Liczba postów: 53.882
Liczba wątków: 2.111
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Rzuchowska Tamara
Bliskość w ciszy.
Podaj mi dłoń,
delikatnie ją zamknę
w swoje ręce,
nie lękaj się,
nie chcę nic więcej ...
Pragniesz ciszy,
wiem,
nic nie powiem,
chcesz milczeć,
pomilczmy razem,
w ciszy wiele się dzieje,
płyną myśli,
marzenia,
nadzieje...
Nie,
ja się nie śmieję,
uśmiecham się tylko
do swych myśli.
Wiem, że ciąg dalszy
w nocy się wyśni...
Niby nic się nie zdarzyło,
ale przyznaj,
w tej ciszy siedzieć było miło,
razem,
we dwoje,
obok
i moich myśli szalonych potok.
Twoje myśli od moich daleko,
ale przyjdzie czas,
spłyną nurtem tej samej wody.
Ta cisza początkiem wielkiej,
życiowej przygody...
Zapraszam do mojej łodzi,
wspólnota serc i myśli
nas wyzwoli,
oswobodzi...
od bezsilności,
zobojętnienia.
Płyńmy razem,
tam, gdzie śpią marzenia...
Liczba postów: 53.882
Liczba wątków: 2.111
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Rzuchowska Tamara
Brak reguł
Co nas nie pokona,
to wzmocni...
My bardziej mocni,
mocniejsi niźli skała...
ale co wtedy,
jak to w efekcie działa?
Wtedy nie rozum
a rozsądek prym wiedzie,
jednaka wtedy krzywda
mała w bogactwie
czy duża w biedzie,
jednacy ludzie,
lecz nie tacy sami...
w biedzie zjednoczeni,
wzajemnie pomagamy...
I choć to samo na rzecz spojrzenie...
dla jednych to miłość bliźniego,
dla innych czyste sumienie...
Więc kiedy żałość
i ból duszy cię sięga,
a w sercu gości udręka,
nie okazuj smutku ni zwątpienia,
w uczuciach żadnych reguł nie ma...
Bo każdy człowiek,
nawet mała,niewinna istota,
jeszcze w bieli,
musi cierpliwie oczekiwać na los,
którym w bezmiarze łaski,
Bóg raczy obdzielić.
I obdziela, raz daje
innym razem odbiera...
i choć ludzie
niczym muru równe cegiełki,
nie ten duchem wielki,
co złotem sypnie w kościele,
lecz ten,
co nie ma nic
a może nam dać tak wiele
Liczba postów: 53.882
Liczba wątków: 2.111
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Rzuchowska Tamara
Brzózka.
Moje dziecięce
i młode lata,
wiatr jej gałęzie wiotkie
coraz wyżej splata,
deszcz rzęsiście ją zrasza,
kroplą deszczu zatrzymaną
na skraju listeczka
srebrzy perliście
w blasku porannego słoneczka...
Biała kora,
czysta nieskazitelnie,
serce nożem wyryte
słodką żywicą spływa,
ptak szczebioce
w szumiącej koronie.
Brzózka liści szelestem
szepce cichutko do mnie,
o miłości opowiada,
o wiośnie,
ptaków rozmowy powtarza.
Koroną srebrnych liści
cień w skwarny dzień
wokół roztacza,
przyjemny,
słodki chłód...
Wokół wilgotne źdźbła
wysokich traw
i mech puszysty, miękki,
wspaniały
w upojnym cieniu relaks
i motyl biały,
tuż nad głową...
i Ty,
na trawie,
tuż obok...
A ponad nami
i liściem brzozowym,
białe baranki się cieszą
błękitnym niebem majowym.
Liczba postów: 53.882
Liczba wątków: 2.111
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Rzuchowska Tamara
Cała Ty.
Nic nie widzisz,
nic nie słyszysz,
tu u siebie masz spokój
swoją wewnętrzną równowagę,
po co zwracać na coś uwagę?
A potem się dziwisz,
że nic nie wiesz,
że wokół dzieje się wiele,
ktoś bierze ślub,
ktoś robi wesele...
cały świat się kręci wokół...
Spójrz,
słońce wędruje po niebie dniami,
zamienia się z księżycem i gwiazdami
na noc miejscami,
a Ty co?
Ty w swoim kręgu zaklętym
dla innych ludzi niedostępnym,
Ty sama tak wybrałaś,
teraz musisz się postarać,
by ludzie Ci zaufali,
przyjęli do siebie i pokochali.
