04-03-2016, 15:33
Wchodząc późną zimą do pawilonu herbacianego możemy ujrzeć wiotką gałązkę dzikiej wiśni zestawioną z pączkiem kamelii- to echo odchodzącej zimy i zapowiedź wiosny.
A kiedy przychodzimy na południową herbatę w irytująco gorący letni dzień, w ciemnym chłodzie tokonomy możemy zobaczyć jedną lilię w wiszącym pojemniku: pokryta kropelkami rosy wydaje się patrzeć z uśmiechem na znikomość życia.
Kakuzo Okakura (z książki Księga herbaty)
Reading by the Fire. Frederick Daniel Hardy (1826-1911).
http://www.liveinternet.ru/users/nomad19...age73.html
https://www.tea-terra.ru/2013/07/01/1389/