Boski Tarot u Hazar

Witaj Rozalka
Pytanie: czy coś ważnego wydarzy się w marcu u mnie w uczuciach? [/b
[b]0 Głupiec
- Tak, jak najbardziej tak. Będziesz próbować kogoś usidlić, masz na oku jakiś smaczny kąsek i już prawie go trzymasz w ręku

Dołożenie Paź kielichów - Jesteś zakochana, powinnaś w końcu komuś te uczucia wyznać i ofiarować, bo jesteś już na to gotowa.

Spełnienia oczekiwań i motyli w brzuchu.

Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Witaj Hazar,
Prosze o rozklad, jesli znajdziesz czas. 
Czy jest mi wogole pisana milosc? Czy bede kiedykolwiek w szczesliwym zwiazku? Nigdy jeszce nie bylam w zadnym.
Dane wysle na priv. Dziekuje. Blue.

'' Dobrze widzi sie tylko sercem , najwazniejsze jest niewidoczne dla oczu '' Antoine de Saint-Exupery
Odpowiedz

Dzięki Hazar, zakochana nie jestem lecz uwielbiam jednego Pana i to uwielbienie jest wzajemne. Przepraszam za ciekawość, ale zapytam jeszcze co mnie czeka w kwietniu w uczuciach.
Odpowiedz

Witaj Rapsberry

Pytanie: Czy jest mi w ogóle pisana miłość?
XVII Gwiazda - Miłość o którą pytasz już była w twoim życiu. 
Było ci dane jej doświadczyć i wiesz jak się ją czuje. Czym się objawia, jak popada w ruinę i odchodzi. 
Nie jest powiedziane, że nie będzie następnych, ale taka, jak kiedyś czułaś, już nigdy nie wróci.

Nie szukaj na próżno, bacz by minione chwile nie przysłoniły tego co jest tu i teraz.

Czy będę kiedykolwiek w szczęśliwym związku?
3 buławy - Na razie pokazujesz się poszukującą, cały czas na walizkach i goniąca wiatraki jak Don Kichot.
Jeżeli porzucisz mrzonki, to stworzysz taki związek. Ale dopóki będziesz szukać minionej miłości przy nikim nie zagrzejesz na dłużej miejsca.


Wygląda na to że miłość już była. 
Teraz czas na partnerstwo, współprace i wzgląd na dobro drugiego człowieka. Zresztą związek można budować na innej miłości niż pytasz. Szczególnie że Ona ma tyle barw i odcieni, że może być za mało tysiącleci by wszystkie je poczuć.

Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Rozalka
Pytanie: zapytam jeszcze co mnie czeka w kwietniu w uczuciach.
5 monet - W kwietniu to będziesz trochę żebrać o uwagę, a to co ci tam skapnie, to będzie o wiele za mało.
Musisz uzbroić się w cierpliwość, żeby się nie nakręcać nie potrzebnie. Być może On potrzebuje więcej czasu niż Ty.
Ty zdecydowana na maksa, On oszczędny.
Jeśli nie będzie zbyt wylewny miej na uwadze, że nie wszyscy chcą się dzielić, czy okazywać uczucia, szczególnie na początku, albo w trakcie.

Tak wygląda kwiecień
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dziekuje Hazar 
doceniam twoje szczere wypowiedzi.
Nie wiedzialam ze mozna doswiadczyc milosci nie bedacy z nikim w relacji. 
Przykro mi jest ze przegapilam swoja milosc. 
Czy to byl ten mezczyzna o ktorym nie moge przestac myslec, czy to byla ta milosc, o ktorej wspomnialas? 
Dziekuje wszystkiego dobrego.
Blue

'' Dobrze widzi sie tylko sercem , najwazniejsze jest niewidoczne dla oczu '' Antoine de Saint-Exupery
Odpowiedz

Tak, to było to.
Ale to nie było wielkie uczucie, bo pokazało się w Paziku Buław jak pierdoła Oczko

Z czasem to się rozmyje, chyba że wyidealizujesz, to przejdziesz życie jak ślepiec, nie widząc że miłość cię otacza.
Nic się nie martw, jeszcze masz czas.
Wystarczy że zaczniesz patrzeć na ludzi, zobaczysz że miłość to coś więcej niż to czemu hołdujesz w środku.

Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dziękuje, wiem ze sie zaczyna rozmywac wkacu szalu nie bylo ale smutek jest. Probowalam temu zaprzeczyc ale chyba juz nie ma sie co oszukiwac. czyli powinnam dopuscic do siebie to uczucie zeby bylo latwiej zapomniec. Nie rozmawiam z nim juz 1.5 roku a nadal nie moge przestac myslec. Dziekuje poprostu potrzebowalam rozmowy. 
Blue

'' Dobrze widzi sie tylko sercem , najwazniejsze jest niewidoczne dla oczu '' Antoine de Saint-Exupery
Odpowiedz

Będzie dobrze. za jakiś czas będziesz szczęśliwa że to czułaś ,całą tą gamę emocji. To piękne, cudowne, i nietrwałe. 
To nie trwa dłużej niż parę lat, dłużej, jeśli nie spełnione. Tak że to minie, ale co poczułaś to twoje, nic i nikt nie zabierz ci wspomnień.
Dbaj tylko o to by zostały te najpiękniejsze.

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Czyli jeszcze sie pomęczę z tymi emocjami. 
To już ostatnie zatem pytanie czy minęliśmy sie z tym panem i już nic nie wróci. 
Dziękuję Blue.

'' Dobrze widzi sie tylko sercem , najwazniejsze jest niewidoczne dla oczu '' Antoine de Saint-Exupery
Odpowiedz

To co było nie wróci. 
Możliwe że jakimś cudem odgrzebiesz to na chwile, ale to już nie będzie miało pierwotnej formy.
Trochę tak, jakbyś wyciągnęła trupa z szafy.
 
Jeśli spróbujesz inaczej do tego podejść, to za jakiś czas będziesz wdzięczna, że los dał ci możliwość kochać.
Bo kochać to tylko chwila, szybko mija gdy zaczyna odzywać się chciejstwo i nienasycenie.

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dzień dobry .
Jeśli mogę zadać pytanie to chciałabym wiedzieć co można powiedzieć o mojej relacji z kolegą z pracy? 
Jak jestem przez niego spostrzegana
Czy On coś do mnie czuje 
Hania 09.04.1993.r 
Krzysztof 26.01.1993r.
Odpowiedz

Witaj Haniu


Wyskoczyła 3 monety - On przede wszystkim jest zajęty pracą i to jest dla niego najważniejsze.


Pytania: Jak jestem przez niego spostrzegana?
8 kielichów - Nie zwraca na ciebie uwagi, On ma jakieś swoje sprawy które prowadzi najczęściej nocą, bo przyświeca mi Księżyc. 
Nie ma o tobie żadnego zdania jesteś, po prostu jesteś jedną z wielu.


Czy On coś do mnie czuje?
Królowa Kielichów - Tak, lubi cię. Pokazuje sie jako dobry Człowiek, lubi wszystkich Oczko patrzy mądrze i wyrozumiale.


Na razie nie zaiskrzyło i z tego co widać ciężko będzie go zdobyć. Do pracy przychodzi by pracować i na tym sie skupia. 
Musiałabyś znajomość przenieść na prywatne pole. Dodatkowo jeszcze być konkurencyjna w stosunku do jego nocnych pasji.
Jeśli to ci się uda, jest możliwe że coś zaskoczy .
Szczególnie że to Człowiek otwarty na emocje, wie jak się je czuje i jak je okazywać.


Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

(04-03-2024, 17:33)Hazar napisał(a):  To co było nie wróci. 
Możliwe że jakimś cudem odgrzebiesz to na chwile, ale to już nie będzie miało pierwotnej formy.
Trochę tak, jakbyś wyciągnęła trupa z szafy.
 