Na tym świecie nie da się żyć samemu...
Spójrz,
jak ciężko jest żyć bezdomnemu,
bez rodziny,
bez bliskich,
bez domu,
on niepotrzebny nikomu...
Jak myślisz, co On czuje ?
On z każdej chwili się raduje,
kiedy z ludźmi obcuje,
kiedy może zamienić z nimi słowo,
kiedy mówią do niego per Pan,
nie bezosobowo.
Ty też wyjdź z domu,
wyplącz się ze swojego kokonu,
ja nie muszę Cię uczyć jak żyć,
ty zawsze powinnaś wśród nas być.
Nie uciekać w swój światek mały
ze wszystkimi problemami,
chodź tu do nas z powrotem,
podziel się z nami swoim kłopotem,
tobie zrobi się lżej na duszy,
a nasze serce zapewne się wzruszy...
Przed nami stanie poważne zadanie,
ale wspólnie znajdziemy jakieś rozwiązanie.
My Twoi przyjaciele,
możesz od nas oczekiwać wiele,
nie, żebyśmy się chełpili,
my jesteśmy po prostu
ludzie szczerzy i mili.
Liczba postów: 53.882
Liczba wątków: 2.111
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Rzuchowska Tamara
Dlaczego?
Dzieci świat swój poznają
i ciągle pytania zadają,
dlaczego słonko jest jasne i grzeje?
dlaczego królik skacze po trawie a nie pływa w stawie?
dlaczego woda jest mokra,
dlaczego jest cieczą a nie rzeczą?
dlaczego jest w dole w ziemi?
dlaczego wieczorem robi się ciemniej
i skąd księżyc i gwiazdy na niebie
i jak się tam znalazły, czy po drabinie wlazły?
dlaczego krowa skubie trawę na łące jak zające,
dlaczego mleko daje krowa a zające nie dają,
przecież to samo zjadają?
dlaczego ludzie mówią i słyszą
i dlaczego reszta jest ciszą?
Nie wspomnę już o pytaniu,
skąd biorą się dzieci,
bo na to pytanie trudno udzielić dobrej odpowiedzi
zwłaszcza tak młodej gawiedzi.
Tych pytań
dlaczego?
dlaczego?
dlaczego?
jest multum mój drogi kolego,
jest ich chyba tysiące,
jak kwiatów kwitnących na łące.
By tym wszystkim pytaniom i odpowiedziom sprostać,
trzeba się z wnętrza siebie wydostać
i udać się w świat dziecka,
to będzie piękna, darmowa wycieczka.
Liczba postów: 53.882
Liczba wątków: 2.111
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Rzuchowska Tamara
Dobranocka.
Po dniu pełnym wrażeń,
w główkach dzieci pełno marzeń,
ale teraz już pora na sen,
słońce odeszło hen,
księżyc po niebie kroczy,
dumny i uroczy,
srebrzyste gwiazdki sennie migają
do swoich łóżeczek dzieci zapraszają.
Chodź tu moje kochanie,
na dobranoc bajeczkę dostaniesz
i marzyć będziesz we śnie
o krainie, co szczęściem się zwie.
Więc chodź tu do mnie maleńka
zmruż swoje cudne oczeńka,
więc chodź, już pora na sen,
jutro czeka cię kolejny piękny dzień.
Dobranoc moje kochanie,
niech bajka z Tobą zostanie.
Liczba postów: 53.882
Liczba wątków: 2.111
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Rzuchowska Tamara
Gdyby tak...
Widzisz w oddali coś,
widzisz światełko w mroku,
życie mija cię wciąż,
mija cię o jakieś pół kroku,
Słyszysz z oddali coś,
słyszysz, tam gra muzyka,
chciałbyś zatrzymać czas,
lecz zegar miarowo tyka.
Chciałbyś dotrzeć do miejsc
skąd dochodzą te dźwięki,
chciałbyś do miejsca dojść,
gdzie błyszczy ślad maleńki.
Z życiem byś chciał równo iść,
lecz marszu nie wytrzymasz,
zbyt szybko mija ten czas
kroku mu nie dotrzymasz.
Gdyby się dało tak
zatrzymać czas, choć na chwilę,
zrobiłbyś nie pół kroku,
przeskoczyłbyś całą milę.
I dotarłbyś do miejsc,
co celem twojego życia,
a tak zostaniesz tu,
będziesz patrzył z ukrycia.