzą za karę.

Na grzędach myśli fiołki im rosną,
w kieszeni kasztan, wiersze w szufladach,
serca swe grzeją słońcem, miłością,
im na romantyzm nic nie poradzisz...Uśmiech
Autor:  ewa* Ewa Pilipczuk
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
John Constable (1776-1837)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
John Constable (1776-1837)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Maluj życie
Barwną paletę trzymasz w swym ręku,
codziennie co chcesz możesz malować,
błądzić w szarości, w kolorach zgiełku,
każdą swą chwilę tworzysz na nowo.

Jak kameleon zmieniaj tło życia,
dzień niepodobny do dnia każdego,
popatrz, wciąż tyle jest do odkrycia,
możesz, więc maluj. Nie widzisz tego?

Bywają wprawdzie ponure chwile,
myśli wyblakłe w deszczu, w spiekocie,
sąsiad nie wita ciebie najmilej,
odpuść. Nie warto nurzać się w błocie.

To ty masz w ręku swoją paletę,
zadbaj, by była wciąż kolorowa,
zestaw odcienie w jasną rozetę,
abyś nie musiał kiedyś żałować.
Autor:  ewa* Ewa Pilipczuk
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
John Constable (1776-1837)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 85 gości