Jeśli spróbujesz inaczej do tego podejść, to za jakiś czas będziesz wdzięczna, że los dał ci możliwość kochać.
Bo kochać to tylko chwila, szybko mija gdy zaczyna odzywać się chciejstwo i nienasycenie.
Dziękuję Hazar, 😀 
Mimo pogubienia w tej swerze, nadal myślę w głębi sobie ze jeśli ludzie są sobie pisani to prędzej czy później i tak się spotkają i będą razem, jeśli jest to prawdziwa miłość.
Wszystkiego dobrego, pozdrawiam Blue.

'' Dobrze widzi sie tylko sercem , najwazniejsze jest niewidoczne dla oczu '' Antoine de Saint-Exupery
Odpowiedz

Droga Hazar,

A czy zechciałabys postawić karty w innym moim temacie? To może być jeden z najdziwniejszych tematów jaki kiedykolwiek opisywałam tu na forum, ale może karty pomogą mi podjąć decyzję.

Sprawa wygląda następująco: oddałam auto do diagnostyki, choć wydawało mi się, że dolega mu błahostka. Diagnostyka wykazała, że problem jest duży i kosztowny, ale to nie koniec - mechanik dorzucił do listy całe mnóstwo innych rzeczy do naprawy. Koszt kosmiczny, kilkukrotnosc moich zarobków.

Mechanik ma dobre opinie na Google, specjalizuje się w tych autach, stąd zawierzyłam mu swój pojazd. 

Teraz jestem w kropce - ufać i naprawiać auto z nadzieją, że po naprawie posłuży jeszcze długie lata czy odpuścić, wykonać to co najpilniejsze i czym prędzej sprzedać auto. Czy warto włożyć w ten samochód pieniądze i go naprawić?

"Nawet jeśli to nie to
Usiłuję uwierzyć w coś"
Odpowiedz

Witaj Pomarańczka



Pytania: ufać i naprawiać auto z nadzieją, że po naprawie posłuży jeszcze długie lata?
As kielichów - Jak najbardziej możesz ufać i naprawiać z nadzieją. Nadzieja w tym przypadku będzie stanowić podwaliny bytu tego samochodu.


Czy odpuścić, wykonać to co najpilniejsze i czym prędzej sprzedać auto.?
6 mieczy - Ze sprzedażą jeszcze się wytrzymaj, nie masz na razie żadnej opcji, a ten złom jest ci jeszcze potrzebny. Wykonaj co najpilniejsze, a dalsze decyzje podejmuj na chłodno i powoli.


Czy warto włożyć w ten samochód pieniądze i go naprawić?
10 Kielichów - Warto, chociaż pasujecie do siebie jak pięść do nosa Oczko

On będzie się cały czas sypał, ale jakbyś się mocno uparła to możesz jeździć nim do samego końca. 
Oczywiście już powinien więcej stać w garażu i w cieple, niż podbijać z Tobą świat. Ale jeszcze się rupieć dobrze trzyma i będzie ci żal wymienić na innego złoma.


Wszystkie dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Witam Hazar nie wiem ile osób jest w kolejce ale zapisuję się jako chętna. Bardzo proszę o wróżbę bo mam problem. Temat ciągnie się za mną już wiele lat. Mając 18 lat miałam w zamiarze iść na medycynę ktoś mnie od tego odciągnął. Potem życie jakoś się tak potoczyło że po maturze poszłam na inny kierunek. Co jakiś czas to wszystko do mnie wraca. Wręcz mnie prześladuje do tego stopnia że myślę o zdaniu jeszcze raz matury ale z rozszerzeniem i wybranie się na te studia. Mogłabym pójść jeszcze do szkoły policealnej na opiekuna medycznego ale to trwa 1,5 roku i nie wiem czy to zaspokoi mój niedosyt w tym temacie. No i trochę szkoda czasu bo to zajmie 1,5 roku. Nie wiem co mam zrobić czy dam sobie radę i będę miała szansę żeby to wszystko ogarnąć. Proszę zajrzyj w karty czy zdawać tę maturę jeszcze raz i iść na te studia i czy to się uda? Pozdrawiam serdecznie
Odpowiedz

Witaj Kasiorka


Pytanie: Czy dam sobie radę i będę miała szansę żeby to wszystko ogarnąć, czy zdawać tę maturę jeszcze raz i iść na te studia i czy to się uda?

