07-03-2023, 17:08
Dzień dobry, niedawno skorzystałam ze swojej pierwszej wróżby u dość znanej w Internecie tarocistki, ponieważ znajdowałam się w nieco martwym punkcie, a temat tarota i opinie innych o jego trafności bardzo mnie zaintrygowały.
Wiele rzeczy, o których wspomniała miało w moim odczuciu odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Głównie chodzi jednak o wróżbę dotyczącą życia miłosnego i tutaj właśnie mam pytanie.
Otóż przy ogólnym czytaniu miłosnym, zobaczyła w kartach dwie główne postacie w moim życiu - jeden mężczyzna, przez którego będę cierpiała i nie będę potrafiła się otworzyć oraz drugi, który będzie chciał mnie pokochać, ale początkowo nie będę chciała dać mu szansy, ponieważ nie potrafię odpuścić przeszłości i wewnętrznych blokad.
Ponieważ dość ciężko zniosłam rozstanie z ostatnim partnerem i byłam ciekawa, jak ta sytuacja się rozwinie i co mnie dalej czeka, przy szczegółowej wróżbie myślałam konkretnie o nim, gdy zostałam poproszona o pomyślenie o kimś przed rozkładem.
Według kart, moja dusza nie potrafi odpuścić i zadręcza się i analizuje, co by się generalnie zgadzało.
Natomiast sam opis sytuacji i partnera znacznie bardziej pasował mi do opisu osoby z jeszcze dalszej przeszłości, ponieważ mowa była o toksycznym związku, partnerze przez którego byłabym nieszczęśliwa i cierpiałabym, gdyby pozostał lub wrócił do mojego życia.
Rzecz w tym, że ten opis zupełnie nie pasuje do mojego ostatniego związku, który był najszczęśliwszym w moim życiu, a mój partner był bardzo troskliwy i kochany, natomiast odszedł, ponieważ rzekomo według niego to ja nie byłam wystarczająco zaangażowana w ten związek.
Tak więc poniekąd by się wszystko zgadzało, ale tak, jakby odczytała bardziej moją daleką przeszłość, zaś ostatnia relacja była tą z przyszłości, a więc zobaczyła przeszłość/teraźniejszość jako przyszłość, zamiast to, co mnie faktycznie czeka – czy to się zdarza i ma sens?
Byłabym wdzięczna za pomoc w interpretacji, czy być może jednak ostatni partner nie był tym, kim mi się wydawał, a może czeka mnie po prostu ktoś jeszcze bardziej toksyczny niż ten poprzedni partner, zanim spotkam prawdziwą miłość?
A może karty skupiły się jednak na jeszcze wcześniejszej relacji, ponieważ w jakiś sposób to ona wciąż przeważająco na mnie wpływa?
Gdyż owy mężczyzna z „przyszłości” idealnie by pasował do mojej ostatniej sytuacji, w której właśnie nie potrafiłam się do końca otworzyć w związku i nie wiem, co o tym myśleć.
Wiele rzeczy, o których wspomniała miało w moim odczuciu odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Głównie chodzi jednak o wróżbę dotyczącą życia miłosnego i tutaj właśnie mam pytanie.
Otóż przy ogólnym czytaniu miłosnym, zobaczyła w kartach dwie główne postacie w moim życiu - jeden mężczyzna, przez którego będę cierpiała i nie będę potrafiła się otworzyć oraz drugi, który będzie chciał mnie pokochać, ale początkowo nie będę chciała dać mu szansy, ponieważ nie potrafię odpuścić przeszłości i wewnętrznych blokad.
Ponieważ dość ciężko zniosłam rozstanie z ostatnim partnerem i byłam ciekawa, jak ta sytuacja się rozwinie i co mnie dalej czeka, przy szczegółowej wróżbie myślałam konkretnie o nim, gdy zostałam poproszona o pomyślenie o kimś przed rozkładem.
Według kart, moja dusza nie potrafi odpuścić i zadręcza się i analizuje, co by się generalnie zgadzało.
Natomiast sam opis sytuacji i partnera znacznie bardziej pasował mi do opisu osoby z jeszcze dalszej przeszłości, ponieważ mowa była o toksycznym związku, partnerze przez którego byłabym nieszczęśliwa i cierpiałabym, gdyby pozostał lub wrócił do mojego życia.
Rzecz w tym, że ten opis zupełnie nie pasuje do mojego ostatniego związku, który był najszczęśliwszym w moim życiu, a mój partner był bardzo troskliwy i kochany, natomiast odszedł, ponieważ rzekomo według niego to ja nie byłam wystarczająco zaangażowana w ten związek.
Tak więc poniekąd by się wszystko zgadzało, ale tak, jakby odczytała bardziej moją daleką przeszłość, zaś ostatnia relacja była tą z przyszłości, a więc zobaczyła przeszłość/teraźniejszość jako przyszłość, zamiast to, co mnie faktycznie czeka – czy to się zdarza i ma sens?
Byłabym wdzięczna za pomoc w interpretacji, czy być może jednak ostatni partner nie był tym, kim mi się wydawał, a może czeka mnie po prostu ktoś jeszcze bardziej toksyczny niż ten poprzedni partner, zanim spotkam prawdziwą miłość?
A może karty skupiły się jednak na jeszcze wcześniejszej relacji, ponieważ w jakiś sposób to ona wciąż przeważająco na mnie wpływa?
Gdyż owy mężczyzna z „przyszłości” idealnie by pasował do mojej ostatniej sytuacji, w której właśnie nie potrafiłam się do końca otworzyć w związku i nie wiem, co o tym myśleć.