13-10-2022, 13:52
Jacob Simon Hendrik Kever (1854-1922)
Piękne słowa i obrazy
13-10-2022, 13:53
Pamiątki z wakacji
Zasłuchani w szepty wiatru
odnajdują w wydmach spokój.
Chłód zamieszkał w ziarnach piasku.
Lato, przyjdziesz w przyszłym roku?
Tuż przy brzegu fala zmyła
ślady stóp i garść muszelek.
Mewa gardło swe wysila.
Słońce, grzej nam i się nie leń.
Do snu szybko się układasz
i na plaży bardziej pusto.
Rozwiń nić babiego lata,
pozwól cieszyć się turystom.
Gdy usłyszysz słowo: proszę...
pomóż falom wypluć ziarnka,
choćby miałki drobny groszek.
Na pamiątkę daj im jantar.
Bella Jagódka
Zasłuchani w szepty wiatru
odnajdują w wydmach spokój.
Chłód zamieszkał w ziarnach piasku.
Lato, przyjdziesz w przyszłym roku?
Tuż przy brzegu fala zmyła
ślady stóp i garść muszelek.
Mewa gardło swe wysila.
Słońce, grzej nam i się nie leń.
Do snu szybko się układasz
i na plaży bardziej pusto.
Rozwiń nić babiego lata,
pozwól cieszyć się turystom.
Gdy usłyszysz słowo: proszę...
pomóż falom wypluć ziarnka,
choćby miałki drobny groszek.
Na pamiątkę daj im jantar.
Bella Jagódka
13-10-2022, 13:54
Jeszcze nie pora
jeszcze nie pora, mogłam zostać
(przesiadkę zrobię za zakrętem)
gdy prawda będzie bezlitosna
scenariusz życiu doda puentę
jeszcze nie dzisiaj i nie wczoraj
(uśmiechy chciałam słać garściami)
ale na pewno przyjdzie pora
trudno pogodzić się z myślami
jeszcze za chwilę rozkład sprawdzę
pociągi przecież się spóźniają
z napisem Koniec ja pogardzę
niech stację Życie omijają
autor Bella Jagódka
jeszcze nie pora, mogłam zostać
(przesiadkę zrobię za zakrętem)
gdy prawda będzie bezlitosna
scenariusz życiu doda puentę
jeszcze nie dzisiaj i nie wczoraj
(uśmiechy chciałam słać garściami)
ale na pewno przyjdzie pora
trudno pogodzić się z myślami
jeszcze za chwilę rozkład sprawdzę
pociągi przecież się spóźniają
z napisem Koniec ja pogardzę
niech stację Życie omijają
autor Bella Jagódka
13-10-2022, 13:55
Do widzenia
dziś tylko powiem do widzenia
z nadzieją, że znów się spotkamy
uśmiech przesyłam, a spojrzeniem
gesty spragnione zatrzymamy
już nie musimy tak się śpieszyć
następnej stacji też nie będzie
możemy życiem się nacieszyć
na tym peronie zwanym szczęście
koleje losu jak w ekspresie
kalejdoskopem mkną po szynach
echo wspomnienie w dal niech niesie
i nie ma prawa nikt zatrzymać
dziś tylko powiem do widzenia
bo pewnie kiedyś się spotkamy
z nadzieją ruszam po wspomnienia
tuląc do serca ziarno prawdy
autor Bella Jagódka
dziś tylko powiem do widzenia
z nadzieją, że znów się spotkamy
uśmiech przesyłam, a spojrzeniem
gesty spragnione zatrzymamy
już nie musimy tak się śpieszyć
następnej stacji też nie będzie
możemy życiem się nacieszyć
na tym peronie zwanym szczęście
koleje losu jak w ekspresie
kalejdoskopem mkną po szynach
echo wspomnienie w dal niech niesie
i nie ma prawa nikt zatrzymać
dziś tylko powiem do widzenia
bo pewnie kiedyś się spotkamy
z nadzieją ruszam po wspomnienia
tuląc do serca ziarno prawdy
autor Bella Jagódka
13-10-2022, 13:58
We łzach
Łzawią dziś szyby, tak jak twoje oczy.