XI Sprawiedliwość, Paź buław - Dasz sobie rady jeżeli nie stracisz zapału. 
Od razu mówię, że będzie bardzo trudno.
Najtrudniej będzie pogodzić naukę z obowiązkami życiowymi. 
W stanie w jakim jesteś, wiele rzeczy ci zwyczajnie umknie i na czas nauki będą braki jak i w życiu osobistym, tak i w rodzinnym, czy zawodowym. Trzeba się przygotować również na straty i rozstania. Nie będzie możliwości by utrzymać dotychczasowy poziom życia.
Ale jeśli będziesz ślepo sobie ufać powinnaś sobie poradzić.

Oczywiście spektakularnych sukcesów na razie nie widać. Widać tylko, że możesz szybko się zniechęcić, ale to dlatego, że już brakuje siły zamachowej. Trochę jakbyś wysiadła z autobusu i teraz go gonisz z językiem na brodzie, nie mając gwarancji że w ogóle się zatrzyma.

Musisz się zwyczajnie zawziąć, jak na jakiegoś wroga Oczko i dążyć do celu za wszelką cenę.
wtedy sie uda.


Wszystkiego dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Dziękuję bardzo za tak szybką odpowiedź. Muszę się wziąć do roboty i po prostu się za wziąć Uśmiech Kwiatek
Odpowiedz

Droga Hazar

Zgłaszam się z prośbą o udzielenie  informacji na temat sytuacji,w której obecnie się znajduje. Otóż od grudnia moja relacja z Ciocią mojego narzeczonego  niestety się pogorszyła a wszystko przez sąsiadkę,której ona wynajmuje mieszkanie.(rodzina patologiczna,która ciągle nas zakłóca) Wszystko obróciło się przeciwko mnie . 
Mianowicie chciałabym wiedzieć jak ta relacja się potoczy gdyż w niedalekiej przyszłości zostaniemy rodziną,czy pogodzę się z Ciotka? Czyja to będzie inicjatywa?
Z góry dziękuję za odpowiedź. 
Hania 09.04.1993.r. 
Anita 20.09.1974 r
Odpowiedz

Witaj Haniu

Pytanie: chciałabym wiedzieć jak ta relacja się potoczy gdyż w niedalekiej przyszłości zostaniemy rodziną, czy pogodzę się z Ciotka?
Rycerz kielichów - Nie widać pogodzenia, ani tego że jesteście rodziną, czyli w najbliższej przyszłości nic się nie poprawi. Bedzie tak jak do tej pory bezosobowo. Konflikt jest, ale nie widać was jako uczestników, czyli takie czcze gadanie tylko się pokazało, bez związku, bez sensu, bez kierunku do konkretnej osoby.

Czyja to będzie inicjatywa?
4 buławy - Nie widać inicjatywy, nadal nikogo nie ma, puściutko. Jest tylko jakaś sfera, ale bardziej jak przestrzeń gdzie nie ma dostępu, wymarzony raj bez możliwości jego użytkowania.

Po pierwsze, ciotki w ogóle nie ma w twojej energetyce, a to co na tobie się odbija ma wagę gadaniny bab na przystanku autobusowym, jak je mijasz chodnikiem. 
Nie ma czym sie przejmować, ja nie widzę tej waszej relacji wcale.
Dogaduj się z nią jak z Człowiekiem, więcej staraj się przemilczeć, niż lać przysłowiową wodę, a będzie dobrze.
Nie widać by wasze drogi miały się mocno przecinać.

Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz

Witaj, czy sprawdzisz mi, czy będę z tym człowiekiem pracować w tym roku 2024 ?  Kwiatek
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 51 gości