Piękne słowa i obrazy

   
Leon Richet (1847-1907)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Leon Richet (1847-1907)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Czas
Światło gaśnie i lęk,
czy poza światem jest następstwo zdarzeń,
czyli czas. To wyjaśni wszystko,
gdy będę czekać na bliskich,
jeżeli go tam nie będzie,
nie będzie tęsknoty, żalu,
i lęku przed nieznanym.
Nie będzie innych możliwości.
Tylko pewność, że upływający czas
komplikuje całe życie.
Liliana Zubińska

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Leon Richet (1847-1907)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Leon Richet (1847-1907)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Dusza
Jest bezimienna, nawet gdy
przynależy do ciała,
ma jednak swoją tożsamość i głębię,
potrafi zapanować nad nim,
mówią na to depresja albo melancholia,
bezwolne ciało jest wtedy instrumentem,
na którym wszechświat wygrywa swoją melodię.
Dusza nie jest stąd,
więc jej wybryki nie dziwią,
potrafi przydać bólu i go ująć.
Ignorowana przez lata milczy,
wewnątrz każdego, promień światła,
niezbity dowód na istnienie nieba,
skąd jest i dokąd wróci,
sama lub z odrobiną człowieka,
którego pieści i niszczy,
którego kocha i nienawidzi.
Wszystko by dopiąć mu skrzydeł,
uczynić niemożliwe i oderwać od ziemi,
od siebie samego.
Liliana Zubińska

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Leon Richet (1847-1907)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Leon Richet (1847-1907)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Kamień
Już nie oczekuję na miłość,
nienawiści wyzbyłem się gdy
rzucono mną po raz ostatni.
Miałem być fundamentem domu, częścią całości,
odrzucony, niczyj jestem.
Tak samo spokojny wewnątrz,
jak i z północnej strony
(tam gdzie woda nie drąży).
Moja obecność od milionów lat
była w jakimś celu, do teraz.
Od wczoraj, gdy jest we mnie spokój,
aż do skończenia świata już bez
znaczenia jestem,
może po to tylko leżę tu,
by równowagę trzymać dwóch sił,
dobra i zła.
I będę trwać tak długo, wiecznie,
byle już ciepła ręka nie dotknęła mnie
i nie zamknęła w dłoni.
Liliana Zubińska

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Leon Richet (1847-1907)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Leon Richet (1847-1907)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Bez tytułu
Mało wiesz o życiu,
jeżeli nie byłeś po drugiej stronie,
przynajmniej stopą, jednym palcem dłoni,
wszystko jest wtedy takie marne,
jak święta potrafi być każda minuta
spędzona razem.
Jeżeli przed zaśnięciem byłeś już obudzony
to wiesz jak trudno budować sens jutra.
Niepokój i seks,
seks, nie miłość,
to tylko lęk przed samotnością.
Dlatego nie trudź się zbawianiem świata,
inni też tego nie robią.
Lepiej kochaj mnie czule,
a ja nadam ci imię
i pomodlę się. Do ciebie.
Liliana Zubińska

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Leon Richet (1847-1907)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Leon Richet (1847-1907)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Znaki
Na niebie Bóg rozpostarł ramiona,
będzie ogarniał świat, mierzył czas,
ale wiatr zamienia go w biegnącego konia,
później ptak na dwa kawałki dzieli przestrzeń,
przed i za.

Czas zapodział się,
jest treść dnia, który mija
i nadchodzi ciemność, która zakrywa,
żeby odsłonić.

Czas ciągle nieokreślony,
albo zapodział się,
jak kolory o zmroku.
Jestem.

Wszystko wskazuje na to, że jutro
nie będzie na niebie Boga, ani konia, ani ptaka.
Nic nie powtarza się.
Liliana Zubińska

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Leon Richet (1847-1907)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Leon Richet (1847-1907)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Tajemnica
W usypiającym pokoju
zaczynam odkrywać tajemnicę istnienia
ale oszałamia mnie swoim pięknem noc

Bóg wiedział jednak co czyni
stwarzając także piękno
każdy człowiek zatrzyma się przy nim
zgadzając się nawet na wieczne już
niezrozumienie świata.
Liliana Zubińska

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Leon Richet (1847-1907)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Leon Richet (1847-1907)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Wiatr
Wiatr kołysze sosną i szepce:
Złamię cię. W twoim wnętrzu
za mało żywiczych soków by wytrzymać
ten napór. Jak zapałka pękniesz.
Gdy trawy wokół posłusznie ścielą się
twój brak pokory do zguby prowadzi.
Nie przekupisz mnie złotą szyszką,
ani szumem czułym. Złamię cię.
Drzewem jesteś, będziesz tylko drewnem,
nieposłuszna.
Teraz nadaję kierunek każdej drobinie,
pyłowi, ukłonisz się niebu ze mną
teraz, zaraz, już
-za słońce, wodę i przestrzeń.
Liliana Zubińska

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Leon Richet (1847-1907)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 56 gości