Jednak, to one nadają im blasku.
Czasami życie może nas zaskoczyć,
gdy na dzień dobry jesteśmy w potrzasku.
Wracam do wspomnień, rozmyślam przez chwilę...
gdy byłaś dzieckiem, zraniłaś kolana.
Rzewnie płakałaś, ja mówiłam tkliwie:
Piękne masz oczka, gdy płaczesz kochana.
I do tej pory, choć jesteś kobietą
czasem dostrzegam (być może płakałaś),
to chyba wielką jest twoją zaletą...
Pięknie ci we łzach, tak jak kiedyś. Mała.
I może zabrzmi dziwnie, to co mówię
(któż mądry chciałby widzieć, kiedy płaczesz)
Kocham cię bardzo i wiem, że rozumiesz...
Płacz lecz z radości, a nigdy z rozpaczy.
autor Bella Jagódka
Łzawią dziś szyby, tak jak twoje oczy.
Jednak, to one nadają im blasku.
Czasami życie może nas zaskoczyć,
gdy na dzień dobry jesteśmy w potrzasku.
Wracam do wspomnień, rozmyślam przez chwilę...
gdy byłaś dzieckiem, zraniłaś kolana.
Rzewnie płakałaś, ja mówiłam tkliwie:
Piękne masz oczka, gdy płaczesz kochana.
I do tej pory, choć jesteś kobietą
czasem dostrzegam (być może płakałaś),
to chyba wielką jest twoją zaletą...
Pięknie ci we łzach, tak jak kiedyś. Mała.
I może zabrzmi dziwnie, to co mówię
(któż mądry chciałby widzieć, kiedy płaczesz)
Kocham cię bardzo i wiem, że rozumiesz...
Płacz lecz z radości, a nigdy z rozpaczy.
autor Bella Jagódka
13-10-2022, 13:59
Życie i...
pewnie myślałaś, że to już za tobą
dzieci dorosłe, prawie na przedprożu
trochę odsapniesz i zajmiesz się sobą
albo w budowie domu, ciut pomożesz
i nagle, szczęście podwójnie rozbłysło
TO (w twoim wieku) raczej niemożliwe
niepewność, troska, dobrze, że tak wyszło
radość ogromna, cieszą się w rodzinie
jednak niepokój, coś nie jest w porządku
dlaczego maluch nie jest równy bratu
spokój odleciał i radość ucichła
każda minuta, to największy atut
i nie potrafię dodać ci odwagi
po wiadomości: "maleńki jest w niebie"
zbędny w tej chwili, każdy dźwięk czy słowo
"dam wam znać później, gdy dojdę do siebie"
tak trudno pytać, co czuje, co myśli
gdy w łonie rośnie brat tuż obok brata
ileż rozpaczy, (miało być radośnie)
Ona wie tylko, jak wielka to strata
Wiem, że (peelka)tego nie przeczyta (i nie o to chodzi), to ja "musiałam" przelać na papier moje myśli.
Bella Jagódka
pewnie myślałaś, że to już za tobą
dzieci dorosłe, prawie na przedprożu
trochę odsapniesz i zajmiesz się sobą
albo w budowie domu, ciut pomożesz
i nagle, szczęście podwójnie rozbłysło
TO (w twoim wieku) raczej niemożliwe
niepewność, troska, dobrze, że tak wyszło
radość ogromna, cieszą się w rodzinie
jednak niepokój, coś nie jest w porządku
dlaczego maluch nie jest równy bratu
spokój odleciał i radość ucichła
każda minuta, to największy atut
i nie potrafię dodać ci odwagi
po wiadomości: "maleńki jest w niebie"
zbędny w tej chwili, każdy dźwięk czy słowo
"dam wam znać później, gdy dojdę do siebie"
tak trudno pytać, co czuje, co myśli
gdy w łonie rośnie brat tuż obok brata
ileż rozpaczy, (miało być radośnie)
Ona wie tylko, jak wielka to strata
Wiem, że (peelka)tego nie przeczyta (i nie o to chodzi), to ja "musiałam" przelać na papier moje myśli.
