Piękne słowa i obrazy

   
Jozef Israëls (1824-1911)
Holenderski malarz i grafik.

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Jozef Israëls (1824-1911)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Ktoś rozstrzyga *
ktoś o sensie rozstrzyga
zacierając kontury
drzewa ciszą usypia
chmurze żalu wytłumić

nie pozwala i nie chce
z niewiadomej przyczyny
może łatwiej jest głaskać
kropelkami mokrymi

obserwuję jak spada
listek może ostatni
niczym błysk barwny refleks
co uwolnił się z matni

i wirując dobiera
równowagę właściwą
bezszelestną radością
tka jesienne spoiwo

może czuje smak pasji
oczu przestrzeń otwartą
wyjątkowość nadzieję
dźwigającą sił trwałość
Maria Polak, Maryla

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
An Unhappy Woman; Domestic Sorrows
Jozef Israëls (1824–1911)
Newport Museum and Art Gallery

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Jozef Israëls (1824-1911)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Leśna cisza...
Jaka tu cisza tylko promienie
kojąc bezlistne szare gałęzie
płyną kaskadą zwiewnych aniołów
nastrój osiada tajemny wszędzie

gdzieś w załamaniach śnieżnej powłoki
cienie szukają bezpiecznych schronisk
słychać szelesty pośród wyżłobień
jakby blask światła pustkę chciał gonić

zwolnij na chwilę uśmiech mi prześlij
aniele marzeń w tunice z tulu
perłowoszary ogień zapalaj
by dzień pogodą życzliwie urósł

poddaj mnie kornie pod wpływ tkliwości
radosnej zgody dają ci oddźwięk
czas gra na skrzypcach rzęs mgła dotyka
więc źródło siły zgarniam w przelocie
Maria Polak Maryla

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Jozef Israëls (1824-1911)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Jozef Israëls (1824-1911)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Podchodzi powoli...
Podchodzi powoli pod brzeg horyzontu
Światło, co ma w sobie siłę łagodzenia
Nieprzychylnych kantów zaklętych w milczeniu,
Rozkwitając barwą wychodzącą z cienia.

Coś się w nim przetwarza. Skrzydła? Szelest? Ciepło?
A może to tylko odkrycie radości,
Gdy latawce liści czas puszcza wciąż jeszcze,
Pląsów odkrywając cudnie lekki motyw.

Niech będzie przychylny dzień planom, zdarzeniom.
Przeobraża każdy promień słońca złoty.
Poszukując miejsca ogrzanego słowem,
By niedostrzegalnym tchnieniem złożyć podpis.
Maria Polak Maryla

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Jozef Israëls (1824-1911)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Watching the Flock
Jozef Israëls (1824–1911)
National Galleries of Scotland, Scottish National Gallery

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Pamiętam o Tobie
Pamiętam o Tobie, kiedy jasność zbiera
Wśród mroku ziarenka przepojone ciepłem.
Kiedy świt nastanie, by dzień nowy zacząć,
Przekaże je wszystkie ze światłem ode mnie.

Pamiętam o Tobie, gdy dzień jest otwarty
Na przestrzał i wpuszcza melodie płynące
Od ziemi i nieba, od pór roku, które
Cieszą doskonale wyważonym kunsztem.

Pamiętam o Tobie o zmroku, co cicho
Układa plan jutra wśród zieleni myśli,
Na stronach zapewnień o życzliwej fali
Wlewającą słodycz marzeń do serc wszystkich.

Pamiętam o Tobie spraszając Anioły,
Aby dopomogły, gdy zbyt ciężkie brzemię
Worane jest w życie, targające spokój,
Płynące z goryczą przez uczuć arterie.

Pamiętam o Tobie w każdej chwili pięknej
I łamię się słowem, co płynie z uniesień.
Chcę, by komponował czas radosny zamęt
Od wiosny, przez lato aż po późną jesień.
Maria Polak, Maryla

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Jozef Israëls (1824-1911)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Jozef Israëls (1824-1911)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Sen o makach
Czy te maki śnią się trawie,
czy to we mnie jest pragnienie,
aby dojrzeć choć z daleka
ich płomienną kokieterię.

Są jak lutnia w dłoniach wiatru,
cząstka, która ocalała
z rozcieplonej baśni lata,
na krawędzi jawy balans.

Niedokładny rejestr czasu
zrodził kształty płatków kruche.
Ja wiem jedno, łączą w całość,
nakłaniają mnie do wzruszeń.

Zaświadczają, że ulotność
niewidzialnej mocy ciepła,
falą marzeń oraz pragnień,
tak bez planów myśl doświetlą.

Zaświadczają, że jest spokój,
słońca miły błysk przelotny
i nadzieja, którą obraz
we mnie siłę trwania roztlił.
Maria Polak, Maryla

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Jozef Israëls (1824-1911)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Jozef Israëls (1824-1911)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Płynie światło...
Płynie, płynie światło tworząc barw potęgę,
Łączy z wiatrem szczebiot skrzydlatych śpiewaków.
W mgły, co się podnoszą znad jeziornej toni,
Spada delikatną niteczką jedwabiu.

W szczeliny się wdziera. Nie, zbyt ostre słowo.
Ono się układa, głaszcze, jakby pieści,
Odmładza uśmiechem, dniom smaku dodaje
Świtem rozpisuje najpiękniejsze treści.

Upoić się pragnę tym, co bezszelestne,
Tym, co na granicy snu może jest właśnie.
Nie można pochwycić w żaden znany sposób,
Tego, co o promień zahacza o baśnie.

Ten kawałek nieba, ułamię dla Ciebie,
Abyś świeżość ranka odczuł każdym zmysłem,
By jasność istnienia była nadzwyczajna,
Zatrzymała w myślach chwile uroczyste.
Maria Polak, Maryla

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Jozef Israëls (1824-1911)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Jozef Israëls (1824-1911)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Rozważania wśród brzóz
Wśród brzóz usiądę, chociaż na trochę,
By się nasycić śpiewem ich liści,
Bo światło, które spływa tak lekko
W czułych dotykach aż się srebrzyści.

Jest błękit, obłok, co w biel się stroi,
W słońcu dojrzewa cicho spokojem.
Tym wyciszeniem chcę siebie scalić,
Gdy w rzeczywistość myśli ubiorę.

Czas wciąż pozuje, przywdziewa maski,
W gwar rozhuśtany stara się wepchnąć,
By iść, wziąć szturmem lub wygrać wyścig
O to, co jutro będzie receptą

Na szczęście, uśmiech, na balet marzeń,
Na dostrzeżenie tego, że rośnie
Dla nas gałązka świtu cudowna,
By było milej, jaśniej i prościej.

Otwieram okno, by w serce zmieścić
Mądrość płynącą z wszystkich stron świata
I mieć świadomość, że piękno każde
Kiedy przyzwalasz, dobrocią wzrasta.

Brzozy wstrząsają szatą swą białą
I świeżość ranka zmieniają w czary.
Stąd wiem, że ważne, jest to co dzisiaj
By nie runęły marzeń filary.
Maria Polak

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Jozef Israëls (1824-1911)
https://artuk.org/discover/artists/israe...f-18241911

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 16 gości