Bella Jagódka
13-10-2022, 14:00
Czasem przed burzą
Bzami zapachniał miesiąc maj,
czaruje, kusi i zachęca.
Nic przecież nie chcę, tylko daj
dobrego Boże, pragnę męża.
Aż nadszedł czerwiec (z nieba grzmi)
słowiki w nocy spać nie dają.
Po co jednego, dwóch daj mi
niech się ze sobą dogadają.
I życie bajką będzie znów,
ogromny zamek mogą stworzyć.
W lipcu pogonię obydwóch,
by piasek zwieźli prosto z morza.
Zbudują przecież w jeden dzień:
wieże, warownię, balustrady.
Wielkie salony, lochy, sień...
a gdyby, któryś nie dał rady
i chciał wspominać miesiąc maj?
Do lochu wrzucę głębokiego,
tam będzie ciszę, spokój miał
(ja tylko w trosce, tak o niego).
Zasnęłam? Dziwne. Nadal grzmi.
Wyczuwam piasek pod zębami.
Czy ja marzyłam, czy to sny?
Śpiąc, tak na plaży, mam czasami.
upał niemiłosierny i... przyśnić mogą się różne bzdurki
autor Bella Jagódka
Bzami zapachniał miesiąc maj,
czaruje, kusi i zachęca.
Nic przecież nie chcę, tylko daj
dobrego Boże, pragnę męża.
Aż nadszedł czerwiec (z nieba grzmi)
słowiki w nocy spać nie dają.
Po co jednego, dwóch daj mi
niech się ze sobą dogadają.
I życie bajką będzie znów,
ogromny zamek mogą stworzyć.
W lipcu pogonię obydwóch,
by piasek zwieźli prosto z morza.
Zbudują przecież w jeden dzień:
wieże, warownię, balustrady.
Wielkie salony, lochy, sień...
a gdyby, któryś nie dał rady
i chciał wspominać miesiąc maj?
Do lochu wrzucę głębokiego,
tam będzie ciszę, spokój miał
(ja tylko w trosce, tak o niego).
Zasnęłam? Dziwne. Nadal grzmi.
Wyczuwam piasek pod zębami.
Czy ja marzyłam, czy to sny?
Śpiąc, tak na plaży, mam czasami.
upał niemiłosierny i... przyśnić mogą się różne bzdurki
autor Bella Jagódka
13-10-2022, 14:01
Poprzedni następny »
nie wszystko, co się świeci
tyle szumu i krzyku o maleńkie co nieco
takie małe, tyciutkie, oczka do nich się świecą
brylanciki błyszczące pod paznokciem się zmieszczą
mogę mieć choćby jeden, niech mi inne zazdroszczą
albo drobny diamencik, szlifów wystarczy kilka
o nim właśnie marzyłam będąc jeszcze dziewczynką
zadowolę się nawet jasno-krwistym rubinem
i nacieszę nim oczy chociaż przez krótką chwilę
lecz nie mogę uwierzyć... okulary nałożę
czy jest coś z moim wzrokiem, czy to dla mnie być może?
złotem kłosy jaśnieją, trawa w warkocz spleciona
taki dzisiaj dostałam ...
najpiękniejszy pierścionek
autor Bella Jagódka
nie wszystko, co się świeci
tyle szumu i krzyku o maleńkie co nieco
takie małe, tyciutkie, oczka do nich się świecą
brylanciki błyszczące pod paznokciem się zmieszczą
mogę mieć choćby jeden, niech mi inne zazdroszczą
albo drobny diamencik, szlifów wystarczy kilka
o nim właśnie marzyłam będąc jeszcze dziewczynką
zadowolę się nawet jasno-krwistym rubinem
i nacieszę nim oczy chociaż przez krótką chwilę
lecz nie mogę uwierzyć... okulary nałożę
czy jest coś z moim wzrokiem, czy to dla mnie być może?
złotem kłosy jaśnieją, trawa w warkocz spleciona
taki dzisiaj dostałam ...
najpiękniejszy pierścionek
autor Bella Jagódka
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 120 gości